Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 1 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Lukas Moodysson
‹Tylko razem›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTylko razem
Tytuł oryginalnyTillsammans
Dystrybutor Gutek Film
Data premiery5 stycznia 2001
ReżyseriaLukas Moodysson
ZdjęciaUlf Brantås
Scenariusz
ObsadaLisa Lindgren, Michael Nyqvist, Emma Samuelsson
Rok produkcji2000
Kraj produkcjiDania, Szwecja, Włochy
Czas trwania106 min
WWW
Gatunekdramat, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Bez egoizmu i dogmatów
[Lukas Moodysson „Tylko razem” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Seans filmowy nosi zawsze cechy podglądactwa, ale tym razem miałem nie tylko wrażenie podglądania intymnych przeżyć drugiej osoby - przez całkowicie wiarygodne oddanie stanu psychicznego dzieci, zobaczyłem na ekranie samego siebie z dzieciństwa. Seans zmienił się dla mnie w tym momencie w bardzo osobiste przeżycie. Być może właśnie z tego powodu najważniejszymi bohaterami "Tylko razem" wydają mi się dzieci.

Michał Chaciński

Bez egoizmu i dogmatów
[Lukas Moodysson „Tylko razem” - recenzja]

Seans filmowy nosi zawsze cechy podglądactwa, ale tym razem miałem nie tylko wrażenie podglądania intymnych przeżyć drugiej osoby - przez całkowicie wiarygodne oddanie stanu psychicznego dzieci, zobaczyłem na ekranie samego siebie z dzieciństwa. Seans zmienił się dla mnie w tym momencie w bardzo osobiste przeżycie. Być może właśnie z tego powodu najważniejszymi bohaterami "Tylko razem" wydają mi się dzieci.

Lukas Moodysson
‹Tylko razem›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTylko razem
Tytuł oryginalnyTillsammans
Dystrybutor Gutek Film
Data premiery5 stycznia 2001
ReżyseriaLukas Moodysson
ZdjęciaUlf Brantås
Scenariusz
ObsadaLisa Lindgren, Michael Nyqvist, Emma Samuelsson
Rok produkcji2000
Kraj produkcjiDania, Szwecja, Włochy
Czas trwania106 min
WWW
Gatunekdramat, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
"Tylko razem" (Tillsammans) jest drugim pełnometrażowym filmem Lukasa Moodyssona. Wielka szkoda, że wciąż nie trafił na nasze ekrany debiutancki film Moodyssona, "Fucking Åmål" [Amal] (prezentowany w Polsce przy okazji kilku festiwali pod tytułem "Pokaż, że mnie kochasz"). Debiut szwedzkiego reżysera był znakomicie przyjęty na całym świecie. Zdobył m.in. nagrody na festiwalach w Londynie, Berlinie, Karlovych Varach i przysporzył swojemu twórcy tytułu jednego z najbardziej obiecujących młodych reżyserów w Europie. Kto nie miał szczęścia obejrzeć debiutu Moodyssona, ma obecnie okazję zapoznać się z twórczością tego reżysera przy okazji jego nowego filmu. Na szczęście "Tylko razem" jest wolne od "syndromu drugiego filmu" i potwierdza duży talent Moodyssona jako reżysera i scenarzysty prostych, wiarygodnych historii.
Trzon fabuły jest prosty i jego streszczenie nie zepsuje nikomu przyjemności z seansu - kobieta w średnim wieku, po kolejnej kłótni z mężem decyduje się opuścić go i wraz z dziećmi zamieszkać w kilkuosobowej komunie (akcja filmu toczy się w połowie lat 70). Kobieta trafia w sam środek zastałych układów między członkami komuny, przechodzącymi najróżniejsze kryzysy i bezwiednie staje się katalizatorem szeregu nowych sytuacji. Już w tym krótkim streszczeniu trudno nie dojrzeć podobieństw do "Idiotów" Larsa von Triera. Wrażenie to pogłębia jeszcze metoda realizacji filmu. Podobnie jak w "Pokaż, że mnie kochasz", Moodysson posługuje się quasi-dokumentalnym stylem kręcenia materiału, pozornie nie przykładając większej uwagi do estetyki strony wizualnej filmu. Kamera ma tutaj śledzić ludzi i wydarzenia, bez przyciągania uwagi widza do zbędnych ozdobników. Podobnie jak twórcy z kręgu Dogmy, Moodysson kładzie nacisk na ujęcia "z ręki", zaskakuje nagłymi ruchami kamery, wykorzystuje światło zastane i usprawiedliwione akcją źródła muzyki, a co pewien czas zaskakuje ekstremalną zmianą ogniskowej obiektywu. Wszystkie te elementy kojarzymy już z filmami von Triera i jego kolegów.
Jednak "Tylko razem" w gruncie rzeczy nie jest filmem pokrewnym produkcjom von Triera. Brak u Moodyssona tej ostentacji w stosowaniu odmiennych metod realizacji. Jeśli kamera jest prowadzona "z ręki", widz nie ma problemu ze śledzeniem akcji i nie odczuwa dyskomfortu związanego z brakiem stabilności obrazu (standardowy problem w produkcjach Triera, doprowadzony do kuriozum przez Robbie Mullera w "Tańcząc w ciemnościach"). Brak tutaj też dystansu do postaci, widocznego zawsze u duńskiego reżysera. Moodysson wyraźnie sympatyzuje ze swoimi bohaterami, jakby chciał powiedzieć, że po prostu wszyscy jesteśmy ludźmi, wszyscy popełniamy błędy, które później trzeba naprawiać. (W tym świetle, wśród ′dogmatyków′, Moodyssonowi bliższy od Triera jest raczej Thomas Vinterberg.) "Tylko razem" zostało nakręcone na zwykłej taśmie filmowej, co również ułatwia odbiór, w porównaniu z produkcjami kręconymi na cyfrowym wideo. Przyznam, że po mękach, do jakich zmuszał widzów ostatnio Trier, ten wybór ze strony Moodyssona przyjąłem z dużą ulgą.
W "Tylko razem" wszystkie zagadnienia techniczne filmu wydają się stać na drugim planie. Moodysson koncentruje się na stanie psychicznym prezentowanych postaci i, w moim odczuciu, w bardzo wiarygodny sposób rozgrywa problematyczne sytuacje między bohaterami. Interesująca jest koncepcja równoległego prowadzenia zbliżonych wątków wśród postaci dorosłych i wśród dzieci (nowe kontakty, kwestia szczerości w związku, umiejętność rezygnacji z egoistycznych pobudek). Co ciekawe, w odróżnieniu od typowego filmowego ujęcia tematu, ostatecznie to dzieci są u Moodyssona postaciami tragicznymi. Dorośli jakby naturalnie zdają sobie sprawę z tego, że wszystko się zmienia i wszystko da się przeżyć. Ich deklaracje polityczne/światopoglądowe wydają się bardzo umowne, a wytyczone granice jakby świadomie sztuczne i śmieszne (telewizja tak, Coca-Cola nie). Dzieci dopiero wchodzą w ten świat i przy poważnym traktowaniu wszystkiego, co widzą, otoczenie wydaje się im niezrozumiałe, pozbawione logiki, frustrujące. Z obserwacji dorosłych wynika przecież, że nie ma nawet sensu wdawać się w żadne związki z innymi, skoro nigdzie wokół nikt nie jest w nich szczęśliwy. Mało tego, nikt nie jest w nich nawet szczery. Można w tym miejscu zarzucić filmowi, że sam temat nie jest nadzwyczaj oryginalny, ale Moodysson prezentuje go w sposób na tyle świeży i chwilami z tak ciekawej (dziecięcej) perspektywy, że całość ogląda się z dużym zainteresowaniem.
Film Moodyssona jest dla mnie kolejną produkcją w ciągu ostatnich lat, w której dziecięcy aktorzy przeczą twierdzeniu, że dzieci nie potrafią zagrać subtelnych scen. W zeszłym roku szokująco dojrzałą rolę zaprezentował Haley Joel Osment w "Szóstym zmyśle′. Kilka miesięcy później widzieliśmy na polskich ekranach "Dzieci niebios" Majida Majidi, z bodaj najbardziej poruszającymi rolami dziecięcych aktorów, jakie dane mi było w życiu oglądać. Dziecięcy aktorzy Moodyssona (Emma Samuelsson, Sam Kessel, Henrik Lundstrom) są kolejni na tej liście. Sceny, w których dzieciaki odgrywały zamknięcie, zakłopotanie, brak zrozumienia, czy brak szczerości wydawały mi się niespotykanie wiarygodne. Poziom naturalizmu ich aktorstwa nadał filmowi zupełnie nowego wymiaru. Seans filmowy nosi zawsze cechy podglądactwa, ale tym razem miałem nie tylko wrażenie podglądania intymnych przeżyć drugiej osoby - przez całkowicie wiarygodne oddanie stanu psychicznego dzieci, zobaczyłem na ekranie samego siebie z dzieciństwa. Seans zmienił się dla mnie w tym momencie w bardzo osobiste przeżycie. Być może właśnie z tego powodu najważniejszymi bohaterami "Tylko razem" wydają mi się dzieci. Bez nich film straciłby wiele atutów i szereg zaskakująco prawdziwych, przejmujących scen.
Duże brawa dla Moodyssona również za umiejętność mówienia o ważnych sprawach w lekki sposób. W "Tylko razem" roi się od niespodziewanie zabawnych scen, co ożywia raczej standardowe rozgrywki między dorosłymi i wszędzie poza zakończeniem wydaje mi się trafnym rozwiązaniem. Samo zakończenie, jak na kaliber prezentowanych problemów, odebrałem jednak jako zbyt lekkie i proste. W ostatecznym rozrachunku poszczególni dorośli przeszli w filmie po prostu kolejną fazę kolejnego związku. Ich lekcja z tych historii jest taka, że egoizm nigdzie nie prowadzi, a w relacji z drugim człowiekiem konieczny jest kompromis. Dzieci, w moich oczach najważniejsze postacie w filmie, nadal są pozostawione same sobie. Choć widzą bezsens zachowania dorosłych, nadal nie mają szans na zrozumienie co się wokół wydarzyło i co z tego wynika. Jedynym pocieszeniem jest to, że najwyraźniej na chwilę kończą się wokół nich drastyczne sytuacje, których nie rozumieją. Odbieram to rozwiązanie jako czysto doraźne. Na szczęście tylko nieznacznie osłabia ono dobry, wiarygodny film.
koniec
1 stycznia 2001

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 5. Szczerość nie zawsze popłaca
Marcin Mroziuk

29 IV 2024

Brak Maximusa w poprzednim odcinku zostaje nam w znacznym stopniu zrekompensowany, bo teraz możemy obserwować jego perypetie z naprawdę dużym zainteresowaniem. Z kolei sporo do myślenia dają kolejne odkrycia, których Norm dokonuje w Kryptach 32 i 33.

więcej »

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
Sebastian Chosiński

28 IV 2024

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

więcej »

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Co nam w kinie gra: We are the best!
— Marta Bałaga

Wenecja 2013: Anarchy in Sweden
— Marta Bałaga

Co nam w kinie gra: Mamut
— Urszula Lipińska

Tegoż autora

„Ten film był dnem dna”, czyli historia ekranizacji prozy Stanisława Lema
— Michał Chaciński, Sebastian Chosiński, Krystian Fred, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

Great Scott!
— Michał Chaciński, Sebastian Chosiński, Piotr Dobry, Alicja Kuciel, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Strach siedzi w nas, czyli kino grozy pod lupą (2)
— Michał Chaciński, Sebastian Chosiński, Piotr Dobry, Michał Kubalski, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

Strach siedzi w nas, czyli kino grozy pod lupą (1)
— Michał Chaciński, Sebastian Chosiński, Piotr Dobry, Michał Kubalski, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

Dwóch samurajów
— Michał Chaciński

Quiz: Czy nadajesz się na producenta filmowego?
— Michał Chaciński

Kill Bill - czwórgłos
— Marta Bartnicka, Michał Chaciński, Anna Draniewicz, Konrad Wągrowski

Szara strefa moralności
— Michał Chaciński

Więcej czasu, mniej Apokalipsy
— Michał Chaciński

Dorastanie w drodze
— Michał Chaciński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.