Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Stefan Weinfeld, Jerzy Wróblewski
‹Polscy podróżnicy #5: Sam w afrykańskim pustkowiu. O Antonim Rehmanie›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPolscy podróżnicy #5: Sam w afrykańskim pustkowiu. O Antonim Rehmanie
Scenariusz
Data wydania19 sierpnia 1988
RysunkiJerzy Wróblewski
Wydawca Sport i Turystyka
CyklPolscy podróżnicy
Cena150,00
Gatunekbiograficzny, popularnonaukowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Polscy podróżnicy: Łatwe trudnego początki
[Stefan Weinfeld, Jerzy Wróblewski „Polscy podróżnicy #5: Sam w afrykańskim pustkowiu. O Antonim Rehmanie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Serię „Polscy podróżnicy” zamyka zeszyt poświęcony Afryce. Jego bohaterem jest Antoni Rehmann, postać nienależąca do grona szeroko znanych polskich podróżników. Tym większa wartość albumu, bo osoba tego badacza jak najbardziej zasługiwała na przypomnienie.

Marcin Osuch

Polscy podróżnicy: Łatwe trudnego początki
[Stefan Weinfeld, Jerzy Wróblewski „Polscy podróżnicy #5: Sam w afrykańskim pustkowiu. O Antonim Rehmanie” - recenzja]

Serię „Polscy podróżnicy” zamyka zeszyt poświęcony Afryce. Jego bohaterem jest Antoni Rehmann, postać nienależąca do grona szeroko znanych polskich podróżników. Tym większa wartość albumu, bo osoba tego badacza jak najbardziej zasługiwała na przypomnienie.

Stefan Weinfeld, Jerzy Wróblewski
‹Polscy podróżnicy #5: Sam w afrykańskim pustkowiu. O Antonim Rehmanie›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPolscy podróżnicy #5: Sam w afrykańskim pustkowiu. O Antonim Rehmanie
Scenariusz
Data wydania19 sierpnia 1988
RysunkiJerzy Wróblewski
Wydawca Sport i Turystyka
CyklPolscy podróżnicy
Cena150,00
Gatunekbiograficzny, popularnonaukowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Rehmann, urodzony w 1840 roku w Krakowie jako syn mistrza kominiarskiego, podjął studia na Uniwersytecie Jagiellońskim, skupiając się na geografii i botanice. W ramach swoich pasji badawczych podróżował po terenach obecnej Ukrainy, dotarł do Kaukazu i na Krym. W latach 1875-1880 wędrował po południowej Afryce. Zajmował się tam przede wszystkim poszukiwaniem roślin do zielnika (zdobył ich około pięciu tysięcy), oraz badaniami antropologicznymi ludów zamieszkujących tamtejsze tereny. Swoje przeżycia z wyprawy do Afryki spisał w dwóch książkach – „Szkicach z podróży do południowej Afryki” (1881) oraz „Echach z południowej Afryki” (1884). W 1953 roku nakładem Spółdzielni Wydawniczej „Czytelnik”, ukazało się wydanie zbiorcze, acz skrócone, tych relacji. I najprawdopodobniej to ono stało się kanwą dla scenariusza Weinfelda, tym bardziej że wspomina on o tej książce w notce biograficznej umieszczonej w komiksie.
Zgodnie ze wspomnianą notką, komiks przedstawia historię ostatniej wyprawy Rehmana do Afryki. Podróżnika spotykamy tuż po jego powrocie z Czarnego Lądu, na dworcu w Krakowie. Zaproszony przez swoich przyjaciół na obiad zaczyna snuć opowieść o swoich przygodach. Podobnie jak w poprzednich zeszytach, ograniczona liczba stron nie pozwoliła scenarzyście rozwinąć skrzydeł. Podróż Rehmana poznajemy przede wszystkim w formie kadrów z kolejnych odwiedzanych przez niego miejsc. To na tle londyńskiego Big Bena, to na pokładzie parowca, to w wagonie kolejowym. Nie jest to opowieść zbyt wciągająca. Początki przypominają podróż Fileasa Fogga z „W osiemdziesiąt dni dookoła świata”. Ot, wystarczy kupić bilet i docierasz na miejsce. Problemy zaczynają się, gdy podróżnik postanawia dotrzeć do rzeki Limpopo. Nie są to jednak perturbacje, jakich czytelnik może się spodziewać po wyprawie do Afryki. Rehman nie staje oko w oko z lwem, nie zostaje pojmany przez wojowniczych Zulusów czy Buszmenów. Owszem, to tubylcy sprawiali mu najwięcej kłopotów, ale dotyczyły one wynajętych tragarzy, którzy po kilku dniach znikali wraz z zapasami. Ograniczona liczba stron nie pozwoliła na przedstawienie całości osiągnięć badawczych Rehmana. Z komiksu nie wynika chociażby, że jego bohater stworzył olbrzymie jak na polskie warunki herbarium, którego elementy można znaleźć do dzisiaj w zbiorach znajdujących się w naszym kraju.
„Sam w afrykańskim pustkowiu” jest drugim zeszytem serii narysowanym przez Jerzego Wróblewskiego. Rysunek jest jak najbardziej poprawny, ale wydaje się, że artysta nie wykorzystał w pełni możliwości przestawienia piękna Afryki, tym bardziej, że miał do dyspozycji całkiem spore kadry. Tylko w jednym miejscu pozwolił sobie Wróblewski na eksperyment, dzieląc jeden obraz na trzy kadry i wrysowując w nie postać bohatera, co zapewniło odpowiednią sekwencję opowiadanej historii.
Seria „Polscy podróżnicy” nie odcisnęła znaczącego piętna w historii polskiego komiksu. Istniejące opracowania na ten temat nie poświęcają jej wiele miejsca1) lub nie wspominają o niej wcale2). Dlaczego tak się stało, wszak cykl miał swój potencjał? Zaangażowano do niego najlepszych możliwych twórców, komiksy zostały wydane w formacie zbliżonym do A4, większym niż inne pozycje Sportu i Turystyki, a i tematyka opowiadająca o odległych krainach była (i nadal wydaje się być) atrakcyjna. Przede wszystkim Weinfeld jako scenarzysta nie mógł wyjść poza ramy narzucone przez edukacyjny charakter „Polskich podróżników”. Nie odważył się wprowadzić wątków sensacyjnych i awanturniczych, które miałyby szanse wciągnąć czytelnika. Zresztą, nawet gdyby się zdecydował na takie wątki, to nie bardzo miał gdzie je rozwinąć, biorąc pod uwagę niewielką objętość zeszytów. A i sami czytelnicy, nakręceni przez drugą już część przygód Funky’ego Kovala, szukający kolejnych numerów „Komiksu-Fantastyki”, w tym czasie oczekiwali od komiksów zupełnie innych emocji.
koniec
26 września 2021
1) W książce Macieja Jasińskiego „Jerzy Wróblewski okiem współczesnych artystów komiksowych” znajdziemy jeden krótki akapit
2) Np. w „333 popkulturowych rzeczach… PRL” Bartka Koziczyńskiego

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zupełnie jak nie trykoty
Dagmara Trembicka-Brzozowska

28 IV 2024

Ten album to taka „przejściówka” – rozpoczyna się sceną z „Wojen nieskończoności”, a akcja znajduje się najwyraźniej gdzieś przed albumem „King In Black”, w Polsce jak na razie nie wydanym, oraz późniejszymi komiksami m.in. z cyklu „Wojna światów” czy z Thorem w roli głównej. I jakkolwiek fabuła jest dość przeciętna, to jednak jest w „Czarnym” parę rzeczy wartych zobaczenia.

więcej »

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Kumpel Mickiewicza
— Marcin Osuch

Prototyp Zagłoby
— Marcin Osuch

Wspomnienia jak żyła złota
— Marcin Osuch

Być jak Kmicic
— Marcin Osuch

Tegoż twórcy

Wyłącz ten telewizor!
— Marcin Osuch

(Trochę) Anty-Żbik
— Marcin Osuch

Krótko o komiksach: Nie dla dzieci
— Marcin Osuch

Historia w obrazkach: Konkwistadorzy!
— Sebastian Chosiński

Piąty bieg, Cyklonie, piąty bieg!
— Konrad Wągrowski

Bumelanci i cwaniacy
— Sebastian Chosiński

Jankesi z Podhala
— Sebastian Chosiński

O okrutnym podboju Jukatanu
— Sebastian Chosiński

Światy zaginione i przypomniane
— Sebastian Chosiński

Wiekopomne dzieło króla Długouchych
— Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Niedzielny krytyk komiksów: Śrubełek? Głowadzik?
— Marcin Osuch

Uczmy się języków!
— Marcin Osuch

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch

Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch

Po komiks marsz: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Po komiks marsz: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.