Weekendowa Bezsensja: Nie każdy jest Seagalem, czyli trudne początki (4)Konrad Wągrowski Dzisiejsza edycja cyklu poświęcona jest oczywiście - zważywszy na fakt, że listopad u nas miesiącem grozy - debiutom horrorowym znanych aktorów. To prawdziwa kopalnia filmów, które dzisiejsze gwiazdy najchętniej wykorzystałyby do podpalenia kina w okupowanym Paryżu. Bo czy szacownym laureatom Oscara przystoi w repertuarze pozycja o tytule „Powrót teksańskiej masakry piła mechaniczną”?
Konrad WągrowskiWeekendowa Bezsensja: Nie każdy jest Seagalem, czyli trudne początki (4)Dzisiejsza edycja cyklu poświęcona jest oczywiście - zważywszy na fakt, że listopad u nas miesiącem grozy - debiutom horrorowym znanych aktorów. To prawdziwa kopalnia filmów, które dzisiejsze gwiazdy najchętniej wykorzystałyby do podpalenia kina w okupowanym Paryżu. Bo czy szacownym laureatom Oscara przystoi w repertuarze pozycja o tytule „Powrót teksańskiej masakry piła mechaniczną”? Nie każdy jest Stevenem Seagalem. Ten aktor to prawdziwy ewenement – w pierwszych 7 filmach, w których wystąpił, zagrał od razu główne role! Dopiero w ósmym, „Krytycznej decyzji”, został uśmiercony już w początkowej fazie, ale to był świadomy chwyt mający zaskoczyć widza, a owa śmierć miała oczywiście swój głęboki sens. Niestety, nie każdy jest takim objawieniem aktorskim. Wyrobnicy jak Brad Pitt, Clint Eastwood czy Johnny Depp mieli trudne początki. Im właśnie poświęcamy nasz cykl, w którym pokażemy zapomniane, acz istotne początki kariery filmowej wielkich gwiazd. Początki – o których z pewnością wielu chciałoby zapomnieć. George Clooney („Powrót zabójczych pomidorów”) Nie wypada nie zacząć od debiutu George’a Clooneya w cudnej fryzurze w słynnym „Powrocie zabójczych pomidorów”. Z tym że tą scenkę już prezentowaliśmy, więc odsyłamy Was do pierwszej części naszego cyklu. Johnny Depp („Koszmar z ulicy Wiązów”) Tamże pokazaliśmy gołe pośladki Johnny’ego Deppa, ale musimy przyznać, że „Hotel w kurorcie” nie był jego debiutem. Kapitan Jack Sparrow pojawił się pierwszy raz na ekranie w słynnym „Koszmarze z ulicy Wiązów” w najbardziej krwawej scenie filmu, w którym na biednego przystojniaka uwzięło się własne łóżko. Scenę na pewno pamiętacie, ale czy pamiętaliście, że ów pochłonięty, strawiony i wypluty chłopak był to właśnie Johnny? Kevin Bacon („Piątek 13-go”) Najwyraźniej tapczany to jakaś zmora młodych, przystojnych i obiecujących aktorów, którzy, z braku innych propozycji, muszą grać ofiary w horrorach. Tak też zaczynał Kevin Bacon, ofiara Jasona w „Piątku 13-go”. Przynajmniej wraz z Deppem nie mogli powiedzieć, że nie umarli w łóżku. Jennifer Aniston („Leprechaun”) Rachel Green! Największa gwiazda „Przyjaciół”, dziewczyna, która stała się wzorem dla milionów kobiet (przynajmniej pod względem fryzury), zadebiutowała kinowo w filmie, w którym jej partnerem była gwiazda „Powrotu Jedi”. Czyli Warwick Davies, odtwórca Ewoka – a w horrorze „Leprechaun” tytułowego paskudnego irlandzkiego elfa. Czy trolla. Czy gnoma. W każdym razie paskudnego. Jennifer Aniston w tym filmie (w głównej roli Tory Reding) szokuje. Głównie tym, że ma nad wyraz przeciętną fryzurę. Ale jak uroczo stawia kroczki w szkolnych adidasach, jak uroczo krzyczy na widok pająków i jak uroczo przeładowuje broń. Zobaczcie zresztą sami: Tom Hanks („He Knows You’re Alone”) Niektóre filmy mają szczęście. Taki „On wie, że jesteś sama”, młodzieżowy slasher o pannie młodej prześladowanej przez seryjnego zabójcę pewnie dawno by poszedł w zapomnienie, gdyby nie udział w nim samego Toma Hanksa. Z żalem jednak stwierdzamy, że gwiazda „Kodu da Vinci”, „Forresta Gumpa” i „Wieczoru kawalerskiego” nie tylko nie gra w tym filmie zabójcy, ale nawet panny młodej. Posłuchajcie jednak jak fachowo i z przekonaniem wypowiada się w wesołym miasteczku o strachu. No i podziwiajcie uroczą fryzurę z roku 1980 (na litość boską, co my mamy z tymi fryzurami?). David Copperfield („Terror Train”) Nie wiedzieliście, że David Copperfield (magik, nie bohater literacki) był aktorem? Ano był, zagrał w sumie… tylko tę jedną rolę. W „Terror Train”, slasherze o mordercy grasującym na młodzieżowym balu przebierańców w pociągu, słynny magik zagrał… magika. Cóż za niespodzianka. Renee Zellweger („Powrót teksańskiej masakry piła mechaniczną”) „Powrót teksańskiej masakry piła mechaniczną” (nazywany też czasem równie urokliwie „Teksańską masakrą piłą mechaniczną: Nowe pokolenia”) nie jest może debiutem filmowym przyszłej laureatki Oscara Renée Zellweger, ale, zważywszy na fakt, iż w jej wcześniejszym repertuarze były role opisane w końcowych napisach jako „Dziewczyna w niebieskim pikapie”, kreacja Jenny w sequelu znanego horroru zdaje się jej pierwszą istotną rolą. A oglądając poniższy zwiastun nie można się otrząsnąć z wrażenia, że Renée, z jej pucułowatą dziewczęcą buzią, jest wręcz idealną kandydatką do ról nastolatek ściąganych przez grupy zwyrodniałych psychopatów. Jak to możliwe, że w ogóle zaczęła dostawać inne propozycje? Ale dostała i szanse na zostanie kultową aktorką kina grozy dla nastolatków prysły jak bańka mydlana. Wypada też odnotować udział w tym filmie Matthew MacConaugheya. Ładna parka. Naomi Watts („Dzieci kukurydzy IV”) Cóż można powiedzieć…? Naomi Watts, aktorka nominowana do Oscara, ukochana King Konga, gwiazda filmów Lyncha, Cronenberga, Inarritu i Hanekego, w początkach swej kariery zagrała nastolatkę w horrorze oznaczonym cyferką „IV”, z przeznaczeniem prosto na wideo, będącym kontynuacją historii, która nawet w pierwszej części niewiele miała wspólnego z prozą Stephena Kinga. Watts pewnie chętnie by o tym zapomniała, ale „Esensja” pamięta. Niestety. Donald Sutherland („Zamek żywych trupów”) A na deser coś absolutnie niesamowitego – szokujący debiut Donalda Sutherlanda, który przysłania nawet osiągnięcia debiutanckie Clinta Eastwooda. Aktór ów zasłużony, który popularność zdobył w dużej mierze dzięki rolom świrów w kinie wojennym (Szajba w „Złocie dla zuchwałych”, Pinkley w „Parszywej dwunastce”), zaczynał naprawdę wariacko. We włoskim horrorze „Zamek żywych trupów” z 1964 roku wcielił się w aż trzy role – sierżanta Paula, staruszka i… wiedźmy. Zwłaszcza ową wiedźmę naprawdę warto zobaczyć: 21 listopada 2009 |
cóz AKurat nie wszyscy chyba by chcieli te filmy wymazać ze swojego dorobku, bo akurat Johnny Depp nie ma sie czego wstydzic bo jego rola w "Koszmarze z ulicy wiazów' jest fenomenalna, przynajmniej wg mnie
Z tonu artykułu wynika, że wszyscy ci aktorzy zagrali w strasznej szmirze, której należy się wstydzić, jednak "Piątek 13-go" czy "Koszmar z ulicy wiązów, a mówimy przecież o pierwszych filmach a nie ich xx odsłonie przeszły już do historii kina... Bacon jak i Deep na pewno mają w swoim dorobku filmy które są o wiele niżej cenione.
Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.
więcej »Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.
więcej »Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (31)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
40 najgorszych okładek płyt 2021 roku… i bonus z pupą
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Muzyka 18+, czyli muzyka a branża porno (reaktywacja)
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (30)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (29)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
40 najgorszych okładek płyt 2020 roku i bonus
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (28)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (27)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Jak poradzić sobie z brakiem dostępu do fryzjera, czyli 10 filmów z niesfornymi włosami
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Jeszcze więcej filmowych wirusów
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski
Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski
Statek szalony
— Konrad Wągrowski
Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski
Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski
Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski
Migające światła
— Konrad Wągrowski
Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski
Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski
Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski
Sutherland jako wiedźma wymiata:D