Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Zack Snyder
‹Legendy Sowiego Królestwa: Strażnicy Ga'Hoole›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLegendy Sowiego Królestwa: Strażnicy Ga'Hoole
Tytuł oryginalnyLegend of the Guardians: The Owls of Ga'Hoole
Dystrybutor Warner Bros
Data premiery14 października 2010
ReżyseriaZack Snyder
Scenariusz
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiAustralia, USA
Czas trwania90 min
Gatunekanimacja, przygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Trójwymiarowy odlot
[Zack Snyder „Legendy Sowiego Królestwa: Strażnicy Ga'Hoole” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jeśli nie potrafiliście sobie wyobrazić animacji autorstwa twórcy brutalnych „300” i ambiwalentnych „Strażników”, to „Legendy sowiego królestwa” tym bardziej was zaskoczą. Zack Snyder nie jest reżyserem bojaźliwym, dlatego w historii o walecznych sowach są piękne obrazy i przyjemni bohaterowie, ale także wiele treści niezrozumiałych dla dzieci, odniesienia do ideologii politycznych i epicka, choć bezkrwawa, przemoc. To nie jest bajka dla całej rodziny.

Ewa Drab

Trójwymiarowy odlot
[Zack Snyder „Legendy Sowiego Królestwa: Strażnicy Ga'Hoole” - recenzja]

Jeśli nie potrafiliście sobie wyobrazić animacji autorstwa twórcy brutalnych „300” i ambiwalentnych „Strażników”, to „Legendy sowiego królestwa” tym bardziej was zaskoczą. Zack Snyder nie jest reżyserem bojaźliwym, dlatego w historii o walecznych sowach są piękne obrazy i przyjemni bohaterowie, ale także wiele treści niezrozumiałych dla dzieci, odniesienia do ideologii politycznych i epicka, choć bezkrwawa, przemoc. To nie jest bajka dla całej rodziny.

Zack Snyder
‹Legendy Sowiego Królestwa: Strażnicy Ga'Hoole›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLegendy Sowiego Królestwa: Strażnicy Ga'Hoole
Tytuł oryginalnyLegend of the Guardians: The Owls of Ga'Hoole
Dystrybutor Warner Bros
Data premiery14 października 2010
ReżyseriaZack Snyder
Scenariusz
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiAustralia, USA
Czas trwania90 min
Gatunekanimacja, przygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Czegóż tutaj nie ma! Niesamowite, pełne oddechu panoramy pokazane z lotu ptaka, przygoda najeżona powietrznymi scenami akcji, walka o marzenia i sprawiedliwość, konfrontacja mitu z rzeczywistością, mroczni wrogowie, obóz pracy dla oślepianych sówek, koncepcja „nadsowy” i dyktatura przemocy. Teoretycznie wszystko ma pozytywne przesłanie, podjęte decyzje mają charakter edukacyjny, a całość wieńczy happy end, ale pod obrazami wyczuwa się wzbudzającą niepokój drugą warstwę. Zgrzyt wynika z tego, że to, co wyłania się spod wizji fantastycznego świata, w którym szlachetni wojownicy zwyciężają, nie pasuje do radosnego świata bajek. Może dlatego, że „Legendy sowiego królestwa” to nie tyle bajka, ile kino przygodowe zrealizowane techniką animacji 3D – małe dzieci się przestraszą i niewiele zrozumieją, podczas gdy widzowie dorośli wychwycą całą masę smaczków kulturowych, jak i mnóstwo odniesień do zupełnie poważnych tematów.
Główny bohater, Soren, to marzyciel i idealista. Stanowi przeciwieństwo swojego brata – przebiegłego i praktycznego Kludda, który szuka poklasku ze strony otoczenia i nie pozwala zepchnąć się z podium nawet utalentowanemu bratu. Tych dwoje trafi wkrótce do niewoli Stalowego Dzioba, okrutnego uzurpatora planującego zemstę na stojących na straży pokoju legendarnych wojownikach Ga’hoole. Soren zostanie wyznaczony do pracy w obozie, Kludd – jako postać egocentryczna i zmienna – awansuje do szeregu żołnierzy przerażającego przywódcy. Nietrudno domyślić się, że opozycja miedzy braćmi posłuży nie tylko do zarysowania przeciwstawnych postaw życiowych, z których jedna godna jest pochwały, a druga zasługuje na potępienie, lecz także do zbudowania dramaturgii konfliktu między bohaterami tej samej krwi. Podobne motywy kino i historia widziały już nieraz, żeby tylko wspomnieć o zakończonym krwawo sporze Remusa i Romulusa powstałym przy zakładaniu Rzymu. Snyder zdaje sobie jednak sprawę, że oprócz napięcia emocjonalnego wiele nowego z tego wątku nie wyciśnie, dlatego skupia się na dwóch innych tematach: odbrązowienia legendy oraz stawiania oporu wobec ucisku władz. W obu porusza się swobodnie, zgrabnie łącząc aspekty kina przygody wzbogaconego o rewelacyjne efekty animacyjne z ambicjami artysty próbującego opowiedzieć o czymś więcej, niż tylko o bohaterskich sowach.
„Legendy sowiego królestwa” to także historia o dorastaniu i wkraczaniu w bezkompromisowy świat, w którym idealizm równa się naiwniactwu. Soren musi odnaleźć w sobie wolę walki, odwagę, odpowiedzialność i dojrzałość, żeby przetrwać nagłe zderzenie z rzeczywistością pozbawioną barw ochronnych. W przypadku Sorena dorastanie zakłada też wyzbycie się płonnych nadziei i podkoloryzowanych wyobrażeń o życiu. Snyder gra jednak na optymistycznych nutach, chwaląc wiarę Sorena w marzenia. Nie szkodzi, że mit w rzeczywistości traci cały blask i siłę. Liczy się idea, dla której warto iść naprzód i zdroworozsądkowe podeście do konfrontacji marzeń z faktami. W uświadomieniu sobie tego wszystkiego pomaga bohaterowi jego autorytet z legend o strażnikach Ga’hoole – Ezylryb. Zmęczony, zrezygnowany i cyniczny wojownik stanowi zaprzeczenie mitu o niezwyciężonym herosie i dlatego okazuje się świetnym przewodnikiem Sorena w jego drodze do rozpoznania różnicy między życiodajnymi marzeniami a wyniszczającą ułudą. Szkoda tylko, że reszta bohaterów to już same klisze: Digger to wesołek, Twilight – rubaszny rozrabiaka. Dalej mamy uroczą Gylfie, czyli rozsądną towarzyszkę głównego bohatera, Nyrę, która okazuje się wiedźmą zimną i okrutną niczym narnijska Biała Czarownica oraz Stalowego Dzioba – ornitologicznego odpowiednika poharatanego przez przeszłość Dartha Vadera, z tą różnicą, że sowi dyktator nie okazuje się ojcem Sorena. Oczywiście trudno oczekiwać od produktu rozrywkowego charakterologicznej głębi, ale skoro już Snyder manifestuje artystyczne ambicje…
Ambicje te można zaobserwować w odzwierciedleniu systemu totalitarnego w imperium Stalowego Dzioba. Powtarzająca się też często idea „nadsowy” to nic innego jak odniesienie do ubermensch i wyższości jednej rasy nad drugą. Opresja słabszych, ich eksploatacja w obozie pracy, indoktrynacja – Snyder nie próżnuje i nie przebiera w środkach, niemal przeistaczając niepozorne „Legendy sowiego królestwa” w manifest ideologiczny. Odważne rozwiązanie jak na animację. Snyder nic jednak nie robi sobie ze stereotypowego targetu tego typu filmów – ma być intensywnie, a adrenalina powinna dawać kopa! Reżyser nie rezygnuje nawet ze swojego znaku rozpoznawczego, stosując charakterystyczne zwolnienia w czasie ekranowych walk. Sowy, podobnie jak wcześniej Spartanie i Strażnicy, zatrzymują się w ferworze wojennym na kilkusekundowe ujęcia, podczas których kamera eksponuje balet przemocy. Co z tego, że nie ma krwi. Ważne, że ostała się dynamika i wymyślna choreografia walk wykorzystująca sowi oręż w postaci stalowych nakładek na pazury. Gigantyczne wrażenie robi również jakość animacji i technologii 3D: na ekranie widać każde pojedyncze piórko, każdą kroplę wody, każdy błysk w sowim oku. Czuć przestrzeń, wolność i autentyczny powiew przygody, a do tego na dziobach ptaków nietrudno odczytać emocje.
Szkoda tylko, że Snyder nie jest do końca konsekwentny, bo chociaż pod względem realizacyjnym, „Legendy sowiego królestwa” są perfekcyjne, to w warstwie fabularnej mają wzloty i upadki. Rozczarowujące i przesłodzone zakończenie poprzedza rewelacyjne, ekscytujące rozwinięcie, płaskie postaci przeplatają się z intrygującymi bohaterami, szablony znajdują miejsce między oryginalnymi pomysłami. Snyderowi zabrakło zdecydowania w nadaniu całej historii spójnego kształtu. Jednak cóż z tego, skoro „Sowy” to po prostu czysta frajda. A przy tym niesamowite widowisko!
koniec
26 października 2010

Komentarze

26 X 2010   21:02:53

Legenda Sowieckiego Królestwa

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
Sebastian Chosiński

28 IV 2024

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

więcej »

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Tu potrzebne są rozwiązania systemowe
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Nie tak ładnie pachniesz
— Konrad Wągrowski

Esensja ogląda: Lipiec 2017 (3)
— Sebastian Chosiński, Jarosław Loretz

Esensja ogląda: Grudzień 2016 (3)
— Sebastian Chosiński, Jarosław Loretz, Marcin Osuch

Dobro kontra… dobro
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Esensja ogląda: Kwiecień 2014 (2)
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Jarosław Loretz, Agnieszka Szady

Esensja ogląda: Lipiec 2013 (2)
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Jarosław Loretz, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski

Esensja ogląda: Czerwiec 2013 (3)
— Jarosław Loretz, Małgorzata Steciak, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Superman na dzisiejszą porę roku
— Jakub Gałka

Alicja w Krainie Koszmarów
— Mateusz Kowalski

Tegoż autora

Szybciej. Głośniej. Więcej zębów
— Ewa Drab

Samochody (nie) latają
— Ewa Drab

Kreacja automatyczna
— Ewa Drab

PR rządzi światem
— Ewa Drab

(I)grać i (wy)grać z czasem
— Ewa Drab

Llewyn Davis jest palantem
— Piotr Dobry, Ewa Drab, Grzegorz Fortuna

Wszyscy jesteśmy oszustami
— Ewa Drab

Rzut kośćmi i sekrety Freuda
— Ewa Drab

Kto się boi Vina Diesla?
— Ewa Drab

Duch z piwnicy
— Ewa Drab

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.