Weekendowa Bezsensja: 10 piosenek z dzwoneczkami na ŚwiętaRadosny czas tak szybko mija – zaraz powiemy: „Święta, Święta i po Świętach”. Ale póki co należy się radować rodzinną atmosferą. Zbierzmy wszystkich przy stole, wyłączmy telewizor i pośpiewajmy kolędy lub posłuchajmy razem świątecznych piosenek. Jakich? Oczywiście tych z dzwoneczkami!
Piotr ‘Pi’ GołębiewskiWeekendowa Bezsensja: 10 piosenek z dzwoneczkami na ŚwiętaRadosny czas tak szybko mija – zaraz powiemy: „Święta, Święta i po Świętach”. Ale póki co należy się radować rodzinną atmosferą. Zbierzmy wszystkich przy stole, wyłączmy telewizor i pośpiewajmy kolędy lub posłuchajmy razem świątecznych piosenek. Jakich? Oczywiście tych z dzwoneczkami! „Black Sabbath” Black Sabbath Utwór rozpoczyna się odgłosami padającego deszczu, co doskonale oddaje aurę, jaka od kilku lat towarzyszy Bożemu Narodzeniu. Chwilę później słyszymy bicie dzwonu… Tak, to sygnał, że wyładowane prezentami sanie Świętego Mikołaja nadciągają. Aby nie było nieporozumień, Ozzy później śpiewa: „Co to za postać stoi za mną?” (w rozumieniu, skradający się Święty Mikołaj), a dalej: „Odwróciłem się szybko i zacząłem biec / Zrozumiałem, że zostałem wybrany” (czyli spieszył się, by zobaczyć, co dostanie pod choinkę, bo był najgrzeczniejszym z dzieci). „The Division Bell” Pink Floyd Tu również już na wstępie witają nas dzwoneczki, aczkolwiek odgłosy brzęczących owadów zapowiadają inną porę roku niż grudniową. Widocznie jest to utwór o Bożym Narodzeniu w Australii. Grunt, że tekst jest jak najbardziej świąteczny. Weźmy taki refren – czy nie opisuje on wspaniałych, rodzinnych spotkań przy wigilijnym stole: „Światło było jaśniejsze / Smak był słodszy / Noc cudów / Otoczony przyjaciółmi / Wschód lśnił mgłą / Woda płynęła / Niekończącej się rzeki / Na zawsze i zawsze”. „Komu dzwonią, temu dzwonią” Stanisław Grzesiuk To teraz dla odmiany coś po polsku. Tekst tego utworu przecież wszyscy znają na pamięć, zwłaszcza najstarsze pokolenie. Już sam tytuł wprowadza słuchacza w świąteczny nastrój. Poza tym przy suto zastawionym stole aż chce się śpiewać: „W jedną rękę kielich dajcie / w drugą rękę wina dzban”… „Tubular Bells” Mike Oldfield Czas na propozycję instrumentalną dla tych, którzy śpiewać nie umieją albo po prostu chcą odpocząć. W oryginale utwór trwa 25 minut, więc jest czas, by zjeść kolejnego pieroga i bez pośpiechu się nim delektować. A dla wyjątkowych kulinarnych flegmatyków zawsze można puścić równie długą drugą stronę. „Hell’s Bells” AC/DC Wracamy do śpiewania. I znów rzecz się tyczy Świętego Mikołaja, który nadjeżdża wraz z dźwiękiem dzwoneczków. Dodajmy, że jest to opis wyjątkowo sugestywny: „Jestem niepokorną błyskawicą, lejącym się deszczem / Przybywam niczym huragan / Moje błyskawice przelatują poprzez niebo”. Günther „Ding Dong Song” W tym przeboju już tytuł mówi sam za siebie. Nie ma sensu analizować jego tekstu, przecież na pierwszy rzut oka widać, że opowiada o dzwoneczkach. Na przykład tych od Świętego Mikołaja… T-Raperzy Znad Wisły „Doręczyciel uwodziciel” Nie jest to może piosenka bezpośrednio nawiązująca do Bożego Narodzenia, ale pośrednio można wywnioskować, że akcja opisana w tekście dzieje się w okresie je poprzedzającym. Na samym początku mamy dzwonek (do drzwi), a potem dialog: „– Kto tam? / – Poczta. / – Już otwieram.” Jasno z tego fragmentu widać, że pani odbiera paczkę z prezentem dla zapracowanego męża, który zamówiła na Allegro, i to z dawna wyczekiwaną, o czym świadczy euforia opisana dalej („Gdy przynosi im awizo / To z emocji aż go gryzą / Panie, których to mężowie / Tylko pracę mają w głowie”). Pink Floyd „Breathe (Reprise)” Zespół Pink Floyd posiada w repertuarze wiele piosenek z dzwoneczkami. Oto kolejna z nich – a w zasadzie jej część, ponieważ „Breathe (Reprise)” wchodzi w skład kawałka „Time”, który zaczyna się właśnie dzwonieniem. Co prawda zegarów, ale przypuszczam, że chodzi tu o wołanie na pasterkę. Zresztą dalej znajdziemy potwierdzenie tych przypuszczeń w tekście („Gdzieś z daleka spoza pól / Bicie żelaznego dzwonu / Każe paść wierzącym na kolana”). Ale jest też fragment mówiący o ciepłej, rodzinnej atmosferze: „Dom, znowu dom / Lubię tu być, kiedy mogę / Kiedy przychodzę zziębnięty i zmęczony / Ogrzewam kości przy ciepłym ogniu”. Metallica „For Whom the Bell Tolls” Nie możemy zapomnieć o najpopularniejszym zespole metalowym świata, czyli Metallice. Jak widać, również mają na koncie piosenkę z dzwoneczkami… No, dobrze, może z jednym, ale za to bardzo wyraźnym, którego dźwięk otwiera i zamyka utwór. Pod względem przesłania jest to filozoficzna opowieść o wypatrywaniu przez niecierpliwe dzieci pierwszej gwiazdki („Spójrz na niebo, zanim umrzesz / To twoja ostatnia szansa”). Kult „Komu bije dzwon” I na koniec coś po polsku. Kiedy wszyscy już ochrypną od śpiewania, popuszczą pasa od obżarstwa, rozpakują prezenty i zapragną wrócić do domu, najlepiej zaintonować żartobliwą pieśń o skutkach świątecznego biesiadowania: „Znowu udało się doczekać końca / Mniej szczęścia mieli, ilu ich było / Wielu, nawet ich nie liczyłem”. 26 grudnia 2009 |
W połowie lat 70. zespół Can zmienił wydawcę. Amerykanów z United Artists zastąpili Brytyjczycy z Virgin. Pierwszym albumem, jaki ujrzał światło dzienne z nowym logo na okładce, był „Landed” – najsłabszy z wszystkich dotychczasowych w dorobku formacji z Kolonii.
więcej »Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj album z „trzecionurtowymi” kompozycjami Pavla Blatnego w wykonaniu Orkiestry Gustava Broma.
więcej »Pierwsza nagrana po rozstaniu z wokalistą Damo Suzukim płyta Can była dla zespołu próbą tego, na co go stać. Co z tej próby wyszło? Cóż, „Soon Over Babaluma” nie jest może arcydziełem krautrocka, ale muzycy, którzy w składzie pozostali, czyli Michael Karoli, Irmin Schmidt, Holger Czukay i Jaki Liebezeit, na pewno nie musieli wstydzić się jej.
więcej »Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski
Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski
Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski
Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski
Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski
Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski
Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski
Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski
The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski
T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (31)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
40 najgorszych okładek płyt 2021 roku… i bonus z pupą
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Muzyka 18+, czyli muzyka a branża porno (reaktywacja)
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (30)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (29)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
40 najgorszych okładek płyt 2020 roku i bonus
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (28)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (27)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Jak poradzić sobie z brakiem dostępu do fryzjera, czyli 10 filmów z niesfornymi włosami
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Jeszcze więcej filmowych wirusów
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Napoleon i jego cień
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Maska kryjąca twarz mroku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Włoski Kurosawa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Magia i Miecz: Z niewielką pomocą zagranicznych publikacji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch
My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Ostatnia Piosenka Najlepsza podług mnie. Cóż wielkie byłoby rozczarowanie moje jakby nie było tu najładniejszej piosenki z Dzwoneczkami.