Pierwsza myśl: surowy, wyciszony dramat. Druga myśl: poruszające sportretowanie destrukcyjnego konfliktu. Trzecia myśl: brutalna tragedia, która rozpada się, gdy odrzucić kunsztowną fasadę. „Dom z piasku i mgły” budzi różnorodne reakcje, tworzące amalgamat smutku, przygnębienia, ale też zniechęcenia. Czy nie okazuje się zmyślnym, emocjonalnym oszustwem?
Domek z kart
[Vadim Perelman „Dom z piasku i mgły” - recenzja]
Pierwsza myśl: surowy, wyciszony dramat. Druga myśl: poruszające sportretowanie destrukcyjnego konfliktu. Trzecia myśl: brutalna tragedia, która rozpada się, gdy odrzucić kunsztowną fasadę. „Dom z piasku i mgły” budzi różnorodne reakcje, tworzące amalgamat smutku, przygnębienia, ale też zniechęcenia. Czy nie okazuje się zmyślnym, emocjonalnym oszustwem?
Vadim Perelman
‹Dom z piasku i mgły›
EKSTRAKT: | 70% |
---|
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Dom z piasku i mgły |
Tytuł oryginalny | House of Sand and Fog |
Dystrybutor | Monolith |
Data premiery | 1 stycznia 2005 |
Reżyseria | Vadim Perelman |
Zdjęcia | Roger Deakins |
Scenariusz | Vadim Perelman, Shawn Lawrence Otto |
Obsada | Jennifer Connelly, Ben Kingsley, Ron Eldard, Frances Fisher, Kim Dickens, Shohreh Aghdashloo, Jonathan Ahdout, Michael Papajohn |
Muzyka | James Horner |
Rok produkcji | 2003 |
Kraj produkcji | USA |
Czas trwania | 126 min |
WWW | Polska strona Strona |
Gatunek | dramat |
EAN | 5907561101144 |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Vadim Perelman odmalowuje losy zagubionych ludzi, którzy czują się obco i niepewnie w chaosie ciągłych wyborów. Robi to inaczej niż preferuje kino, bo uczciwie, bez usprawiedliwień, nachalnych uzasadnień, czy bez stawania po którejkolwiek ze stron. Skłonność do popełniania błędów, charakteryzująca bohaterów, jest jednak cechą, którą niełatwo operować. Trudne do oceny postacie zaplątują się w coraz bardziej bolesne sytuacje, będące wynikiem ich omylności. Perelman eksponując wady uczestników konfliktu, buduje swoją historię szczerze, ale tym samym po części odbiera widzowi szansę na zrozumienie i przejęcie się losem głównych bohaterów. Mętne motywacje czy brak zastanowienia nad konsekwencjami sprawiają, że w niektórych momentach między ludzkim dramatem a widzem wytwarza się niepożądany dystans. Odwzorowanie tak skomplikowanych reakcji, negatywnych emocji i okrutnie egoistycznych charakterów z precyzją, a nawet obojętnością postronnego obserwatora okazuje się posunięciem odważnym, ale także ryzykownym. Dlatego “Dom z piasku i mgły” porusza, wciąż pozostawiając wątpliwości i wciąż pozostawiając w uśpieniu odczucia, jakie mógłby rozbudzić.
Już w punkcie wyjścia fabuły trafiamy na zgubne wrażenie błahości konfliktu. Kathy zostaje niesprawiedliwie eksmitowana za rzekome niepłacenie podatków. Pułkownik Behrani kupuje jej dom, wystawiony przez władze na aukcję. Dom, kawałek ziemi, stanie się osią walki między Amerykanką a irańskimi imigrantami. Od początku została wyraźnie zarysowana głupota tkwiąca w bezsensownym nieporozumieniu i bezpodstawnych uprzedzeniach. Prywatna wojna wydaje się być wynikiem stłumionego żalu - efektu licznych życiowych niepowodzeń obojga głównych bohaterów. Zduszona niechęć do dalszego brnięcia obraną drogą eksploduje ze zwiększoną siłą jako rezultat incydentu, który mógł mieć pokojowe rozwiązanie. Reżyser przewrotnie wykorzystuje motyw domu jako ostoi, miejsca, do którego zawsze można powrócić, pełnego wspomnień i ukrytego znaczenia. Miesza się tu traumatyczna przeszłość w postaci Kathy i teraźniejszość jako próba godnego funkcjonowania Behraniego. Miejsce symbolizujące ciepło i zrozumienie staje się zarzewiem konfliktu pełnego zupełnie przeciwnych wartości. Szkoda, że w drugiej połowie filmu scenarzyści zaczynają przedzierać się przez spiętrzone utrudnienia oraz zbyt drastyczne rozwiązania fabularne. Doprawdy, aby potrząsnąć odbiorcą nie jest potrzebny czytelny, brutalny destylat klasycznej tragedii, ale po prostu zręczne operowanie ludzkimi emocjami. Czasem milczenie czy niedomówienie powie więcej niż działanie podyktowane przez desperację. Tym bardziej, że “Dom z piasku i mgły” ma nerwowy klimat niepokoju spotęgowany delikatną, choć stanowczą ilustracją muzyczną Jamesa Hornera.
Siłę filmu Perelmana stanowi wyśmienite aktorstwo i wyważone, ponure zdjęcia Rogera Deakinsa. Kathy w wykonaniu Jennifer Connelly to kobieta balansująca na granicy samozniszczenia, zamknięta w kręgu bierności, odrzucenia i zagubienia. Wydaje się być nijaka, ale to rodzaj kamuflażu, kryjącego smutną twarz osoby pozostawionej samej sobie. Ben Kingsley bywa przerysowany, teatralny. Buduje swoją rolę na zasadzie przeciwieństwa, pozostając pełnym godności i dumy. Oboje wpasowują się w myśl filmu: odrzucić klasyfikację na czarne i białe. Może dlatego czasem potrafią swoim ślepym gniewem zniechęcić do siebie. Na pierwszy plan wybija się też Shohreh Aghdashloo w roli żony Behraniego. Jej pełna temperamentu kreacja szczerze angażuje, wydobywając film z mrocznej przesady.
“Dom z piasku i mgły” zapowiadał się na cios, który potrafi zadać tylko dobre, przemyślane kino dramatyczne. I faktycznie, jeżeli postawić się w sytuacji bohaterów, film Perelmana robi wrażenie i zastanawia. Efekt psują niepotrzebne komplikacje, których im bliżej finału, tym więcej.
Monolith zaproponował widzom staranne wydanie filmu na DVD. Dysk, oprócz dobrej oprawy technicznej, akcentującej wysublimowaną stronę wizualną “Domu...”, zawiera oszczędne, ale interesujące dodatki. Dostajemy krótki dokument o filmie przeplatany wypowiedziami twórców, które też pojawiają się w o wiele obszerniejszych wywiadach. “Vadim Perelman - sylwetka” to oczywiście dokument o reżyserze. Sam imigrant, tułał się przez lata po świecie, żyjąc np. w obskurnej dzielnicy włoskiego miasteczka. Zrządzeniem losu został twórcą reklamówek, a stąd był już krok od realizacji “Domu z piasku i mgły” - jego debiutu kinowego.
Wywiady przeprowadzono z aktorami: Jennifer Connelly, Benem Kingsleyem i Ronem Eldarem; także z reżyserem i scenarzystą w jednej osobie, Perelmanem. Niektóre wypowiedzi powielają się z innymi zawartymi w dokumentach. Oglądaniu nie sprzyja również ich poszatkowanie na fragmenty, zwłaszcza, że dźwięk pojawia się dopiero po chwili. Cieszy natomiast, że twórcy mówią rzeczowo i ciekawie, nie koncentrując się na wzajemnych pochwałach. Na deser przygotowano interesujący zwiastun filmu.
Pakiet bonusów zamyka reklamowy dział zapowiedzi, w którym znajdziemy zwiastuny innych filmów dystrybuowanych przez Monolith m.in. tegorocznego przeboju lata “Mr. & Mrs. Smith”, “W doborowym towarzystwie” i “Mechanika” z niesamowicie zmienionym Christianem Bale’em w roli głównej.
Technicznie płyta została przygotowana na najwyższym poziomie. Dźwięk zawodzi czasem jedynie w dodatkach, w czasie filmu doskonale uwydatnia siłę dialogów oraz wprowadzającej w nastrój muzyki Hornera. Obraz wtóruje oprawie dźwiękowej.