Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 6 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Christoph Schaub
‹Kołysanka pościgowa›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKołysanka pościgowa
Tytuł oryginalnyNachtlärm
ReżyseriaChristoph Schaub
ZdjęciaNikolai von Graevenitz
Scenariusz
ObsadaAlexandra Maria Lara, Sebastian Blomberg, Georg Friedrich, Carol Schuler, Tiziano Jähde, Andreas Matti, Ingo Ospelt, Michael Gempart, Sylke Ferber
MuzykaPeter Scherer
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiNiemcy, Szwajcaria
Czas trwania94 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

28 WFF: Dzień drugi
[Christoph Schaub „Kołysanka pościgowa”, Mani Haghighi „Bez entuzjazmu” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W drugim dniu relacji z 28. Warszawskiego Festiwalu Filmowego proponujemy przewrotny niemiecki komediodramat i irański portret życia na pograniczu.

Jarosław Loretz

28 WFF: Dzień drugi
[Christoph Schaub „Kołysanka pościgowa”, Mani Haghighi „Bez entuzjazmu” - recenzja]

W drugim dniu relacji z 28. Warszawskiego Festiwalu Filmowego proponujemy przewrotny niemiecki komediodramat i irański portret życia na pograniczu.

Christoph Schaub
‹Kołysanka pościgowa›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKołysanka pościgowa
Tytuł oryginalnyNachtlärm
ReżyseriaChristoph Schaub
ZdjęciaNikolai von Graevenitz
Scenariusz
ObsadaAlexandra Maria Lara, Sebastian Blomberg, Georg Friedrich, Carol Schuler, Tiziano Jähde, Andreas Matti, Ingo Ospelt, Michael Gempart, Sylke Ferber
MuzykaPeter Scherer
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiNiemcy, Szwajcaria
Czas trwania94 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
„KOŁYSANKA POŚCIGOWA” („NACHTLÄRM”), REŻ. CHRISTOPH SCHAUB
Niektórzy twórcy czasami przesadzają z tak zwaną oryginalnością fabuły. „Kołysanka pościgowa” to wręcz modelowy przykład takiego mocno przekombinowanego pomysłu, choć nie ukrywam, że można się na tym filmie całkiem nieźle bawić. Bo wbrew pozorom nie jest to zwyczajny dramat, a coś pomiędzy komediodramatem a groteską. Główna oś fabuły, chyba najbliższa dramatowi, to perypetie umiarkowanie młodego małżeństwa, które przeżywa trudne chwile w związku z wiecznie płaczącym dzieciakiem. Jako że jedyną pewną metodą uciszenia brzdąca jest jeżdżenie z nim po autostradzie, rodzice zarywają kolejną noc, byle tylko pociecha mogła choć na chwilę zamilknąć. Pech chciał, że podczas postoju na stacji benzynowej, kiedy matka idzie do toalety, a ojciec na chwilkę wyskakuje kupić papierosy, auto zostaje skradzione. Przerażeni rodzice kradną więc inny wóz – tak jak ich, stojący z włączonym silnikiem – i ruszają w pościg, przeżywając po drodze rozmaite przygody. Komediodramat to domena pary, która ukradła małżeństwu wóz. Facet ma tej nocy ogólnie pecha. Z początku wszystko szło gładko, bo ukradł motor i poderwał prostytutkę, żeby przejechać się po okolicy. Dziewczyna jednak zażyczyła sobie wypadu do Rzymu (a akcja dzieje się gdzieś w Szwajcarii), a po drodze zaczął padać ulewny deszcz, w związku z czym oboje kompletnie przemokli. Teraz zaś kradnie auto z niemowlakiem. Natomiast dziewczyna, mająca doskonały muzyczny słuch i zerowe umiejętności postępowania z małymi dziećmi, stopniowo coraz mocniej ulega przeświadczeniu, że cała ta wyprawa jest jedną, wielką katastrofą. Trzeci wątek to czysta groteska, bowiem właściciel skradzionego przez małżeńską parę auta rusza za nim w pościg na ukradzionym ze stacji motorze, który wcześniej porzuciła para złodziei. Ten akurat pościg jest jednak prowadzony etapami, bo nękany biegunką facet co i rusz musi zjeżdżać na pobocze. Rodzice się kłócą, złodzieje się kłócą, a facet na motorze beznadziejnie błąka się po okolicy. Mimo całkiem poważnego tematu, jakim w końcu jest porwanie malutkiego dziecka, a także mimo kilku scen rodem z rasowego dramatu, film na ogół bawi lekkim, niewymuszonym humorem, i tak naprawdę wcale w jego odbiorze nie przeszkadza to, że fabuła jest – mówiąc oględnie – wydumana i umowna (no bo, tak na zdrowym rozsądek, kiedy rodzice w ogóle śpią, skoro przez większą część nocy wożą dzieciaka po autostradzie? dlaczego są rozważania na temat niańki, a wizyta u lekarza wcale nie jest brana pod uwagę? czy z telefonu na kartę, kiedy już się skończyły środki na koncie, naprawdę nie można się w Szwajcarii połączyć z numerami alarmowymi? czemu w ogóle rodzice woleli ukraść czyjś wóz, niż zawiadomić policję?). „Kołysanka pościgowa” to taka miła, niezobowiązująca historyjka przekonująca nas o tym, że na życie zawsze trzeba patrzeć z tej jaśniejszej strony i czerpać z niego tyle, ile się tylko da.


Mani Haghighi
‹Bez entuzjazmu›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBez entuzjazmu
Tytuł oryginalnyPaziraie sadeh
ReżyseriaMani Haghighi
ZdjęciaHouman Behmanesh
Scenariusz
ObsadaTaraneh Alidoosti, Mani Haghighi, Saeed Changizian, Esmaeel Khalaj, Saber Abbar, Naqi Seif-Jamali, Nader Fallah, Mohammadreza Najafi, Ghorban Nadjafi
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiIran
Czas trwania100 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
„BEZ ENTUZJAZMU” („PAZIRAIE SADEH”), REŻ. MANI HAGHIGHI
Czytając festiwalową notkę o fabule spodziewałem się historii pokrewnej z sędziwą, brytyjską czarną komedią „The Magic Christian”, w której to znudzony milioner (Peter Sellers) wraz z bezdomnym pomocnikiem (Ringo Starr) sprawdzali, czy rzeczywiście wszystko można załatwić za pieniądze i jak mocno da się upodlić człowieka, machając mu przed oczami grubym plikiem banknotów. Przeżyłem jednak dwa zaskoczenia. Pierwsze, pozytywne, bo fabuła „Bez entuzjazmu” jest zupełnie inna i znacznie lżejsza w wymowie, niż wynikałoby to z notki. Drugie, negatywne, że nikt z obsługi festiwalu nie pokusił się o sprawdzenie zawczasu, o czym tak naprawdę jest biorący udział w konkursie Wolny Duch film. A nie jest on wbrew pozorom o dwójce sadystów, bawiących się w dręczenie ludzi, tylko o parze, która z niejasnych przyczyn musi rozdać na dość odludnym, przygranicznym terenie, określoną liczbę plastikowych worków z pieniędzmi, nagrywając jednocześnie na komórkę reakcje obdarowanych osób. Przy czym – że się tak kolokwialnie wyrażę – przypada jeden worek na pysk. I cała zabawa polega na tym, że za każdym razem trzeba wymyślić jakiś sposób, dzięki któremu osoba wybrana do obdarowania przyjmie wciskane jej do ręki czy podrzucane gdzieś w pobliżu domu pieniądze, a nie zacznie się wykłócać z darczyńcami i próbować zwrócić im pieniądze. To założenie, że na jałowym terenie, na którym można się natknąć głównie na będących na bakier z prawem przemytników, mieszkają niemal wyłącznie ultrauczciwi samarytanie, którym najmniejszy nawet grosz trzeba wręcz przemocą wpychać do ręki, jest w sumie najsłabszym punktem fabuły, powodującym, że trudno brać na serio całą opowieść. Dopiero bliżej końca filmu, gdy coś się zaczyna psuć w relacjach między bohaterami i rzeczywiście następuje moment, kiedy przekazanie kolejnego worka z pieniędzmi zostaje uzależnione od dokonania czynu niegodnego i moralnie nagannego, historia skręca w stronę bardziej realistycznego dramatu. Ale nawet i wówczas nie do końca wiadomo, o co tak naprawdę chodzi bohaterom, jakimi motywacjami się kierują i po co w ogóle rozdają te pieniądze, które znowuż aż tak ogromne nie są (na jeden worek przypada kwota będąca równowartością mniej więcej rocznych zarobków na wsi). Owszem, film ogląda się z zaciekawieniem, akcja w wielu momentach wzbudza uśmiech, nawet jeśli w niektórych scenach główni aktorzy zbytnio szarżują z grą, zaś sceny bliskie finału potrafią wzruszyć, ale nie sposób zgadnąć, co też takiego twórca chciał przekazać widzom. Czego tak naprawdę chciał ich nauczyć. Bo chyba nie tego, że w Iranie łatwiej pieniądze zdobyć, niż je wydać, czy że ludzie z pogranicza są znacznie uczciwsi, niż ci z regionów centralnych…
koniec
14 października 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 6. Krypta krypcie nierówna
Marcin Mroziuk

6 V 2024

Chociaż Lucy i Maximus spotykają się z przyjaznym przyjęciem w Krypcie 4, to panujące tam zwyczaje mogą napawać niepokojem zarówno parę przybyszów, jak i widzów. Obawy te są jeszcze wzmacniane przez retrospekcje ukazujące działania podejmowane przez Vault-Tec przed wybuchem wojny i rodzące się w tym okresie wątpliwości Coopera Howarda.

więcej »

East Side Story: Ciemne chmury nad Anatewką
Sebastian Chosiński

5 V 2024

Łotewski reżyser, wykształcony w Stanach Zjednoczonych, w poprzedniej dekadzie nakręcił w Ukrainie film na podstawie powieści żydowskiego prozaika z początku XX wieku, przerobionej następnie w latach 90. na sztukę teatralną przez rosyjskiego Żyda. Tak w skrócie można opisać historię powstania historycznego komediodramatu Vladimira Lerta „Pokój wam!”, który nawiązuje do legendarnych „Dziejów Tewjego Mleczarza” Szolema Alejchema.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Gdy miłość szczęścia nie daje…
Sebastian Chosiński

1 V 2024

W trzecim odcinku tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bensiona Kimiagarowa doszło do fabularnego przesilenia. Wszystko, co mogło posypać się na budowie kanału – to się posypało. W czwartej odsłonie opowieści bohaterowie starają się więc przede wszystkim poskładać w jedno to, co jeszcze nadaje się do naprawienia – reputację, związek, plan do wykonania.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Dzień dziesiąty i ostatni
— Jarosław Loretz

Dzień dziewiąty
— Jarosław Loretz

Dzień ósmy
— Jarosław Loretz

Dzień siódmy
— Jarosław Loretz

Dzień szósty
— Jarosław Loretz

Dzień piąty
— Jarosław Loretz

Dzień czwarty
— Jarosław Loretz

Dzień trzeci
— Jarosław Loretz

Dzień pierwszy
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.