Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 21 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Paddy Breathnach
‹Viva›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułViva
Dystrybutor Tongariro
Data premiery30 września 2016
ReżyseriaPaddy Breathnach
ZdjęciaCathal Watters
Scenariusz
ObsadaHéctor Medina, Jorge Perugorría, Luis Alberto García, Renata Maikel Machin Blanco, Luis Manuel Alvarez, Paula Andrea Ali Rivera, Laura Alemán, Oscar Ibarra Napoles
MuzykaStephen Rennicks
Rok produkcji2015
Kraj produkcjiIrlandia, Kuba
Czas trwania100 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Viva forever!
[Paddy Breathnach „Viva” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Trudno uwierzyć, że „Vivę”, latynoską soap operę ze świata drag queens, zrealizował Irlandczyk od bzdurnych slasherów o morderczych grzybach i zabójczych pielęgniarkach. To trochę tak, jakby – przy odwróconym wektorze – Pedro Almodóvar nakręcił „Smoleńsk”.

Piotr Dobry

Viva forever!
[Paddy Breathnach „Viva” - recenzja]

Trudno uwierzyć, że „Vivę”, latynoską soap operę ze świata drag queens, zrealizował Irlandczyk od bzdurnych slasherów o morderczych grzybach i zabójczych pielęgniarkach. To trochę tak, jakby – przy odwróconym wektorze – Pedro Almodóvar nakręcił „Smoleńsk”.

Paddy Breathnach
‹Viva›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułViva
Dystrybutor Tongariro
Data premiery30 września 2016
ReżyseriaPaddy Breathnach
ZdjęciaCathal Watters
Scenariusz
ObsadaHéctor Medina, Jorge Perugorría, Luis Alberto García, Renata Maikel Machin Blanco, Luis Manuel Alvarez, Paula Andrea Ali Rivera, Laura Alemán, Oscar Ibarra Napoles
MuzykaStephen Rennicks
Rok produkcji2015
Kraj produkcjiIrlandia, Kuba
Czas trwania100 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Co prawda u progu kariery, w latach 90., Paddy Breathnach reżyserował udane wyspiarskie dramaty i komedie, jednak dwa jego ostatnie filmy fabularne przed „Vivą” – „Shrooms” i „Freakdog” – to wyjątkowo nędzne horrory. Tym większe zaskoczenie, że to akurat ów autor stoi za queerowym melodramatem o fryzjerze-geju z Hawany, w dodatku do scenariusza innego Irlandczyka, Marka O’Hallorana, który dotąd również nie wychodził poza własny krąg kulturowy, pisząc m.in. dla Lenny’ego Abrahamsona.
Kosmopolityczna wolta w karierach bardzo się obu twórcom opłaciła – „Viva” przeszła triumfalnie przez światowe festiwale i została irlandzkim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego.
Nie znaczy to bynajmniej, że mamy do czynienia z dziełem wybitnym. Najwięcej zastrzeżeń budzi właśnie scenariusz – wtórny, przewidywalny, oparty na topornie prostych dychotomiach. Widzieliście to już nie raz – ojciec-macho i wrażliwy syn walczący o jego akceptację.
Grunt jednak, że fantastyczna obsada potrafi tchnąć życie w wyświechtany schemat. Świetny jest Héctor Medina jako Jesús, zagubiony introwertyk o delikatnej urodzie i takimże usposobieniu, który dopiero na scenie, w sukience, peruce i makijażu, zyskuje supermoce, niczym bohaterowie Marvela po wskoczeniu w trykoty i zaopatrzeniu się w odpowiednie gadżety.
Równie bezbłędnie wypada Jorge Perugorría w roli Ángela, niegdyś boksera i lokalnej legendy, dziś byłego więźnia i alkoholika. Notabene, symbolika imion w zestawieniu z charakterystyką postaci prezentuje się cokolwiek pretensjonalnie: Ángel to oczywiście upadły anioł, Jesús – młody cierpiętnik uporczywie nadstawiający drugi policzek nawet tam, gdzie poświęcenie jest zwyczajnie zbędne.
Dwóm znakomitym aktorom show kradnie jednak w każdym z (niestety) nielicznych wejść Luis Alberto García, kubański Udo Kier, w roli Mamy, szefowej drag queens, otaczającej Jesúsa opieką – zgadliście – iście matczyną. Można wręcz żałować, że kapitalna postać Mamy, na pozór gruboskórnej, lecz o gołębim sercu, nie znajduje głębszego rozwinięcia. Podobnie można być nieco rozczarowanym pobieżnym, zgoła turystycznym (ha!) potraktowaniem świata „dragów”, robiącego tu wyłącznie za egzotyczne tło dla ojcowsko-synowskiej love story. Kamera bardzo się pilnuje, by nie pokazać żadnej golizny, a sceny seksu – bez wyjątku smutnego, powodowanego przymusem ekonomicznym – kadrować pod kątem tak bezpiecznym, że do filmu śmiało można zasiąść z babcią w niedzielne popołudnie.
Jednocześnie ta sama kamera fascynująco, z quasi-dokumentalnym zacięciem, prześlizguje się przez tętniące podskórną energią zakamarki hawańskich dzielnic biedy, gwarne bulwary pełne neonów i starych kabrioletów, duszne speluny, gdzie podstarzała klientela rwie prostytutki na tani rum. „Najwspanialsze slumsy świata”, kwituje w pewnym momencie Ángel – i łatwo go zrozumieć. Zdjęcia Cathala Wattersa to mocny atut filmu.
Jest zatem „Viva” osobliwym crowd-pleaserem, niewesołą i nieszczególnie oryginalną opowieścią, która ma wszakże sporo wdzięku; chwilami balansuje na granicy kampu i taniej ckliwości, ale nigdy jej nie przekracza. Jest też filmem dużo lepszym, niż sugerowałaby to suma składowych. Pod względem konstrukcji przypomina skądinąd swoich bohaterów – po drodze niemało można mu zarzucić, ale finałowy performance do przepysznie patetycznego „El Amor” Yolandity Monge sprawia, że aż chce się poderwać z fotela i nagrodzić Jesúsa/Vivę owacjami na stojąco. Viva forever!
koniec
3 października 2016

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

East Side Story: Pięciokąt miłosny
Sebastian Chosiński

19 V 2024

Kiedy na ekrany trafiają melodramaty, najczęściej mamy do czynienia z historiami, które zajmują się miłosnymi trójkątami. Tymczasem w uzbeckim dramacie „Wybacz mi” jego scenarzystka i reżyserka Durdona Tulaganowa pokazała… pięciokąt miłosny. Składają się na niego dwie pary małżeńskie oraz samotna kobieta, która stara się owinąć sobie wokół palca młodych mężów.

więcej »

Co nam w kinie gra: Monster
Kamil Witek

17 V 2024

„Czy przeszczepiając człowiekowi mózg świni, będzie on jeszcze człowiekiem czy już świnią?” – zdanie wypowiedziane przez jednego z nastoletnich bohaterów „Monstera” spokojnie mogłoby posłużyć za oś scenariusza w filmie Davida Cronenberga.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Co tam dolary, gdy można zarabiać ruble!
Sebastian Chosiński

15 V 2024

Przyznaję, że filmowymi ekranizacjami powieści Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” zająłem się nie „po bożemu”, bo od końca. Najpierw przedstawiłem pięcioodcinkowy miniserial z 1978 roku, a dopiero teraz zabieram się za nakręconą dwie dekady wcześniej dwuczęściową kinową epopeję autorstwa Rafaiła Perelsztejna.

więcej »

Polecamy

Ryba z wkładką

Z filmu wyjęte:

Ryba z wkładką
— Jarosław Loretz

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Niebezpieczne grzyba łapanie
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.