Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Jean-François Di Giorgio, Paul Teng
‹Shane – tom 1: Dzika cesarzowa›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułShane – tom 1: Dzika cesarzowa
Tytuł oryginalnyShane – tom 1: L’impératrice sauvage
Scenariusz
Data wydania1998
RysunkiPaul Teng
Gatunekhistoryczny
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Historia w obrazkach: Wojna płci w średniowiecznej Anglii
[Jean-François Di Giorgio, Paul Teng „Shane – tom 1: Dzika cesarzowa” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Anglia w pierwszej połowie XII wieku stała się areną bardzo ciekawych, choć dramatycznych, wydarzeń. Król Henryk I Beauclerc po śmierci swego pierworodnego (i jedynego prawowitego) syna Wilhelma zdecydował się uczynić dziedzicem tronu… córkę Matyldę, czemu sprzeciwili się baronowie angielskie. W efekcie wybuchła wojna domowa. O tym właśnie opowiada „Shane” – komiks, którego autorami są scenarzysta Jean-François Di Giorgio i rysownik Paul Teng.

Sebastian Chosiński

Historia w obrazkach: Wojna płci w średniowiecznej Anglii
[Jean-François Di Giorgio, Paul Teng „Shane – tom 1: Dzika cesarzowa” - recenzja]

Anglia w pierwszej połowie XII wieku stała się areną bardzo ciekawych, choć dramatycznych, wydarzeń. Król Henryk I Beauclerc po śmierci swego pierworodnego (i jedynego prawowitego) syna Wilhelma zdecydował się uczynić dziedzicem tronu… córkę Matyldę, czemu sprzeciwili się baronowie angielskie. W efekcie wybuchła wojna domowa. O tym właśnie opowiada „Shane” – komiks, którego autorami są scenarzysta Jean-François Di Giorgio i rysownik Paul Teng.

Jean-François Di Giorgio, Paul Teng
‹Shane – tom 1: Dzika cesarzowa›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułShane – tom 1: Dzika cesarzowa
Tytuł oryginalnyShane – tom 1: L’impératrice sauvage
Scenariusz
Data wydania1998
RysunkiPaul Teng
Gatunekhistoryczny
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
A wszystko to wina potomka Wikingów – Wilhelma I Zdobywcy, księcia Normandii, który wykazując się szczególnym talentem militarnym, zdołał w 1066 roku – po bitwie pod Hastings – podbić Anglię (choć tak naprawdę ujarzmianie krnąbrnego kraju trwało znacznie dłużej). Tym samym udało mu się połączyć dwa władztwa rozdzielone kanałem La Manche; zasiadał jednocześnie na tronach książęcym w normandzkim Caen oraz królewskim w Londynie. Po jego śmierci w 1087 roku rządami podzielili się najstarsi synowie Zdobywcy (zwanego też, z uwagi na swe nieprawe pochodzenie, Bastardem): Normandię przejął Robert II Krótkoudy, natomiast Anglię – Wilhelm II Rudy. W 1096 roku Robert, mimo ogromnych kłopotów finansowych, wybrał się na krucjatę do Ziemi Świętej; gdy cztery lata później wracał z niej, dotarła do niego wieść o tragicznej śmierci brata, który zginął trafiony strzałą podczas polowania. Zgodnie z zawartą wcześniej umową, teraz właśnie jemu powinien przypaść tron angielski. Ale nie przypadł, ponieważ ubiegł go najmłodszy z synów Wilhelma Zdobywcy – Henryk I Beauclerc (dotąd w miarę spokojnie czekający na swoją kolej). Między Robertem a Henrykiem doszło do krótkiej wojny domowej, z której zwycięsko wyszedł młodszy z przedstawicieli rodu. Krótkoudy nie zrezygnował co prawda z marzeń o podporządkowaniu sobie obszarów za kanałem La Manche, lecz był na to zwyczajnie za słaby. Ba! w 1105 roku to Henryk zdecydował się uderzyć na Normandię – pokonał armię Roberta, a jego samego wziął do niewoli i uwięził na terenie Brytanii (do końca swych dni Krótkoudy nie odzyskał wolności). Tym sposobem udało mu się na powrót zjednoczyć władztwo ojca.
Henryk I Beauclerc nie należał do najprzyjemniejszych w obyciu. Bywał brutalny i nie liczył się ze zdaniem innych, potrafił srogo karać nawet członków własnej rodziny. Z prawowitego łoża miał jedynie dwójkę dzieci: córkę Matyldę oraz syna Wilhelma Adelina, za to z nieprawego (z całą masą kochanek) – około dwudziestu. W tym całkiem zdolnego Roberta, w przyszłości hrabiego Gloucester. Henrykowi bardzo zależało na budowie prestiżu dynastii, dlatego zdecydował się zaledwie siedmioletnią Matyldę zaręczyć z cesarzem rzymskim i królem niemieckim Henrykiem V (do ślubu doszło parę lat później). Nie był to udany mariaż – Henryk V okazał się wyjątkowo słabym władcą, na dodatek zmarł, mając zaledwie czterdzieści cztery lata, nie doczekawszy potomstwa. Trudno się więc dziwić, że Henryk I Beauclerc wiązał wielkie nadzieje z synem Wilhelmem. Lecz i tu spotkało go rozczarowanie. W listopadzie 1120 roku statek, którym płynął następca tronu, rozbił się o skały Normandii; zginęli ponoć – z jednym wyjątkiem – wszyscy pasażerowie. Król stanął przed dylematem – kogo teraz wybrać na dziedzica? Matyldę – krew z krwi i kość z kości – czy swego siostrzeńca Stefana? Stefan był synem starszej siostry Henryka I, Adeli, wydanej swego czasu przez Wilhelma Zdobywcę za hrabiego Blois. Na jego korzyść przemawiał fakt, że był mężczyzną; baronowie angielscy nie wyobrażali sobie przecież faktu, by miała nimi rządzić kobieta. Król zdecydował jednak inaczej, czym wywołał kolejną, trwającą osiemnaście lat, wojnę domową o władztwo nad Anglią. O niej właśnie opowiada pięciotomowa seria „Shane”.
Autorem scenariusza jest urodzony we francuskim Besançon w 1961 roku Jean-François Di Giorgio – autor nie tylko bardzo płodny, ale i wszechstronny. Od czasu swego debiutu w połowie lat 80. ubiegłego wieku stworzył kilkanaście cyklów i pojedynczych historii. Próbował sił w opowieściach kryminalnych („Munro”, 1988-1992; „Sam Griffith”, 1991-1993; „Le journal d’Ambre”, 2009), sensacyjnych („Eden Killer”, 2007-2008; „Bruxelles Métropole”, 2007-2012), fantastycznych („Mygala”, 2003-2006), przygodowych („Julie-Julie”, 1986; „Les Pays perdus”, 1990-1992; „Les Fous de Monk”, 1993), westernie („Western Valley”, 2011-2012) oraz historycznych („Samuraj”, 2005-2012; „L’or des fous”, 2012; „Erik le rouge”, 2013). W Polsce ukazał się dotychczas – na łamach czasopisma „Fantasy Komiks” – jedynie „Samuraj”; wydawany oryginalnie w latach 1998-2002 „Shane” nie miał tego szczęścia. Ten najbardziej chyba znany na Zachodzie komiks Di Giorgio powstał we współpracy z holenderskim (choć o korzeniach azjatyckich) rysownikiem (i scenarzystą) Paulem Tengiem. Ten urodził się w Rotterdamie sześć lat przed Francuzem. Komiksem zainteresował się podczas studiowania antropologii kulturowej na uniwersytecie w Amsterdamie. Początkowo sam pisał i rysował: między innymi zainspirowaną twórczością Karola Maya historię o Apaczu imieniem „Delgadito” (1981-1984), umieszczone w realiach wojny domowej w Hiszpanii „Libertair intermezzo” (1986) oraz poświęconych historii Rosji „Przyjaciół Igora Steinera” (1986). Potem brał na warsztat cudze scenariusze, chociażby Francuza pochodzenia rosyjskiego Vladimira Volkoffa („Aleksander Newski”, 1994), Di Giorgio („Shane”), duetu Cristina Cuadra i Rudi Miel (pięciotomowa seria „De Oneven orde” z lat 2004-2008) oraz Jeana van Hamme’a („Teleskop”, 2008).
Pierwszy tom „Shane’a” Di Giorgio zatytułował – w tłumaczeniu na język polski – „Dzika cesarzowa” (w oryginale „L’impératrice sauvage”), co ma swe uzasadnienie tylko w połowie (drugiej). Bo, owszem, główną bohaterką tej opowieści jest powracająca z Niemiec wdowa po cesarzu Henryku V, Matylda, ale nijak nie można dopatrzyć się w jej zachowaniu „dzikości”. Mniejsza z tym, wszak nie tytuł, a treść jest najważniejsza. Akcja komiksu rozpoczyna się od sceny katastrofy morskiej, w której ginie syn Henryka I Beauclerca, książę Wilhelm Adelin (mamy więc końcówkę listopada 1120 roku). Z rozbitego na normandzkich skałach okrętu udaje się ujść z życiem jednemu tylko pasażerowi – jest nim irlandzki najemnik w służbie króla Anglii, czyli tytułowy Shane. Wyrzucony na brzeg, zostaje odnaleziony przez starego wieśniaka, który zabiera go do swojego szałasu i razem ze swoją wnuczką dba, by powrócił do zdrowia. W tym samym czasie Henryk I, ogarnięty rozpaczą, musi mimo wszystko wziąć się w garść i zdecydować o przyszłości tronu. Najchętniej uczyniłby teraz swym następcą nieślubnego syna Roberta, ale zdaje sobie doskonale sprawę, że to, co dałoby się przeforsować w Normandii (wszak jego ojciec, Wilhelm Zdobywca, też był bękartem), na północ od kanału La Manche nie przejdzie. W takiej sytuacji może wybierać jedynie między córką Matyldą a siostrzeńcem Stefanem (w komiksie nazywanym zgodnie z nomenklaturą francuską Éttienem). I wcale nie jest to wybór prosty.
W każdym razie Henryk wzywa Matyldę do powrotu. Z przebiegu akcji w komiksie wynika, jakoby miało to miejsce krótko po śmierci brata cesarzowej, w rzeczywistości musiało minąć co najmniej pięć lat, albowiem Matylda mogła stawić się u ojca dopiero po śmierci męża (co nastąpiło w 1125 roku). Przybycie cesarzowej nie wszystkim, jak się okazuje, jest na rękę; w drodze do domu jej powóz zostaję napadnięty przez bandę ludzi w wilczych maskach; na szczęście w ostatniej chwili z odsieczą przybywają kuzyn Stefan i przyrodni brat-bękart Robert. To jednak nie koniec kłopotów, jak się okazuje, nawet za murami ojcowskiego zamku kobieta nie będzie bezpieczna. W przeciwieństwie do wielu baronów angielskich z pojawienia się Matyldy raduje się… Shane. Tak, ten sam, który ocalał z katastrofy i zdążył na tyle wydobrzeć, by objawić się jej w pełnej krasie. Tych dwoje skrywa zresztą tajemnicę, która swymi korzeniami sięga czasów, gdy oboje byli jeszcze dziećmi. Matylda nie do końca zdaje sobie sprawę z planów ojca, choć służka Aldyth ostrzega ją, że Henryk prawdopodobnie zechce zaaranżować kolejny, korzystny przede wszystkim dla siebie ślub. Co, jak można sądzić, zdecydowanie nie spodoba się ani Stefanowi, ani Shane’owi, choć akurat ten ostatni w całej grze jest jedynie pionkiem. Istotnym, to prawda, ale jednak pionkiem.
Di Giorgio – mimo że zastosował pewne uproszczenia, które były chyba nieuniknione – bardzo udanie przedstawił zakulisowe rozgrywki o władzę. Starał się też zachować wierność przekazom historycznym – i to nie tylko tym dotyczącym przebiegu wydarzeń, ale również portretów psychologicznych postaci. Stąd chociażby wyeksponowanie brutalności i nieprzewidywalności króla Henryka I, czy też skłonności do intryg wówczas jeszcze opata w Glastonbury (w przyszłości natomiast biskupa Winchesteru) Henryka z Blois, młodszego brata Stefana, który swoimi działaniami w pewnym sensie przypieczętował wybuch wojny domowej. Zastanawiać może jedynie fakt, dlaczego w pierwszej (z pięciu) odsłonie serii tak mało miejsca poświęcono tytułowemu Shane’owi? Inna sprawa, że z każdym kolejnym albumem jego rola w opowiadanej historii będzie rosnąć. Od strony graficznej nie ma specjalnych zaskoczeń. Teng jest wierny kresce realistycznej, z całą masą szczegółów w tle, co widać szczególnie wyraźnie, gdy rysuje plenery (vide katastrofa statku, napad na powóz Matyldy, podzamcza). W sposobie kadrowania jest jednak nazbyt zachowawczy, zadowala się małymi kadrami (średnio dziewięć na stronę), chociaż w kilku scenach aż prosi się o więcej przestrzeni i większy rozmach. Dopiero ostatni kadr, będący w zasadzie zapowiedzią tego, co czeka czytelników w kolejnym tomie serii, jest zdecydowanie większy od pozostałych, ale i tak zajmuje „jedynie” dwie trzecie planszy. Pochwalić za to należy Tenga za kapitalną kreację postaci – każda jest tak wyrazista, że trudno pomylić ją z inną, co nie zawsze jest normą.
koniec
12 czerwca 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Krótko o komiksach: Zimno i do Wrót Baldura daleko
Miłosz Cybowski

1 V 2024

Kolejna zmiana rysownika przy zachowaniu scenarzysty nie wychodzi temu cyklowi na dobre. Netho Diaz sprawdza się świetnie, ale strona graficzna „Furii lodowego giganta” nie przystaje za bardzo do fabuły stworzonej przez Jima Zuba.

więcej »

Włoski Kurosawa
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

30 IV 2024

W latach 90. tryumfy święciły seriale anime z włoskim dubbingiem prezentowane w stacji Polonia 1. Jednak połączenie kultur ojczyzny sushi oraz ojczyzny pizzy nie zawsze musi wypadać tak kuriozalnie, czego dowodzi szósty tom antologii „Toppi. Kolekcja” pod tytułem „Japonia”.

więcej »

Kraina bez gwiazd
Marcin Osuch

29 IV 2024

Wydana nakładem oficyny Lost in Time „Arka” to udany miks twardego SF z elementami horroru i socjologicznego thrillera. Początek jest bardzo dobry i na szczęście nie najgorsze jest zakończenie.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Powinno być lepiej
— Sebastian Chosiński

Konkwistadorzy!
— Sebastian Chosiński

Z Kijowa do Algieru
— Sebastian Chosiński

Zaskakująco dobrze
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Do utraty tchu i zmysłów
— Sebastian Chosiński

Pycha kroczy przed upadkiem
— Wojciech Gołąbowski

Co znaczy współpraca
— Wojciech Gołąbowski

Bardzo na czasie
— Wojciech Gołąbowski

Miłość w czasach wojny
— Marcin Osuch

Przeczuwając własną śmierć
— Wojciech Gołąbowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.