Weekendowa Bezsensja: 10 najfajniejszych filmowych... wybuchówKonrad Wągrowski Na ekrany kin wszedł kolejny film Michaela Baya, którego kino, jak wiadomo, składa się głównie z... wybuchów. Stąd też dziś pozwalam sobie zaprezentować ranking filmowych eksplozji. Niekoniecznie najsłynniejszych, najładniejszych, największych – ale najbardziej zapadających w pamięć. Przynajmniej autorowi tego tekstu.
Konrad WągrowskiWeekendowa Bezsensja: 10 najfajniejszych filmowych... wybuchówNa ekrany kin wszedł kolejny film Michaela Baya, którego kino, jak wiadomo, składa się głównie z... wybuchów. Stąd też dziś pozwalam sobie zaprezentować ranking filmowych eksplozji. Niekoniecznie najsłynniejszych, najładniejszych, największych – ale najbardziej zapadających w pamięć. Przynajmniej autorowi tego tekstu. Zakładnik (Kod dostępu) Z tego przeciętnego filmu sensacyjnego godne zapamiętania są dwie rzeczy – nagi biust Halle Berry oraz początkowa eksplozja. Na pewno wymyślimy jeszcze jakiś ranking, w którym przyda się nagi biust, dziś jednak interesuje nas eksplozja. Travolta z kumplami bierze zakładników, a jednej kobiecie przypina bombę. Nie wchodząc w szczegóły, na skutek nie do końca profesjonalnej akcji policji, przypięta bomba raczy się aktywować… W zwolnionym tempie, przy okrężnym ruchu kamery widzimy ze szczegółami, jak metalowe kulki pochodzące z rzeczonej bomby, demolują wystawy, samochody, ludzi… Cholernie efektowne. Resztę filmu już możemy sobie darować. No, oprócz tego biustu, oczywiście. Bomba atomowa (Terminator 2) Najsłynniejszy chyba wybuch nuklearny w historii kina. Dowcip w tym, że eksplozja ta ma miejsce… we śnie głównej bohaterki. Oczekująca wciąż na wybuch wojny nuklearnej Sarah Connor wyobraża sobie wybuch i falę uderzeniową zmiatającą całe miasto, place zabaw dla dzieci, wreszcie spopielającą ją samą. Do dziś scena robi duże wrażenie, w 1991 roku była prawdziwą sensacji zarówno pod względem koncepcji, jak i wykonania. Scenę z nukleranym snem Sary znajdziecie TUTAJ. Prom (Deja vu) Na mojej liście nie może zabraknąć znanego efekciarza, Tony’ego Scotta. „Deja vu” nie jest może zbyt mądrym filmem, ale zapewnia niezłą rozrywkę, ma Denzela Washingtona i kapitalną sekwencję wprowadzającą. Na promie w nowoorleańskim porcie rozpoczyna się impreza – świętują marynarze wraz z rodzinami. Jest pogodnie, wesoło i sympatycznie. Jednego z pracowników promu zainteresuje jednak umieszczony pod pokładem samochód. Tam w środku wyraźnie jest coś zastanawiającego… i nagle bum!!! Eksplozja szokuje absolutnie, bo jest niesamowitym kontrastem do sielanki sprzed chwili. A poza tym jest genialnie zmontowana. Zobaczcie zresztą sami, jeśli nie widzieliście. Gwiazda śmierci (Gwiezdne wojny) Odwieczne pytanie brzmi – dlaczego właściwie na wylocie tego kanału wentylacyjnego nie umieszczono jakiejś kratki, przez którą nie mogłyby się przecisnąć torpedy protonowe? Cóż, nie zrobiono tego. „Wypijmy za błędy, za błędy konstrukcji – to one przyczyną tej gwiazdy destrukcji”, jak śpiewał Ryszard Rynkowski. Eksplozja może nie tak bardzo efektowna, ale jakże dobrze znana! Centrum finansowe (Podziemny krąg) Tym razem eksplozja dużego zasięgu. Gdy już Ed Norton uporał się ze swym alter ego w osobie Brada Pitta, czyli Tylera Durdena, wszystko wydaje się być na swoim miejscu. Jak się okazuje – zapomniane ładunki wybuchowe również. Po chwili oglądamy Sen Srebrny Anarchisty – w jednej chwili wali się całe centrum biznesowo-finansowe. Rekin (Szczęki) Najsłynniejsza eksplozja ryby w światowej kinematografii. Rekin gryzie sobie przechwyconą butlę, a Roy Scheider, wychodząc z założenia, że strzelanie do ryb jest niehumanitarne i sprzeczne z wędkarskimi zasadami, stara się trafić w ową butlę. Co też mu się udaje, a rekin z wody, niczym delfin, wylatuje w powietrze. Głowa (Scanners) Baaardzo efektowna forma zamachu. W filmie Davida Cronenberga egzekucja dokonywana jest za pomocą telepatii – jak się okazuje, po wdarciu mentalnym do obcego umysłu można spowodować… eksplozję głowy. Słynna scena, zawsze wysoko plasująca się w rankingach na filmowe obrzydliwości, zrobiona była za pomocą prostego tricku – strzału z shotguna do makiety głowy. Ka-bum! (Pingwiny z Madagaskaru: Misja Świąteczna) Szeregowy Rico jest pasjonatem. Pragnie wysadzać. Nosi cały czas ze sobą dynamit i szuka tylko okazji do eksplozji. Jest jednak zdyscyplinowanym żołnierzem i nie podpali lontu, póki jego dowódca tak nie zadecyduje. Szeregowy Rico jest też pingwinem, a szansy na celny rzut laską dynamitu będzie szukał podczas świątecznej misji oddziału wojskowego pingwinów, które wydostały się z nowojorskiego ZOO w poszukiwaniu zaginionego kolegi. Podobno Święta Bożego Narodzenia to czas spełniania marzeń. Tak, Rico, ka-bum! Biały Dom (Dzień Niepodległości) Marzenie Osamy – przylatują kosmici i wysadzają wszystkie ważniejsze budynki w USA, których nie udało się strącić za pomocą porwanych samolotów. Brzydcy i źli kosmici w „Dniu Niepodległości” Emmericha rozwalali dużo, ale oczywiście najbardziej znamienna była eksplozja Białego Domu. Dziś pewnie już takiej sceny by nie nakręcono. Supernowa (Star Trek) Na koniec największy możliwy wybuch we Wszechświecie, czyli supernowa. Mogliśmy ją oglądać choćby w ostatnim „Star Treku”. Film nadal na ekranach, nie dysponujemy akurat tą sceną, obejrzyjcie więc symulację wybuchu supernowej w Mgławicy Kraba. Też ładne. 27 czerwca 2009 |
Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.
więcej »Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.
więcej »Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (31)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
40 najgorszych okładek płyt 2021 roku… i bonus z pupą
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Muzyka 18+, czyli muzyka a branża porno (reaktywacja)
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (30)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (29)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
40 najgorszych okładek płyt 2020 roku i bonus
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (28)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (27)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Jak poradzić sobie z brakiem dostępu do fryzjera, czyli 10 filmów z niesfornymi włosami
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Jeszcze więcej filmowych wirusów
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski
Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski
Statek szalony
— Konrad Wągrowski
Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski
Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski
Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski
Migające światła
— Konrad Wągrowski
Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski
Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski
Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski
Ja bym jeszcze dodała wybuch na LV-426 z drugiej części Obcego