ja tam im nie ufam, ktoś to ogląda z premedytacją takie gnioty jest psychopatycznym masochistą
Jak nie lubię horrorów jako gatunku, tak te recenzje czytam zawsze z przyjemnością ;P
Są urocze, jeśli chodzi o pastwienie się nad nieudanymi filmami.
Szkoda, że ostrzeżenie pojawiło się dopiero teraz... To autentycznie BOLAŁO!!!
Tzn. ma, a raczej miał - jest to opowiedziane w materiałach dodatkowych.
Brat Ridleya Scotta wciąż żyje chyba, że ma jeszcze jakiegoś innego brata niż Tony Scott.
Mein Gott, za co aż 3? Toż i 1 byłoby oceną nadmiernie łaskawą. Ja w tej szmirze nie znalazłem ani jednego plusa. Szczególnie rozłożyły mnie cztery rzeczy:
1. Spece z NASA, dysponujący ogromnym budżetem, supernowoczesnym sprzętem i najlepszymi fachowcami, gdy pojawia się coś dziwnego w przestrzeni kosmicznej, pierwsze co robią, to... dzwonią po pomoc do ezoteryków! Nie wiem, albo scenarzysta miał kamienie zamiast mózgu, albo tłumacz uznał, że nie ma co się wysilać, bo film kiepski.
2. Owa magiczna anomalia, co to zakradła się nad Ziemię, planuje odessać nam z globu materię (ok), antymaterię (że niby skąd?), grawitację (wolne żarty!) i czas (...).
3. Bohaterowie planują - i to na serio! - wystrzelenie w kosmos CAŁEGO akceleratora cząstek (uparcie nazywanego akceleratorem cząsteczek) z CERN w Genewie. A przecież to bydlę ma ponad 20 km średnicy...
4. Aktorka grająca nowoczesną specjalistkę od fizyki jakiejś tam (pominę milczeniem jej kompetencje) przez cały film mówi tak, jakby przeżywała nieustający orgazm.
Do tego dochodzi sztampa, kretyńskie moralizatorstwo, geniusz-autystyk, coś z fizyki kwantowej, co się nazywa \"dziwadełka\", a także klasyczne babole w tłumaczeniu (prę razy nie idzie zrozumieć, o co chodziło w dyskusji) i lektor kaleczący widzowi uszy słowem \"cunami\".
I ja się zapytowywuję - za co te 3?
Pamiętam ten film - pierwszy raz obejrzałem go w czasie wakacji w 1963 roku. Byłem wtedy na kolonii w Cieszynie.
Dziękuję za ciepłe słowa, a tytuł zapisuję w pamięci. :)
Polecam Panu Jarosławowi obejrzenie obu części \"Rest stop\". Po ich skonsumowaniu (obu naraz) nadal się zastanawiam która jest bardziej nielogiczna i gorzej zrobiona i zagrana. Może spróbuje Pan pomóc mi odpowiedzieć nam to pytanie;)))
Pozdrawiam i gratuluje trafnych recenzji naprawdę miła lektura
Hehe, dobry tekst :D Idealnie oddaje moje wrażenia po obejrzeniu tegoż owegoż arcydzieła kina z gatunku horror :D
Polecam więc do przeczytania tego: http://maczkowie.blog.onet.pl/Czesc-I,2,ID400791414,n
Część wywodu wyjaśnia w ogólnym zarysie problem ze słowami \"męk\" i \"mąk\".
Żart żartem, ale podejrzewam, że sporo osób tak sobie właśnie myśli z tą mąką. Wystarczy zerknąć do sieci - \"męk piekielnych\" jest prawie tyle, co \"mąk piekielnych\". ;)
Nie, to oczywiście żart:-) Tak mi się tylko skojarzyło.
Pozdrawiam.
Znaczy sugerujesz, że powinno być \"męk piekielnych\", tak jak \"ręk nieumytych\"?
Czy \"mąki piekielne\" są używane przy przypiekaniu potępionych, czy też do jakichś innych piekielnych wypieków?
Bardzo fajna recenzja. Sam film ciekawy, chociaż bez rewelacji. Widać odpał reżysera na punkcie rosyjskości, już \"Mechanik\" był wariacją na temat \"Zbrodni i kary\" Dostojewskiego.
Być może, dawno widziałem ten film ale to może być co najwyżej błąd filmowy podobnie jak ściany (moje są bardzo cienkie) ale tak czy inaczej licha scenografia nie wpływa na jakość scenariusza.
http://www.nerve.com/video/Video.aspx?VideoItemId=535
Scena z Ostatniego Kuszenia Chrystusa tutaj :)
Film bardzo dobry, choć niewątpliwie ciężki w odbiorze (zresztą jak cała twórczość Tarkowskiego). Wypada obejrzeć co najmniej kilka razy, aby cokolwiek z niego wynieść. Na początku byłem mocno rozczarowany, ponieważ znałem już twórczość braci Strugackich, a fabuła filmu w niczym nie przypominała pierwowzoru. Z całą pewnością film nie dla przeciętnego zjadacza chleba. Unikałbym też słowa \"ekranizacja\".
No ciekawe, ciekawe :) Polecam obejrzenie, bo to świetny film jest.