Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

John Williams
‹Minority Report (Original Motion Picture Score)›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMinority Report (Original Motion Picture Score)
Wykonawca / KompozytorJohn Williams
Data wydania18 czerwca 2002
Wydawca DreamWorks Records
NośnikCD
Czas trwania73:54
Gatunekfilmowa, klasyczna
EAN600445038523
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Minority Report6:29
2) Can You See?2:12
3) Pre-Crime to the Rescue5:48
4) Sean and Lara4:46
5) Spyders4:33
6) The Greenhouse Effect5:09
7) Eye-Dentiscan4:48
8) Everybody Runs!3:10
9) Sean’s Theme1:57
10) Anderton’s Great Escape6:47
11) Dr. Eddie and Miss Van Eych3:08
12) Visions of Anne Lively3:27
13) Leo Crow… The Confrontation5:55
14) Sean by Agatha4:59
15) Psychic Truth and Finale7:10
16) A New Beginning3:29
Wyszukaj / Kup

Płytoteka kinomana: Jedno z większych zaskoczeń

Esensja.pl
Esensja.pl
Nikt nie ma chyba wątpliwości, że John Williams jest numerem jeden wśród hollywoodzkich kompozytorów.

Adam Krompiewski

Płytoteka kinomana: Jedno z większych zaskoczeń

Nikt nie ma chyba wątpliwości, że John Williams jest numerem jeden wśród hollywoodzkich kompozytorów.

John Williams
‹Minority Report (Original Motion Picture Score)›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMinority Report (Original Motion Picture Score)
Wykonawca / KompozytorJohn Williams
Data wydania18 czerwca 2002
Wydawca DreamWorks Records
NośnikCD
Czas trwania73:54
Gatunekfilmowa, klasyczna
EAN600445038523
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Minority Report6:29
2) Can You See?2:12
3) Pre-Crime to the Rescue5:48
4) Sean and Lara4:46
5) Spyders4:33
6) The Greenhouse Effect5:09
7) Eye-Dentiscan4:48
8) Everybody Runs!3:10
9) Sean’s Theme1:57
10) Anderton’s Great Escape6:47
11) Dr. Eddie and Miss Van Eych3:08
12) Visions of Anne Lively3:27
13) Leo Crow… The Confrontation5:55
14) Sean by Agatha4:59
15) Psychic Truth and Finale7:10
16) A New Beginning3:29
Wyszukaj / Kup
Można za nim nie przepadać z powodu filmów, z jakimi się kojarzy; można obwiniać go o tradycyjne, typowe podejście do muzyki filmowej, bez żyłki eksperymentatora; można wreszcie nie lubić jego typowego brzmienia – pełnoorkiestrowego, kołyszącego, dla wielu słuchaczy chwilami zbyt charakterystycznego. Wiem, sam miewam podobne podejście do Williamsa. Trudno jednak zaprzeczyć, że Williams to filmowa instutucja, gwarantująca zawsze co najmniej dobry poziom produktu.
Kiedy usłyszałem, że Williams planuje w tym roku skomponować aż cztery pełne ścieżki dźwiękowe, zacząłem zadawać sobie pytanie „o co mu chodzi?” Williams nie musi zarabiać na chleb (jego gaża za ścieżkę do filmu liczy się już dziś w milionach), nie musi nikomu nic udowadniać, a przede wszystkim nie musi martwić się o pracę i brać wszystkich zleceń w obawie, że inne mogą się nie pojawić. Kompozytorzy z hollywoodzkiego topu trzymają się zwykle swojego limitu dwóch, maksymalnie trzech ścieżek rocznie i argumentują, że więcej oznaczałoby wprawdzie większy przychód, ale jednocześnie większe tempo pracy i niebezpieczeństwo powielania pomysłów. Williams, z jakiegoś powodu, najwyraźniej się tego nie obawia. Kilka miesięcy temu poznaliśmy pierwszą z jego tegorocznych ścieżek – dobry, chwilami świetny „Atak klonów” (recenzję znajdziesz tutaj) W ciągu najbliższych trzech miesięcy pojawią się też ścieżki do „Catch Me If You Can” Spielberga i do kolejnej części Harry’ego Pottera. Dzisiaj w sklepach jest płyta z muzyką do „Raportu mniejszości” – moim zdaniem jedno z większych zaskoczeń przygotowanych przez Williamsa w ciągu ostatniej dekady.
Już w ubiegłym roku, na nominowanej do Oscara ścieżce do „Sztucznej inteligencji”, Williams eksperymentował z nietypowymi dla siebie, minimalistycznymi i jednocześnie atonalnymi brzmieniami. Niestety, dopełnił też płytę kilkoma nieznośnie słodkimi i melodyjnymi kawałkami muzyki (choćby nieznośnie „celine-dionopodobne” „For Always”), które powodują, że nieszczególnie za tym soundtrackiem przepadam. Ciekawe jednak było dla mnie to, że Williamsa ciągle stać na eksperymenty brzmieniowe i kompozytorskie. Najważniejsza informacja dotycząca ścieżki do „Raportu mniejszości” jest taka, że cała płyta jest jednym wielkim eksperymentem. Steven Spielberg stwierdza we wkładce do tej płyty, że w jego dotychczasowej współpracy z Williamsem, „Raport mniejszości” zawiera muzykę najmniej melodyjną. Nie da się ukryć – to nie jest muzyka, która można po prostu puścić w tle i prasować przy niej koszulę, w odróżnieniu od większości wcześniejszych dokonań Williamsa ze Spielbergiem (dla jasności – cenię je sobie, ale nie mam problemu z słuchaniem ich przy prasowaniu).
Przy pracy nad „Raportem mniejszości” Williams prawie zupełnie zrezygnował ze swoich typowych, wzruszających kawałków. Postawił na atonalne brzmienia i na niepokojące ostinata, obsesyjnie drążące czaszkę podczas słuchania. Płyta natychmiast kojarzy się z muzyką Bernarda Herrmanna, przede wszystkim z okresu jego współpracy z Hitchcockiem. Kto zna ścieżki dźwiękowe Herrmanna, bez problemu wychwyci w „Raporcie mniejszości” cytaty i nawiązania do „Psychozy” i „Zawrotu głowy”. Warto zresztą dodać, że Williams nie pierwszy raz czerpie z dokonań Herrmanna. W swoich najważniejszych dokonaniach z lat 70. nawiązywał albo ogólnie do typowo herrmannowskich brzmień (patrz „Szczęki”, inspirowane w równej mierze Herrmannem, co Dvorakiem), albo do jego konkretnych utworów (np. w „Gwiezdnych wojnach” wyrobione ucho powinno bez problemu znaleźć żartobliwe nawiązanie Williamsa do jednego z motywów z „Psychozy”). „Raport mniejszości” to najbardziej herrmannowska muzyka Williamsa od czasu „Szczęk”.
Ale coś za coś – przez odejście od typowego brzmienia, płyta stała się trudna w odbiorze i dość niewdzięczna przy pierwszych przesłuchaniach. Wcześniej zwykle jedno-dwa przesłuchania ścieżek Williamsa (albo nawet sam seans filmowy) wystarczyło do zanucenia najważniejszych tematów. Tym razem nic z tego. Na płycie są dosłownie dwa cieplejsze, typowo williamsowskie fragmenty muzyki. Temat Seana, pojawiający się w filmie, gdy główny bohater wspomina swojego syna, to ładny, chwytliwy kawałek, który dla wielbicieli bardziej tradycyjnego, spokojniejszego Williamsa będzie jednym z niewielu punktów zaczepienia na płycie. Końcowe „A New Beginning” też brzmi ciepło, choć nie jest już utworem melodyjnym, który można sobie zanucić bez płyty. Innym punktem zaczepienia, zwłaszcza dla wielbicieli bardziej dynamicznych kawałków Williamsa, jest bodaj najlepszy utwór na płycie, „Anderton’s Great Escape”. Nie jest to już Williams „ciepły”, czy melodyjny, ale wielbiciele kompozytora poczują się przy nim na pewno na pewniejszym gruncie. To tradycyjnie „rozhuśtany” Williams w pełnoorkiestrowym trybie, z pojedynkującymi się dęciakami, ostrymi ostinato smyczków i rytmizującymi wszystko werblami i talerzami. W brzmieniu i charakterze najbliżej tu chyba do tegorocznego „Zam the Assassin” ze ścieżki do „Ataku klonów”, choć „Anderton’s Great Escape” sprawia jednak wrażenie bardziej uporządkowanego i lepiej przemyślanego kawałka muzyki. W końcówce pojawia się tu też najwyraźniejsze na płycie nawiązanie do „Psychozy” – Williams cytuje najbardziej znany utwór z sountracku Herrmanna: „The Murder”.
Spośród mniej typowych dla Williamsa, bardziej niepokojących kompozycji godne polecenia są na pewno trzy utwory: tytułowy „Minority Report”, w którym przewija się część głównych motywów muzycznych filmu, frenetyczny i później nagle niepokojąco wyciszony „Visions of Anne Lively” oraz „Spyders”. Ten ostatni wydawał mi się w trakcie seansu jednym z najlepiej brzmiących fragmentów muzyki w połączeniu z obrazem w filmie. Na płycie brzmi jeszcze ciekawiej – oprócz lekkich skojarzeń z muzyką Williamsa do „Supermana”, bardzo mocno kojarzy się też z ilustracjami muzycznymi do czarnych kryminałów. Tak zresztą kojarzy się większość płyty.
Niestety, nie da się skończyć tej recenzji na pochwałach. Oprócz bardzo ciekawych pomysłów i kompozycji na płycie znalazło się też kilka wypełniaczy i niepotrzebnie długich rozwinięć. Nie bardzo rozumiem po co dostaliśmy na przykład „Dr. Eddie And Miss Van Eych”. Przydługie są też „Sean by Agatha” i podsumowanie płyty w „Psychic Truth and Finale”. Każdy z tych utworów winien jest typowego dla muzyki Williamsa przewinienia – słabo sprawdza się bez towarzyszącego obrazu. Ogólnie, druga część ścieżki brzmi po prostu mniej ciekawie niż pierwsza. Szkoda. Płyta trwa prawie 74 minuty i skrócenie jej o tych kilka niepotrzebnych minut dałoby znacznie bardziej satysfakcjonującą i zwartą kolekcję utworów.
Płyta Williamsa z muzyką do „Raportu mniejszości” raczej nie zdobędzie mu nowych fanów i nie pobije rekordów sprzedaży. Jest na to zwyczajnie za trudna. Warto ją jednak polecić wszystkim słuchaczom muzyki filmowej, a być może zwłaszcza tym, którzy nie przepadają za Williamsem, zarzucając mu zbyt tradycyjny sposób myślenia. Daję głowę, że zaskoczy was tutaj co najmniej kilka utworów. Najwyraźniej w starym mistrzu siedzi jeszcze niemało materiału, który potrafi zadziwić inwencją i oryginalnością.
Sam miód: Minority Report, Anderton’s Great Escape, Spyders, Sean’s Theme
koniec
1 października 2002

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
Jarosław Loretz

22 IV 2024

Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Druga młodość
— Adam Krompiewski

Duże oczekiwania
— Adam Krompiewski

Przyspieszony kurs amerykańskiej muzyki rozrywkowej
— Adam Krompiewski

W normie
— Michał Chaciński

Dźwięki z wysokiej wieży
— Michał Chaciński

Dawno miniony świat
— Adam Krompiewski

Oszczędnie do znudzenia
— Michał Chaciński

He’ll save ev’ry one of us
— Adam Krompiewski

Wydarzenie bez precedensu
— Adam Krompiewski

Patrz na życie z humorem
— Adam Krompiewski

Tegoż twórcy

John Williams wspomina
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Życie, śmierć i biologiczny hazard
— Adam Krompiewski

Jackie Chan Adventures
— Adam Krompiewski

Colin McRae Rally 2005
— Adam Krompiewski

Xbox ssie
— Adam Krompiewski

Nowa PlayStation 2
— Adam Krompiewski

Star Wars: Battlefront
— Adam Krompiewski

Wanda and the Colossus
— Adam Krompiewski

IndyCar Series 2005
— Adam Krompiewski

MTV Music Generator 3
— Adam Krompiewski

Radiata Stories
— Adam Krompiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.