Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Andrew Green
‹9 żyć›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł9 żyć
Tytuł oryginalnyNine Lives
Dystrybutor Epelpol
Data premiery16 maja 2007
ReżyseriaAndrew Green
ZdjęciaRobin Vidgeon
Scenariusz
ObsadaRosie Fellner, Vivienne Harvey, Paris Hilton, Patrick Kennedy, David Leitch, David Nicolle, Ben Peyton, James Schlesinger
MuzykaJosh Grafton, Edward White
Rok produkcji2002
Kraj produkcjiWielka Brytania
Czas trwania85 min
Gatunekgroza / horror, thriller
EAN5907561109669
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Rezydencjonalna duchota
[Andrew Green „9 żyć” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Koty może i mają 9 żywotów, widz jednak dysponuje tylko jednym i dlatego powinien trzy razy się zastanowić, czy warto sięgać po „9 żyć”…

Jarosław Loretz

Rezydencjonalna duchota
[Andrew Green „9 żyć” - recenzja]

Koty może i mają 9 żywotów, widz jednak dysponuje tylko jednym i dlatego powinien trzy razy się zastanowić, czy warto sięgać po „9 żyć”…

Andrew Green
‹9 żyć›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł9 żyć
Tytuł oryginalnyNine Lives
Dystrybutor Epelpol
Data premiery16 maja 2007
ReżyseriaAndrew Green
ZdjęciaRobin Vidgeon
Scenariusz
ObsadaRosie Fellner, Vivienne Harvey, Paris Hilton, Patrick Kennedy, David Leitch, David Nicolle, Ben Peyton, James Schlesinger
MuzykaJosh Grafton, Edward White
Rok produkcji2002
Kraj produkcjiWielka Brytania
Czas trwania85 min
Gatunekgroza / horror, thriller
EAN5907561109669
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Zdolny twórca potrafi wykrzesać sporo ikry nawet z mocno już oklepanego schematu, jakim na przykład jest uwięzienie kilkorga młodych ludzi w nawiedzonym domu. Andrew Green najwyraźniej jednak spóźnił się do stoliczka, przy którym rozdawano talenty, i przygodę z kinem zakończył w miejscu, w którym ją zaczął – na zrealizowanym w 2002 roku filmie „9 żyć”. Zamiast bowiem nakręcić horror, stworzył coś pośredniego między smętnym, dychawicznym slasherem a młodzieżowym filmem obyczajowym. Trudno nawet zgadnąć, dla kogo to było kręcone…
Do mieszkającego w Szkocji w dużej, rodowej rezydencji młodzieńca przyjeżdża ośmioro przyjaciół ze szkolnych czasów świętować jego 21. urodziny. Zaraz po przybyciu zaczynają toczyć absolutnie jałowe, nic nie wnoszące do tematu ani nie pogłębiające psychologii którejkolwiek z postaci dyskusje o wszystkim i o niczym. Po dwudziestu minutach, w ciągu których widz skręca się i wije, obrywając raz po raz nieheblowanymi klockami „złotych” myśli („Znaki drogowe są ogromnie mylące, te wzory i kolory…”), wreszcie pojawia się zaczątek intrygi. Jeden z bohaterów trafia przypadkiem na ukrytą w ścianie biblioteki książkę, traktującą o genezie domu i rodu właściciela. Gdy tylko ją otwiera i zaczyna wertować kartki, wolumin… opętuje go. Wygląda to tak, że z kartek znika wszystko oprócz garści rycin, zaś przejęty przez ducha z książki delikwent traci oczy i odtąd porusza się po rezydencji z pustymi oczodołami.
Ledwie pięć minut później ginie pierwsza osoba. Ku uldze widza, coraz bardziej męczącego się nie tylko z dialogami, ale i z marnym aktorstwem, wybór scenarzysty pada na postać wyjątkowo nędznie odgrywaną przez Paris Hilton. Potem jest już z górki, bo wystarczy rozdzielić bohaterów na dwie grupy. I gdy jedna zajmuje czas widza dramatycznie bezcelowymi, sztucznymi dialogami, druga w wyimaginowanym pocie czoła pozoruje posuwanie fabuły do przodu. Przede wszystkim dyskusjami, ale też i niespiesznymi spacerami. Łatwo sobie w tym momencie wyobrazić, jakiego dreszczu emocji można doznać podczas oglądania tego filmu, i z jakim utęsknieniem czeka się na planszę z listą płac.
Innymi słowy – postaci są nijakie i ich los obchodzi widza tyle, co ziemniaczane obierzyny sprzed trzech tygodni, intryga przypomina komplikacją zbrojeniowy pręt, zaś akcja dorównuje temperaturą rozgrywki umierającemu drzewu w dżdżysty, listopadowy wieczór. Ale to nie wszystko. Film, pozbawiony flaków zarówno w przenośni, jak i dosłownie, w ramach bonusu posiada ciemne, ziarniste zdjęcia i fatalnie niedopasowaną ścieżkę dźwiękową. W tej sytuacji nawet jeśli któraś ze scen zdoła zupełnym przypadkiem wytworzyć atmosferę osaczenia (pada śnieg, telefony nie mają zasięgu, a i są kłopoty z zasilaniem), klimat błyskawicznie zostaje ubity sentymentalną, orkiestralną muzyką, w najmniejszym stopniu nie przystającą do horroru.
Co gorsza, intryga oparta na schemacie slasherowym, dla „oryginalności” ubogacona duchem, nie zyskuje jakiegoś konkretnego zwieńczenia. Niby dostajemy w finale niezbornie bełkotany monolog, ale nie wyjaśnia on nawet połowy zrodzonych podczas seansu wątpliwości. Trudno więc uznać „9 żyć” nie tylko za pełnoprawny, wart uwagi film, ale nawet za tło do późnej kolacji. Czas przeznaczony na jego obejrzenie będzie więc czasem zupełnie straconym.
koniec
14 listopada 2017

Komentarze

14 XI 2017   13:03:55

Porównania Jarka niezmiennie mnie urzekają :)

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedożywiony szkielet
Jarosław Loretz

27 V 2023

Sądząc ze „Zjadacza kości”, twórcy z początku XXI wieku uważali, że sensowne pomysły na horrory już się wyczerpały i trzeba kleić fabułę z wiórków kokosowych i szklanych paciorków.

więcej »

Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
Jarosław Loretz

28 II 2023

A gdyby tak przenieść młodzieżową dystopię w kosmos…? Tak oto powstał film „Voyagers”.

więcej »

Bohater na przekór
Sebastian Chosiński

2 VI 2022

„Cudak” – drugi z trzech obrazów powstałych w ramach projektu „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat” – wyreżyserowała Anna Kazejak. To jej pierwsze dzieło, które opowiada o wojennej przeszłości Polski. Jeśli ktoś obawiał się, że autorka specjalizująca się w filmach i serialach o współczesności nie poradzi sobie z tematyką Zagłady, może odetchnąć z ulgą!

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.