Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne

więcej »

Zapowiedzi

Mick Hucknall
‹American Soul›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAmerican Soul
Wykonawca / KompozytorMick Hucknall
Data wydania29 października 2012
Wydawca Warner
NośnikCD
Gatunekpop, soul
EAN825646557899
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) That’s How Strong My Love Is
2) Turn Back The Hands Of Time
3) I’d Rather Go Blind
4) Lonely Avenue
5) I Only Have Eyes For You
6) Tell It Like It Is
7) Baby What You Want Me To Do
8) The Girl That Radiates That Charm
9) Let Me Down Easy
10) Don’t Let Me Be Misunderstood
11) It’s Impossible
12) Hope There’s Someone
Wyszukaj / Kup

Być jak Manchester United
[Mick Hucknall „American Soul” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Mam dla Was, drodzy Czytelnicy, dwie wiadomości z gatunku klasycznych, czyli dobrą i złą. Miła jest taka, że Mick Hucknall nagrał właśnie całkiem przyjemną w odbiorze płytę. Kiepską wieścią jest to, że drugi solowy album gwiazdora wypełnia tylko kolejna interpretacja czyjejś twórczości, czyli mówiąc z angielska – covery.

Paweł Lasiuk

Być jak Manchester United
[Mick Hucknall „American Soul” - recenzja]

Mam dla Was, drodzy Czytelnicy, dwie wiadomości z gatunku klasycznych, czyli dobrą i złą. Miła jest taka, że Mick Hucknall nagrał właśnie całkiem przyjemną w odbiorze płytę. Kiepską wieścią jest to, że drugi solowy album gwiazdora wypełnia tylko kolejna interpretacja czyjejś twórczości, czyli mówiąc z angielska – covery.

Mick Hucknall
‹American Soul›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAmerican Soul
Wykonawca / KompozytorMick Hucknall
Data wydania29 października 2012
Wydawca Warner
NośnikCD
Gatunekpop, soul
EAN825646557899
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) That’s How Strong My Love Is
2) Turn Back The Hands Of Time
3) I’d Rather Go Blind
4) Lonely Avenue
5) I Only Have Eyes For You
6) Tell It Like It Is
7) Baby What You Want Me To Do
8) The Girl That Radiates That Charm
9) Let Me Down Easy
10) Don’t Let Me Be Misunderstood
11) It’s Impossible
12) Hope There’s Someone
Wyszukaj / Kup
Były lider Simply Red próbuje chyba iść drogą wyznaczoną przez swój ukochany Manchester United. Zespół Aleksa Fergusona jest mieszaniną młodzieńczej energii i doświadczenia starszych zawodników. Anglicy ostrożnie wprowadzają zmiany w drużynie. Pozwalają rozwijać się talentom, ale przy okazji chcą zachować ten sam niepowtarzalny boiskowy styl. Mick Hucknall ma za sobą wiele lat kariery scenicznej, ale nie wygasł w nim zapał nastolatka. Wymienia współpracowników i daje szansę innym. Próbuje stworzyć coś własnego, nie tracąc przy tym nic ze swojej unikatowości. W muzyce jest jednak o wiele trudniej niż w sporcie. Co by się stało, gdyby „Czerwone Diabły” próbowały grać jak Real Madryt lub Barcelona? Przejąć ich taktykę, sposób gry? Taki eksperyment mógłby się udać, ale bardziej prawdopodobne, że zakończyłby się fiaskiem. Albo połowicznym sukcesem, takim jak najnowsza produkcja – „American Soul”.
Pierwszy solowy album rudowłosego wokalisty był hołdem dla bluesmana Bobby’ego Blanda. To były pierwsze samodzielne kroki Micka Hucknalla, który dopiero sprawdzał, jak poradzi sobie w pojedynkę. Wyszło ciekawie, dlaczego więc nie zaryzykować i nie skoczyć na głęboką wodę? Szkoda, że artysta nie odważył się tego zrobić. Wybrał drogę na skróty, wolał postawić na interpretację utworów innych muzyków. Argumentował następująco: „Pracowałem z Ronem Woodem i The Faces, a później okazjonalnie z zespołami Charliego Wattsa i Billa Wymana. Dzięki temu uświadomiłem sobie, jak bardzo kocham śpiewać stare numery soulowe i bluesowe. Te doświadczenia zainspirowały mnie w dużym stopniu do nagrania takiej płyty”. Taki wybór wiąże się z konsekwencjami, zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi. Szkoda, że Mick Hucknall nie zaprezentował własnych pomysłów, swojej prywatnej wizji artystycznej. Z drugiej strony, jeśli „czuł bluesa” (albo soul), dlaczego nie pójść za głosem serca? Kawiarniane i staromodne (w dobrym tego słowa znaczeniu) piosenki The Flamingos czy Otisa Reddinga są warte odświeżenia, tym bardziej że angielski wokalista radzi sobie w ich interpretacji świetnie. Po wysłuchaniu całego albumu pozostaje jednak niedosyt, żal, że to nie są autorskie koncepcje artysty. Chciałoby się czegoś więcej od muzyka tego pokroju. Być może jednak należy dać mu trochę czasu – Manchester United też nie od razu po powstaniu podbił Premier League, a sześć lat przed zdobyciem pierwszego mistrzostwa był nawet na skraju bankructwa.
Były frontman Simply Red zaczyna nowy rozdział swojej kariery. Kiedyś wspólnie z zespołem sprzedał ponad 50 milionów płyt. Teraz wyrusza w trasę koncertową po Niemczech, Holandii, Belgii i kilku innych krajach. Do Polski dotrze 26 marca – wystąpi w warszawskiej Sali Kongresowej. Bilety podobno mają być drogie, ale chyba warto zobaczyć Micka Hucknalla na żywo. Ujrzeć go w fazie, miejmy nadzieję, przejściowej, by kiedyś porównać obecną produkcję z jego własną, artystyczną wizją. Na razie sympatyczny śpiewak zaciąga u słuchacza kredyt zaufania.
koniec
10 listopada 2012

Komentarze

10 XI 2012   10:31:57

Ciekawe zestawienie muzyki i piłki nożnej. Myślę, że po tym nastrojowym pamiętniku nadejdzie autorska wizja Micka. Sir Alex po 26 latach pracy w klubie (1986) ma już pomnik na stadionie MU. Zespół Simply Red (1984)po takim samym okresie zakończył działalność. Hucknall i Ferguson tworzą dalej - ku chwale brytyjskiej muzyki i futbolu i to jest piękne.

10 XI 2012   16:11:42

Ten krążek jest dość szeroko reklamowany w sieci. Recenzje i komentarze jak zwykle są zróżnicowane. Dla jednych to nuda, dla innych muzyka do kielicha, dla fanów tego typu muzyki świetna płyta. Pomnika Hucknalowi za ten "long play" nie postawią, ale za następny - być może.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Gdyby, gdyby, gdyby…
— Paweł Lasiuk

Nowe poetyckie spotkanie
— Paweł Lasiuk

Nowa twarz Stachury
— Paweł Lasiuk

Chichot historii
— Paweł Lasiuk

Skazani na wolność
— Paweł Lasiuk

Symfonia o Victorii
— Paweł Lasiuk

Wiele hałasu o nic
— Paweł Lasiuk

Postępowość niewskazana
— Paweł Lasiuk

Dobra płyta z wielkim hitem
— Paweł Lasiuk

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.