Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 14 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹Polcon 2013›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Organizator Stowarzyszenie Miłośników Fantastyki Avangarda
CyklPolcon
MiejsceWarszawa
Od29 sierpnia 2013
Do1 września 2013
WWW

Polcon literacki i naukowy

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2 3 4

Agnieszka ‘Achika’ Szady

Polcon literacki i naukowy

Robert Wegner, wychodząc po nagrodę za opowiadanie, powiedział, że jego młodsza córka pytała, czy będzie musiał zaśpiewać. Sala natychmiast to podchwyciła, skandując: „Za-śpie-waj! Za-śpie-waj!”. Robert się nie ugiął. Skandowanie powtórzyło się przy statuetce za powieść. Nie zaśpiewał. Ale potem na scenę wbiegły jego córeczki, uściskać tatusia, no i wtedy już jak sala zaczęła wyć „Zaśpiewaj!!!”, to pisarz podszedł do mikrofonu i zaintonował pierwszą zwrotkę „Szła dzieweczka do laseczka”, którą radośnie podjęli obecni.
Brawa dla gżdaczy<br/>fot Szymon Sokół
Brawa dla gżdaczy
fot Szymon Sokół
W niedzielę rano poszłam do bloku japońskiego na prelekcję o epoce Edo. Prelegentka, figurująca w programie jako Da-Tenshi Fynn, wyznała, że miała nadzieję, że nikt nie przyjdzie… Była dobrze przygotowana, widać, że zna i lubi historię Japonii, tylko szkoda, że nie miała żadnych slajdów, które niewątpliwie urozmaiciłyby wykład. Czarno-białe wydruki rycin z portretami szogunów to nie to samo.
Dowiedzieliśmy się, że Japonia ma najdłużej panującą dynastię na całym świecie. Cesarz był bogiem, więc nikomu by do głowy nie przyszło żadne skrytobójstwo, co najwyżej można było go odsunąć od władzy i skazać na wegetację w biedzie – co też w pewnym momencie uczyniono. Dwór był utrzymywany z renty wypłacanej przez szoguna oraz z dobrowolnych datków ludności, co skutkowało tym, że nieraz był zmuszony do żywienia się skrzypem. Da-Tenshi ze szczegółami opowiedziała o dwustuletniej wojnie domowej, o kolejnych szogunach, o izolacji Japonii, o chrześcijaństwie, które najpierw było tolerowane, a potem nie. Okres Edo zaczął się jesienią 1600 roku, kiedy bitwę wygrał Ieasu Tokugawa i zrobił stolicę z małej wioski rybackiej Edo (potem zmieniono nazwę na Tokio).
Tokugawa z obawy przed otruciem nauczył się sam polować i gotować. Każdy daimyo musiał wysłać parę osób z rodziny jako „gości” szoguna i sam ich w stolicy utrzymywać. Możniejsze rody mogły wynegocjować posłanie nielubianej ciotki. Rodzina była traktowana jako coś, gdzie można się zapisać i wypisać (lub zostać wyrzuconym przez głowę rodu).
Chiny próbowały podbić Japonię, ale ostrzeliwano ich statki; największą inwazję zatopił „boski wiatr”. Jednak w połowie XIX wieku przypłynęła amerykańska flota pod dowództwem admirała Perry’ego i okazało się, że jeden amerykański statek ma większą siłę ognia niż cała obrona wybrzeża stolicy (technicznie Japonia była dramatycznie zapóźniona). W 1853 r. podpisano wymuszony traktat pokojowy. Japonia otwierała się na świat (tzw. restauracja Meji), nastąpił upadek skostniałej władzy szoguna, posyłano ludzi na nauki za granicą, na przykład w West Point. W ciągu raptem 50 lat zacofana Japonia stała się partnerem dla mocarstw światowych.
Robert Wegner jeszcze nie śpiewa<br/>fot. Szymon Sokół
Robert Wegner jeszcze nie śpiewa
fot. Szymon Sokół
Miałam iść na prelekcję tej samej autorki o religiach w Japonii, ale ta o Edo skończyła się pół godziny przed czasem i jak wyszłam, to już mi się nie chciało wracać. Snułam się, zajrzałam na prelekcję Haskiej i Stachowicza, znanych z artykułów w NF, ale nudna była (opowiadali o swojej książce dotyczącej przedwojennych opowiadań futurystycznych). Kilka prelekcji, które mnie interesowały, wypadło z programu. W końcu poszłam na konkurs o zwierzętach pod patronatem Karoki – oparty był na informacjach z ich czwartkowej prelekcji, ale z obecnych osób tylko jedna na niej była (reszta tkwiła w Kolejkonie), a ta jedna odpadła w eliminacjach, gdzie trzeba było podać trzy państwa mające lwa w herbie, wyjaśnić słowo berserk i podać, od ilu lat Karoka działa na polskim rynku (na to ostatnie nikt prawidłowo nie opowiedział – większość strzelała, że 10 lat, a tymczasem 9). Pytania były bardzo trudne, dotyczące mało znanych mitów i wierzeń, na przykład co w Chinach symbolizował niedźwiedź (strzeliłam, że waleczność, prowadząca powiedziała, że męstwo i uznała mi punkt). Zajęłam II miejsce, dostałam magnes na lodówkę z wizerunkiem kruków oraz 60 Złych Szelągów, które w sklepiku wymieniłam na 2 tomy steampunkowego cyklu dla młodzieży.
Polcon 2013 uważam za udany, co prawda problem z Kolejkonem był znaczącą wpadką, ale cała reszta nie różniła się specjalnie poziomem od innych udanych Polconów, na których bywałam. A za rok spotkamy się najprawdopodobniej w Bielsku-Białej.

Z kapowniczka Achiki

Misiek (retorycznie): Co może źle pójść, kiedy człowiek ma 80 słoni?

Pewuc: Kartagina musiała przez dziesięć lat co roku płacić Rzymowi dwie tony srebra.
Misiek: Dwie tony srebra to sporo. Nigdy tyle nie widziałem. Kartagina przez pewien czas też nie.

Misiek: Generał nazywał się Longus, co mi się kojarzy z Kutasem Wielgusem z Monty Pythona, ale jak ktoś się nazywa Longus, to sam jest sobie winien. I mówi to ktoś o nazwisku Cholewa!

Krysia: Hannibal zaatakował konnicą i słonnicą.

Misiek opowiada o przygotowaniach do bitwy nad jeziorem Trasimene, nad którym codziennie wstawała gęsta mgła.
Misiek: …i Hannibalowi zaświeciła się żarówka.
Krysia: Pochodnia.

Pewuc: Rzymski wódz zobaczył wąską ścieżkę, i – jak każdy – pomyślał: „Kurczę!…”
Misiek: „…wąska ścieżka!!!”

Misiek: Część Rzymian stwierdziła, że mają inny pomysł na tę bitwę: będą iść do przodu i zobaczą, co się stanie. Ustawili tarcze, broń na wszystkie strony i przeszli. To byli ci Rzymianie, którzy wyszli cało, i to mniej więcej zamyka sprawę.

Misiek: Hannibal wpakował się do Kampanii, która była bardzo bogatą prowincją, i zaczął ją pustoszyć, licząc na to, że ktoś w końcu przyjdzie się z nim bić, bo na to miał gotowy plan.

Misiek: Hannibal wysłał konnicę, żeby pacyfikowała chodzących po wodę. Konnicę miał niezłą. Chodzenie po wodę stało się sportem ekstremalnym, a picie wody stało się przywilejem.

Pewuc: Hannibal ustawił armię w rogalik. Pierwszy raz w historii to zrobiono, ale to były takie czasy, że wiele rzeczy robiono pierwszy raz w historii.

Misiek: Rzymscy żołnierze ściśnięci w środku byli zmęczeni, spragnieni…
Dexter: To jak w kolejce na Polcon.
Misiek: Zabicie 60 000 ludzi trwało osiem godzin.
Dexter: To szybciej niż akredytacja!

Misiek: Hannibal miał dużą przewagę psychologiczną w tym momencie… którą by stracił w mgnieniu oka, gdyby z murów Rzymu zobaczyli, co faktycznie do nich przyszło.

Misiek: W końcu Rzym ruszył na Kartaginę. Dlaczego przyspieszamy te wydarzenia? Bo jest za piętnaście, a mamy jeszcze jedną bitwę do obskoczenia.

Magda Kozak: Pracodawca intensywnie zachęca mnie do napisania doktoratu.
Ktoś z sali: Temat: „Hafty beskidzkie w medycynie pola walki"!

Misiek: Nie można było podpisać pokoju, bo to by wymagało uznania istnienia państwa Izrael. Ale możne było podpisać zawieszenie broni, bo zawieszenie podpisują dowódcy wojsk. Dyplomacja międzynarodowa w pigułce.

Da-Tenshi Fynn: Szogun zajmował się drobiazgami: gdzie mają iść pieniądze, ile ma być armii. Cesarz miał ważniejsze obowiązki: musiał pilnować, żeby ryż rósł, żeby słońce wschodziło…

Da-Tenshi Fynn: Hideyoshi i Nobunaga już połowę Japonii zjednoczyli. Druga połowa siedziała cicho i ewentualnie dawała się wypożyczać za kasę.

koniec
« 1 2 3 4
14 września 2013

Komentarze

14 IX 2013   15:26:46

A co to jest "gżdacz"?

14 IX 2013   23:33:15

„Dla urozmaicenia zobaczyliśmy bitwę na torebki z Latającego Cyrku Monty Pythona, a także scenę ataku na Minas Tirith, dla uzmysłowienia, jak w oczach starożytnych Europejczyków mogły wyglądać słonie. Swoją drogą, na historycznych rycinach, które chłopcy pokazywali, też rozmiary słoni były mocno przesadzone. Zdaje się jednak, że bardziej przydały się europejskie zwierzęta domowe: w jednej z bitew Hannibal popędził na przeciwnika dwa tysiące wołów z płonącymi pochodniami na rogach.

„Rakiety wybuchły i przed okrętem zajaśniały dziesiątki małych słonic”.”

Biedne słonice.

„Zanotowałam tylko, że w 1764 r. zrobiono jakiś spis, który wykazał 15 000 prostytutek w Warszawie, potem znudzona wyszłam.”

15 000? Czyli 100% populacji płci żeńskiej? Na pewno chodziło o Warszawę a nie Sodomę?

„Ciekawą prelekcję o kobietach w SF miał kiedyś na Falkonie dr Frelik, wyróżnił tylko cztery typy (młodsza siostra, piękność w opałach, singielka-naukowiec, żona), ale on mówił o SF do lat 70. mniej więcej.”

Cóż, wtedy panował paternalizm.

„Aneta Jadowska stwierdziła, że kobieta może służyć do spowalniania akcji, jeśli np. wepchniemy ją bohaterowi do łóżka.”

Na szczęście obecnie dorżnięto już wszystkie szowinistyczne świnie i autorkom wreszcie wolno to, o czym dawniej mogły jedynie marzyć, czyli osadzać swoje bohaterki w roli spowalniacza akcji seksem.

15 IX 2013   01:01:02

Ad Zoom - nie wierzę, że takie pytanie padło na takim portalu :)

15 IX 2013   12:03:36

Śliczna kitsune to prawdopodobnie Ahri z League of Legends.

16 IX 2013   16:12:26

Ano, ma jej kulkę i właściwą ilość ogonów :p

23 IX 2013   21:36:41

W badaniach socjologicznych próba nie zawsze musi być reprezentatywna. Oprócz badań idących na ilość (patrz: ankiety), gdzie faktycznie trzeba przebadać dużą ilość respondentów są badania jakościowe (które skupiają się na wyciągnięciu z badania różnych informacji, a nie tylko szeregu odpowiedzi a, b, c). I to właśnie badania jakościowe przeprowadzałem. Stąd tylko 20 wywiadów.
Co do mówienia nie wyraźnie- nie każdy człowiek jest idealny, ale nie powinno się z tego powodu go piętnować.
A prelekcja była o fanach z fanklubów, bo mówiłem świecie społecznym fanów gwiezdnych wojen. A patrząc na fandom przez pryzmat teorii Anzelma Straussa o światach społecznych to właśnie fani działający w fanklubach są tym co badałem.
Więc po pierwsze słuchać uważnie prelegenta, a po drugie nie wymądrzać się na tematy, o których nie ma się pojęcia.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
Agnieszka ‘Achika’ Szady

1 XII 2023

Czy Magda Kozak była pierwszą Polką w stanie nieważkości? Ilu mężów zabiła Lukrecja Borgia? Kto pomógł bojownikom Bundu w starciu z carską policją? I wreszcie zdjęcie jakiego tajemniczego przedmiotu pokazywał Andrzej Pilipiuk? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższej relacji z lubelskiego konwentu StarFest.

więcej »

Razem: Odcinek 3: Inspirująca Praktyczna Pani
Radosław Owczarek

16 XI 2023

Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.

więcej »

Transformersy w krainie kucyków?
Agnieszka ‘Achika’ Szady

5 XI 2023

34. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi odbywał się w kompleksie sportowym zwanym Atlas Arena, w dwóch budynkach: w jednym targi i program, w drugim gry planszowe, zaś pomiędzy nimi kilkanaście żarciowozów z bardzo smacznym, aczkolwiek nieco drogim pożywieniem. Program był interesujący, a wystawców tylu, że na obejrzenie wszystkich stoisk należało poświęcić co najmniej dwie godziny.

więcej »

Polecamy

Zobacz też

Tegoż autora

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Płomykówki i gadzinówki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jedyna nadzieja w lisiczce?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ken odkrywa patriarchat, czyli bunt postaci drugoplanowych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.