Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Yimou Zhang
‹Cesarzowa›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCesarzowa
Tytuł oryginalnyMan cheng jin dai huang jin jia
Dystrybutor Best Film
Data premiery16 marca 2007
ReżyseriaYimou Zhang
ZdjęciaXiaoding Zhao
Scenariusz
ObsadaYun-Fat Chow, Li Gong, Jay Chou
MuzykaShigeru Umebayashi
Rok produkcji2006
Kraj produkcjiChiny, Hong Kong
Czas trwania111 min
WWW
Gatunekakcja, dramat, przygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Szklana pułapka
[Yimou Zhang „Cesarzowa” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Co się stało z chińskim kinem? Na okrągło zdobywa laury na całym świecie. To Chińczycy zgarnęli Złotego Niedźwiedzia na tegorocznym festiwalu w Berlinie i Złotego Lwa w Wenecji. Ale czołowi twórcy Piątej Generacji zagrzebali się w filmie kostiumowym z mizernym skutkiem. Chen Kaige poszedł na dno wraz z zeszłoroczną „Przysięgą”. Teraz Zhang Yimou udowadnia „Cesarzową”, że rozwój wysokobudżetowych widowisk historycznych chwilowo stanął w miejscu.

Urszula Lipińska

Szklana pułapka
[Yimou Zhang „Cesarzowa” - recenzja]

Co się stało z chińskim kinem? Na okrągło zdobywa laury na całym świecie. To Chińczycy zgarnęli Złotego Niedźwiedzia na tegorocznym festiwalu w Berlinie i Złotego Lwa w Wenecji. Ale czołowi twórcy Piątej Generacji zagrzebali się w filmie kostiumowym z mizernym skutkiem. Chen Kaige poszedł na dno wraz z zeszłoroczną „Przysięgą”. Teraz Zhang Yimou udowadnia „Cesarzową”, że rozwój wysokobudżetowych widowisk historycznych chwilowo stanął w miejscu.

Yimou Zhang
‹Cesarzowa›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCesarzowa
Tytuł oryginalnyMan cheng jin dai huang jin jia
Dystrybutor Best Film
Data premiery16 marca 2007
ReżyseriaYimou Zhang
ZdjęciaXiaoding Zhao
Scenariusz
ObsadaYun-Fat Chow, Li Gong, Jay Chou
MuzykaShigeru Umebayashi
Rok produkcji2006
Kraj produkcjiChiny, Hong Kong
Czas trwania111 min
WWW
Gatunekakcja, dramat, przygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Najnowszy film Zhanga Yimou łatwo pozwala nakreślić obraz kondycji chińskiej kinematografii. Niekoniecznie młodsi, ale z pewnością mniej doświadczeni i mniej znani na świecie Zhang Ke Jia czy Quanan Wang zachwycają jury prestiżowych festiwali. Tymczasem reprezentatywni artyści chińskiego kina, którzy kilka lat temu skutecznie spopularyzowali tę odległą kinematografię poza granicami własnego kraju, zrobili sobie urlop. Stanęli w miejscu albo zrobili krok do tyłu. A może ustąpili miejsca nowym artystom?
„Cesarzowa” to nie totalna porażka podobna „Przysiędze”, co warto zaznaczyć już na początku. Chen Kaige ośmielił się wyściubić nos poza przyjęte wzorce chińskiego stylu i luki w jego kiepsko skonstruowanej historii zapełnili efektami graficy komputerowi. W rezultacie powstała seria nudnych slajdów z ładnymi, barwnymi, ale pozbawionymi duszy obrazkami. Całkowicie położyły film fatalna reżyseria i nieciekawa historia, a straconych przez to punktów nie nadrobiła wizualna oprawa, za którą właściwie podobne filmy powinny niemal automatycznie łapać plusy.
Zhang Yimou prowadzi w wyścigu z rodakiem, a wygrywa w dużej mierze tym, że wciąż opowiada dosyć solidnie napisane historie. Sięga po sprawdzone, klasyczne wzorce, zbliżone do jednego z najlepszych scenarzystów – Szekspira, które może oryginalnością już nie grzeszą, ale w formule wuxia sprawdzają się wyśmienicie. Mają świetnie rozłożone akcenty dramaturgiczne. Są zrozumiałe na każdej szerokości geograficznej. I nie gubią postaci oraz ich dylematów w nadmiarze dekoracji. Pewnie dlatego „Hero” i „Dom latających sztyletów” tak bardzo pokochali Amerykanie, co chwila stojący przed wyborem: sensowni bohaterowie czy efekty specjalne. Chińczykom jakoś zawsze udawało się bezproblemowo obie te rzeczy połączyć, a serwowana przez nich wizualna uczta nie ustępowała latającym nad miastem Supermenom czy innym Titanikom.
Pod względem estetyki kompozycji kadrów „Cesarzowa” trzyma równy poziom przez cały czas. Czysty perfekcjonizm realizacji. Wizualnie każda scena dopracowana jest w najmniejszych detalach i zapiera dech w piersiach. To przepiękne kawałki kina, nad którymi nie ma potrzeby się rozpisywać. Kto widział – wie o co chodzi. Kto nie – „Cesarzowa” może być wspaniałym początkiem znajomości z chińską kinematografią. Po prostu świeżemu widzowi film ten jest w stanie spodobać się nawet bardziej niż staremu koneserowi, który może mieć niewygodne uczucie braku czegoś, czego jeszcze w podobnych dziełach nie było.
Atak klonów 2
Atak klonów 2
Tu dochodzimy do najistotniejszego problemu „Cesarzowej”. Paradoksalnie, to właśnie baśniowa i spektakularna formuła tym razem niepokoi w filmie Yimou. Na przestrzeni kilku filmów z ostatnich lat, choćby „Przyczajonego tygrysa, ukrytego smoka”, „Hero” i „Domu latających sztyletów”, widać, że wuxia to styl oferujący stosunkowo niewielkie pole manewru. Dopuszczalna jest zabawa kolorami, sceneriami, choreografią walk, ale każdy drastyczny ruch może się skończyć casusem nieszczęsnej „Przysięgi”. Yimou bardzo elegancko kręci te bajkowe sceny, nierzadko przecież balansujące na granicy kiczu. Ale ramy stylu są zbyt wąskie, żeby bazując na kilku obecnych w polskich kinach filmach, nie mieć wrażenia lekkiego wypalenia formuły wuxia. Najlepiej da się to zaobserwować na scenie ataku na osadzoną w górach wioskę, do złudzenia przypominającą walki z „Domu latających sztyletów”. Ale z racji fabuły bliskiej „Hero”, „Cesarzowa” dużo częściej przywołuje na myśl właśnie opowieść o Bezimiennym. Najnowszy film Zhanga Yimou ostrzega: to, co jest główną zaletą kasowych chińskich produkcji, zaraz może się znudzić i przejeść. To oczywiście jest czepianie się konwencji, podobne zarzucaniu kiczowatości i banalności bollywoodzkim tworom. Jednak dochodzące do nas filmy Piątej Generacji pozwalają ocenić, czy ten nurt w jakikolwiek sposób się rozwija na przestrzeni lat. Zaakceptowaliśmy pewną konwencję i przestajemy ją traktować jako nowatorskie dziwadło z dalekiego kraju. Z czasem wrażenie oryginalności zaciera się. Nadchodzi najwyższa pora na pytanie, czy Chińczycy dalej próbują nam sprzedać swoje śliczne bajki w pudełeczku niekonwencjonalnego produktu ze Wschodu, czy może szukają w tej formule czegoś mogącego wykroczyć poza tradycyjne chwyty i zachwycić kogoś więcej niż niewymagającego miłośnika. Czy twórców interesuje kwestia rozwoju tego stylu? W kontekście „Cesarzowej” odpowiedź na wszystkie pytania to: nie.
Yimou nie podejmuje w swoim filmie żadnego ryzyka i bezpiecznie porusza się na sprawdzonym terytorium. Zbliża się bardziej do roli kopisty własnego stylu niż jego twórcy. Na czas seansu jest w stanie nas zaczarować nastrojem i klimatem swojego cudeńka. Ale po skończonym filmie pojawia się żal do twórców. O to, że nie są do końca uczciwi wobec widza i wydaje im się, iż można mu bez skrupułów wcisnąć film zrobiony według identycznej, co poprzednie, formuły. To postępowanie niekorzystne zarówno dla samych reżyserów, jak i dla owej wuxiowej estetyki. Jeśli teraz nie trafi ona na twórcę z otwartym umysłem, wyobraźnią oraz odwagą do przemyślenia jej na nowo, stanie się powielanym i skostniałym schematem. A w kopiowaniu, kserowaniu, powtarzaniu szablonów Chińczycy zawsze będą gorsi i zajmą w wyścigu drugie miejsce. Bo to w końcu specjalność Amerykanów.
koniec
16 marca 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Transatlantyk 2013: Dzień 8
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Iwona Michałowska

Esensja ogląda: Luty 2013 (Kino)
— Miłosz Cybowski, Gabriel Krawczyk, Alicja Kuciel, Konrad Wągrowski

Co nam w kinie gra: Kwiaty wojny
— Jarosław Loretz

28 WFF: Dzień szósty
— Jarosław Loretz

Bohater i król
— Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Bez wstydu, ale tylko w ciemności
— Urszula Lipińska

Lepiej się nie zbliżać
— Urszula Lipińska

Zagrożenie życia
— Urszula Lipińska

Dwugłos o „Daas”
— Urszula Lipińska, Michał Oleszczyk

Bieg po prawdę
— Urszula Lipińska

Gdynia 2011 (2): Panorama Polskiego Kina
— Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Artur Zaborski

Gdynia 2011 (1): Filmy konkursowe
— Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Artur Zaborski

ENH, czyli ponad pół setki filmów (2)
— Ewa Drab, Karol Kućmierz, Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

ENH, czyli ponad pół setki filmów (1)
— Ewa Drab, Karol Kućmierz, Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Matka, żona i kochanka
— Urszula Lipińska

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.