Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 8 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne (wybrane)

więcej »

Zapowiedzi

muzyczne

więcej »

‹Gajcy!›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGajcy!
Data wydania17 lipca 2009
Wydawca Universal
NośnikCD
Gatunekrock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Pytanie - Maleo
2) Schodząc - Agressiva 69
3) Droga tajemnic - Fat Belly Family
4)  Moja Mała - Żywiołak
5) Modlitwa za rzeczy - Kazik
6) O szewcu zadumanym - Pogodno
7) Czarne okna - Hetane
8) Jestem tutaj - N.O.T.
9) Wezwanie - Made in Poland
10) O szukaniu (Wiersz o szukaniu) - Pustki
11) Miłość bez jutra - Karolina Cicha
12) Wczorajszemu - Armia
13) Bajka - Kawałek Kulki
14) Bajka druga - Karotka
15) Do Potomnego - 52UM
16) 1942. Noc wigilijna - Karolina Cicha
17) Śpiew murów - Dezerter
18) Święty kucharz od Hipciego - Lech Janerka
Wyszukaj / Kup

Diament wystrzelony w okupanta
[„Gajcy!” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Pytając przeciętnego młodego człowieka (i nie tylko) o to, by wymienił chociaż jedną osobę z Pokolenia Kolumbów, zapewne wskaże Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Tymczasem zapomina się o jeszcze jednym wybitnym poecie, który zginął w Powstaniu Warszawskim, Tadeuszu Gajcym. Dzięki inicjatywie Muzeum Powstania Warszawskiego i projekcie muzycznym „Gajcy!”, może wreszcie uda mu się wyjść z cienia kolegi.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Diament wystrzelony w okupanta
[„Gajcy!” - recenzja]

Pytając przeciętnego młodego człowieka (i nie tylko) o to, by wymienił chociaż jedną osobę z Pokolenia Kolumbów, zapewne wskaże Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Tymczasem zapomina się o jeszcze jednym wybitnym poecie, który zginął w Powstaniu Warszawskim, Tadeuszu Gajcym. Dzięki inicjatywie Muzeum Powstania Warszawskiego i projekcie muzycznym „Gajcy!”, może wreszcie uda mu się wyjść z cienia kolegi.

‹Gajcy!›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGajcy!
Data wydania17 lipca 2009
Wydawca Universal
NośnikCD
Gatunekrock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Pytanie - Maleo
2) Schodząc - Agressiva 69
3) Droga tajemnic - Fat Belly Family
4)  Moja Mała - Żywiołak
5) Modlitwa za rzeczy - Kazik
6) O szewcu zadumanym - Pogodno
7) Czarne okna - Hetane
8) Jestem tutaj - N.O.T.
9) Wezwanie - Made in Poland
10) O szukaniu (Wiersz o szukaniu) - Pustki
11) Miłość bez jutra - Karolina Cicha
12) Wczorajszemu - Armia
13) Bajka - Kawałek Kulki
14) Bajka druga - Karotka
15) Do Potomnego - 52UM
16) 1942. Noc wigilijna - Karolina Cicha
17) Śpiew murów - Dezerter
18) Święty kucharz od Hipciego - Lech Janerka
Wyszukaj / Kup
Tadeusz Gajcy zginął w czasie bombardowania, 16. dnia powstania. Miał wtedy 22 lata. Pozostawił po sobie dwa tomiki poezji i garść wierszy napisanych na brudno. Jego poezja nie należy do łatwych, być może dlatego o wiele popularniejsze są dzieła Baczyńskiego. A może to kwestia doboru materiału programu szkolnego? Jakkolwiek by nie było, do Gajcego jak ulał pasują słowa Iwaszkiewicza, że Polacy strzelali do wroga diamentami, które nie miały okazji rozbłysnąć.
Pomysł by twórcy szeroko pojętego rocka zaśpiewali poezję Gajcego wyszedł od kierownictwa Muzeum Powstania Warszawskiego. Należy zauważyć, że jest to jedna z niewielu podobnych instytucji, która wychodzi naprzeciw oczekiwaniom zwiedzających. Zamiast wywieszać karteczki z napisem: „nie dotykać eksponatów”, wręcz do tego zachęca, a zamiast sztywnego przewodnika, serwuje koncerty rockowe. Dlatego pomysł, by poezję Gajcego zaśpiewała czołówka rockowej sceny, nie jest aż tak zaskakujący. Co najwyżej można się zastanowić, czy taki album będzie miał jakiekolwiek walory artystyczne i czy nie będzie jedynie pompatycznymi wydmuszkami, takimi jak wydawane, również przez Muzeum Powstania Warszawskiego, komiksy.
O dziwo tak się nie stało. Sztucznej podniosłości jest tu niewiele. Króluje raczej nastrój zadumy, refleksji, niepokoju i grozy. Być może dlatego, że poezja Gajcego jest niejednoznaczna i nieszablonowa. Można było również obawiać się, czy w ogóle da się ją zaśpiewać. W końcu napisana jest niełatwą frazą. Zadania tego podjęło się 17. zespołów i artystów. Oczywiście jak to bywa przy tego typu przedsięwzięciach z lepszym lub gorszym skutkiem. Na szczęście więcej jest tych, którym udało się wyjść obronną ręką.
Przekrój stylistyczny jest ogromny. Burzy to nieco jednolitość płyty, ale jednocześnie pokazuje, że Gajcego można interpretować w różnoraki sposób. Mamy więc reggae, hard rock, cold wave, miejski folk, industrial i wiele więcej. Co ciekawe teksty wydają się, jakby zostały specjalnie napisane do danej muzyki, nie na odwrót. Zdecydowanie najlepiej z interpretacją Gajcego poradzili sobie weterani jak Made In Poland („Wezwanie”), Armia („Wczorajszemu”), czy projekt Roberta Brylewskiego, 52UM („Do potomnego”). Trzeba jednak przyznać, że i młodsi artyści nie zostali daleko w tyle za starszymi kolegami. Rewelacyjnie wypadła Agressiva 69 w bardzo emocjonalny sposób przedstawiając wiersz „Schodząc”. Interesujące okazały się także propozycje Pustek („Wiersz o szukaniu”), Karotki („Bajka druga”), oraz Fat Belly Family („Droga tajemnic”). Wszyscy artyści zaprezentowali poziom ponadprzeciętny. Mimo to trójka z nich wspięła się na prawdziwe wyżyny. To przede wszystkim Kazik, którego „Modlitwa za rzeczy” spokojnie może stanąć w szeregu z najlepszymi kawałkami Kultu. Klasę pokazał również Dezerter. „Śpiew murów” w jego wykonaniu to jeden z najbardziej przejmujących momentów na płycie. Natomiast odkryciem sezonu jest Karolina Cicha. Ekspresja z jaką zaśpiewała „1942. Noc wigilijna” i „Miłość bez jutra” jest porażająca. Wróżę tej niepozornej dziewczynie wielki sukces. Jeśli nie komercyjny, to na pewno artystyczny.
Aby nie było za słodko, należy też wymienić tych, którzy na tle wyżej wymienionych wypadli po prostu blado. Najmniej przekonujący jest N.O.T. i jego wykonane bez emocji „Jestem tutaj”. Z kolei nadekspresyjność mógłbym wytknąć Hetane w „Czarnych oknach”, które wyszło zbyt pretensjonalne. Mieszane uczucia budzi również Pogodno i „O szewcu zadumanym”, które klimatem najbardziej odstaje od reszty materiału. Z drugiej strony zespół Budynia już tak ma, że nie poddaje się prostemu zaszufladkowaniu.
Zupełnie inną kategorię wagową prezentuje Żywiołak („Moja mała”). Muzycy pozwolili sobie przesadnie ingerować w tekst Gajcego i mam wrażenie, że trochę przekombinowali. Momenty gładkie i bardzo melodyjne przeplatają się z agresywnym czadem. Trochę przypomina to patenty Lao Che, ale bez potrzebnego w takich sytuacjach wyczucia.
Całość kończy niespełna minutowy występ Lecha Janerki, któremu przypadło w udziale zaśpiewanie ostatniego, jak się domniemywa, wiersza Gajcego, ale i najbardziej wstrząsającego fragmentu płyty „Świętego kucharza od Hipciego”.
Projekt „Gajcy!” jest jednym z niewielu podobnych, kiedy uczciwie można mówić o sukcesie. Nie tylko organizatorom udało się zebrać śmietankę wykonawców, ale również ci stworzyli nietuzinkową muzykę, doskonale pasującą do klimatu tekstów. Jeśli celem płyty było zainteresowanie młodego pokolenia poezją Gajcego, to spełnia ona swoją rolę lepiej niż niejeden profesorski elaborat. Pozostaje teraz mieć nadzieję, że nie był to jednorazowy projekt i powstaną podobne płyty z twórczością innych przedstawicieli Pokolenia Kolumbów. Moim cichym faworytem jest Tadeusz Różewicz.
koniec
1 sierpnia 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Wpływ tykwy na rozwój światowej muzyki
Sebastian Chosiński

7 V 2024

Będący wirtuozem kory Dawda Jobarteh przybył do Europy z Gambii. Duńczyk Stefan Pasborg to z kolei jazzman, którego fascynują rytmy afrykańskie. Mieszkając w Kopenhadze, prędzej czy później – musieli się spotkać. Po kilku latach od wydania albumu „Duo” odnowili współpracę, by pograć razem „na żywo”. Efektem tego stał się najnowszy krążek tego niezwykłego jazzowo-folkowo-rockowego duetu – „Live in Turku”.

więcej »

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Maska kryjąca twarz mroku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Włoski Kurosawa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.