Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Marek Szyszko, Stefan Weinfeld
‹Polscy podróżnicy #1: Prosto w paszczę smoka. O Bronisławie Grąbczewskim›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPolscy podróżnicy #1: Prosto w paszczę smoka. O Bronisławie Grąbczewskim
Scenariusz
Data wydania19 lutego 1987
RysunkiMarek Szyszko
Wydawca Sport i Turystyka
CyklPolscy podróżnicy
Cena120,00
Gatunekbiograficzny, popularnonaukowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Polscy podróżnicy: Być jak Kmicic
[Marek Szyszko, Stefan Weinfeld „Polscy podróżnicy #1: Prosto w paszczę smoka. O Bronisławie Grąbczewskim” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, po kilkuletnim flircie z komiksem sf, wydawnictwo Sport i Turystyka postanowiło powrócić do swoich wychowawczych korzeni. Ta decyzja zaowocowała serią „Polscy podróżnicy”.

Marcin Osuch

Polscy podróżnicy: Być jak Kmicic
[Marek Szyszko, Stefan Weinfeld „Polscy podróżnicy #1: Prosto w paszczę smoka. O Bronisławie Grąbczewskim” - recenzja]

Pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, po kilkuletnim flircie z komiksem sf, wydawnictwo Sport i Turystyka postanowiło powrócić do swoich wychowawczych korzeni. Ta decyzja zaowocowała serią „Polscy podróżnicy”.

Marek Szyszko, Stefan Weinfeld
‹Polscy podróżnicy #1: Prosto w paszczę smoka. O Bronisławie Grąbczewskim›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPolscy podróżnicy #1: Prosto w paszczę smoka. O Bronisławie Grąbczewskim
Scenariusz
Data wydania19 lutego 1987
RysunkiMarek Szyszko
Wydawca Sport i Turystyka
CyklPolscy podróżnicy
Cena120,00
Gatunekbiograficzny, popularnonaukowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Podobnie jak w przypadku wielu innych serii publikowanych przez Sport i Turystykę, także w tym przypadku nie jest znany pomysłodawca, za to podany został scenarzysta. Był nim Stefan Weinfeld, autor wielu scenariuszy w latach 80., popularyzator nauki i autor opowiadań sf. Jego prace były drukowane w „Młodym Techniku”, doczekał się także wydania samodzielnych zbiorów swoich tekstów. Był między innymi scenarzystą jednego z najlepszych polskich komiksów sensacyjnych „Czarna Róża” (rys. Jerzy Wróblewski), nieszablonowej serii sf „Opowieści nie z tej ziemi” (rys. Witold Parzydło) oraz fantastycznych nowelek „Tam, gdzie słońce zachodzi seledynowo” (rys. Waldemar Andrzejewski) i „Pojedynek” (rys. Grzegorz Rosiński). Ciekawostką jest, że ostatnia historia została wydrukowana w „Spirou”, zapewne za sprawą kontaktów Rosińskiego.
Od strony graficznej do współpracy zaproszono Marka Szyszko, który w tym czasie był jednym z głównych rysowników pracujących dla tego wydawnictwa. Nie była to pierwsza współpraca tych dwóch twórców. Na początku tamtej dekady nakładem Krajowej Agencji Wydawniczej ukazała się adaptacja powieści R.L. Stevensona „Doktor Jekyll & mr Hyde” oraz krótka forma „Olbrzym z Cardiff”. Ponoć były to komiksy przygotowane na potrzeby magazynu "Relax", ale po jego zamknięciu wydane zostały w formie małych albumów z żółtym papierem. Ze względu na tę wcześniejszą znajomość, praca nad „Polskimi podróżnikami” wyglądała inaczej niż przy „Pilocie śmigłowca” czy „Początkach państwa polskiego”. Tam Szyszko otrzymywał uwagi scenarzystów za pośrednictwem redakcji, w przypadku „Polskich podróżników” rysownik omawiał zagadnienia związane z komiksem w trakcie bezpośrednich spotkań ze scenarzystą. Jak wspomina Szyszko: „Dopytywałem się o szczegóły, bo dla mnie to była dosyć obca tematyka. Wiele razy też siedziałem w bibliotece na Koszykowej, szukając materiałów z epoki. A dużo tego nie było, zwłaszcza jeśli chodzi o Polaków. Chodziło na przykład o mundury, wyposażenie. Szukałem także zdjęć z tych miejsc. Na przykład musiałem narysować most wiszący i chodziło o to, żeby ten w Azji nie był taki jak te w Andach”. Samą pracę nad tą serią rysownik wspomina lepiej niż nad „Pilotem śmigłowca”, chociaż sam scenariusz uznaje za „niezbyt porywający”.
Według Adama Ruska („Leksykon polskich bohaterów i serii komiksowych”), seria została tak pomyślana, aby wykorzystując historie polskich podróżników, poświęcić jeden zeszyt każdemu z kontynentów. Całość łączy cezura czasowa, opowiadane historie rozgrywają się w drugiej połowie dziewiętnastego wieku, co w jakimś stopniu sprowadza je do wspólnego mianownika. Z jakiegoś powodów pominięto szerzej rozumianą Antarktykę, chociaż także tam mamy dokonania badawcze, których nie musimy się wstydzić.
Pierwszy zeszyt serii, zatytułowany „Prosto w paszczę smoka. O Bronisławie Grąbczewskim”, poświęcony jest Azji, a konkretnie jej środkowej części – Kaszgarii, Tybetowi, Hindukuszowi. Grąbczewskiego, syna zesłańca z 1863 roku, a jednocześnie oficera carskiej armii, poznajemy od razu w trakcie wyprawy. Nie do końca wiadomo, jak do niej doszło, ale już do na początku robi się ciekawie, gdy Grąbczewski wraz z grupą wiernych kozaków spotyka kirgiski patrol w służbie Chińczyków. Nie mając formalnego zezwolenia na wjazd do Państwa Środka, podróżnik zagrał va banque, obsztorcowując dowódcę patrolu niczym Kmicic Akbah-Ułana w „Potopie”. Fortel się udał i przed Grąbczewskim otworem stanęła kraina będąca w dużym stopniu białą plamą na (europejskich) mapach. Dzisiaj są to północne rejony Pakistanu. Stefanowi Weinfeldowi i Markowi Szyszce w przekonujący sposób udało się oddać trudy podróży przez ciężko dostępne tereny Azji Środkowej, zamieszkane przez nie zawsze przyjaźnie nastawione ludy. Poczucie obcowania z przeżyciami samego podróżnika potęguje fakt, że niektóre rysunki powstały na podstawie wykonanych przez niego fotografii, a część tekstu to jego komentarze wzięte z książki (te umieszczone w cudzysłowie). Zaprezentowane w komiksie osiągnięcia robią wrażenie, ale jeśli zapoznamy się szerzej z życiorysem Grąbczewskiego, sięgając chociażby do łatwo dostępnych informacji w internecie, to zorientujemy się, że jego dokonania jako badacza i odkrywcy są dużo większe. Niestety, skromny format zeszytu nie pozwolił na głębsze podejście do tematu.
Wizualnie komiks prezentuje się poprawnie. Inspirowany dokonaniami Jeana Giraud rysunek Marka Szyszko dobrze pasuje do realiów tamtej epoki. Przy sporym formacie i trzech-czterech kadrach na stronę, całość jest w miarę czytelna. Wzorem innych „kolorowych zeszytów” (może poza „Pilotem śmigłowca” Rosińskiego), nie znajdziemy tutaj żadnych eksperymentów z kadrowaniem. Minusem jest fakt, że rysunki powstawały w skali 1:1, co zaowocowało niezbyt wyraźną kreską i rozmytymi detalami. Także kolorystyka nie wypada rewelacyjnie, co najprawdopodobniej jest wynikiem niskiego poziomu poligrafii. Wygląda na to, że maszyny, na których jeszcze dwie dekady wcześniej realizowano zamówienia na skandynawskie komiksy, kończyły właśnie swój technologiczny żywot.
koniec
29 sierpnia 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Łatwe trudnego początki
— Marcin Osuch

Kumpel Mickiewicza
— Marcin Osuch

Prototyp Zagłoby
— Marcin Osuch

Wspomnienia jak żyła złota
— Marcin Osuch

Tegoż autora

Uczmy się języków!
— Marcin Osuch

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch

Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch

Po komiks marsz: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Po komiks marsz: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch

Broń i pieniądze
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.