Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 5 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Ten film

Esensja.pl
Esensja.pl
No bo co ja na przykład wiem... o USA? Mają Regana, Clintona, Hilary i Lewiński, rodzinę Kennedych. Mieli Martina Luthera Kinga i Czarne Pantery, niewolnictwo i rasizm, Washingtona i Roosvelta. Mają dolary i Hawaje, i F16. Mieli różne afery i sporo wojen. Najpierw tłukli się pomiędzy sobą, potem bijali innych. Nie, to zły przykład, bo takich okruchów nieuporządkowanej wiedzy o Stanach mam jeszcze sporo. Ale co ja na przykład wiem o Filipinach? Nic. Jakiś półwysep i ładne dziewczyny. Wietnamki chyba jeszcze ładniejsze, a może Tajki? Co ja wiem? Nic nie wiem. Wstyd i tyle.

Henryk Szumielski

Ten film

No bo co ja na przykład wiem... o USA? Mają Regana, Clintona, Hilary i Lewiński, rodzinę Kennedych. Mieli Martina Luthera Kinga i Czarne Pantery, niewolnictwo i rasizm, Washingtona i Roosvelta. Mają dolary i Hawaje, i F16. Mieli różne afery i sporo wojen. Najpierw tłukli się pomiędzy sobą, potem bijali innych. Nie, to zły przykład, bo takich okruchów nieuporządkowanej wiedzy o Stanach mam jeszcze sporo. Ale co ja na przykład wiem o Filipinach? Nic. Jakiś półwysep i ładne dziewczyny. Wietnamki chyba jeszcze ładniejsze, a może Tajki? Co ja wiem? Nic nie wiem. Wstyd i tyle.

Jak ja o tym mało wiem! Często dochodzę do takiego wniosku. Czytam, że jakaś nacja zapytana o to, gdzie leży Polska, udziela odpowiedzi z dokładnością do jednego kontynentu. Wydaje mi się to straszne. Jak można nie wiedzieć, gdzie leży Polska? Jak można nie wiedzieć o Polakach więcej niż to, że mają Wałesę i Kwaśniewskiego. Jak można nie wiedzieć, że to u nas żył Kopernik i Chopin. Jak... A można, można. Sam właśnie przyłapałem się na tym, że o wielu sprawach, o wielu krajach, o wielu narodach, o wielu pojęciach pojęcia nie mam żadnego. Ot, zwyczajny głupek jestem. Stąd ten okrzyk na początku tego tekstu.
No bo co ja na przykład wiem... o USA? Mają Regana, Clintona, Hilary i Lewiński, rodzinę Kennedych. Mieli Martina Luthera Kinga i Czarne Pantery, niewolnictwo i rasizm, Washingtona i Roosvelta. Mają dolary i Hawaje, i F16. Mieli różne afery i sporo wojen. Najpierw tłukli się pomiędzy sobą, potem bijali innych. Nie, to zły przykład, bo takich okruchów nieuporządkowanej wiedzy o Stanach mam jeszcze sporo. Ale co ja na przykład wiem o Filipinach? Nic. Jakiś półwysep i ładne dziewczyny. Wietnamki chyba jeszcze ładniejsze, a może Tajki? Co ja wiem? Nic nie wiem. Wstyd i tyle.
A co ja wiem o... na przykład Schopenhauerze? Niewiele. Filozof. Coś napisał. Artur mu zdaje się na chrzcie dali, o ile był ochrzczony.. Albo co ja wiem o Platonie? Napisał "Ucztę", więc pewnie biesiady lubił. Grek. Klasyk. Wszędzie go pełno. Tylko w moim łbie pustawo. Było, ale wybyło. A kim byli Sybaryci? Uczył mnie o nich w szkole mój ulubiony pan od historii. Co nieco jeszcze pamiętam, ale na osi czasu nie potrafię ich ustawić. Wstyd. A co ja wiem o raku? Takim zwykłym. Widziałem kiedyś go w rzece. Nie był czerwony, tylko brązowy. Zdaje się, że w szkole pani mówiła, że ma otwór moczowo-płciowy na czole. E, to nie może być prawda. Albo pamięć mnie zawodzi, albo jak zwykle grałem w okręty i coś źle usłyszałem.
Przed laty, kiedy byłem żołnierzem, jednym z wielu, którzy nie dochowali wierności złożonej przysiędze, bo było w niej coś o obronie socjalistycznej ojczyzny, a takiej już nie ma, a mnie do tej pory nikt nie powiadomił, że przysięga już nie obowiązuje... Właśnie, może ja powinienem z bronią w ręku walczyć... E, bzdury jakieś, pewnie zapomnieli i ta przysięga już nie jest ważna. No tak, ale skoro nieważne są przysięgi, to co jest ważne?
No więc przed laty, w wojsku, na egzaminie na podoficera, pytali mojego kolegę, jak nazywa się dowódca jednego z okręgów wojskowych. Nie miał pojęcia, a ten dowódca był dowódcą naszego okręgu. Zapytali więc go, jak nazywa się zastępca tego dowódcy? Nie tylko, że nie wiedział jeszcze bardziej, to na dodatek się zdenerwował i wypalił: Ja nawet swojej rodziny nie znam, a mam znać jakichś obcych facetów! Dzięki tej szczerej odpowiedzi był jedynym w naszym plutonie podoficerem w stopniu szeregowca. Ja także o swojej rodzinie wiem niewiele. Tworzę drzewo genealogiczne i dojechałem już do pradziadków, ale nie wiem, jak ma na imię chłopak mojej córki. A może ona nie ma chłopaka? Nie wiem.
Kiedy o tym wszystkim pomyślałem, to przestałem się dziwić, że gdzieś na świecie żyją ludzie, którzy nic o mnie nie wiedzą, którzy nic nie wiedzą o kraju, w którym żyję i którzy tym bardziej nie wiedzą, czego ja nie wiem. A może by mi ten film ktoś puścił jeszcze raz? Chętnie obejrzę i postaram się lepiej wszystko zapamiętać.
Ten film nazywa się ŻYCIE.
koniec
1 listopada 2003

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
Agnieszka ‘Achika’ Szady

1 XII 2023

Czy Magda Kozak była pierwszą Polką w stanie nieważkości? Ilu mężów zabiła Lukrecja Borgia? Kto pomógł bojownikom Bundu w starciu z carską policją? I wreszcie zdjęcie jakiego tajemniczego przedmiotu pokazywał Andrzej Pilipiuk? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższej relacji z lubelskiego konwentu StarFest.

więcej »

Razem: Odcinek 3: Inspirująca Praktyczna Pani
Radosław Owczarek

16 XI 2023

Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.

więcej »

Transformersy w krainie kucyków?
Agnieszka ‘Achika’ Szady

5 XI 2023

34. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi odbywał się w kompleksie sportowym zwanym Atlas Arena, w dwóch budynkach: w jednym targi i program, w drugim gry planszowe, zaś pomiędzy nimi kilkanaście żarciowozów z bardzo smacznym, aczkolwiek nieco drogim pożywieniem. Program był interesujący, a wystawców tylu, że na obejrzenie wszystkich stoisk należało poświęcić co najmniej dwie godziny.

więcej »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.