Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Andrea Arnold
‹Red Road›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRed Road
Dystrybutor Art House
Data premiery23 listopada 2007
ReżyseriaAndrea Arnold
ZdjęciaRobbie Ryan
Scenariusz
ObsadaKate Dickie, Tony Curran, Martin Compston, Nathalie Press, Andrew Armour, Paul Higgins
Rok produkcji2006
Kraj produkcjiDania, Wielka Brytania
Czas trwania113 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Siła prostoty (?)
[Andrea Arnold „Red Road” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Czy proste dramaty filmowe są w stanie poruszyć nas ze względu na samą ukazaną w nich ludzką tragedię? Czy filmy odarte z odautorskiego komentarza mogą stać się obiektywnym świadectwem prawdy o współczesnym człowieku i jego kulturze? Takie pytania przed rozpoczęciem pracy nad „Red Road” mogła zadawać sobie reżyserka, Andrea Arnold.

Łukasz Twaróg

Siła prostoty (?)
[Andrea Arnold „Red Road” - recenzja]

Czy proste dramaty filmowe są w stanie poruszyć nas ze względu na samą ukazaną w nich ludzką tragedię? Czy filmy odarte z odautorskiego komentarza mogą stać się obiektywnym świadectwem prawdy o współczesnym człowieku i jego kulturze? Takie pytania przed rozpoczęciem pracy nad „Red Road” mogła zadawać sobie reżyserka, Andrea Arnold.

Andrea Arnold
‹Red Road›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRed Road
Dystrybutor Art House
Data premiery23 listopada 2007
ReżyseriaAndrea Arnold
ZdjęciaRobbie Ryan
Scenariusz
ObsadaKate Dickie, Tony Curran, Martin Compston, Nathalie Press, Andrew Armour, Paul Higgins
Rok produkcji2006
Kraj produkcjiDania, Wielka Brytania
Czas trwania113 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Jej film ukazał się jako pierwszy z trylogii inspirowanej przez studio filmowe Larsa von Triera. Obrazy wchodzące w skład tego projektu mają charakteryzować się prostotą fabularną, niewielką liczbą bohaterów oraz zgodnością miejsca akcji. Tym minimalistycznym wymaganiom „Red Road” sprostał znakomicie. Pojawić się jednak musi pytanie o sens tych zabiegów.
Scena rozpoczynająca film nasuwa skojarzenia z „Rozmową” (1974) Francisa Forda Coppoli, w której spec od podsłuchu, Harry Caul, inwigilując ludzi na zlecenie, odnajduje w swym fachu sporo perwersyjnej przyjemności. Bohater grany przez Gene’a Hackmana posłużył reżyserowi do pokazania psychicznej degrengolady człowieka, który nie potrafił odróżnić prawdziwego życia od jego zniekształconego odbicia. „Red Road” również zbudowany jest w oparciu o sylwetkę głównej postaci, Jackie (Kate Dickie), która zajmuje się swego rodzaju inwigilacją: monitorowaniem niebezpiecznych zaułków miejskich. I podobnie jak Harry, przy pomocy pracy zaspokaja swoją potrzebę uczestnictwa w życiu innych.
W „Red Road” mamy jednak do czynienia jedynie z portretem behawioralnym. Tylko praca bohaterki coś nam o niej mówi. Nie wiemy, jakie są plany Jackie na przyszłość i, co może ważniejsze, nie wiemy nic o jej przeszłości. Poza kilkoma urywkami, w których obserwujemy ją w trakcie pozbawionej emocji randki z żonatym mężczyzną oraz informacją, że straciła w wypadku męża i córkę, nie wiemy o niej nic. Pogrążona w apatii spędza w podobny sposób dzień za dniem, stroniąc od spotkań towarzyskich. To głównie na tej tajemniczości swej bohaterki Arnold buduje napięcie filmu. Jednak gdyby nie bardzo dobra rola Kate Dickie (zresztą debiutancka), byłby to zabieg dość ryzykowny.
W pewnym momencie w życiu bohaterki coś zaczyna się dziać. Z większym zaangażowaniem przystępuje do obserwacji mężczyzny, który przypomina jej kogoś z przeszłości. Nie ogranicza się tylko do śledzenia go przez miejskie kamery. Doprowadza do spotkania z nim i bezceremonialnie wchodzi w jego życie. Dość szybko widz dopowie sobie rolę, którą Clyde (Tony Curran) odegrał w przeszłości Jackie. W tym momencie wydawać się będzie, że akcja najprostszą drogą pomknie do oczywistego finału. I tak się niestety dzieje.
Film jest w zasadzie eksperymentem, który, dodać należy, rozczarowuje swoim zakończeniem. Przez dłuższą część czekamy, aż napięcie – które, głównie dzięki bardzo dobrej grze Kate Dickie, narasta i w nas – dojdzie do punktu kulminacyjnego, a historia zaskoczy nas swoim rozwiązaniem. Niestety w pewnym momencie zdajemy sobie sprawę, że wiemy, w którą stronę się to wszystko potoczy, ale jakoś nie mamy satysfakcji z tego, że to odkryliśmy. Bardziej dociekliwi widzowie zapewne będą zadawać sobie pytanie o celowość takiego zabiegu. Poszczególne bowiem elementy filmu, takie jak warstwa wizualna trafnie oddająca beznadziejny klimat pogrążonego w szarości Glasgow oraz bardzo dobre minimalistyczne, nieprzeszarżowane aktorstwo składają się na starannie dopracowany obraz. W taki sposób, że chce się wierzyć w jego celowość, a nawet jakiś głębszy sens. Niekwestionowana słabość tego filmu polega jednak na tym, że bez zmrużenia okiem można machnąć nań ręką. I tylko wówczas seans może okazać się twórczy, gdy widz zada sobie trochę trudu i postawi kilka pytań. Ale nie jest przecież do tego zobowiązany…
koniec
28 listopada 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Gdy miłość szczęścia nie daje…
Sebastian Chosiński

1 V 2024

W trzecim odcinku tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bensiona Kimiagarowa doszło do fabularnego przesilenia. Wszystko, co mogło posypać się na budowie kanału – to się posypało. W czwartej odsłonie opowieści bohaterowie starają się więc przede wszystkim poskładać w jedno to, co jeszcze nadaje się do naprawienia – reputację, związek, plan do wykonania.

więcej »

Fallout: Odc. 5. Szczerość nie zawsze popłaca
Marcin Mroziuk

29 IV 2024

Brak Maximusa w poprzednim odcinku zostaje nam w znacznym stopniu zrekompensowany, bo teraz możemy obserwować jego perypetie z naprawdę dużym zainteresowaniem. Z kolei sporo do myślenia dają kolejne odkrycia, których Norm dokonuje w Kryptach 32 i 33.

więcej »

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
Sebastian Chosiński

28 IV 2024

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja ogląda: Marzec 2017 (4)
— Piotr Dobry, Jarosław Robak, Agnieszka ‘Achika’ Szady

7. American Film Festival: Dream Baby Dream
— Kamil Witek

Taniec bez gwiazd
— Michał Perzyna

Tegoż autora

Trzy surrealistyczne ewangelie i genezis z oka
— Łukasz Twaróg

Western, czyli wstydliwe marzenia kowboja
— Łukasz Twaróg

Seks i inne nudziarstwa
— Łukasz Twaróg

Młotek na chrześcijan
— Łukasz Twaróg

Polański – lokator w absurdalnym labiryncie życia
— Łukasz Twaróg

Rodzina w ruinie
— Łukasz Twaróg

Bardzo śmieszna tragedia
— Łukasz Twaróg

Sen, który nie przeminął
— Łukasz Twaróg

Wiem, że nic nie wiem
— Łukasz Twaróg

Mokrą ręką na goły tyłek
— Łukasz Twaróg

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.