Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 21 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Margaret Weis, Tracy Hickman
‹Czas bliźniaków›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCzas bliźniaków
Tytuł oryginalnyTime of the Twins
Data wydania1 czerwca 2009
Autorzy
PrzekładDorota Żywno
Wydawca Zysk i S-ka
CyklDragonlance – Legendy
ISBN978-83-7506-347-9
Format496s. 115×180mm
Cena35,—
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Fantasy drugiego sortu
[Margaret Weis, Tracy Hickman „Czas bliźniaków” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Czas bliźniaków” Margaret Weis i Tracy′ego Hickmana jest książką do bólu schematyczną. Mamy bohaterów wyraźnie dobrych, bohaterów wyraźnie złych i fabułę koncentrującą się na standardowym konflikcie między nimi. Wydaje się, iż od czasów pierwszych powieści z uniwersum Smoczej Lancy nie zmieniło się zupełnie nic.

Miłosz Cybowski

Fantasy drugiego sortu
[Margaret Weis, Tracy Hickman „Czas bliźniaków” - recenzja]

„Czas bliźniaków” Margaret Weis i Tracy′ego Hickmana jest książką do bólu schematyczną. Mamy bohaterów wyraźnie dobrych, bohaterów wyraźnie złych i fabułę koncentrującą się na standardowym konflikcie między nimi. Wydaje się, iż od czasów pierwszych powieści z uniwersum Smoczej Lancy nie zmieniło się zupełnie nic.

Margaret Weis, Tracy Hickman
‹Czas bliźniaków›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCzas bliźniaków
Tytuł oryginalnyTime of the Twins
Data wydania1 czerwca 2009
Autorzy
PrzekładDorota Żywno
Wydawca Zysk i S-ka
CyklDragonlance – Legendy
ISBN978-83-7506-347-9
Format496s. 115×180mm
Cena35,—
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Powieść opowiada o losach dwóch braci, Caramona i Raistlina. Pierwszy jest potężnej postury wojownikiem, potrafiącym w pojedynkę pokonywać zastępy wrogów. Drugi jest czarodziejem o wątłym zdrowiu i słabej kondycji, którego jedyna siła tkwi znajomości magii i potężnych zaklęć. Po słynnej Wojnie Lancy ścieżki obu braci się rozeszły: o ile Caramon pozostał dobrym wojownikiem, o tyle Raistlin przeszedł na drugą stronę barykady.
Przez karty powieści przewijają się całe zastępy herosów. Najważniejszymi z nich są oczywiście Caramon i Raistlin, jednak nie zabrakło również Tiki (żony Caramona), Tanisa Półelfa, Riverwinda czy wiecznie irytującego kendera Tasselhoffa (irytuje on, jak na kendera przystało, swoją upierdliwością, kleptomanią i wścibskością). Pośród tych złych pojawia się Kitiara, Lord Soth i Dalamar Mroczny. Kimś nowym na scenie jest bogobojna i oddana kapłanka Paladine′a imieniem Crysania. Większość z tych sław Krynnu pojawia się tylko na moment, by większa część akcji mogła skupić się na poczynaniach Caramona, Crysanii, kendera i Raistlina. Jak w wielu innych powieściach, także tutaj okazuje się, że dla czytelnika o wiele ciekawsze są poczynania bohaterów negatywnych niż ich praworządnych adwersarzy. Powód jest prosty – ci źli są przynajmniej wiarygodni, a ich motywacje, choć megalomańskie, dodają im cech ludzkich. W tym samym czasie bohaterowie dobrzy prezentują postawę heroiczną, nastawioną na ratowanie świata przed nadciągającym złem. Bohaterowie źli, pokroju Raistlina i Dalamara, knują, spiskują i dążą do swoich własnych celów (które, w przypadku „Czasu Bliźniaków”, nie ograniczają się do chęci zniszczenia świata). Bohaterowie dobrzy, tacy jak Caramon i Crysania, robią wszystko, by tych złych przekonać do tego, że czynią źle. I, na tyle, na ile to możliwe, odwieść ich od tego (czy to przy pomocy moralizatorskich dysput, czy też prostych planów zabicia tych złych).
„Czas bliźniaków” podzielony został na dwie części. Pierwsza jest ckliwa (lamentująca żona Caramona, która nie potrafi poradzić sobie z mężem), nudna (kilkadziesiąt stron samego zawiązania akcji) i pełna patetycznych rozmów (jak choćby te toczone przez Raistlina i Crysanię, czy też przedstawianie przez złego maga całej historii swojego życia Dalamarowi). Przy okazji czytelnik musi też znosić męczące opisy zachowań Caramona-alkoholika oraz kendera-kleptomana. Wyruszają oni w podróż za Crysanią, by chronić ją przed tymi złymi, którzy dybią na jej życie. Celem tej wyprawy jest dostanie się do jednej z siedzib czarodziejów, gdzie dobra kapłanka chce poprosić o przeniesienie w czasie do dni poprzedzających Kataklizm. To właśnie tam wybiera się Raistlin, zaś celem Caramona i spółki jest odnalezienie go i powstrzymanie przed wcieleniem w życie diabolicznego planu.
Druga część powieści, opisy Istar i tamtejszego społeczeństwa prezentują się o wiele lepiej. Nie oznacza to jednak że fabuła staje się bardziej wciągająca. Mimo iż akcja zdecydowanie przyspiesza, nadal ciężko jest się przejmować losami bohaterów. Na początku zostają oni aresztowani i sprzedani na arenę jako niewolnicy. Kilka rozdziałów później kender przypadkiem niszczy niezwykle ważny dla fabuły magiczny przedmiot. Ale zarówno w jednej, jak i w drugiej (oraz w wielu innych) sytuacji byłem nieomal przekonany, że tak czy inaczej ci dobrzy i tak przeżyją, wyjdą cało z każdej opresji i dotrwają do wielkiego finału.
Niestety, autorom ciężko przychodzi zachowywanie logiki i konsekwentne trzymanie się swoich pomysłów. Na początku okazuje się, ze kenderzy są w Istar niemile widziani, co jednak nie przeszkadza Tasselhoffowi w swobodnym bieganiu po mieście jak gdyby nigdy nic. Dziwi też to, że Caramon, wielki i potężny wojownik, weteran wojny z siłami zła, najzwyczajniej w świecie brzydzi się zabijaniem. Do walki na arenie, na którą trafia po przybyciu do Istar, przekonuje go w końcu fakt, iż potyczki są jedynie pozorowane. Realizmu nie dodaje też to, iż bohaterowie w razie problemów zaczynają… płakać (i zwykle nie ma to jakiegokolwiek sensownego uzasadnienia, bo wojownik roniący łzy po tym, jak został zbluzgany przez strażników wygląda conajmniej żałośnie).
Lektura „Czasu bliźniaków” nie sprawiła mi zbyt wiele przyjemności. Nie nasuwa mi się dla tej powieści inne określenie jak tylko fantastyka drugiego sortu. Nie odkrywa ona żadnych nowych dziedzin, wykorzystuje wyeksploatowane już do bólu uniwersum i opiera się na powielanych wielokroć schematach i archetypach, nie nadając im żadnego nowego kształtu. Co więcej, fabuła w wielu miejscach jest wyjątkowo przewidywalna (choćby w sytuacjach, w których wszyscy chcą pozbyć się kendera, temu zaś za każdym razem udaje się ominąć wszystkie przeszkody).
koniec
18 stycznia 2010

Komentarze

18 I 2010   13:32:30

No dobry początek pogratulować znajomości tematu. "Czas bliźniaków" to 4 tom lancy i raczej on jest jednym z wcześniejszych. Po takim kwiatku na początku ciężko traktować tę recenzję jako choćby odrobinę merytoryczną.
Tak więc w tej książce poznajemy dopiero świat i mamy rozwijane relacje między bohaterami. Zresztą właśnie relacji Caramon - Raistlin dotyczą całe Legendy

Na przyszłość radzę patrzeć na datę angielskiego wydania lub chociażby które to jest polskie. Idealny kandydat do popkuriozum miesiąca

18 I 2010   17:16:52

"Czas bliźniaków", jak głosi okładka, jest pierwszym tomem cyklu "Legendy" (kolejne tomy trylogii to "Wojna bliźniaków" i "Próba bliźniaków").

Skoro to nowy cykl, którego akcja dzieje się po Wojnie Lancy, twierdzenie, iż poznajemy w nim dopiero świat jest cokolwiek nie na miejscu. Czy autorzy nie zrobili tego w tomach poświęconych Wojnie Lancy?

Data angielskiego wydania, jak chyba wspomniałem w recenzji, to rok 2005. Data polskiego wydania to rok 2006.

18 I 2010   18:22:48

"Time of the Twins" ukazał się po raz pierwszy w 1986 roku.

18 I 2010   18:39:16

W istocie, to prawda. Nie rozumiem, dlaczego ta data nie znalazała się pośród wszystkich innych.

18 I 2010   22:25:05

Ekhem, to wznowienie. Ta książka była u nas wydana pierwotnie w 1996 roku.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

UWAGA, MILICJA!: Jak własowiec, to musi być bydlę
Sebastian Chosiński

20 V 2024

Milicyjna kariera Władysława Kostienki zaczęła się w 1963 roku od powieści „Trzech z wydziału śledczego”. W swoim debiucie pojawił się on jako oficer w stopniu majora, będący podwładnym pułkownika Sadczikowa. Julian Siemionow postawił przed nimi arcytrudne zadanie: mają dopaść i unieszkodliwić grasującą po Moskwie bandę, która napada, kradnie, a nawet zabija. I oczywiście planuje kolejne „skoki”.

więcej »

Perły ze skazą: Los bezprizornego człowieka
Sebastian Chosiński

18 V 2024

Choć kilka książek Władimira Maksimowa ukazało się w Polsce (także Ludowej), nie jest on nad Wisłą postacią szczególnie znaną. Co zrozumiałe o tyle, że od początku lat 70. istniał na niego w ZSRR zapis cenzorski. Wczesna nowela „A człowiek żyje…”, w dużej mierze eksplorująca osobiste przeżycia pisarza, to jeden z najbardziej wstrząsających opisów losu człowieka „bezprizornego”.

więcej »

PRL w kryminale: Pecunia non olet
Sebastian Chosiński

17 V 2024

Za najohydniejsze dzieło w dorobku Romana Bratnego uznaje się opublikowany po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego „Rok w trumnie”. Siedem lat wcześniej autor „Kolumbów” wydał jednak inną książkę. W kontekście tego, czym inspirował się pisarz, być może nawet ohydniejszą. To „Na bezdomne psy”, w której, aby zdyskredytować postać okrutnie zamordowanego Jana Gerharda, Bratny posłużył się kostiumem „powieści milicyjnej”.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Nawet bohaterowie robią dzieci
— Miłosz Cybowski

Powieść o saperach i ich kobietach
— Miłosz Cybowski

Księga zaklęć niskopoziomowych
— Miłosz Cybowski

Boże igrzysko
— Miłosz Cybowski

Rozkoszne zło
— Eryk Remiezowicz

Tegoż autora

Przeżyj to jeszcze raz
— Miłosz Cybowski

Sukcesy hodowcy drobiu
— Miłosz Cybowski

Przygody z literaturą
— Miłosz Cybowski

Dylematy samoświadomości
— Miłosz Cybowski

Tysiąc lat później
— Miłosz Cybowski

Europa da się lubić
— Miłosz Cybowski

Zimnowojenne kompleksy i wojskowa utopia
— Miłosz Cybowski

Powrót na „Discovery”
— Miłosz Cybowski

Odyseja kosmiczna 2001: Pisarz i Reżyser
— Miłosz Cybowski

Mniej, ale więcej
— Miłosz Cybowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.