Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Kirby Dick
‹Niewidzialna wojna›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNiewidzialna wojna
Tytuł oryginalnyThe Invisible War
ReżyseriaKirby Dick
ZdjęciaKirsten Johnson, Thaddeus Wadleigh
Scenariusz
ObsadaAmy Ziering, Kirby Dick, Kori Cioca, Jessica Hinves, Robin Lynne Lafayette, Ariana Klay, Trina McDonald, Elle Helmer, Hannah Sewell
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania93 min
Gatunekdokument, dramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Transatlantyk 2013: Dzień 7
[Kirby Dick „Niewidzialna wojna”, Thanos Anastopoulos „Córka”, Peter Brosens, Jessica Woodworth „Anomalia”, Hafsteinn Gunnar Sigurðsson „Tak czy owak”, Antoinette Beumer „Jackie”, Natasza Ziółkowska-Kurczuk „Komeda, Komeda” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2

Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Transatlantyk 2013: Dzień 7
[Kirby Dick „Niewidzialna wojna”, Thanos Anastopoulos „Córka”, Peter Brosens, Jessica Woodworth „Anomalia”, Hafsteinn Gunnar Sigurðsson „Tak czy owak”, Antoinette Beumer „Jackie”, Natasza Ziółkowska-Kurczuk „Komeda, Komeda” - recenzja]

Hafsteinn Gunnar Sigurðsson
‹Tak czy owak›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTak czy owak
Tytuł oryginalnyÁ annan veg
ReżyseriaHafsteinn Gunnar Sigurðsson
ZdjęciaÁrni Filippusson
Scenariusz
ObsadaHilmar Guðjónsson, Sveinn Ólafur Gunnarsson, Þorsteinn Bachmann, Valgerður Rúnarsdóttir, Þorbjörn Guðmundsson, Runólfur Ingólfsson
Rok produkcji2011
Kraj produkcjiIslandia
Gatunekdramat, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Tak czy owak (Á annan veg, Hafsteinn Gunnar Sigurðsson)
Minimalistyczny film skandynawski, skrojony na miarę amerykańskich obrazów niezależnych, który ogląda się z wielkim zainteresowaniem od pierwszej do ostatniej minuty. Na pozór nie ma w nim nic intrygującego, a jednak nie sposób oderwać się od ekranu przez bite osiemdziesiąt minut. Jego reżyserem (i jednocześnie współscenarzystą) jest debiutujący w ten sposób w pełnym metrażu Hafsteinn Gunnar Sigurðsson. Akcja rozgrywa się na Islandii; gdzieś na pustkowiu krząta się dwóch mężczyzn, którzy w ramach letnich prac sezonowych naprawiają zapomniane przez Boga i ludzi drogi i pobocza. Trzydziestokilkuletni Finnbogi (w tej roli Sveinn Ólafur Gunnarsson, drugi scenarzysta filmu) przyjechał niedawno z Wiednia, gdzie mieszka jego konkubina z pasierbicą. Nie wiodło im się ostatnio najlepiej, postanowili więc od siebie troszkę odpocząć. Jeśli jednak wszystko pójdzie zgodnie z planem, Finnbogi wróci jesienią do Austrii; planuje nawet zdanie egzaminu z języka niemieckiego, co pomoże mu otrzymać zgodę na pobyt stały i legalną pracę. Jego towarzyszem jest młodszy o dobre dziesięć lat Alfred (gra go Hilmar Guðjónsson), brat jego dziewczyny, którego umysł zaprzątają przede wszystkim bzykanie i masturbacja. Trudno o bardziej niedobrany duet. Lecz mimo to jest coś, co ich łączy – obaj są życiowymi nieudacznikami, którzy do tej pory nic nie osiągnęli i wcale nie ma pewności, że ten stan rzeczy się zmieni. Spędzają ze sobą praktycznie dwadzieścia cztery godziny na dobę, dzień za dniem, tocząc bardziej i mniej sensowne rozmowy. To z nich wyłania się prawdziwy obraz obu mężczyzn – zagubionych, poszukujących swego miejsca w życiu, ale również obawiających się wzięcia na siebie odpowiedzialności za drugiego człowieka. Z każdą kolejną rozmową zdzierają z siebie maski, prezentując drugiemu to prawdziwe, niepozorne, lecz przynajmniej pozbawione kłamstwa i obłudy oblicze. Najprostszy z możliwych przepis Sigurðssona na film – dwóch nieudaczników plus księżycowy krajobraz wulkanicznej wyspy – sprawdził się znakomicie, co potwierdzają nader liczne nagrody zgarnięte przez „Tak czy owak” nie tylko na festiwalach w Skandynawii, ale także w Turynie i San Sebastian.
Sebastian Chosiński


Antoinette Beumer
‹Jackie›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJackie
ReżyseriaAntoinette Beumer
ZdjęciaDanny Elsen
Scenariusz
ObsadaCarice van Houten, Jelka van Houten, Holly Hunter, Valerie Adams, Luis Bordonada, Chadwick Brown, Jacob Browne, Hayo Bruins, Edward A. Duran
MuzykaMelcher Meirmans, Merlijn Snitker, Chrisnanne Wiegel
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiHolandia
Czas trwania96 min
Gatunekdramat, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Jackie (reż. Antoinette Beumer)
Kobiecy film drogi – tak najkrócej można określić „Jackie” pięćdziesięcioletniej holenderskiej reżyserki Antoinette Beumer. Mimo że w branży pracuje ona już od połowy lat 90. ubiegłego wieku, jest to dopiero jej trzeci obraz kinowy (wcześniej zajmowała się głównie kręceniem seriali). To historia dwóch sióstr, bliźniaczek, które pewnego dnia muszą porzucić swoją nie zawsze spokojną, ale na pewno wygodną egzystencję w Amsterdamie i ruszyć za Ocean, aby poznać i rozliczyć się ze swoją przeszłością. Ciemnowłosa Sofie (w którą wcieliła się, znana z „Walkirii” i „Gry o tron”, Carice van Houten) to zdeklarowana singielka, która całe swoje życie poświęca pracy zawodowej (jest redaktorką naczelną magazynu); przyzwyczajona jest do kierowania ludźmi, zawsze przekonana o swoich racjach, nie znosi, gdy ktoś ma odmienne zdanie i jej się przeciwstawia. Młodsza o dziesięć minut blondynka Daan (Jelka van Houten) to jej całkowite przeciwieństwo – zdominowana przez męża, nie potrafi rozwinąć skrzydeł i udowodnić, że także jest coś warta. Ich dzieciństwo nie należało do najbardziej typowych – miały bowiem, zamiast ojca i matki, dwóch ojców. Tak się bowiem złożyło, że ich biologiczny tatuś był homoseksualistą, ale wraz ze swoim partnerem pragnęli mieć dzieci; skorzystali więc w Stanach Zjednoczonych z usług surogatki, Jackie, i tym sposobem przyszły na świat Sofie i Daan. O matce nie wiedziały nic, aż do momentu, gdy zza Oceanu nadszedł błagalny w tonie list zawierający prośbę o pomoc. Jackie doznała skomplikowanego złamania nogi, a jej najbliższa rodzina, która mogłaby roztoczyć nad nią opiekę, mieszka właśnie w Holandii. Siostry ruszają więc do USA, aby… właśnie, różne kierują nimi pobudki, ale chyba najważniejszą, do której zresztą niechętnie się przyznają, jest zwykła ludzka ciekawość. Dopiero gdzieś w tle majaczy tęsknota za szczęśliwym dzieciństwem, z kochającą matką u boku. Tylko że biegu czasu nie da się przecież odwrócić. Podróż za Ocean, jak się okazuje, to jednak dopiero początek wyprawy, jaką będą musiały odbyć Sofie i Daan. Na miejscu czeka je mnóstwo niespodzianek, które sprawią, że całkowicie przewartościują swe dotychczasowe życie. A wszystko to za sprawą tajemniczej i nieobliczalnej Jackie, której swą twarz użyczyła amerykańska gwiazda Holly Hunter (Oscar za „Fortepian”!). W filmie Beumer nie ma niczego, co mogłoby szczególnie zaskoczyć; jest za to pokaźna dawka humoru i wzruszeń, trochę życiowych mądrości i pięknych krajobrazów Nowego Meksyku. Wystarczająco, by film obejrzeć, ale znacznie za mało, by ocenić go wyżej.
Sebastian Chosiński


Natasza Ziółkowska-Kurczuk
‹Komeda, Komeda›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKomeda, Komeda
Data premiery28 września 2012
ReżyseriaNatasza Ziółkowska-Kurczuk
Scenariusz
MuzykaKrzysztof Komeda
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiPolska
Gatunekdokument
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Komeda Komeda (reż. Natasza Ziółkowska-Kurczuk)
Natasza Ziółkowska-Kurczuk, twórczyni krążącego od ponad roku po polskich festiwalach dokumentu biograficznego o Krzysztofie Komedzie ma intencję prostą – jest to bowiem pierwszy tytuł przybliżający widzom kinowym tę postać. Przedstawienie dziejów krótkiego życia jazzowego muzyka filmowego jest zadaniem łatwiejszym, niż zapoznanie widzów z jego twórczością, albo raczej z wielkością jego geniuszu ujawnianą w tworzonych przezeń dziełach. Jaka szkoda zatem, że po tej mimo wszystko poprawnej i ciekawej biografii pozostaje pewien niesmak. Ziółkowka-Kurczuk zaprasza do rozmowy rodzinę, znawców biografii (prof. Marka Hendrykowskiego), amatorów twórczości (bohatera „Miłości”, innego premierowego dokumentu muzycznego, Leszka Możdżera), współpracujących z nim twórców jazzowych (Jana Wróblewskiego) i wielkich polskich filmowców, z którymi Komeda współpracował, a ci opowiadają o jego krótkim życiu, charakterze, pasjach (na czele z tą motoryzacyjną), morderczym stylu pracy i o wielkości jego muzyki. Te ostatnie opowieści niemal ograniczają się jednak do ochów i achów (często improwizujący Komedę Możdżer jest tutaj chlubnym wyjątkiem, bo te ochy i achy uzasadnia). Gdy więc Andrzej Wajda mówi, że miarą wielkości tego genialnego muzyka nie są uważani dziś za mistrzów jego byli współpracownicy, ani ci, którzy wypowiadają się w filmie, ale on sam, i gdy Roman Polański (całkiem zresztą słusznie) wspomina o dodatkowych warstwach interpretacyjnych, które nakładał na dzieła filmowe Komeda – wtedy widz niebędący po lekturze analityczno-filmowej takich na przykład „Niewinnych czarodziejów” może czuć się zawiedziony; pozostaje też wrażenie, jakby reżyserka „Komeda Komeda” w tę wielkość wątpiła, skoro do jej uzasadnienia potrzebuje wielkich nazwisk. Twórca kołysanki „Rosemary’s Baby” nie jest przecież twórcą zapomnianym, wybitne ścieżki do jego filmów wciąż są odsłuchiwane i plasują się na szczytach zestawień muzyki filmowej. Czy zatem nie bardziej wartościowy byłby obraz przybliżający niuanse jego twórczości (nie samych kompozycji nawet, a roli muzyki w filmach)? Po seansie podręcznikowej tylko biografii (gdy miejscem seansu jest Poznań, miejsce narodzin i rozwijania talentu Komedy) ten brak odczuwany jest silniej. Miejmy zatem nadzieję, że ktoś skusi się wreszcie, by odnaleźć wciąż nieznaną powszechnie jakość dorobku Komedy (o której tutaj tylko mimochodem się wspomina).
Gabriel Krawczyk
koniec
« 1 2
9 sierpnia 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Gdy miłość szczęścia nie daje…
Sebastian Chosiński

1 V 2024

W trzecim odcinku tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bensiona Kimiagarowa doszło do fabularnego przesilenia. Wszystko, co mogło posypać się na budowie kanału – to się posypało. W czwartej odsłonie opowieści bohaterowie starają się więc przede wszystkim poskładać w jedno to, co jeszcze nadaje się do naprawienia – reputację, związek, plan do wykonania.

więcej »

Fallout: Odc. 5. Szczerość nie zawsze popłaca
Marcin Mroziuk

29 IV 2024

Brak Maximusa w poprzednim odcinku zostaje nam w znacznym stopniu zrekompensowany, bo teraz możemy obserwować jego perypetie z naprawdę dużym zainteresowaniem. Z kolei sporo do myślenia dają kolejne odkrycia, których Norm dokonuje w Kryptach 32 i 33.

więcej »

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
Sebastian Chosiński

28 IV 2024

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Transatlantyk 2013: Dzień 8
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Iwona Michałowska

Transatlantyk 2013: Dzień 6
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Transatlantyk 2013: Dzień 5
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Transatlantyk 2013: Dzień 4
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Transatlantyk 2013: Dzień 3
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Z tego cyklu

Dzień 8
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Iwona Michałowska

Dzień 6
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Dzień 5
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Dzień 4
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Dzień 3
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Dzień 1 i 2
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Tegoż twórcy

Transatlantyk 2017: Osiem festiwalowych filmów
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.