Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Mateusz Palka, Bartek Stefanowicz, Mariusz Urbanek
‹Kurier z Warszawy›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKurier z Warszawy
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2014
RysunkiBartek Stefanowicz
Wydawca Ossolineum
ISBN9788361056669
Cena31,50
Gatunekhistoryczny
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Historia w obrazkach: Przez płonącą Europę – na Zachód!
[Mateusz Palka, Bartek Stefanowicz, Mariusz Urbanek „Kurier z Warszawy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jan Nowak-Jeziorański był jednym z najsłynniejszych emisariuszy Polskiego Państwa Podziemnego, dzięki którym utrzymywano kontakt z rządem londyńskim. Po wojnie pozostał na Zachodzie i przez wiele lat kierował w Monachium Rozgłośnią Polską Radia Wolna Europa. „Kurier z Warszawy” – komiks napisany przez Mariusza Urbanka i Mateusza Palkę, a zilustrowany przez Bartłomieja Stefanowicza – opowiada o najsłynniejszym, wojennym epizodzie z życia Jeziorańskiego.

Sebastian Chosiński

Historia w obrazkach: Przez płonącą Europę – na Zachód!
[Mateusz Palka, Bartek Stefanowicz, Mariusz Urbanek „Kurier z Warszawy” - recenzja]

Jan Nowak-Jeziorański był jednym z najsłynniejszych emisariuszy Polskiego Państwa Podziemnego, dzięki którym utrzymywano kontakt z rządem londyńskim. Po wojnie pozostał na Zachodzie i przez wiele lat kierował w Monachium Rozgłośnią Polską Radia Wolna Europa. „Kurier z Warszawy” – komiks napisany przez Mariusza Urbanka i Mateusza Palkę, a zilustrowany przez Bartłomieja Stefanowicza – opowiada o najsłynniejszym, wojennym epizodzie z życia Jeziorańskiego.

Mateusz Palka, Bartek Stefanowicz, Mariusz Urbanek
‹Kurier z Warszawy›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKurier z Warszawy
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2014
RysunkiBartek Stefanowicz
Wydawca Ossolineum
ISBN9788361056669
Cena31,50
Gatunekhistoryczny
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Gdy po śmierci żony, Jadwigi Wolskiej, zdecydował się na początku nowego tysiąclecia wrócić na stałe do kraju, osiadł w Warszawie. Miastem, które jednak w wolnej Polsce zrobiło na nim największe wrażenie, był Wrocław. Z tego też powodu zdecydował się w testamencie przekazać całe swoje archiwum (wraz ze zbiorami malarskimi) Zakładowi Narodowemu imienia Ossolińskich, który od tamtej pory jest głównym depozytariuszem spuścizny po wybitnym Polaku. Nie dziwi więc fakt, że w roku dla postaci tej szczególnym – w setną rocznicę urodzin i dziesiątą śmierci – Ossolineum czuło się szczególnie zobligowane do przypomnienia dokonań Zdzisława Jeziorańskiego, dla wielu – od czasów wojny – pozostającego „Janem Nowakiem”. Poza okazjonalnymi wystawami i imprezami rocznicowymi ukazały się też książka „Jan Nowak-Jeziorański. Biografia opowiadana” (złożona ze wspomnień, relacji i anegdot na temat bohatera) oraz komiks „Kurier z Warszawy”. Za oba wydawnictwa odpowiadają te same osoby: pisarz i publicysta Mariusz Urbanek oraz Mateusz Palka.
Urbanek w ostatnich latach wyspecjalizował się w publikowaniu publicystycznych biografii znanych postaci z okresu międzywojennego i Polski Ludowej (vide „Wieniawa. Szwoleżer na Pegazie”, 1991/2008; „Zły Tyrmand”, 1992/2007; „Waldorff. Ostatni baron Peerelu”, 2008; „Broniewski. Miłość, wódka, polityka”, 2011; „Brzechwa. Nie dla dzieci”, 2013; „Tuwim. Wylękniony bluźnierca”, 2013; „Genialni. Lwowska szkoła matematyczna”, 2014), ale komiksem – jak do tej pory – się nie zajmował. Co, biorąc na dodatek pod uwagę fakt, że i jego współpracownicy – współscenarzysta Mateusz Palka i rysownik Bartłomiej Stefanowicz – wielkiego doświadczenia w tym medium nie mieli, mogło rodzić pewne obawy, jakiej wartości produkt powstanie. Po lekturze wniosek nasuwa się jeden: z arcydziełem, co prawda, nie mamy do czynienia, ale – z drugiej strony – „Kurier z Warszawy” na pewno nie zaniża poziomu reprezentowanego przez polskie komiksy historyczne traktujące o dziejach Polski w czasach okupacji (vide „Tajemnice D.A.G. Fabrik Bromberg”, „Powstanie”, serie Instytutu Pamięci Narodowej „Wilcze tropy” i „W imieniu Polski Walczącej”).
Autorzy „Kuriera…” nie postawili sobie za cel zaprezentowanie całej biografii Jana Nowaka-Jeziorańskiego, wychodząc zapewne z założenia, że jeśli ktoś po komiks ten sięgnie, będzie już co nieco o jego bohaterze wiedział; dlatego też skupili się jedynie na jego działalności w latach 1939-1945, bo przecież to ona właśnie stała się zrębem legendy. Młodego, dwudziestopięcioletniego plutonowego Zdzisława Jeziorańskiego (tak brzmiało prawdziwe imię i nazwisko „Jana Nowaka”) poznajemy więc jako żołnierza kampanii wrześniowej, który piętnastego dnia wojny z Niemcami w miejscowości Uściług nad Ługiem (dopływem Bugu) dostaje się do niewoli. W drodze do obozu jenieckiego na terytorium Rzeszy udaje mu się zbiec z transportu podczas postoju w Krakowie, a w ucieczce towarzyszy mu… Józef Cyrankiewicz, wtedy działacz Polskiej Partii Socjalistycznej, po wojnie natomiast komunista i stalinowiec, wieloletni premier PRL-u. Po powrocie do Warszawy zajmują go głównie codzienne okupacyjne troski; dopiero w lutym 1941 roku, po przypadkowym spotkaniu na ulicy z profesorem Czesławem Znamierowskim, swoim dawnym wykładowcą na Uniwersytecie Poznańskim, gdzie studiował ekonomię, Jeziorański wstępuje do Związku Walki Zbrojnej i zaczyna zajmować się czymś, co można określić mianem „czarnej propagandy” i dezinformacji wroga.
Kolejne misje, jakie otrzymuje, wymagają podróżowania na tereny wcielone do III Rzeszy; to z kolei ciągnie za sobą konieczność występowania pod fałszywym nazwiskiem, a raczej – nazwiskami, ponieważ tożsamość Jeziorański zmienia parokrotnie. Rozkazy przełożonych z ZWZ, a następnie Armii Krajowej sprawiają, że wyjeżdża do Poznania, Torunia, Bydgoszczy i Gdyni, gdzie od zaangażowanego w działalność konspiracyjną pracownika portu dowiaduje się o możliwości przerzutu do neutralnej Szwecji. Grzechem byłoby z tego nie skorzystać. I tak rodzi się Jan Nowak – emisariusz Polskiego Państwa Podziemnego, któremu z tajnymi informacjami udaje się dotrzeć do najważniejszych osób w rządzie na uchodźstwie, premiera Stanisława Mikołajczyka i naczelnego wodza generała Kazimierza Sosnkowskiego (Sikorski już wtedy nie żyje); który ma możność rozmawiać w cztery oczy z ministrem spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Anthonym Edenem, a nawet premierem rządu Jego Królewskiej Mości Winstonem Churchillem. W komiksie przedstawione są również kontakty Jeziorańskiego z „wierchuszką” Armii Krajowej, jego udział w powstaniu warszawskim oraz ostatnia, za to najbardziej niebezpieczna misja, z którą do Londynu udał się w towarzystwie swojej świeżo poślubionej małżonki, łączniczki AK „Grety”.
Chcąc nie chcąc, Urbanek i Palka musieli pewne epizody potraktować skrótowo, wiele zapewne w ogóle pominąć, o innych jedynie wspomnieć na marginesie głównego wątku opowieści. Mimo to fabuła nie sprawia wrażenia poszatkowanej, scenarzystom udało się zachować spójność, skupiając się na pracy konspiracyjnej bohatera. Mimo nadzwyczaj poważnej tematyki, nie zrezygnowali też z odrobiny humoru (vide zabiegi Zdzisława o przychylność „Grety” czy też sposób, w jaki małżeństwo zdołało opuścić obóz internowania w Szwajcarii), co nieco rozjaśnia ponury wydźwięk komiksu. Realistycznie prezentują się także obrazki z życia codziennego – i to zarówno okupowanej przez nazistów Warszawy, jak i bombardowanego przez Luftwaffe Londynu. Duża w tym zasługa przykuwającej uwagę niecodziennej szaty graficznej, za którą odpowiada grafik „na dorobku” – Bartłomiej Stefanowicz. Wcześniej brał on udział między innymi w muzyczno-komiksowym projekcie łódzkiego rapera L.U.C.-a „Kosmostumostów” (2011). Nie rezygnując z kreski realistycznej, artysta przydał swoim rysunkom pewną iluzyjność. Zastosowana technika, bliska szkicom, czyni bohaterów tej historii bardziej ulotnymi, a ją samą – nie bez powodu zresztą – przenosi do świata rodem z nocnego koszmaru. Jest to o tyle usprawiedliwione, że wiele plansz przywołuje wydarzenia nadzwyczaj tragiczne (jak chociażby bombardowania powstańczej Warszawy przez lotnictwo niemieckie).
„Kurier z Warszawy” nie odkrywa, jak często ma to miejsce w przypadku publikacji IPN-owskich, „białych plam” polskiej historii najnowszej, ale za to przybliża czytelnikom niekoniecznie sięgającym po opracowania stricte naukowe (czy nawet popularnonaukowe) jedną z najważniejszych postaci w dziejach dwudziestowiecznej Polski. I za to autorom chwała!
koniec
2 stycznia 2015

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zupełnie jak nie trykoty
Dagmara Trembicka-Brzozowska

28 IV 2024

Ten album to taka „przejściówka” – rozpoczyna się sceną z „Wojen nieskończoności”, a akcja znajduje się najwyraźniej gdzieś przed albumem „King In Black”, w Polsce jak na razie nie wydanym, oraz późniejszymi komiksami m.in. z cyklu „Wojna światów” czy z Thorem w roli głównej. I jakkolwiek fabuła jest dość przeciętna, to jednak jest w „Czarnym” parę rzeczy wartych zobaczenia.

więcej »

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Powinno być lepiej
— Sebastian Chosiński

Konkwistadorzy!
— Sebastian Chosiński

Z Kijowa do Algieru
— Sebastian Chosiński

Zaskakująco dobrze
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Do utraty tchu i zmysłów
— Sebastian Chosiński

Pycha kroczy przed upadkiem
— Wojciech Gołąbowski

Co znaczy współpraca
— Wojciech Gołąbowski

Bardzo na czasie
— Wojciech Gołąbowski

Miłość w czasach wojny
— Marcin Osuch

Przeczuwając własną śmierć
— Wojciech Gołąbowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.