Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 1 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Sam Taylor-Wood
‹John Lennon. Chłopak znikąd›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJohn Lennon. Chłopak znikąd
Tytuł oryginalnyNowhere Boy
Dystrybutor Monolith Plus
Data premiery17 grudnia 2010
ReżyseriaSam Taylor-Wood
ZdjęciaSeamus McGarvey
Scenariusz
ObsadaAaron Johnson, Kristin Scott Thomas, Ophelia Lovibond, Anne-Marie Duff, David Morrissey, Thomas Sangster, Baillie Walsh
MuzykaAlison Goldfrapp, Will Gregory
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiKanada, Wielka Brytania
Czas trwania98 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

O zwyczajności człowieka niezwyczajnego
[Sam Taylor-Wood „John Lennon. Chłopak znikąd” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Zupełnie niespodziewanie do regularnej dystrybucji kinowej został wprowadzony dramat o młodzieńczych latach leadera The Beatles w reżyserii Sam Taylor-Wood. „John Lennon. Chłopak znikąd” odniósł już sukces podczas 3. edycji festiwalu Off Plus Camera w Krakowie, nic więc dziwnego, że teraz pojawia się w kinach. I bardzo dobrze, bo to świetnie zagrany dramat rodzinny przeznaczony nie tylko dla fanów muzyki chłopców z Liverpoolu.

Ewa Drab

O zwyczajności człowieka niezwyczajnego
[Sam Taylor-Wood „John Lennon. Chłopak znikąd” - recenzja]

Zupełnie niespodziewanie do regularnej dystrybucji kinowej został wprowadzony dramat o młodzieńczych latach leadera The Beatles w reżyserii Sam Taylor-Wood. „John Lennon. Chłopak znikąd” odniósł już sukces podczas 3. edycji festiwalu Off Plus Camera w Krakowie, nic więc dziwnego, że teraz pojawia się w kinach. I bardzo dobrze, bo to świetnie zagrany dramat rodzinny przeznaczony nie tylko dla fanów muzyki chłopców z Liverpoolu.

Sam Taylor-Wood
‹John Lennon. Chłopak znikąd›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJohn Lennon. Chłopak znikąd
Tytuł oryginalnyNowhere Boy
Dystrybutor Monolith Plus
Data premiery17 grudnia 2010
ReżyseriaSam Taylor-Wood
ZdjęciaSeamus McGarvey
Scenariusz
ObsadaAaron Johnson, Kristin Scott Thomas, Ophelia Lovibond, Anne-Marie Duff, David Morrissey, Thomas Sangster, Baillie Walsh
MuzykaAlison Goldfrapp, Will Gregory
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiKanada, Wielka Brytania
Czas trwania98 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Reżyserka filmu wybrała słuszną perspektywę: zamiast zmagać się z materiałem biograficznym i człowiekiem-legendą, nakręciła uniwersalny dramat rodzinny, w którym bardziej niż artystyczna przeszłość Johna Lennona, interesują ją jego trudne relacje z matką i ciotką. To dlatego na ekranie oglądamy wszystko to, co zdarzyło się „zanim” – zanim Lennon stał się znanym na całym świecie artystą, zanim na punkcie The Beatles oszalały rzesze fanów, zanim nasz bohater w ogóle opuścił swoje rodzinne miasto, zanim chłopiec dorósł i dojrzał. Sposób kręcenia filmu według zasady „zanim” okazuje się dobroczynny dla przedstawienia historii, bo dzięki odejściu od schematów biografii, „Chłopak znikąd” nie rozsypuje się w rejteradzie faktów, a skupia się na emocjach. Fakt, że głównym bohaterem jest Lennon, a nie nikomu nieznany człowiek, wzmaga przy oglądaniu uczucie wojeryzmu i zaangażowania w historię. Przy okazji zaś reżyserka przypomina, że niezależnie od dokonań, wszyscy jesteśmy podobni, mamy takie same problemy i targają nami zbieżne emocje. Podejście Taylor-Wood sprowadza się do odbrązowienia legendy i uczłowieczenia ikony. To właśnie okazuje się celem obrania takiej a nie innej strategii opowiadania o Lennonie – chodzi o przedstawienie go jako przeciętnego człowieka z uniwersalnymi problemami. W ten sposób dochodzimy do bardzo optymistycznej tezy, że skoro każdy jest przeciętny, może być jednocześnie wyjątkowy. Tak jak John Lennon.
Bohater filmu jest uosobieniem młodzieńczego buntu wynikającego z poczucia odrzucenia. Ojciec wyjechał, matka założyła nową rodzinę, a on sam mieszka z wujostwem. Jego relacje z ciotką są wyjątkowo napięte, ponieważ kobieta wypełnia obowiązki matki czyli narzuca dyscyplinę, wprowadza ograniczenia, stara się młodego Johna wychować, przełamać w nim opór wobec porządku i nauczyć pokory w stosunku do życia. Tymczasem prawdziwa matka bohatera stanowi zaprzeczenie tego, co reprezentuje sobą surowa i chłodna ciotka – pozbawiona ciężaru wychowawczego, jawi się Johnowi jako prawdziwie kochająca go osoba, zabawna, wyrozumiała i ciepła. Między dwiema siostrami rozpoczyna się gra o duszę chłopca, w której ofiarą może paść przede wszystkim sam John. Reżyser przechodzi płynnie od historii buntowniczego nastolatka do opowieści o rozchwianym emocjonalnie młodym człowieku. Najważniejsza wydaje się skomplikowana miłość syna do matki, niezależnie od tego czy chodzi tylko o pełnioną rolę czy prawdziwe relacje rodzinne. Kto jest lepszą matką dla chłopca? Ta, która próbuje nadrobić stracone lata, nie zważając na dobro syna, czy może ta, która nie rozumie jego pasji, ale pracuje nad jego przyszłością i stara się wychować go na przyzwoitego człowieka? W tym trójkącie nie ma tak naprawdę złych i dobrych – każdy kieruje się najlepszymi intencjami, ale potem porządek zakłóca egoizm i zazdrość, co w efekcie przynosi jedynie rany psychiczne i ciężkie chwile.
Film Sam Taylor-Wood z pewnością popadłby w banał i stereotypy, gdyby nie świetni aktorzy. Chociaż Aaron Johnson nie powala w roli młodego Lennona, zręcznie ustawia się między kreacjami dwóch znakomitych aktorek; Kristin Scott-Thomas w roli ciotki oraz Anne-Marie Duff jako matka stworzyły wielowymiarowe postaci umykające szufladkom. To dzięki nim atmosfera filmu jest emocjonalna, a miejscami wzruszająca. Ich aktorstwo sprawia, że chętnie angażujemy się w emocjonalny trójkąt.
Jeśli mowa o atmosferze filmu, należy wspomnieć o ścieżce dźwiękowej. To czasy, gdy w tle dramatu rodzinnego Lennon formuje swój pierwszy zespół. Nie możemy zatem oczekiwać przebojów The Beatles, ale otrzymujemy za to i tak porywający z fotela soundtrack, zwiastujący nadejście wielkiej sławy zespołu z Liverpoolu. Muzyka nie uskrzydla jednak filmu na tyle, żeby wybił się ponad solidne kino dramatyczne. Należy jasno zaznaczyć: „Chłopak znikąd” został świetnie zagrany i ładnie rozpisany na troje bohaterów. Mamy tutaj duży ładunek emocjonalny i mądre przesłanie. Wciąż jednak film Taylor-Wood, mimo mnóstwa zalet, dzieli kilka kroków od filmu znakomitego.
koniec
30 grudnia 2010

Komentarze

31 XII 2010   21:45:23

film wyreżyserowała kobieta ;/

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Gdy miłość szczęścia nie daje…
Sebastian Chosiński

1 V 2024

W trzecim odcinku tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bensiona Kimiagarowa doszło do fabularnego przesilenia. Wszystko, co mogło posypać się na budowie kanału – to się posypało. W czwartej odsłonie opowieści bohaterowie starają się więc przede wszystkim poskładać w jedno to, co jeszcze nadaje się do naprawienia – reputację, związek, plan do wykonania.

więcej »

Fallout: Odc. 5. Szczerość nie zawsze popłaca
Marcin Mroziuk

29 IV 2024

Brak Maximusa w poprzednim odcinku zostaje nam w znacznym stopniu zrekompensowany, bo teraz możemy obserwować jego perypetie z naprawdę dużym zainteresowaniem. Z kolei sporo do myślenia dają kolejne odkrycia, których Norm dokonuje w Kryptach 32 i 33.

więcej »

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
Sebastian Chosiński

28 IV 2024

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Szybciej. Głośniej. Więcej zębów
— Ewa Drab

Samochody (nie) latają
— Ewa Drab

Kreacja automatyczna
— Ewa Drab

PR rządzi światem
— Ewa Drab

(I)grać i (wy)grać z czasem
— Ewa Drab

Llewyn Davis jest palantem
— Piotr Dobry, Ewa Drab, Grzegorz Fortuna

Wszyscy jesteśmy oszustami
— Ewa Drab

Rzut kośćmi i sekrety Freuda
— Ewa Drab

Kto się boi Vina Diesla?
— Ewa Drab

Duch z piwnicy
— Ewa Drab

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.