Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 5 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Anne Holt
‹Materialista›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMaterialista
Tytuł oryginalnyPengemannen
Data wydania19 października 2010
Autor
PrzekładIwona Zimnicka
Wydawca Prószyński i S-ka
CyklInger Johanne Vik i Yngvar Stubø
ISBN978-83-7648-489-1
Format464s. 142×202mm
Cena39,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Kto mieczem wojuje, ten…
[Anne Holt „Materialista” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Po „Tym, co się nigdy nie zdarza” oraz „Wyborze pani prezydent” – dwóch, mówiąc oględnie, średnio udanych powieściach Anne Holt – wydawnictwo Prószyński i S-ka dostąpiło wreszcie zaszczytu publikacji powieści norweskiej pisarki, której wstydzić się nie musi. „Materialista”, choć daleko mu jeszcze do arcydzieła, to intrygujący wielowątkowy kryminał psychologiczny, w którym religijny fanatyzm splata się z typowo ludzkimi namiętnościami.

Sebastian Chosiński

Kto mieczem wojuje, ten…
[Anne Holt „Materialista” - recenzja]

Po „Tym, co się nigdy nie zdarza” oraz „Wyborze pani prezydent” – dwóch, mówiąc oględnie, średnio udanych powieściach Anne Holt – wydawnictwo Prószyński i S-ka dostąpiło wreszcie zaszczytu publikacji powieści norweskiej pisarki, której wstydzić się nie musi. „Materialista”, choć daleko mu jeszcze do arcydzieła, to intrygujący wielowątkowy kryminał psychologiczny, w którym religijny fanatyzm splata się z typowo ludzkimi namiętnościami.

Anne Holt
‹Materialista›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMaterialista
Tytuł oryginalnyPengemannen
Data wydania19 października 2010
Autor
PrzekładIwona Zimnicka
Wydawca Prószyński i S-ka
CyklInger Johanne Vik i Yngvar Stubø
ISBN978-83-7648-489-1
Format464s. 142×202mm
Cena39,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Największym grzechem wydanych wcześniej przez Prószyńskiego i S-kę powieści Anne Holt – „Tego, co się nigdy nie zdarza” (2005) oraz „Wyboru pani prezydent” (2006) – była ich polityczna poprawność i wynikająca z tego „amerykańskość” narracji. Norweska pisarka, będąca niegdyś przez trzy miesiące (na przełomie 1996 i 1997 roku) ministrem sprawiedliwości i policji swego kraju, penetrowała w nich bliski sobie świat polityki i show-biznesu, co zdecydowanie negatywnie wpływało na jej artystyczną wyobraźnię. Żeby nie przedłużać – pisała tak, aby nikogo nie urazić! Skutkiem czego fabuły jej książek były boleśnie przewidywalne, a styl miałki – jakby za pióro chwyciła pensjonarka, marząca o przelaniu na papier swoich egzaltowanych wynurzeń, a nie rasowa autorka kryminałów, która chce tropić i piętnować nieprawości tego świata. Szczęśliwym trafem wydany po trzech latach przerwy „Materialista” (2009) – czwarta powieść o komisarzu Centrali Policji Kryminalnej w Oslo Yngvarze Stubø i jego żonie, psycholożce Inger Johanne Vik, bardzo często zresztą pracującej dla norweskich służb mundurowych – pozostawia po sobie dużo lepsze wrażenie. Przede wszystkim dlatego, że Holt postanowiła zerwać wreszcie z przesadną emfazą i ciągłym oglądaniem się na to, co o jej książkach powiedzą dawni koledzy ze sfer politycznych.
Akcja „Materialisty” rozpoczyna się kilka dni przed Bożym Narodzeniem 2008 roku. W jednym z hoteli w Oslo odbywa się ślub siostry Inger Johanne. Jednym z gości jest także Kristiane, jej starsza córka z pierwszego małżeństwa – dziewczynka, którą eufemistycznie można określić mianem „innej”. Pozostawiona bez opieki czternastolatka wymyka się w środku nocy z hotelowego pokoju i w samej piżamce wybiega na dwór; niewiele brakuje, aby wpadła pod nadjeżdżający tramwaj, z opresji ratuje ją jednak dojrzały mężczyzna. Vik, zamiast podziękować mu za uratowanie dziecka, nie znając okoliczności zdarzenia i pod wpływem ogromnego stresu, wymierza nieznajomemu siarczysty policzek, z powodu czego czyni sobie później wyrzuty. Chciałaby naprawić ten błąd, podziękować za uratowanie być może nawet życia Kristiane, ale gdzie teraz szukać tego „anioła stróża”? Inger Johanne, zawsze przewrażliwiona na tle tego, co spotyka jej córeczkę, nie może zapomnieć tamtego widoku – samotnej dziewczynki nieruchomo tkwiącej pośrodku torów tramwajowych, jakby zahipnotyzowanej światłami szybko zbliżającej się kolejki. Nic więc dziwnego, że tegoroczne święta nie należą w domu Stubø i Vik do najradośniejszych.
Na dodatek w wigilijną noc dociera do Yngvara informacja o zbrodni dokonanej w Bergen na cieszącej się dużą popularnością pani biskup Evie Karin Lysgaard. Komisarz, chcąc nie chcąc, musi spakować manatki i udać się jak najszybciej na zachód kraju, by pomóc w śledztwie. Dla norweskiej policji ujęcie zabójcy biskup Lysgaard to zadanie priorytetowe. Eva Karin zajmowała bowiem w hierarchii kościelnej miejsce wyjątkowe: z jednej strony nie wymigiwała się od udzielania ślubów parom homoseksualnym, z drugiej – w żadnym wypadku nie zgadzała się na aborcję, nawet jeśli ciąża była skutkiem gwałtu lub zagrażała życiu matki. Prezentując tak jednoznaczne w ważnych i drażliwych dla społeczeństwa kwestiach poglądy, miała wielu zaprzysięgłych zwolenników i wrogów. Ci pierwsi, będący w większości, domagają się teraz jak najszybszego doprowadzenia dochodzenia do satysfakcjonującego końca. Ale jak to zrobić, kiedy wdowiec po Evie Karin, Erik Lysgaard, wyraźnie nie chce współpracować z policją i ukrywa istotne dla śledztwa informacje? Stubø nie daje jednak za wygraną, starając się skłonić do wyjawienia rodzinnych tajemnic syna pani biskup Lukasa.
Zabójstwo charyzmatycznej kapłanki nie jest jedyną dziwną zbrodnią dokonaną ostatnimi czasy w Norwegii. Mniej więcej w tym samym czasie policja wyławia z portowego basenu zwłoki Hawrego Ghani, nielegalnego imigranta z Bliskiego Wschodu. We własnym domu w Oslo w niewyjaśnionych do końca okolicznościach ginie kontrowersyjny artysta-rzeźbiarz Niclas Winter. Marianne Kleive z kolei nie może doczekać się powrotu z wakacji w Australii swojej kochanki i żony Synnøve Hessel, producentki filmów dokumentalnych, i zgłasza jej zaginięcie policji – jakiś czas później jej trupa znajduje w piwnicy hotelu „Continental” szef dozoru technicznego. Co nie mniej zaskakujące, jest to ten sam hotel, w którym odbył się ślub siostry Inger Johanne. Ta zbieżność zdarzeń intryguje Vik. Tym bardziej że przez cały czas nie daje jej spokoju denerwująca myśl, iż tamtej feralnej nocy Kristiane mogła widzieć coś dramatycznego i właśnie dlatego uciekając w przestrachu, wybiegła na ulicę. Nie mogąc poradzić się Yngvara, który pracuje w Bergen nad zabójstwem biskup Lysgaard, Inger Johanne kontaktuje się z emerytowaną policjantką Hanne Wilhelmsen (znaną już polskiemu czytelnikowi z „Wyboru pani prezydent”) i prosi ją o kontakt z oficerem, który ze zrozumieniem odniesie się do jej nie do końca konkretnych przeczuć i podejrzeń. Tym sposobem trafia do biura nadkomisarz Silje Sørensen – i to spotkanie staje się przełomem w śledztwie. Ba! w kilku innych dochodzeniach również.
Pracując nad „Materialistą”, Anne Holt nie wyzbyła się jeszcze wszystkich swoich pisarskich przywar, ale na pewno zrobiła odważny i mogący radować jej sympatyków krok naprzód. Na plus należy zapisać Norweżce rozbudowaną fabułę, początkowo rozbitą na kilka prowadzonych niezależnie od siebie wątków, później zbiegających się jednak w zaskakującym finale. Udanym zabiegiem okazało się także wprowadzenie do narracji ambitnej policjantki Silje Sørensen, będącej skuteczną przeciwwagą dla przesuniętego nieco w cień Yngvara Stubø. Znacznie ciekawiej wypadły też, w porównaniu z poprzednimi powieściami, portrety psychologiczne bohaterów. Na pierwszy plan wysunęła się postać biskup Lysgaard – kobiety, której dane było spotkać na swej drodze Jezusa Chrystusa, ale która nie potrafiła okiełznać własnej natury. Tym sposobem Holt wkroczyła na bardzo grząski grunt krytyki współczesnego chrześcijaństwa, ale – o dziwo! – wyszła z tego drażliwego zagadnienia obronną ręką. Nie chowając głowy w piasek i nie dbając tym razem o poprawność polityczną, udało jej się zwrócić uwagę na kilka palących i wciąż nierozwiązanych problemów Kościoła (nieważne – protestanckiego czy katolickiego).
Niestety, nieco gorzej poradziła sobie pisarka w wyjaśnieniu zagadki licznych zbrodni. Do tego stopnia bowiem zagmatwała sytuację, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem wydało jej się – nie po raz pierwszy zresztą – przywołanie na pomoc… kawalerii amerykańskiej. Tym razem w roli tej Holt obsadziła adwokat Karen Winslow, przyjaciółkę Inger Johanne z czasów jej studiów w Stanach Zjednoczonych, która ku zaskoczeniu i radości Vik przylatuje do Oslo i w czasie niezobowiązującej koleżeńskiej pogaduszki wskazuje psycholożce najwłaściwszy trop. Szczęśliwie jednak, idąc na skróty, Norweżka zatrzymała sobie jednego asa w rękawie i dzięki temu zakończenie powieści nie pozostawia uczucia niedosytu.
koniec
4 maja 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Zły wybór
— Sebastian Chosiński

Jak zmniejszyć pogłowie celebrytów
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

W starym domu nie straszy
— Sebastian Chosiński

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.