Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

10 naj… Najgorsze okładki płyt 2008

Esensja.pl
Esensja.pl
Każdy fan muzyki wie, że okładka płyty jest równie ważnym elementem całości, co sama zawartość krążka. Mimo to wydaje się, że producenci wychodzą z założenia, że potencjalny odbiorca i tak sobie album ściągnie w formie mp3, więc nie będzie się wysilał na staranną oprawę graficzną. Poniższy ranking ma dać prztyczka w nos takiemu myśleniu!

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

10 naj… Najgorsze okładki płyt 2008

Każdy fan muzyki wie, że okładka płyty jest równie ważnym elementem całości, co sama zawartość krążka. Mimo to wydaje się, że producenci wychodzą z założenia, że potencjalny odbiorca i tak sobie album ściągnie w formie mp3, więc nie będzie się wysilał na staranną oprawę graficzną. Poniższy ranking ma dać prztyczka w nos takiemu myśleniu!
10. „Chinese Democracy” Guns N’Roses
Ta okładka to oczywiście żadna niespodzianka. Znaliśmy ją na długo nim poznaliśmy album. Nie zmienia to faktu, że, jak na najbardziej wyczekiwaną płytę rockową w historii, jej strona wizualna jest zarówno mało rockowa, jak i mało atrakcyjna. Chyba, że nie poznałem się na subtelnej aluzji, że Axl Rose zaprezentuje nam zbiór równie pustych utworów, co okładkowy kosz.
9. „Live 2006” Ringo Starr And His All Star Band
Nie chcę nic sugerować, ale gdyby Ringo Starr udał się tak ubrany na zjazd młodzieżówki LPR, mogłoby go spotkać sporo nieprzyjemności. W każdym razie zapewniam, że muzyka na krążku, który ukrywa się pod tak mało obiecującą okładką, jest o wiele bardziej… hmm… męska.
8. „Dig!!! Lazarus Dig!!!” Nick Cave And The Bad Seeds
W pamiętnym filmie „Kiler” był taki dialog: „- Co to za miasto? / – Las Vegas. / – No to chyba mają awarię prądu…” I taka awaria okładce ostatniego dziełka Nicka Cave’a by się przydała. Neonowy napis ma taką moc, że muszę zamykać na noc płytkę w szafie, by móc spokojnie zasnąć.
7. „Rock Loves Chopin”
Może i rock kocha Chopina, ale na pewno Chopin nie kocha tej okładki. Kojarzy mi się z plakatem reklamującym jedną ze stacji radiowych. Niemniej logo z główką Chopina w sercu jest słodkie. Taki emo-Fryderyk.
6. „Kamienne lustra” Zbigniew Żak
Jak na gościa w skórze, z długimi hairami i gitarą w ręku, Żak ma tu minę najsympatyczniejszego człowieka na świecie. Abstrahując od jego umiejętności muzycznych, mam nieodparte wrażenie, że gdy tylko wrzucę tę płytę do odtwarzacza, wyskoczy na mnie jakiś przeraźliwy Kotlet Swing Band.
5. „First Underground Nuclear Kitchen” Glenn Hughes
Gdy zestawy się pierwsze litery wyrazów tworzących tytuł „First Underground Nuclear Kitchen” wyjdzie słowo „F.U.N.K.”. Wydaje mi się jednak, że kryje on jeszcze jakieś przesłanie. Długo się nad tym zastanawiałem i wreszcie odkryłem, że przy odpowiednim poprzestawianiu liter wychodzi taki komunikat: „Bez paniki, zamordowałem już autora tej okładki, niestety było za późno by cofnąć nakład”.
4. „Zęby w ścianę” Kabanos
W tym zestawieniu nie mogło oczywiście zabraknąć reprezentanta polskiego punku. Nie jestem pewien, czy autorzy tego projektu graficznego zdawali sobie z tego sprawę, ale miłośnicy Freuda od razu powinni pojąć, że mamy tu do czynienia z dość okrutną fiksacją oralną.
3. „Hipertrofia” Coma
Muszę pogratulować zespołowi Coma. On wie, jak skutecznie zniechęcić potencjalnego odbiorcę do kupienia ich płyty. Wystarczy tylko zapowiedzieć, że nagrało się dwukompaktowy album odkrywający tajemnicę absolutu i opakować go taką okładką. Przez takie zagrywki rośnie popularność mp3.
2. „Vampire Weekend” Vampire Weekend
He, he, tak wygląda większość zdjęć z mojego sylwestra. Co prawda nie ma na nich tak malowniczego żyrandola, ale poziom upojenia alkoholowego fotografa był ten sam.
1. „Summer At Eureka” Pete Murray
Niekwestionowany lider tegorocznego zestawienia. Ciekawe czy Murray ma taki sam obraz powieszony nad kominkiem? Zapewne wpatruje się w niego co wieczór, by podziwiać jak seksownie koszulka opina jego wysportowane ciało, jaką ma rewelacyjną gitarę, w której odbija się blask wpadający przez okno. Jaką ma wypasioną kolekcję płyt – oryginalnych, nie ze Stadionu. Trudno o bardziej narcystyczne zdjęcie. Tylko powiedzcie mi, co on robi temu biednemu psu??? Albo nie, nie chcę wiedzieć…
koniec
12 lutego 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Non omnis moriar: Brom w wersji fusion
Sebastian Chosiński

27 IV 2024

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj najbardziej jazzrockowy longplay czechosłowackiej Orkiestry Gustava Broma.

więcej »

Nie taki krautrock straszny: Czas (smutnych) rozstań
Sebastian Chosiński

22 IV 2024

Longplayem „Future Days” wokalista Damo Suzuki pożegnał się z Can. I chociaż Japończyk nigdy nie był wielkim mistrzem w swoim fachu, to jednak każdy wielbiciel niemieckiej legendy krautrocka będzie kojarzył go głównie z trzema pełnowymiarowymi krążkami nagranymi z Niemcami.

więcej »

Non omnis moriar: Praga pachnąca kanadyjską żywicą
Sebastian Chosiński

20 IV 2024

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj wspólny album czechosłowackiej Orkiestry Gustava Broma i kanadyjskiego trębacza Maynarda Fergusona.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Z tego cyklu

10 naj… : 10 roztańczonych kadrów
— Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

10 największych rozczarowań muzycznych 2021 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

30 najlepszych płyt 2021 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

10 naj… : Najseksowniejsze okładki z udziałem Mary Jane
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

10 naj...: Dzień Nauczyciela
— Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

10 najśmieszniejszych lub najdziwniejszych książkowych scen ze zwierzętami
— Esensja

10 naj… : Zwierzęta
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

10 naj…: 11 twarzy jesieni
— Esensja

10 naj...: Żółty, jesienny liść
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Marcin Mroziuk, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

10 najlepszych slasherów komediowych
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Magia i Miecz: Z niewielką pomocą zagranicznych publikacji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.