Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Viviane Blumenschein
‹Mittsommernachtstango›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMittsommernachtstango
ReżyseriaViviane Blumenschein
ZdjęciaBjörn Knechtel
Scenariusz
ObsadaMarkus Allan, Pablo Greco, Diego Kvitko, Chino Laborde, Kari Antero Lindqvist, Amadeus Lundberg, Maarit Niiniluoto, M.A. Numminen, Anneli Sari
MuzykaDiego Kvitko
Rok produkcji2013
Kraj produkcjiArgentyna, Finlandia, Niemcy
Czas trwania84 min
Gatunekdokument
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Espoo Ciné 2013: Święty Mikołaj, sauna, Muminki i…tango
[Viviane Blumenschein „Mittsommernachtstango” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Gardel jest z Urugwaju, Maradona z Japonii a tango wywodzi się z Finlandii. Czy to tylko niewinny żart czy kryje się za tym coś więcej? W swoim dokumencie „Midsummer Night’s Tango”, niemiecka reżyserka Viviane Blumenschein postanawia zbadać prawdziwość tego twierdzenia.

Marta Bałaga

Espoo Ciné 2013: Święty Mikołaj, sauna, Muminki i…tango
[Viviane Blumenschein „Mittsommernachtstango” - recenzja]

Gardel jest z Urugwaju, Maradona z Japonii a tango wywodzi się z Finlandii. Czy to tylko niewinny żart czy kryje się za tym coś więcej? W swoim dokumencie „Midsummer Night’s Tango”, niemiecka reżyserka Viviane Blumenschein postanawia zbadać prawdziwość tego twierdzenia.

Viviane Blumenschein
‹Mittsommernachtstango›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMittsommernachtstango
ReżyseriaViviane Blumenschein
ZdjęciaBjörn Knechtel
Scenariusz
ObsadaMarkus Allan, Pablo Greco, Diego Kvitko, Chino Laborde, Kari Antero Lindqvist, Amadeus Lundberg, Maarit Niiniluoto, M.A. Numminen, Anneli Sari
MuzykaDiego Kvitko
Rok produkcji2013
Kraj produkcjiArgentyna, Finlandia, Niemcy
Czas trwania84 min
Gatunekdokument
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Skąd tak naprawdę pochodzi tango? Urugwajczycy twierdzą, ze z Urugwaju, Argentyńczycy, że z Argentyny a słynny reżyser Aki Kaurismäki – że z Finlandii. Podobno to właśnie fińscy pasterze wymyślili ten taniec, żeby za jego pomocą odganiać wilki i rozpraszać samotność. Tango zaczęto tańczyć na całym wschodnim wybrzeżu, następnie dzięki marynarzom trafiło do Argentyny, gdzie od razu zdobyło niezwykłą popularność.
Jorge Luis Borges napisał, że bez ulic, bez zmierzchów Buenos Aires nie da się stworzyć tanga. Słychać je tu na każdym kroku, stanowi nieodłączny element życia, od najmłodszych lat tańczą go sprzątacze, muzycy, lekarze. „To miasto jest jak brunetka, która chce być blondynką”, mówi tamtejszy muzyk. „Gdyby była kobietą wciąż byśmy się kłócili, ale byłaby dobrą tancerką i grała na gitarze. (…) To brzydkie miasto gdzie gra się piękną muzykę.”
Utożsamiane z bólem, nostalgią, rzeczami, na które nie ma się wpływu i których nie sposób naprawić, odbija tragiczną historię Argentyny. Tango to Argentyna, przecież wszyscy o tym wiedzą. A może jednak nie?
Pytanie o fińskie korzenie tańca uchodzącego przecież za chlubę narodową przyjmowane jest wzruszeniem ramion, śmiechem i pełnym niedowierzania spojrzeniem. Rozmówcy nie przebierają w słowach: „pewnie, a my wymyśliliśmy saunę. Oni mają saunę, my tango. Niech je zastawią w spokoju!”
Faktem, którego nie można jednak poddać w wątpliwość jest to, że Finlandia istotnie wykształciła własny rodzaj tanga. Fińskie tango brzmi jak oksymoron, jak francuski hamburger czy włoski porządek. Jest jednak czymś jak najbardziej prawdziwym. Na czym polega jego wyjątkowość? Według jednej z zaprezentowanych w filmie teorii zanim pojawił się telefon komórkowy Finowie nie mieli odwagi podejść do kobiet, mówili tak mało, że taniec, a co za tym idzie także tango, stanowił konieczność. Z tego powodu fińskie tango charakteryzuje „ukryty seksapil”, jest dużo mniej spektakularne i zdecydowanie prostsze od tanga argentyńskiego. Finowie nie są narodem słynącym z dobrych tancerzy, potrzebują silnego, prostego rytmu. Znane z filmów sekwencje kroków wykonywanych zwykle przy tangu nie mają tu zastosowania.
„Midsummer Night’s Tango” nie jest klasycznym dokumentem, przypomina raczej film drogi. Kamera towarzyszy trójce argentyńskich muzyków (Walter Laborde, Diego Dvitko, Pablo Greco), którzy jadą do Finlandii by zagrać koncert i przy okazji zbadać prawdziwość pogłosek głoszonych przez Kaurismäkiego. Ich początkowy sceptycyzm z czasem ustępuje miejsca fascynacji, rozmawiają z takimi artystami jak Kari Lindqvist, Riku Niemi czy Reijo Tajpale, poznają najsłynniejsze fińskie tango, „Satumaa” autorstwa Unto Mononena.
Zamiast zmontować serię wywiadów z artystami reżyserka postanowiła zanurzyć trójkę z Argentyny w jakże odmiennej rzeczywistości Finlandii, zderzeniom dwóch różnych kultur towarzyszą obrazki sielskiej prowincji a reżyserka, mimo, że pochodzi z Niemiec, nie ukrywa ogromnej sympatii do Finlandii i jej mieszkańców.
Jest to bardzo ciepła opowieść, ale jednak dość przy tym schematyczna, bohaterowie uczą się otwarcia na inną kulturę, poznają lepiej samych siebie. Czasem ma się wrażenie, że wygłaszają przygotowane wcześniej utarte formułki, w pewnym momencie mamy wręcz do czynienia z przypominającym szkolne wypracowanie podsumowaniem „czego nauczyliśmy się podczas podróży po Finlandii”. Te łopatologicznych mądrości nie wychodzą filmowi na dobre, czasem aż chciałoby się je przewinąć i dać przemówić samej muzyce, która w przeciwieństwie do rozmów zawsze brzmi autentycznie.
Zgodnie z przesłaniem i nastrojem filmu kończy się on sceną wspólnego grania. Jeden z bohaterów zauważa: „nikt nie utrzymuje, że Bóg, Jahwe czy Budda skądś pochodzi, więc czemu robić to z tangiem?” Niemieckie, argentyńskie czy fińskie, tango jest dla wszystkich.
„Gdzieś tam, za odległym morzem jest kraina,
Gdzie fale rozbijają się na brzegu szczęśliwości,
Gdzie piękne kwiaty zawsze kwitną,
Gdzie zapomnieć można obawy przed jutrem.
Och, gdybym choć raz mógł się udać do tej bajkowej krainy,
Ulecieć jak ptak, nigdy bym już jej nie opuścił.
Lecz bez skrzydeł nie potrafię latać, jestem więźniem lądu,
Jedynie w myślach zdołam jej dosięgnąć.”
„Satumaa”, Unto Mononen (tłum. autorki)
koniec
25 sierpnia 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.