Smutne szkapy PRL-uMniej, coraz mniej drewnianych wozów, którym nigdzie nie było spieszno, które kierowców uczyły spokoju i umiejętności znoszenia przeszkód z pokorą. Powoli znikają nam z ulic woźnice, sennie poganiający leniwe szkapy. Jednak nie do końca — choć odeszły powolne węglarki i prowadzący je starsi batowi, smutne szkapy zostały z nami.
Eryk RemiezowiczSmutne szkapy PRL-uMniej, coraz mniej drewnianych wozów, którym nigdzie nie było spieszno, które kierowców uczyły spokoju i umiejętności znoszenia przeszkód z pokorą. Powoli znikają nam z ulic woźnice, sennie poganiający leniwe szkapy. Jednak nie do końca — choć odeszły powolne węglarki i prowadzący je starsi batowi, smutne szkapy zostały z nami. Niewiele można wymagać od konia, który piętnaście lat przemierzał jedną i tę samą trasę. Dreptał równo, czasem dając z siebie wszystko, czasem starając się wykiwać woźnicę i dojść do celu najmniejszym wysiłkiem. Trasa jednak była ta sama i nikt nie wymagał od niego, aby szukał skrótów i starał się poprawić wydajność transportu. On miał iść. Kluczem był ruch, siła, a nie kombinowanie i wozak dawał mu to nieraz do zrozumienia — najczęściej batem. Jednak w latach dziewięćdziesiątych szkapy przeżyły wstrząs. Oto starzy woźnice gremialnie poszli na emeryturę, a na kozły wdrapali się nowi. Nie zawsze młodzi, ale zawsze ambitni i żądni uzyskania ze szkapy maksymalnej ilości kilogramów na kilometr z jednostki paszy. Pośród różnych czynników tej przemiany, znaczące miejsce należy się chyba szokowi, jakim dla chabety jest domaganie się od niej, aby zmieniła trasę. „Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał”. Koń, przez całą młodość żyjący w ciepełku, pewny, że za wydreptanie swojego będzie miał pełny żłób, nagle staje przed wyzwaniem, jakim jest skręcenie w lewo w miejscu, w którym przez piętnaście lat skręcał w prawo. Można go bić batem, można głodzić, ale w jego kościach i mięśniach żyje ten skręt w prawo. Niektóre zwierzaki pojmą, co jest do zrobienia, niektóre będą w stanie pokazać woźnicy, jaki kierunek da największe korzyści, ale — powiedzmy to sobie szczerze — wiele jest takich, z których prośbą ni groźbą nic nie wyciśniesz. I nie ma ich co winić — to nie one, to im zrobiono krzywdę. Taka oporna chabeta potrafi woźnicę doprowadzić do szału i bankructwa, ba — nawet zbuntować cały zaprzęg. Nic dziwnego, że mnożą się opinie, zgodnie z którymi smutne, niereformowalne szkapy, które nie pracują, a paszę żrą, na nic są niezdatne i szkoda na te pasożyty łożyć. Brzmi to rozsądnie, logicznie — ale budzi wątpliwości. Tacy na przykład Zieloni uważają, że starych koni nie należy katować i zżerać. I może czas, aby to przekonanie się nieco upowszechniło. 4 marca 2005 |
Czy Magda Kozak była pierwszą Polką w stanie nieważkości? Ilu mężów zabiła Lukrecja Borgia? Kto pomógł bojownikom Bundu w starciu z carską policją? I wreszcie zdjęcie jakiego tajemniczego przedmiotu pokazywał Andrzej Pilipiuk? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższej relacji z lubelskiego konwentu StarFest.
więcej »Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.
więcej »34. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi odbywał się w kompleksie sportowym zwanym Atlas Arena, w dwóch budynkach: w jednym targi i program, w drugim gry planszowe, zaś pomiędzy nimi kilkanaście żarciowozów z bardzo smacznym, aczkolwiek nieco drogim pożywieniem. Program był interesujący, a wystawców tylu, że na obejrzenie wszystkich stoisk należało poświęcić co najmniej dwie godziny.
więcej »GSB – Etap 21: Stożek - Ustroń
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 20: Węgierska Górka – Stożek
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 19: Hala Miziowa – Węgierska Górka
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 18: Markowe Szczawiny – Hala Miziowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 17: Hala Krupowa – Markowe Szczawiny
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 16: Skawa – Hala Krupowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 15: Turbacz – Skawa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 14: Krościenko nad Dunajcem - Turbacz
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 13: Przehyba – Krościenko nad Dunajcem
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 12: Hala Łabowska - Przehyba
— Marcin Grabiński
Najstarsza magia
— Eryk Remiezowicz
Kronika śmierci niezauważonej
— Eryk Remiezowicz
Zamknąć Królikarnię!
— Eryk Remiezowicz
Książka, która nie dotarła do nieba
— Eryk Remiezowicz
Historia żywa
— Eryk Remiezowicz
Na siłę
— Eryk Remiezowicz
Wpadnij do wikingów
— Eryk Remiezowicz
Gdzie korekta to skarb
— Eryk Remiezowicz
Anielski kryminał
— Eryk Remiezowicz
I po co ten pośpiech?
— Eryk Remiezowicz