Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Terrence Malick
‹Knight of Cups›

EKSTRAKT:0%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKnight of Cups
ReżyseriaTerrence Malick
ZdjęciaEmmanuel Lubezki
Scenariusz
ObsadaChristian Bale, Joe Manganiello, Natalie Portman, Imogen Poots, Isabel Lucas, Teresa Palmer, Cate Blanchett, Nick Offerman
MuzykaHanan Townshend
Rok produkcji2015
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania118 min
Gatunekdramat, melodramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Berlinale 2015: Flâneur
[Terrence Malick „Knight of Cups” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W 2011 roku w życiu Terrence’a Malicka nastąpiła poważna zmiana; reżyser słynący z tego, że filmy kręcił raz na pół wieku, nagle postanowił wziąć przykład z etyki pracy Woody’ego Allena. Choć jeszcze kilka lat temu perspektywa zwiększonej produktywności legendarnego filmowca wydawała się spełnieniem marzeń kinomanów, ich zapał szybko ostygł – ostatnie filmy Malicka mają w obsadzie coraz bardziej znane nazwiska i coraz mniej sensu. Zaprezentowany właśnie w Berlinie „Knight of Cups” nie stanowi wyjątku od tej nowej reguły.

Marta Bałaga

Berlinale 2015: Flâneur
[Terrence Malick „Knight of Cups” - recenzja]

W 2011 roku w życiu Terrence’a Malicka nastąpiła poważna zmiana; reżyser słynący z tego, że filmy kręcił raz na pół wieku, nagle postanowił wziąć przykład z etyki pracy Woody’ego Allena. Choć jeszcze kilka lat temu perspektywa zwiększonej produktywności legendarnego filmowca wydawała się spełnieniem marzeń kinomanów, ich zapał szybko ostygł – ostatnie filmy Malicka mają w obsadzie coraz bardziej znane nazwiska i coraz mniej sensu. Zaprezentowany właśnie w Berlinie „Knight of Cups” nie stanowi wyjątku od tej nowej reguły.

Terrence Malick
‹Knight of Cups›

EKSTRAKT:0%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKnight of Cups
ReżyseriaTerrence Malick
ZdjęciaEmmanuel Lubezki
Scenariusz
ObsadaChristian Bale, Joe Manganiello, Natalie Portman, Imogen Poots, Isabel Lucas, Teresa Palmer, Cate Blanchett, Nick Offerman
MuzykaHanan Townshend
Rok produkcji2015
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania118 min
Gatunekdramat, melodramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Rick (Christian Bale) jest pisarzem pracującym w show-biznesie i dobrze mu się wiedzie, ale luksusowe posiadłości i imprezy pełne celebrytów już mu nie wystarczają. Rick stara się zapomnieć o tragicznej śmierci brata, o którą wciąż obwinia się jego ojciec (Brian Dennehy) i poszukuje sensu życia, zwykle w ramionach pięknych kobiet; modelki Helen (Freida Pinto), byłej żony Nancy (Cate Blanchett), striptizerki Karen (Teresa Palmer), czy wreszcie zamężnej Elisabeth (Natalie Portman). Czy któraś z nich pomoże mu odnaleźć to, czego tak zawzięcie szuka?
Nowy film Malicka zaczyna się dość baśniowo: „Dawno temu żył sobie młody książę. Jego ojciec, król Wschodu, wysłał go do Egiptu, by odnalazł perłę. Kiedy książę przybył na miejsce, podano mu kielich i po wychyleniu go zapomniał, że jest synem króla, zapomniał o perle i zapadł w głęboki sen.” Egzystencja głównego bohatera stanowi odbicie tej legendy – Rick to człowiek, którego życie przypomina zapadanie w lunatyczny sen. Cierpiący na tak ukochane przez Francuzów ennui mówi w pewnym momencie: „Spędziłem 30 lat nie żyjąc, tylko rujnując życie innych”. To samo można by powiedzieć o ostatnich latach kariery reżysera.
Odkąd „Drzewo życia” podzieliło widzów na dwa zwalczające się z zapamiętaniem obozy, Malick stracił wielu fanów i „Knight Of Cups” z pewnością przyczyni się do tego, że topniejące w błyskawicznym tempie grono jeszcze bardziej się zmniejszy – na jego tle kontrowersyjny zdobywca Złotej Palmy to niemal film akcji. Gdyby nie pojawiające się w nim znane z okładek magazynów twarze, najnowsze dzieło Malicka można by spokojnie uznać za film dyplomowy studenta filmówki, który wychował się na mało urozmaiconej diecie składającej się głównie z Nowej fali i MTV.
„Nie powiedział nam, o czym jest film” – przyznał w Berlinie Christian Bale. „Nie musiałem uczyć się żadnych kwestii i nigdy nie wiedziałem, co będziemy robić danego dnia.” Poczucie zagubienia udziela się też widzom; „Knight of Cups” to nieprzemyślany szybki numerek reżysera i jak książki Paolo Coelho tylko udaje głębię. Bohaterowie krążą bez celu po opuszczonym studiu filmowym, po plaży, po ulicy i po ogrodzie odbijając się od siebie jak gumowe piłeczki. Oczywiście prawie zawsze boso, bo w końcu jest to film o zabarwieniu egzystencjalnym. Jakby tego było mało, całość wzbogacona jest o wszechobecnego narratora o głosie Bena Kingsleya, który przez 2 godziny wygłasza tak błyskotliwe spostrzeżenia jak „och, życie”, „chaos” i „głód”. To tak pretensjonalny film, że aż zaczyna się fantazjować o jego parodii w „Simpsonach”.
Gdy w latach 70. Alejandro Jodorowsky kręcił swoje dziwaczne filmy, publiczności oferowano przynajmniej możliwość obcowania z nimi w oparach niezbyt legalnych środków znieczulających. Szkoda, że idea midnight movies jest obecnie na wymarciu, bo oglądanie Malicka o 12 rano w stanie zupełnej trzeźwości to doświadczenie wywołujące taką samą reakcję fizyczną, co skrobanie paznokciami o tablicę. „Knight of Cups” stanowi przedziwną mieszankę tarota (!), katalogu nieruchomości w Santa Monica i ujęć skąpo odzianych modelek uciekających przed Christianem Bale z doniczką w rękach, a w rolach epizodycznych pojawiają się między innymi Antonio Banderas, jurorka programu „America’s Next Top Model”, półnagi wilkołak z serialu „True Blood” i… nurkujące w basenie pieski.
Malick zawsze pozostawał na uboczu Hollywood i odnosiło się czasem wrażenie, że filmy robi przede wszystkim dla siebie. Jednak to, co kiedyś można było uważać za styl, zamieniło się niestety w nieznośny manieryzm. Może wcale nie trzeba czekać na to, żeby wreszcie ktoś porządnie go sparodiował – w „Knight of Cups” reżyser udowadnia, że sam potrafi dać sobie z tym radę. Chyba powinien wziąć przykład z reklamy pewnych batoników i zrobić sobie przerwę.
koniec
11 lutego 2015

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Gdy miłość szczęścia nie daje…
Sebastian Chosiński

1 V 2024

W trzecim odcinku tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bensiona Kimiagarowa doszło do fabularnego przesilenia. Wszystko, co mogło posypać się na budowie kanału – to się posypało. W czwartej odsłonie opowieści bohaterowie starają się więc przede wszystkim poskładać w jedno to, co jeszcze nadaje się do naprawienia – reputację, związek, plan do wykonania.

więcej »

Fallout: Odc. 5. Szczerość nie zawsze popłaca
Marcin Mroziuk

29 IV 2024

Brak Maximusa w poprzednim odcinku zostaje nam w znacznym stopniu zrekompensowany, bo teraz możemy obserwować jego perypetie z naprawdę dużym zainteresowaniem. Z kolei sporo do myślenia dają kolejne odkrycia, których Norm dokonuje w Kryptach 32 i 33.

więcej »

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
Sebastian Chosiński

28 IV 2024

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Komedia ludzka
— Marta Bałaga

Narzeczona dla księcia
— Marta Bałaga

Ostatni ukłon
— Marta Bałaga

Kwiat pustyni
— Marta Bałaga

Spotkanie na krańcu świata
— Marta Bałaga

Tegoż twórcy

Transatlantyk 2017: Osiem festiwalowych filmów
— Konrad Wągrowski

Esensja ogląda: Czerwiec 2017
— Jarosław Loretz, Marcin Osuch, Jarosław Robak

O wszystkim, o niczym
— Ewa Drab

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.