Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 18 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Kadr, który…: W świetle i bez niego

Seria Jasińskiego i Nowackiego „Nieustraszeni Łowcy Strachów” nie jest może graficznym majstersztykiem, ale i tu można znaleźć coś wartego wyróżnienia.

Wojciech Gołąbowski

Kadr, który…: W świetle i bez niego

Seria Jasińskiego i Nowackiego „Nieustraszeni Łowcy Strachów” nie jest może graficznym majstersztykiem, ale i tu można znaleźć coś wartego wyróżnienia.
Pierwszy zeszyt cyklu, „Potwór z bagna”, zawiera kilka ciekawych kadrów. Zabawny jest ten, w którym goniący pancernika Potioma wpadają w zastawioną przez niego pułapkę – gąszcz pokrzyw. Ładnie skomponowana jest rozkładówka, na której mieszkańcy miasteczka wspólnie oczyszczają bagno z elektrośmieci.
Dzisiaj jednak chciałbym rzucić okiem na kadr ze strony 26, czyli bliskiej finałowi. Ze względu na możliwe spojlery nie będę pisał, co dokładnie się na nim dzieje – jedynie tyle, że akcja dzieje się w nocy. Zwróćmy uwagę na kolory. Pierwsza postać z lewej to tchórz Piotruś. Ma na sobie zielono-różową bluzę i ciemnoniebieskie spodnie. Obok niego pies Dylan w ciemnoniebieskiej bluzie, jasnoniebieskich spodniach, czerwonej czapce i biało-czerwonym szaliku.
„Prosimy nie regulować odbiorników” (jak ostrzegano dawniej w telewizji) ani nie wysyłać mnie do okulisty. Kolory ich ubrań są dokładnie takie… w świetle dnia. Ale przecież jest noc, rozświetlana jedynie ostrym snopem światła z latarki Dylana. A przecież w nocy „wszystkie koty są czarne”, nieprawdaż? Cóż więc widzimy? Odcienie brązu i szarości.
Wyjątkiem pozostaje odcinający się od reszty kadru fragment rozświetlony latarką. Tu dla odmiany obraz jest „prześwietlony” (stosując terminologię fotograficzną). Nadmiar blasku spowodował jeszcze większy problem z kolorami: zniknęły zupełnie. Pozostały jedynie kontury widoczne na pozbawionym szczegółów tle. Nie mamy tu co prawda bieli i czerni, ale efekt jest całkiem udany.
koniec
5 stycznia 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Chaps #772: Hala-ween
M. Fitzner

31 X 2023

Pozostawione na pastwisko losu…

więcej »

Chaps #771: Zepsute jajo
M. Fitzner

22 XI 2018

Świat stanął na głowie: zawsze uśmiechnięty jajcarz jest najgorszym łotrem w mieście, a największy ponurak – obrońcą sprawiedliwości…

więcej »

Chaps #770: Krótka historia o zbijaniu
M. Fitzner

12 XI 2018

Czym skorupka za młodu…

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Krótko o komiksach: Pies Dylan wkracza do akcji
— Wojciech Gołąbowski

Z tego cyklu

Głowa astronauty czy ufoludka?
— Wojciech Gołąbowski

Właściwy człowiek na właściwym grzbiecie
— Konrad Wągrowski

Trójwymiarowość
— Wojciech Gołąbowski

Sakai i Andreas
— Wojciech Gołąbowski

Pośród cieni
— Wojciech Gołąbowski

Co to to, kto to tak pcha
— Marcin Mroziuk

Ho, ho… kurde bele… ho!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

No wiesz ty co…?
— Wojciech Gołąbowski

Kto wrobił G.H. Fretwella?
— Paweł Ciołkiewicz

Oleg jest jednak trochę rozczarowany
— Paweł Ciołkiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.