Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 14 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Weekendowa Bezsensja: 10 piosenek z dzwoneczkami na Święta

Esensja.pl
Esensja.pl
Radosny czas tak szybko mija – zaraz powiemy: „Święta, Święta i po Świętach”. Ale póki co należy się radować rodzinną atmosferą. Zbierzmy wszystkich przy stole, wyłączmy telewizor i pośpiewajmy kolędy lub posłuchajmy razem świątecznych piosenek. Jakich? Oczywiście tych z dzwoneczkami!

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Weekendowa Bezsensja: 10 piosenek z dzwoneczkami na Święta

Radosny czas tak szybko mija – zaraz powiemy: „Święta, Święta i po Świętach”. Ale póki co należy się radować rodzinną atmosferą. Zbierzmy wszystkich przy stole, wyłączmy telewizor i pośpiewajmy kolędy lub posłuchajmy razem świątecznych piosenek. Jakich? Oczywiście tych z dzwoneczkami!
„Black Sabbath” Black Sabbath
Utwór rozpoczyna się odgłosami padającego deszczu, co doskonale oddaje aurę, jaka od kilku lat towarzyszy Bożemu Narodzeniu. Chwilę później słyszymy bicie dzwonu… Tak, to sygnał, że wyładowane prezentami sanie Świętego Mikołaja nadciągają. Aby nie było nieporozumień, Ozzy później śpiewa: „Co to za postać stoi za mną?” (w rozumieniu, skradający się Święty Mikołaj), a dalej: „Odwróciłem się szybko i zacząłem biec / Zrozumiałem, że zostałem wybrany” (czyli spieszył się, by zobaczyć, co dostanie pod choinkę, bo był najgrzeczniejszym z dzieci).
„The Division Bell” Pink Floyd
Tu również już na wstępie witają nas dzwoneczki, aczkolwiek odgłosy brzęczących owadów zapowiadają inną porę roku niż grudniową. Widocznie jest to utwór o Bożym Narodzeniu w Australii. Grunt, że tekst jest jak najbardziej świąteczny. Weźmy taki refren – czy nie opisuje on wspaniałych, rodzinnych spotkań przy wigilijnym stole: „Światło było jaśniejsze / Smak był słodszy / Noc cudów / Otoczony przyjaciółmi / Wschód lśnił mgłą / Woda płynęła / Niekończącej się rzeki / Na zawsze i zawsze”.
„Komu dzwonią, temu dzwonią” Stanisław Grzesiuk
To teraz dla odmiany coś po polsku. Tekst tego utworu przecież wszyscy znają na pamięć, zwłaszcza najstarsze pokolenie. Już sam tytuł wprowadza słuchacza w świąteczny nastrój. Poza tym przy suto zastawionym stole aż chce się śpiewać: „W jedną rękę kielich dajcie / w drugą rękę wina dzban”…
„Tubular Bells” Mike Oldfield
Czas na propozycję instrumentalną dla tych, którzy śpiewać nie umieją albo po prostu chcą odpocząć. W oryginale utwór trwa 25 minut, więc jest czas, by zjeść kolejnego pieroga i bez pośpiechu się nim delektować. A dla wyjątkowych kulinarnych flegmatyków zawsze można puścić równie długą drugą stronę.
„Hell’s Bells” AC/DC
Wracamy do śpiewania. I znów rzecz się tyczy Świętego Mikołaja, który nadjeżdża wraz z dźwiękiem dzwoneczków. Dodajmy, że jest to opis wyjątkowo sugestywny: „Jestem niepokorną błyskawicą, lejącym się deszczem / Przybywam niczym huragan / Moje błyskawice przelatują poprzez niebo”.
Günther „Ding Dong Song”
W tym przeboju już tytuł mówi sam za siebie. Nie ma sensu analizować jego tekstu, przecież na pierwszy rzut oka widać, że opowiada o dzwoneczkach. Na przykład tych od Świętego Mikołaja…
T-Raperzy Znad Wisły „Doręczyciel uwodziciel”
Nie jest to może piosenka bezpośrednio nawiązująca do Bożego Narodzenia, ale pośrednio można wywnioskować, że akcja opisana w tekście dzieje się w okresie je poprzedzającym. Na samym początku mamy dzwonek (do drzwi), a potem dialog: „– Kto tam? / – Poczta. / – Już otwieram.” Jasno z tego fragmentu widać, że pani odbiera paczkę z prezentem dla zapracowanego męża, który zamówiła na Allegro, i to z dawna wyczekiwaną, o czym świadczy euforia opisana dalej („Gdy przynosi im awizo / To z emocji aż go gryzą / Panie, których to mężowie / Tylko pracę mają w głowie”).
Pink Floyd „Breathe (Reprise)”
Zespół Pink Floyd posiada w repertuarze wiele piosenek z dzwoneczkami. Oto kolejna z nich – a w zasadzie jej część, ponieważ „Breathe (Reprise)” wchodzi w skład kawałka „Time”, który zaczyna się właśnie dzwonieniem. Co prawda zegarów, ale przypuszczam, że chodzi tu o wołanie na pasterkę. Zresztą dalej znajdziemy potwierdzenie tych przypuszczeń w tekście („Gdzieś z daleka spoza pól / Bicie żelaznego dzwonu / Każe paść wierzącym na kolana”). Ale jest też fragment mówiący o ciepłej, rodzinnej atmosferze: „Dom, znowu dom / Lubię tu być, kiedy mogę / Kiedy przychodzę zziębnięty i zmęczony / Ogrzewam kości przy ciepłym ogniu”.
Metallica „For Whom the Bell Tolls”
Nie możemy zapomnieć o najpopularniejszym zespole metalowym świata, czyli Metallice. Jak widać, również mają na koncie piosenkę z dzwoneczkami… No, dobrze, może z jednym, ale za to bardzo wyraźnym, którego dźwięk otwiera i zamyka utwór. Pod względem przesłania jest to filozoficzna opowieść o wypatrywaniu przez niecierpliwe dzieci pierwszej gwiazdki („Spójrz na niebo, zanim umrzesz / To twoja ostatnia szansa”).
Kult „Komu bije dzwon”
I na koniec coś po polsku. Kiedy wszyscy już ochrypną od śpiewania, popuszczą pasa od obżarstwa, rozpakują prezenty i zapragną wrócić do domu, najlepiej zaintonować żartobliwą pieśń o skutkach świątecznego biesiadowania: „Znowu udało się doczekać końca / Mniej szczęścia mieli, ilu ich było / Wielu, nawet ich nie liczyłem”.
koniec
26 grudnia 2009

Komentarze

26 XII 2009   10:25:09

Ostatnia Piosenka Najlepsza podług mnie. Cóż wielkie byłoby rozczarowanie moje jakby nie było tu najładniejszej piosenki z Dzwoneczkami.

28 XII 2009   14:36:52

Tak w zasadzie, to piosenka Pink Floyd, tu opisana jako "The Division Bell" nazywa się "High Hopes", zaś "The Division Bell" to album, z którego ta piosenka pochodzi.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Nie taki krautrock straszny: Średnio udane lądowanie
Sebastian Chosiński

13 V 2024

W połowie lat 70. zespół Can zmienił wydawcę. Amerykanów z United Artists zastąpili Brytyjczycy z Virgin. Pierwszym albumem, jaki ujrzał światło dzienne z nowym logo na okładce, był „Landed” – najsłabszy z wszystkich dotychczasowych w dorobku formacji z Kolonii.

więcej »

Non omnis moriar: Jak to jest płynąć „trzecim nurtem”…
Sebastian Chosiński

11 V 2024

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj album z „trzecionurtowymi” kompozycjami Pavla Blatnego w wykonaniu Orkiestry Gustava Broma.

więcej »

Nie taki krautrock straszny: Od krautu do minimalistycznego ambientu
Sebastian Chosiński

6 V 2024

Pierwsza nagrana po rozstaniu z wokalistą Damo Suzukim płyta Can była dla zespołu próbą tego, na co go stać. Co z tej próby wyszło? Cóż, „Soon Over Babaluma” nie jest może arcydziełem krautrocka, ale muzycy, którzy w składzie pozostali, czyli Michael Karoli, Irmin Schmidt, Holger Czukay i Jaki Liebezeit, na pewno nie musieli wstydzić się jej.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Napoleon i jego cień
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Maska kryjąca twarz mroku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Włoski Kurosawa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Magia i Miecz: Z niewielką pomocą zagranicznych publikacji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.