Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Renny Harlin
‹Egzorcysta: Początek›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułEgzorcysta: Początek
Tytuł oryginalnyExorcist: The Beginning
Dystrybutor SPI
Data premiery4 marca 2005
ReżyseriaRenny Harlin
ZdjęciaVittorio Storaro
Scenariusz
ObsadaStellan Skarsgård, Izabella Scorupco, Israel Aduramo
MuzykaTrevor Rabin
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania114 min
WWW
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Złe dobrego początki
[Renny Harlin „Egzorcysta: Początek” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Ktoś stwierdził, że już czas na kolejną odsłonę „Egzorcysty”. Ktoś inny uznał, że najlepiej nie kręcić kontynuacji cyklu, a zrobić prequel, czyli film poprzedzający cykl, opowiadający o początkach całej historii. Jeszcze ktoś inny wyłożył na to pieniądze. A koszty tych błędów ponosić będą – oczywiście – widzowie…

Jarosław Loretz

Złe dobrego początki
[Renny Harlin „Egzorcysta: Początek” - recenzja]

Ktoś stwierdził, że już czas na kolejną odsłonę „Egzorcysty”. Ktoś inny uznał, że najlepiej nie kręcić kontynuacji cyklu, a zrobić prequel, czyli film poprzedzający cykl, opowiadający o początkach całej historii. Jeszcze ktoś inny wyłożył na to pieniądze. A koszty tych błędów ponosić będą – oczywiście – widzowie…

Renny Harlin
‹Egzorcysta: Początek›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułEgzorcysta: Początek
Tytuł oryginalnyExorcist: The Beginning
Dystrybutor SPI
Data premiery4 marca 2005
ReżyseriaRenny Harlin
ZdjęciaVittorio Storaro
Scenariusz
ObsadaStellan Skarsgård, Izabella Scorupco, Israel Aduramo
MuzykaTrevor Rabin
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania114 min
WWW
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Jeśli lubicie „Indianę Jonesa” – to jest to film w sam raz dla Was. Jeśli jednak wolicie „Egzorcystę” – darujcie sobie seans i po prostu jeszcze raz obejrzyjcie „Egzorcystę”. Tego oryginalnego. Przynajmniej trzyma w napięciu.
Na pierwszy rzut oka film wygląda normalnie. Jako głównego bohatera mamy ojca Merrina (w tej roli Stellan Skarsgard), byłego księdza, który porzucił kapłaństwo w czasie Drugiej Wojny Światowej, gdy dla ocalenia kilkudziesięciu mieszkańców miasteczka musiał wskazać hitlerowcom dziesięć osób do zabicia. W roku 1949, przebywając w Kairze, przyjmuje zlecenie dostarczenia tajemniczej figurki demona, która ma się znajdować w bliżej niesprecyzowanym miejscu w Afryce, gdzie odkopano wspaniale zachowaną chrześcijańską świątynię z V wieku naszej ery. Cała sprawa jest o tyle zagadkowa, że chrześcijaństwo w tamtym okresie nie sięgało tak daleko w głąb kontynentu. Co dziwniejsze, świątynia została celowo zasypana zaraz po wybudowaniu i poświęceniu. Na dokładkę w dopiero co odkrytej świątyni ktoś dopuścił się zbezczeszczenia wizerunku Zbawiciela. Sprawy nie rozjaśnia również mały cmentarzyk (pochowana cała wioska – ale przez kogo?), a także krążące w pobliżu nawet w dzień hieny. Do tego wszystkiego miejscowi twierdzą, że z budowli wydostał się zły duch.
Mimo, że z opisu wynika, iż dziać się będą jakieś mroczne rzeczy, spieszę wyjaśnić – nic takiego nie ma miejsca. Trzy czwarte filmu to niemal klasyczna historia awanturniczo-przygodowa, z archeologiem-amatorem w roli głównej i mściwymi tubylcami na drugim planie. Naturalnie jeden czy dwa akcenty z dreszczykiem mają miejsce, ale chyba tylko przez reżyserskie przeoczenie. W związku z tym w pewnym momencie pojawia się pytanie – o czym tak naprawdę jest ten film? Prawie do końca seansu wydaje się, że jego sednem jest po prostu próba rozwikłania zagadki kościoła i odnalezienia zamówionej przez jakiegoś kolekcjonera figurki. Aż tu nagle, w ostatnich piętnastu minutach, fabuła zakręca na ciasnym wirażu i niespodziewanie dostajemy to, na co tak długo czekaliśmy i o czym już zdążyliśmy zapomnieć – egzorcystę i egzorcyzm. Ale w jak żałosnej formie! Egzorcystą oczywiście staje się Merrin, który przywraca w sobie wiarę w Boga, ale robi to chyba wyłącznie z potrzeby chwili i na przekór swojemu wewnętrznemu przekonaniu, a przynajmniej tak wynika z pokazanej sceny i sfinksowych grymasów na twarzy Skarsgarda. Sam natomiast egzorcyzm jest denerwująco krótki i bezbarwny, zwłaszcza jeśli przywołać w pamięci rozbudowaną procedurę z pierwotnego „Egzorcysty”, a także jeśli porównać teoretyczną moc demonów z obu filmów. „Egzorcysta: Początek” jawi się w tym świetle niemal parodią swego pierwowzoru. W dodatku Skarsgard był podczas kręcenia filmu niemal o dekadę starszy niż Max von Sydow w czasie, kiedy wcielił się w rolę ojca Merrina w oryginalnym „Egzorcyście”, rozgrywającym się przecież wiele lat później.
Czas był dla Izy Scorupco ...łaskawy.
Czas był dla Izy Scorupco ...łaskawy.
Złośliwie mówiąc: dawka „Egzorcysty” w „Egzorcyście: Początek” jest śladowa i w sumie lepiej było nadać mu tytuł „Skarby pustyni”, „Klątwa Sahary”, czy „Ziarno demona”, bo uczyniłoby to mniejszą krzywdę opowiadanej historii i przynajmniej nie drażniłoby sympatyków oryginału nieuprawnionymi odwołaniami. Sam film natomiast ogląda się całkiem przyjemnie (zwłaszcza, że w kadrze mamy również Izabellę Scorupco), mimo iż praktycznie żadna ze scen nie zapada głębiej w pamięć.
Całkiem możliwe również, że w niedalekiej przyszłości zostaniemy jeszcze czymś zaskoczeni w kwestii nowego „Egzorcysty”, bowiem w przypadku sukcesu kasowego prawdopodobnie pojawi się na rynku kompletnie odmienna od kinowej wersja filmu. A wynika to z praktycznie dwukrotnego kręcenia tegoż obrazu. Ten, który wszedł do kin, jest w reżyserii Renny’ego Harlina, natomiast pierwotnym reżyserem był Paul Schrader. Niestety, jego koncepcja „Egzorcysty” – dramat psychologiczny niemal zupełnie pozbawiony krwi i flaków – absolutnie nie przypadła do gustu producentom, przez co nastąpiły zmiany w scenariuszu i obsadzie, no i trzeba było kręcić od nowa 90% zdjęć. I tak się tylko zastanawiam, czy przypadkiem wycofanie wersji Schradera nie było zbyt pochopnym posunięciem…
koniec
18 marca 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
Sebastian Chosiński

28 IV 2024

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

więcej »

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.