Kadr, który…: Scena zbiurowaDzieła Pierwszej Damy Komiksu Polskiego obfitują w dopracowane kadry o efektownej dynamice postaci i dopracowanym tle. Oto kadr, który zrobił na mnie wrażenie, kiedy po raz pierwszy czytałam tomik o Kubusiu Piekielnym, a i dziś doceniam jego staranną kompozycję oraz warstwę obyczajową.
Agnieszka ‘Achika’ SzadyKadr, który…: Scena zbiurowaDzieła Pierwszej Damy Komiksu Polskiego obfitują w dopracowane kadry o efektownej dynamice postaci i dopracowanym tle. Oto kadr, który zrobił na mnie wrażenie, kiedy po raz pierwszy czytałam tomik o Kubusiu Piekielnym, a i dziś doceniam jego staranną kompozycję oraz warstwę obyczajową. Komiks Szarloty Pawel „Przeprowadzka” ukazał się po raz pierwszy w roku 1984, w luksusowym jak na owe czasy wydaniu (błyszczący papier, pełny kolor). Opowiada on perypetie małżeństwa z nastoletnim synem, które dostaje wymarzone mieszkanie w nowo powstałym bloku. W mieszkaniu nie tylko odpadają klamki i rozlatuje się parkiet, ale w dodatku brak balkonu, a drzwi do jednego z pokojów są zamurowane… Szarlota Pawel posługuje się klarowną kreską, z umiarkowanie stosowanym cieniowaniem za pomocą ukośnych linii. Płaską plamą kładziony kolor stanowi tylko dopełnienie rysunku, co niewątpliwie było praktyczne w czasach, kiedy autor nie miał pewności, czy jego prace w ogóle ukażą się w wersji barwnej. Postaci rysowane są realistycznie (oczywiście z pewnymi deformacjami dopuszczalnymi w komiksach humorystycznych), tło jest zawsze bardzo dopracowane. Za młodu, kiedy niewielką miałam styczność z komiksami, wielkie wrażenie zrobiła na mnie scena przedstawiająca biuro projektowe, w którym pracuje Glorian Piekielny – ojciec Kubusia. Umieszczenie w jednym kadrze tak wielu osób wykonujących różne czynności wydawało mi się wtedy prawdziwym mistrzostwem. Teraz oczywiście moje czytelnicze doświadczenie wzrosło, ale obrazek ten nadal wzbudza podziw swoją staranną kompozycją. Zwróćmy uwagę choćby na to, że liczne dymki zostały rozmieszczone tak, by nie zasłaniały żadnych istotnych elementów kadru, przy jednoczesnym zachowaniu zarówno naturalności krzyżujących się rozmów jak i kolejności, w jakiej poszczególne kwestie są wypowiadane. Bardzo wiernie zostało również przedstawione biuro z lat 80., z charakterystyczną lamperią na olejno malowanych drzwiach, meblami z kiepskiej jakości drewna (które na rysunku wygląda wręcz jak nieoheblowane, ale często sprawiało właśnie takie wrażenie), maszynami do pisania oraz obowiązkowym czajnikiem i herbatą w szklance. 26 lutego 2011 |
Mi się akurat kadr z biurem kojarzył z typowym biurem czasów socrealizmu, gdzie - jak to stwierdzono w najkrótszym chyba dowcipie o biurze tamtych czasów - siedzi w pokoju jedenastu urzędników i pracuje wentylator. Natomiast Szarlota Pawel miała oryginalny sposób rysowania, dzięki czemu na pierwszy rzut oka rozpoznawało się autora. Kiedyś na Festiwalu Komiksów w Łódzkim Domu Kultury powiedziałem jej - zgarniając autografy na mej kolekcji:-) - że miło mi móc zamienić choćby kilka słów z autorką komiksów, którymi zaczytywałem się w wieku nastoletnim i które były właśnie tak fajnie rysowane i zabawne. Dla samej zaś autorki te słowa czytelnika, który wychował się na jej (między innymi) komiksach, też były miłe.
Słowem, "Przeprowadzka" była OK, jednak albumy z cyklu "Jonka, Jonek i Kleks" wspominam najmilej.
Świat stanął na głowie: zawsze uśmiechnięty jajcarz jest najgorszym łotrem w mieście, a największy ponurak – obrońcą sprawiedliwości…
więcej »Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Wejście Ongrysa
— Marcin Osuch
Głowa astronauty czy ufoludka?
— Wojciech Gołąbowski
W świetle i bez niego
— Wojciech Gołąbowski
Właściwy człowiek na właściwym grzbiecie
— Konrad Wągrowski
Trójwymiarowość
— Wojciech Gołąbowski
Sakai i Andreas
— Wojciech Gołąbowski
Pośród cieni
— Wojciech Gołąbowski
Co to to, kto to tak pcha
— Marcin Mroziuk
Ho, ho… kurde bele… ho!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
No wiesz ty co…?
— Wojciech Gołąbowski
Kto wrobił G.H. Fretwella?
— Paweł Ciołkiewicz
Kartki z PRL-u
— Maciej Jasiński
Szarlota Pawel nieznana, ale swojska
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Krótko o komiksach: Komiksowe emocje
— Marcin Osuch
Kleks jako święty Jerzy
— Sebastian Chosiński
Niebieski Kleks na Czarnym Lądzie
— Sebastian Chosiński
Krótko o komiksach: Marzec 2003, cz. 2
— Artur Długosz, Wojciech Gołąbowski, Marcin Herman, Tomasz Kontny, Marcin Osuch, Tomasz Sidorkiewicz, Konrad Wągrowski, Michał R. Wiśniewski
Przygody niebieskiego Indianina
— Marcin Osuch
Magia i kolejki sklepowe
— Konrad Wągrowski
Krótko o komiksach: Czerwiec-lipiec 2002
— Artur Długosz, Wojciech Gołąbowski, Marcin Herman, Piotr Niemkiewicz, Paweł Nurzyński, Witold Tkaczyk, Konrad Wągrowski
Po komiks marsz: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
Po komiks marsz: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
Krótko o filmach: Walka Thora z podwodnym Sauronem
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Weekendowa Bezsensja: Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (31)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Czajnik dziś elektryczny, maszyny do pisania zostały zastąpione komputerami, ale reszta bez zmian, nawet rozmowy są wciąż aktualne...