Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Mike Leigh
‹Pan Turner›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPan Turner
Tytuł oryginalnyMr. Turner
Dystrybutor UIP
Data premiery14 sierpnia 2015
ReżyseriaMike Leigh
ZdjęciaDick Pope
Scenariusz
ObsadaTimothy Spall, Paul Jesson, Dorothy Atkinson, Marion Bailey, Sandy Foster, Karl Johnson, Ruth Sheen, Amy Dawson
MuzykaGary Yershon
Rok produkcji2014
Kraj produkcjiFrancja, Niemcy, Wielka Brytania
Czas trwania149 min
WWW
Gatunekbiograficzny, dramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Co nam w kinie gra: Pan Turner
[Mike Leigh „Pan Turner” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Historia dystrybucji „Pana Turnera” Mike’a Leigh jest dziwna. Po dwóch latach od światowej premiery film trafił u nas na DVD, potem został pokazany w kinie na Nowych Horyzontach by wreszcie – od dziś – trafić do regularnej dystrybucji… Film jednak naprawdę warto zobaczyć w kinie, o czym świadczy ta recenzja z Cannes.

Marta Bałaga

Co nam w kinie gra: Pan Turner
[Mike Leigh „Pan Turner” - recenzja]

Historia dystrybucji „Pana Turnera” Mike’a Leigh jest dziwna. Po dwóch latach od światowej premiery film trafił u nas na DVD, potem został pokazany w kinie na Nowych Horyzontach by wreszcie – od dziś – trafić do regularnej dystrybucji… Film jednak naprawdę warto zobaczyć w kinie, o czym świadczy ta recenzja z Cannes.

Mike Leigh
‹Pan Turner›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPan Turner
Tytuł oryginalnyMr. Turner
Dystrybutor UIP
Data premiery14 sierpnia 2015
ReżyseriaMike Leigh
ZdjęciaDick Pope
Scenariusz
ObsadaTimothy Spall, Paul Jesson, Dorothy Atkinson, Marion Bailey, Sandy Foster, Karl Johnson, Ruth Sheen, Amy Dawson
MuzykaGary Yershon
Rok produkcji2014
Kraj produkcjiFrancja, Niemcy, Wielka Brytania
Czas trwania149 min
WWW
Gatunekbiograficzny, dramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Kino kocha malarzy. Kocha, gdy obcinają sobie uszy, w pijackim szale tną płótno, uprawiają seks z prostytutkami i siostrami żony. Nic dziwnego, że rola znanego malarza jest pożądana przez aktorów na równi z bohaterem umierającym na AIDS. Filmy opowiadające o wielkich artystach są prestiżowe i zdobywają ważne nagrody, lecz niestety są też dość przewidywalne. No chyba, że rolę główną gra aktor o fizjonomii smutnego spaniela, reżyserem jest piewca codzienności Mike Leigh, a film nazywa się „Pan Turner”.
J. M. W. Turner (Timothy Spall) jest uwielbiany i znienawidzony. Uwielbiany za talent, znienawidzony za bezczelność i niewybredne żarty w stosunku do kolegów po fachu. Gdy umiera ukochany przez niego ojciec (Paul Jesson), życie malarza ulega zmianie; jego doceniany do niedawna styl wychodzi z mody na rzecz romantycznego symbolizmu prerafaelitów, natomiast on sam poznaje kobietę, z którą spędzi resztę życia.
Mike Leigh ma swój świat, swoich aktorów i specyficzny rodzaj wrażliwości. Jak Woody Allen kręci filmy jakie chce za budżet, który mu na to pozwoli. Nie licząc dramatu „Vera Drake”, którego akcja dzieje się w latach 50., film kostiumowy nakręcił tylko raz – mowa o świetnym „Topsy Turvy” z 1999 roku opowiadającym o twórcach operetek Williamie Gilbercie i Arthurze Sullivanie. Teraz czekało go jeszcze większe wyzwanie: „W przypadku »Topsy Turvy« byliśmy w stanie obciąć budżet rezygnując ze zdjęć plenerowych” – przyznał Leigh. „Jednak rezygnując ze zdjęć plenerowych nie dałoby się zrobić filmu o Turnerze. To facet, który kazał się przywiązać do masztu łodzi żeby namalować sztorm. On jest prawdziwy. I co za tym idzie – drogi.” Dlaczego reżyser znany ze swojej fascynacji zwykłymi ludźmi zdecydował się opowiedzieć o jednym z najsłynniejszych brytyjskich malarzy wszech czasów rezygnując z wypracowanego przez lata stylu? Być może dlatego, że w jego ujęciu Turner nie różni się aż tak bardzo od ukochanych przez niego przeciętniaków. Leigh pokazuje go nie tyle jako artystę, ile jako człowieka. Nieprzypadkowo film nazywa się po prostu „Pan Turner”, a nie „Twórca i niszczyciel”.
Nie brakuje tu ujęć plującego na płótno, wymachującego wściekle pędzlem malarza, ale tyle samo czasu poświęca się przeprowadzanym przez niego fizycznym doświadczeniom, zainteresowaniu konstrukcją pierwszego aparatu fotograficznego i opowieściom o wyzyskiwaniu niewolników. To skupienie na ludzkim obliczu artysty ma też drugą stronę – używając popularnego kolokwializmu, Turner wychodzi w filmie na kawał drania. Ignoruje swoje dzieci z nieprawego łoża, niszczy obraz konkurenta malując na środku morza czerwoną kropkę, by po chwili ku uciesze gawiedzi zmienić ją w koło ratunkowe, wykorzystuje seksualnie swoją gospodynię. „Chciałem zrobić film o Turnerze – osobowości” – powiedział dziennikarzom reżyser. „Turner był gigantem pośród artystów, pełen determinacji i nie uznający kompromisów, niezwykle płodny twórczo, o rewolucyjnym podejściu do sztuki, pochłonięty nią i obdarzony wizją wykraczającą poza jego czas. Jednocześnie był też ekscentryczny, anarchizujący, wrażliwy, niedoskonały, niekonsekwentny, czasami nieokrzesany. Potrafił być samolubny i nieszczery, skąpy i jednocześnie hojny, zdolny przeżywać wielką namiętność i poezję. »Mr. Turner« opowiada o napięciach i kontrastach pomiędzy tym jakże śmiertelnym mężczyzną a jego twórczością o nieprzemijającej wartości, pomiędzy jego kruchością a siłą.”
Timothy Spall nie tylko pogodził te wykluczające się sprzeczności, ale też sprawił, że charczący i warczący malarz wzbudza sympatię. Oprócz filmu telewizyjnego „Home Sweet Home” i sztuki teatralnej „Smelling a Rat” aktor pracował z Leigh już pięciokrotnie i znów bardzo dobrze wywiązał się z ambitnego zadania. Nie tylko on – w filmie przewijają się znane z poprzednich dzieł brytyjskiego reżysera twarze, w tym połowa obsady „Kolejnego roku” i Dorothy Atkinson, która w roli nieszczęśliwie zakochanej w Turnerze gospodyni omal nie kradnie mu filmu.
„Mr. Turner” wygląda bardzo dobrze zachowując jednocześnie poczucie autentyzmu, co w przypadku filmu kostiumowego bywa bardzo trudne (patrz: „Ogniem i mieczem”). Zdjęcia Dicka Pope′a podkreślają piękno kadrów, które wzorowano na twórczości Turnera pieczołowicie odtwarzając sceny z dzieł mistrza. Nie jest to jednak film stworzony wyłącznie po to, by cieszyć wzrok. W końcu nieprzypadkowo gra tu Spall, o którego aparycji nie można powiedzieć zbyt wiele ciepłych słów. Nie jest to też kolejna opowieść z cyklu „jak stali się sławni”. „Mr. Turner” stanowi refleksję, czas płynie w nim swobodnie, bez podziału na lata czy ważne wydarzenia. To bardzo trafiony zabieg, bo mimo tego, że potrzeba trochę czasu żeby przyzwyczaić się do stylu filmu, można się w nim zapomnieć. A w kinie o to przecież chodzi.
koniec
14 sierpnia 2015

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Cannes 2014: Pasja życia
— Marta Bałaga

Z tego cyklu

Perfect Days
— Kamil Witek

Czasem myślę o umieraniu
— Kamil Witek

Poprzednie życie
— Kamil Witek

Ślepowidzenie
— Sebastian Chosiński

Umrika
— Sebastian Chosiński

„Tajemnice Bridgend” i „Czarodziejska góra”
— Sebastian Chosiński, Konrad Wągrowski

Jesteśmy waszymi przyjaciółmi
— Sebastian Chosiński

Slow West
— Sebastian Chosiński

Imigranci
— Marta Bałaga, Sebastian Chosiński

Steve Jobs
— Kamil Witek

Tegoż twórcy

Kwaśny cukierek
— Ewa Drab

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.