Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Charles M. Schulz
‹Fistaszki: Fistaszki zebrane: 1983-1984›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFistaszki zebrane: 1983-1984
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2017
RysunkiCharles M. Schulz
PrzekładMichał Rusinek
Wydawca Nasza Księgarnia
CyklFistaszki
ISBN9788310130761
Format344s. 210x165 mm
Cena69,90
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

W twoim wieku też byłam głupia
[Charles M. Schulz „Fistaszki: Fistaszki zebrane: 1983-1984” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Fistaszki zebrane 1983 - 1984” nie zaskakują i to raczej nikogo nie powinno dziwić, bo to siedemnasty tom cyklu i nie bardzo jest tu miejsce na narracyjne rewolucje. Za to wciągają, jak to „Fistaszki”.

Marcin Osuch

W twoim wieku też byłam głupia
[Charles M. Schulz „Fistaszki: Fistaszki zebrane: 1983-1984” - recenzja]

„Fistaszki zebrane 1983 - 1984” nie zaskakują i to raczej nikogo nie powinno dziwić, bo to siedemnasty tom cyklu i nie bardzo jest tu miejsce na narracyjne rewolucje. Za to wciągają, jak to „Fistaszki”.

Charles M. Schulz
‹Fistaszki: Fistaszki zebrane: 1983-1984›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFistaszki zebrane: 1983-1984
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2017
RysunkiCharles M. Schulz
PrzekładMichał Rusinek
Wydawca Nasza Księgarnia
CyklFistaszki
ISBN9788310130761
Format344s. 210x165 mm
Cena69,90
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Podobnie jak we wcześniejszych albumach, rytm wyznaczają dni tygodnia (w końcu to paski prasowe). W zależności od aktualnej inwencji czy też pomysłów tworzył Schultz albo pojedyncze epizody albo historyjki, które utworzyły większą całość. Do bardziej wciągających w tym albumie zaliczam opowieść o ekspedycji dowodzonej przez Snoopiego, której celem było uratowanie Spike’a przed kojotami. Spike, brat Snoopiego postanowił dorobić się na nieruchomościach i zaczął sprzedawać kojotom na pustyni apartamenty z widokiem na morze. Kojoty poczuły się nieco oszukane i stąd całe zamieszanie. Temat oczywiście pretekstowy ale bardzo sprawnie wykorzystany do klimatycznych dyskusji pomiędzy Snoopim a jego oddziałem. Kolejna dłuższa historia nawiązuje do powtarzającego się motywu kariery bejsbolisty Charliego Browna. Oczywiście Schultz nie byłby sobą gdyby tak łatwo pozwolił swojemu bohaterowi na spełnienie marzeń. Nie wchodząc w szczegóły czego dotyczyła wspomniana sprawa sportowej kariery, Schultz po raz kolejny skorzystał z okazji aby pokazać słodko-gorzką stronę życia. To właśnie przyjęcie takiej perspektywy na otaczający świat powoduje, że „Fistaszki” są lekturą bardziej dla dorosłych niż dzieci. Nie znajdziemy tutaj fajerwerków takich jak chociażby w „Calvinie i Hobbsie” Billa Wattersona. Nie, humor Schultza jest dużo bardziej wytrawny a jednocześnie bardzo prosty. Możliwe, że on wcale nie miał zamiaru rozbawić czytelnika, że prowokując go do uśmiechu półgębkiem zmusić do refleksji nad swoim życiem w różnych jego (życia) aspektach. Niezależnie od tego na ile Charlie jest komiksowym wcieleniem Schultza to patrząc na całą galerię postaci przewijających się przez „Fistaszki” każdy chyba czytelnik znajdzie tam kawałek siebie. Oczywiście nie można przesadzać z docelową grupą „Fistaszków”. Jakie by nie były intencje autora, jest tam wiele historii, których sens lepiej zrozumieją dzieci niż dorośli. Jak chociażby historia gdy Peppermint Patty składa zażalenie na fakt, że chorowała w Święto Dziękczynienia czyli dzień wolny od szkoły. Nawet jeśli polskie dzieciaki nie znają tego święta to wykażą głęboką zrozumienie dla takiego postępowania.
Kwestię „dorosłości” „Fistaszków” szerzej porusza we wprowadzeniu Joanna Olech. Wspomina tam o niechęci Schultza do samej nazwy „Fistaszki” jak i do wskazywania odbiorców dziecięcych jako grupy docelowej jego komiksów. Ponoć uważał, że dziecięcy bohaterowie i ich problemy miały być tylko przykrywką dla bardziej wyrafinowanego, dorosłego czytelnika. Jednocześnie zżymał się na wszelkie analizy i interpretacje tego co to niby chciał on w swoich prasowych paskach powiedzieć. Nieco paradoksalnie, kilka akapitów dalej autorka poddaje analizie relacje autora z kobietami utrzymując wspomniane założenie, że Charlie Brown to komiksowe alter ego Schultza.
Przy okazji recenzji poprzedniego tomu wspominałem, że Schultz całkowicie pomija aktualne wydarzenia sportowe, polityczne, społeczne etc. W sumie dla niego istnieje tylko naturalny upływ czasu i zapewne dlatego album zaczyna się od noworocznych postanowień a kończy przygotowaniami do sylwestrowej zabawy (oczywiście słodko-gorzkiej).
koniec
12 grudnia 2017

Komentarze

02 I 2018   18:11:01

Wattersonowi było Bill

02 I 2018   18:20:15

Oczywiście, dzięki za uwagę, poprawione.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Uczmy się języków!
— Marcin Osuch

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch

Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch

Broń i pieniądze
— Marcin Osuch

Tylko wkrętacza brakuje
— Marcin Osuch

Pożegnanie
— Marcin Osuch

Ten komiks nieco więcej obiecuje niż daje
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.