EKSTRAKT: | 90% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Forrest Gump: The Soundtrack - 32 American Classics on 2 CDs |
Data wydania | 1994 |
Wydawca | Epic Records |
Nośnik | CD |
Gatunek | blues, filmowa, folk, pop, rock, soul |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Utwory | |
CD1 | |
1) Hound Dog – Elvis Presley | 02:18 |
2) Rebel Rouser – Duane Eddy | 02:24 |
4) Walk Right In – The Rooftop Singers | 02:35 |
5) Land Of 1000 Dances – Wilson Pickett | 02:26 |
6) Blowin’ In The Wind – Joan Baez | 02:38 |
7) Fortunate Son – Creedence Clearwater Revival | 02:21 |
9) Respect – Aretha Franklin | 02:29 |
10) Rainy Day Women #12 & 35 – Bob Dylan | 04:37 |
11) Sloop John B – The Beach Boys | 02:57 |
12) California Dreamin’ – The Mamas And The Papas | 02:41 |
13) For What It’s Worth – Buffalo Springfield | 02:40 |
14) What The World Needs Now Is Love – Jackie De Shannon | 03:14 |
16) Mrs. Robinson – Simon & Garfunkel | 03:50 |
CD2 | |
1) Volunteers – Jefferson Airplane | 02:08 |
2) Let’s Get Together – The Youngbloods | 04:39 |
5) Medley: Aquarius/Let The Sunshine In – The Fifth Dimension (04:49) | |
6) Everybody’s Talkin’ – Harry Nilsson | 02:46 |
7) Joy To The World – Three Dog Night | 03:19 |
8) Stoned Love – The Supremes | 03:01 |
9) Raindrops Keep Falling On My Head – B. J. Thomas | 03:02 |
11) Sweet Home Alabama – Lynyrd Skynyrd | 04:45 |
12) It Keeps You Runnin’ – The Doobie Brothers | 04:21 |
13) I’ve Got To Use My Imagination – Gladys Knight & The Pips | 03:31 |
14) On The Road Again – Willie Nelson | 02:32 |
15) Against The Wind – Bob Seger & The Silver Bullet Band | 05:36 |
16) Forrest Gump Suite – Alan Silvestri | 08:50 |
Płytoteka kinomana: Przyspieszony kurs amerykańskiej muzyki rozrywkowejWitam wszystkich na zajęciach przyspieszonego kursu amerykańskiej muzyki rozrywkowej. Dziś zajmiemy się piosenką popularną lat 1950-1980 w zarysie. Zaś jako pretekst, a zarazem podstawowy materiał naszych badań, niech posłuży jedna z najbardziej reprezentatywnych dla tej branży ścieżek dźwiękowych czyli składanka hitów ze słynnego „Forresta Gumpa” Roberta Zemeckisa.
Adam KrompiewskiPłytoteka kinomana: Przyspieszony kurs amerykańskiej muzyki rozrywkowejWitam wszystkich na zajęciach przyspieszonego kursu amerykańskiej muzyki rozrywkowej. Dziś zajmiemy się piosenką popularną lat 1950-1980 w zarysie. Zaś jako pretekst, a zarazem podstawowy materiał naszych badań, niech posłuży jedna z najbardziej reprezentatywnych dla tej branży ścieżek dźwiękowych czyli składanka hitów ze słynnego „Forresta Gumpa” Roberta Zemeckisa. ‹Forrest Gump: The Soundtrack - 32 American Classics on 2 CDs›
Wyszukaj / Kup Ku zaskoczeniu samych jego twórców, ten stosunkowo skromny, idealistyczny obraz z 1994 roku stał się wydarzeniem artystycznym końca minionego wieku, zdobywając wielkie uznanie zarówno publiczności, jak i krytyki. Obsypany Oscarami i wieloma innymi nagrodami filmowymi, w krótkim czasie zaliczony został do klasyki światowego kina i znaleźć go można we wszelkich plebiscytach czy rankingach najpopularniejszych produkcji filmowych. Z opowieścią o perypetiach tytułowego bohatera filmu – szlachetnego everymana, prostaczka rzuconego w wir burzliwej historii XX wieku, który z godnością pokonuje wszelkie przeciwieństwa losu – udanie koresponduje również strona muzyczna przedsięwzięcia. Składają się na nią głównie piosenki, starannie wybrane z trzech dekad najnowszych dziejów Ameryki i świata, które ilustrują wielowarstwowość i szaleństwo rzeczywistości otaczającej nie tylko poczciwego Gumpa, ale również nas wszystkich. Któż inny mógłby rozpocząć tę piosenkarską ucztę jak nie sam Król? Słynny „Hound Dog”, dzięki któremu filmowy Elvis nauczył się od małego Forresta kilku swych słynnych tanecznych póz, od razu wprowadza na płycie ton dobrej zabawy i niefrasobliwej rozrywki. Przede wszystkim zaś niepowtarzalny, wprawiający w dobry humor, a przy tym mniej lub bardziej sentymentalny nastrój przeboju z dawnych lat. Ów specyficzny klimat jest właśnie cechą charakterystyczną całego albumu i odnajdziemy go praktycznie we wszystkich utworach, bez względu na to, czy traktują one o rzeczach poważnych czy błahych, czy zostały nagrane przez najwybitniejszych artystów swoich czasów, czy twórców jednego przeboju. Pierwszy krążek z prezentowanego dwupłytowego zestawu ma zresztą zdecydowanie lżejszy, bardziej rozrywkowy charakter. Nawet jeśli Aretha Franklin żąda szacunku w genialnym rhytm’n’bluesowym kawałku „Respect”, znanym także z „Blues Brothers” albo ostatnio „Dziennika Bridget Jones”. Jest jednak i mocne uderzenie lat 60-tych, które zapewniają The Doors (tylko w jednej odsłonie, za to w samym filmie rozbrzmiewa jeszcze kilka innych piosenek tego świetnego zespołu). Z biegiem kolejnych, zarejestrowanych na płycie epok pojawiają się też klimaty refleksyjne, a więc nieśmiertelne „California Dreamin’” czy niezapomniana ballada „Mrs. Robinson” Simona & Garfunkela ze słynnego filmu „Absolwent” Mike’a Nicholsa, która zwiastuje już rewolucję obyczajową roku 1968. Podobnie jak „Fortunate Son” CCR, wyrażający sprzeciw muzyków w kwestii wojny w Wietnamie. Można tu znaleźć też elementy tzw. sztuki wysokiej, wyrażane przede wszystkim w dwóch utworach Boba Dylana, wielkiego barda amerykańskiej piosenki. O ile poetyckie „Rainy Day Women” wyśpiewuje sam mistrz, to pamiętne „Blowin’ In The Wind” możemy wysłuchać w klasycznym już dziś wykonaniu Joan Baez. Ten drugi utwór w samym filmie pojawia się w jeszcze innej wersji, jako symboliczna i dość przewrotna ilustracja naiwności w buntowaniu się za wszelką i cenę przeciw wszystkiemu (w scenie gdy ukochana Forresta – Jenny – próbuje manifestować swój młodzieńczy bunt, zatrudniając się jako striptizerka i wykonując swój protest song nago i z gitarą przed tłumem napalonych klientów jakiejś podłej speluny). Druga płytka niesie już powiew nowych czasów i form ekspresji, a co za tym idzie i nowych sposobów twórczości muzycznej. Wielkie polityczne manifestacje i ogólna ideologizacja życia wywołują lawinę piosenek zaangażowanych, odgrywających rolę propagandową („Volunteers”) czy polemiczną („Sweet Home Alabama”). Niebagatelny wpływ ruchów hipisowskich na kulturę masową prowokuje tak wyjątkowe przedsięwzięcia, jak musical „Hair”, z którego mamy szansę usłyszeć tu wiązankę dwóch największych przebojów. Zaś prawdziwym hymnem dzieci-kwiatów na zawsze miało już pozostać niezapomniane „San Francisco”. Muzycy szukali też inspiracji w religii, jak w przypadku melancholijnie refleksyjnego „Turn! Turn! Turn!”, ze słowami zaczerpniętymi ze Starego Testamentu. Z drugiej strony całe bogactwo rozrywkowej muzyki pop tamtego okresu reprezentują na płycie, m.in. smakowicie soulowe „Stoned Love” Diany Ross i jej koleżanek z The Supremes czy jedna z najsłynniejszych spośród miłosnych ballad wszechczasów – „Raindrops Keep Falling On My Head”, którą kompozytor licznych przebojów Burt Bacharach napisał specjalnie do słynnego westernu „Butch Cassidy i Sundance Kid” (za co został zresztą wyróżniony statuetką Akademii). Zaś gdy opadły już emocje kulturowego przełomu do głosu na szerszą skalę dochodzą spokojniejsze, filozofujące utwory, jak choćby kolejny oscarowy przebój filmowy – „On The Road Again” – autorstwa, niezwykle popularnego również i w Polsce tamtych lat twórcy muzyki country, Willie Nelsona. Swoistym prekursorem tego typu piosenek jest zresztą, także obecny na omawianej ścieżce dźwiękowej, „Everybody’s Talkin’”, wylansowane w swoim czasie przez jeszcze inny sławny film, jakim był „Nocny kowboj” Johna Schlesingera. Należy zauważyć, iż wbrew tytułowi prezentowanego wydawnictwa znajdują się tu tylko 23 amerykańskie klasyki. Ostatnią pozycję zajmuje bowiem skondensowana dawka oryginalnej muzyki ilustracyjnej, autorstwa Alana Silvestri. Ten kompozytor muzyki filmowej wywodzi się z grupy młodych twórców kina, która na początku lat 80-tych zebrała się z inicjatywy i pod auspicjami Stevena Spielberga. Silvestri nawiązał wtedy, stałą i trwającą po dziś dzień, współpracę z Zemeckisem, która zaowocowała dziesięcioma wspólnymi filmami, w tym trylogią „Powrót do przyszłości”, „Kto wrobił królika Rogera?” czy adaptacją powieści sci-fi Carla Sagana – „Kontakt”. Jednak za najdojrzalsze dokonanie tego autora uważa się właśnie jego kompozycje do „Forresta Gumpa”, za które otrzymał jedyną jak dotąd w swej karierze oscarową nominację. Delikatna, potoczysta melodia fortepianu (symbolizująca tytułową postać filmu) jednocześnie od razu tym, którzy widzieli obraz, skojarzy się z widokiem małego piórka, które kołysane wiatrem leciutko wiruje w powietrzu. To opadając, to unosząc się, ląduje ono wreszcie tuż obok naszego protagonisty, siedzącego na zielonej ławeczce parku w Savannah… Oczywiście Silvestri, pozostający w swej twórczości pod wyraźnym wpływem dokonań Johna Williamsa, nie byłby sobą, gdyby poprzestał na fortepianowych subtelnościach. Po chwili więc ogarniają słuchacza narastające dźwięki monumentalnej orkiestry, potraktowanej w tradycyjnym dla amerykańskiego kina stylu kreacyjnej muzyki większej niż życie. Z biegiem suity zaskakująco dyskretnie włącza się też chór, aż wreszcie nadchodzi czas na wielki, porywający temat symfoniczny, który z rozmachem wyznacza epicki wymiar opowieści. W finale zaś ponownie wybrzmiewa szlachetny motyw pianistyczny, sprowadzający całą historię do uniwersalnego i humanistycznego wymiaru jednostkowego. Muzyka elegancka, optymistyczna, miejscami kojąca, innym razem dynamicznie zachęcająca do czynu. Podsumowując: rasowa składanka z powodzeniem funkcjonująca niezależnie od obrazu. Album zawiera świetnie przygotowany wybór zarówno wielkich przebojów, jak i prawdziwych, małych perełek, które niekoniecznie są tak znane, jak być powinny (szczególnie w Europie). A nic tak znakomicie nie przywołuje wspomnień i dawno już z pozoru wyrzuconych z pamięci wrażeń czy emocji – jak piosenka. I właśnie dlatego utwory zawarte na ścieżce dźwiękowej tego filmu będą z pewnością w jakiś sposób ważne dla każdego, kto żył w tym, pozostającym pod wpływem amerykańskiej kultury popularnej, świecie XX stulecia. Oczywiście nie da się precyzyjnie określić, które spośród nich i jaki dokładnie to sposób, skoro wszyscy różnimy się stopniem wrażliwości, doświadczenia życiowego i jakością przeżytych doznań. Ważne, że muzyka ta wszystkich nas łączy, nawet jeśli nie każdy będzie chciał sobie to uświadomić czy się do tego przyznać. Sam miód: „Respect” – Aretha Franklin, „Mrs. Robinson” – Simon & Garfunkel, „Medley: Aquarius/Let The Sunshine In” – The Fifth Dimension, „Raindrops Keep Falling On My Head” – B. J. Thomas, „Forrest Gump Suite” – Alan Silvestri 1 marca 2003 |
W połowie lat 70. zespół Can zmienił wydawcę. Amerykanów z United Artists zastąpili Brytyjczycy z Virgin. Pierwszym albumem, jaki ujrzał światło dzienne z nowym logo na okładce, był „Landed” – najsłabszy z wszystkich dotychczasowych w dorobku formacji z Kolonii.
więcej »Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj album z „trzecionurtowymi” kompozycjami Pavla Blatnego w wykonaniu Orkiestry Gustava Broma.
więcej »Pierwsza nagrana po rozstaniu z wokalistą Damo Suzukim płyta Can była dla zespołu próbą tego, na co go stać. Co z tej próby wyszło? Cóż, „Soon Over Babaluma” nie jest może arcydziełem krautrocka, ale muzycy, którzy w składzie pozostali, czyli Michael Karoli, Irmin Schmidt, Holger Czukay i Jaki Liebezeit, na pewno nie musieli wstydzić się jej.
więcej »Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski
Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski
Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski
Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski
Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski
Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski
Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski
Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski
The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski
T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski
Druga młodość
— Adam Krompiewski
Duże oczekiwania
— Adam Krompiewski
W normie
— Michał Chaciński
Dźwięki z wysokiej wieży
— Michał Chaciński
Dawno miniony świat
— Adam Krompiewski
Oszczędnie do znudzenia
— Michał Chaciński
He’ll save ev’ry one of us
— Adam Krompiewski
Wydarzenie bez precedensu
— Adam Krompiewski
Jedno z większych zaskoczeń
— Adam Krompiewski
Patrz na życie z humorem
— Adam Krompiewski
Życie, śmierć i biologiczny hazard
— Adam Krompiewski
Jackie Chan Adventures
— Adam Krompiewski
Colin McRae Rally 2005
— Adam Krompiewski
Xbox ssie
— Adam Krompiewski
Nowa PlayStation 2
— Adam Krompiewski
Star Wars: Battlefront
— Adam Krompiewski
Wanda and the Colossus
— Adam Krompiewski
IndyCar Series 2005
— Adam Krompiewski
MTV Music Generator 3
— Adam Krompiewski
Radiata Stories
— Adam Krompiewski