Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 30 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Isabel Coixet
‹Elegia›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułElegia
Tytuł oryginalnyElegy
Dystrybutor Monolith Plus
Data premiery5 września 2008
ReżyseriaIsabel Coixet
ZdjęciaJean-Claude Larrieu
Scenariusz
ObsadaPenélope Cruz, Peter Sarsgaard, Ben Kingsley, Dennis Hopper, Patricia Clarkson, Deborah Harry, Sonja Bennett
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania108 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Prawo pożądania
[Isabel Coixet „Elegia” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Melodramatyczna i banalna reżyserska maniera Isabel Coixet nie przebiła się przez potęgę prozy Philipa Rotha. „Elegia” potwierdza starą prawdę, głoszoną przez Akirę Kurosawę: z genialnym scenariuszem nawet marny twórca nie wygra. Z tego musi powstać dobry film.

Urszula Lipińska

Prawo pożądania
[Isabel Coixet „Elegia” - recenzja]

Melodramatyczna i banalna reżyserska maniera Isabel Coixet nie przebiła się przez potęgę prozy Philipa Rotha. „Elegia” potwierdza starą prawdę, głoszoną przez Akirę Kurosawę: z genialnym scenariuszem nawet marny twórca nie wygra. Z tego musi powstać dobry film.

Isabel Coixet
‹Elegia›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułElegia
Tytuł oryginalnyElegy
Dystrybutor Monolith Plus
Data premiery5 września 2008
ReżyseriaIsabel Coixet
ZdjęciaJean-Claude Larrieu
Scenariusz
ObsadaPenélope Cruz, Peter Sarsgaard, Ben Kingsley, Dennis Hopper, Patricia Clarkson, Deborah Harry, Sonja Bennett
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania108 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Przy okazji „Elegii” wyszło na jaw, co było prawdziwą główną słabością poprzednich filmów Coixet: fakt, że ta pani pisała scenariusze sama dla siebie: z powodzeniem nadmuchiwała je melodramatyzmem i banałem oraz z upodobaniem okraszała pretensjonalnością i patosem. Rotha takie rzeczy nie interesują – woli to, co ma do powiedzenia, wyeksplikować w sposób bardziej bezpośredni, czasem nawet dotkliwy i brutalny. Coixet woli pogłaskać. Roth preferuje kąsanie. „Elegia” stanowi zatem ciekawe spotkanie osobowości ze skrajnie różnych artystycznych biegunów, które przynosi efektowny kompromis między przekonaniami obu stron.
Dość bezlitosne przesłanie książki Rotha trzyma Coixet w ryzach. Nie pozwala jej bohaterom pleść naiwnych bzdur o miłości i samotności, wkładając im w usta smutne wnioski i gorzkie słowa. Oczywiście nie należy traktować ich odkrywczo; są raczej żelaznymi prawdami życiowymi, o których w sztuce filmowej warto raz na jakiś czas przypominać. Powieściowy materiał wprowadza także do elementarza kina Coixet typ bohatera, którego na pierwszym planie nigdy u niej nie było – mężczyznę niebędącego jedynie uosobieniem dobra i łagodności, ale mającego również swoje grzeszki, egoistyczne motywacje i przekonania, których twardo się trzyma.
Z kolei delikatność Coixet nadaje fabule dodatkowy wymiar rozważań o pięknie, który pojawia się w dialogach między bohaterami, a w „Elegii” zostaje podkreślony choćby nastrojowymi kadrami i spokojnym montażem. Dzięki inteligentnemu scenariuszowi udaje się przy tym uniknąć nudy i apatii, płynących z tego pokazu slajdów bohaterów na plaży z rozwianymi włosami czy statycznych ujęć pary patrzącej sobie w oczy. Świetnie sformułowane gorzkie przesłanie oraz opisywane dylematy i ludzkie strachy równoważą w „Elegii” tę delikatną oprawę. Użyta przy mniej drastycznym scenariuszu, z łatwością mogłaby ten film wykoślawić w stronę nieznośnego melodramacidła.
Od ckliwości dalekie jest aktorstwo Bena Kingsleya. Ekranizacje Rotha mają to szczęście, że trafiają w ręce świetnych aktorów: w „Elegii” Kingsley wypada na ekranie dużo lepiej niż Anthony Hopkins w „Piętnie”. Coixet świetnie wykorzystuje to oblicze aktora, które dotychczas miał okazję pokazać chyba tylko w „Sexy Beast” i „Domu z piasku i mgły”. Pod twarzą spokojnej, łagodnej i niepozornej istoty kryje człowieka wyrachowanego i egoistycznego, kierowanego wyłącznie instynktem hedonisty. Były Gandhi w postaci Davida Kepesha przekonująco miesza sprzeczności – cynizm z umiłowaniem życia, brak złudzeń z nagle rozbudzonym idealizmem, poczucie przegranej z nową nadzieją na odwrócenie losu. Mało tego: aktorstwo Kingsleya ratuje najbardziej newralgiczny punkt filmu, czyli uświadomienie sobie przez Davida miłości do Consueli. Tu z łatwością można było zgubić motywacje postaci i uprościć ją emocjonalnie.
Budowa obrazu głównego bohatera nie została zresztą oparta całkowicie na wysiłkach jednego aktora. Postacie grane przez Dennisa Hoppera i Patricię Clarkson wiele mówią nam o Davidzie – sceny i rozmowy rozgrywające się między nimi odsłaniają przeszywającą samotność całej trójki i żal spowodowany tym, że żadne z nich nie chciało ustąpić lub pójść na kompromis, by od tej samotności się uchronić. Ich soczyste aktorstwo doskonale dopełnia rysunek charakteru Davida i jest nieszablonowym rozwiązaniem filmowym – zwłaszcza że w „Elegii” z zamiłowaniem dopomaga się bohaterowi narracją zza kadru. Trudno wówczas oprzeć się pokusie wytłumaczenia widzom wszystkiego drogą łopatologicznej paplaniny.
To, że kobiety w scenariuszach opartych na prozie Rotha dziwnie „nie działają”, powoli zaczyna być przykrą regularnością. Może opowiadanie wydarzeń z punktu widzenia mężczyzn nie daje paniom odpowiednio wielkiej przestrzeni do bogatszego przedstawienia ich bohaterek? Penelope Cruz, grając Consuelę Castellito, wpada w tę samą pułapkę co Nicole Kidman w „Piętnie”: nie pokazuje rozwoju postaci na przestrzeni całego filmu. Obie z początku wcielają się w uwodzicielki, roztaczające wokół siebie czar i piękno, ale kiedy charaktery ich bohaterek zyskują z czasem nowe wymiary, nie dają rady podołać temu wyzwaniu i pozostają, w kontekście klasy swoich ekranowych partnerów, aktorsko „blade”. I nie pozostaje wtedy nic innego, jak zrecenzować rolę Penelope Cruz słowami krytyczki z „Variety”: w jej odczuciu Cruz nigdy nie była na ekranie lepsza. W graniu po angielsku.
koniec
5 września 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 5. Szczerość nie zawsze popłaca
Marcin Mroziuk

29 IV 2024

Brak Maximusa w poprzednim odcinku zostaje nam w znacznym stopniu zrekompensowany, bo teraz możemy obserwować jego perypetie z naprawdę dużym zainteresowaniem. Z kolei sporo do myślenia dają kolejne odkrycia, których Norm dokonuje w Kryptach 32 i 33.

więcej »

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
Sebastian Chosiński

28 IV 2024

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

więcej »

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Bez wstydu, ale tylko w ciemności
— Urszula Lipińska

Lepiej się nie zbliżać
— Urszula Lipińska

Zagrożenie życia
— Urszula Lipińska

Dwugłos o „Daas”
— Urszula Lipińska, Michał Oleszczyk

Bieg po prawdę
— Urszula Lipińska

Gdynia 2011 (2): Panorama Polskiego Kina
— Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Artur Zaborski

Gdynia 2011 (1): Filmy konkursowe
— Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Artur Zaborski

ENH, czyli ponad pół setki filmów (2)
— Ewa Drab, Karol Kućmierz, Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

ENH, czyli ponad pół setki filmów (1)
— Ewa Drab, Karol Kućmierz, Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Matka, żona i kochanka
— Urszula Lipińska

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.