Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 7 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne (wybrane)

więcej »

Zapowiedzi

muzyczne

więcej »

Human Being Human
‹Disappearance›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDisappearance
Wykonawca / KompozytorHuman Being Human
Data wydania10 listopada 2023
Wydawca April Records
NośnikCD
Czas trwania45:31
Gatunekjazz
EAN5709498111728
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Frederik Emil Bülow, Esben Tjalve, Torben Bjørnskov Bøtker
Utwory
CD1
1) 15-405:58
2) Continuation05:43
3) Together Again04:33
4) Disappearance06:17
5) Aware04:58
6) Balancing05:32
7) When You Find It, You Will Know06:33
8) Big Bang06:00
Wyszukaj / Kup

Frywolna zaduma
[Human Being Human „Disappearance” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Human Being Human to duńskie trio jazzowe, które po niespełna półtora roku po debiucie przypomina o sobie kolejną płytą. Album „Disappearance” najbardziej powinien zainteresować wielbicieli pianistyki jazzowej, aczkolwiek – z racji tego, że kompozytorem materiału jest kontrabasista – pozostali dwaj muzycy nie mają żadnych podstaw ku temu, by czuć się usunięci w cień.

Sebastian Chosiński

Frywolna zaduma
[Human Being Human „Disappearance” - recenzja]

Human Being Human to duńskie trio jazzowe, które po niespełna półtora roku po debiucie przypomina o sobie kolejną płytą. Album „Disappearance” najbardziej powinien zainteresować wielbicieli pianistyki jazzowej, aczkolwiek – z racji tego, że kompozytorem materiału jest kontrabasista – pozostali dwaj muzycy nie mają żadnych podstaw ku temu, by czuć się usunięci w cień.

Human Being Human
‹Disappearance›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDisappearance
Wykonawca / KompozytorHuman Being Human
Data wydania10 listopada 2023
Wydawca April Records
NośnikCD
Czas trwania45:31
Gatunekjazz
EAN5709498111728
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Frederik Emil Bülow, Esben Tjalve, Torben Bjørnskov Bøtker
Utwory
CD1
1) 15-405:58
2) Continuation05:43
3) Together Again04:33
4) Disappearance06:17
5) Aware04:58
6) Balancing05:32
7) When You Find It, You Will Know06:33
8) Big Bang06:00
Wyszukaj / Kup
Nieco ponad rok po obiecującym debiucie, jakim okazał się album „Equals”, ukazuje się druga płyta duńskiego tria o charakterystycznej nazwie… Human Being Human. Muzycy więc szybko poszli za ciosem, nie pozwalając o sobie zapomnieć. A przecież są artystami, którzy nie narzekają na brak dodatkowych zajęć, ponieważ udzielali się i wciąż udzielają również w wielu innych projektach. Kontrabasista i kompozytor całego materiału Torben Bjørnskov Bøtker ma na swoim koncie współpracę z legendą amerykańskiego fusion Billym Cobhamem w ramach formacji Ensemble New („Hope Street”, 1999); swym talentem wspierał także jazzowo-folkową grupę Nordens Tone, a od czasu do czasu tworzy też własne zespoły, jak Torben Bjørnskov Trio („Changes”, 2003) czy Bjørnskov – Flensborg Quartet („Roots”, 2014).
Skład Human Being Human uzupełniają jeszcze pianista i klawiszowiec Esben Tjalve, znany z występów w Red Kite („Poldadelic”, 2004; „Theory of Colours”, 2019) oraz perkusista Frederik Emil Bülow, który spośród całej trójki w ostatniej dekadzie wykazywał się chyba największą aktywnością, zasilając szeregi zahaczającego o nordic-folk The Enfant & The Quiet („Diamond Eyes & Silver Sounds”, 2011), Bangin’ Bülows Nice Jazz Quartet („You’re Beautiful, I’m Beautiful, Let’s Have a Beautiful Night”, 2016; „Get Weird”, 2018), Abekejser („Floating Through the Universe”, 2019; „Blueprint”, 2021) oraz Misceo („Better Word for Love”, 2020). I nawet jeśli nie są to formacje rozpychające się w świecie jazzu łokciami i szturmujące pierwsze strony pism branżowych, miały i mają swoich wiernych słuchaczy.
To zresztą nie jest przypadek, że April Records podpisało kontrakt z Bjørnskovem, Tjalvem i Bülowem. Szefostwo kopenhaskiej wytwórni ma bowiem nosa, potrafi wyławiać perełki i otwierać im drogę do kariery. Najnowszy krążek potwierdza, że lokata udziałów w Human Being Human była trafną decyzją. Materiał, który trafił na „Disappearance”, został zarejestrowany podczas dwudniowej sesji w połowie grudnia ubiegłego roku w studiu Finland (nie oznacza to jednak, że muzycy musieli w tym celu wybrać się aż do Finlandii). Osiem kompozycji Bjørnskova to znakomita propozycja dla tych, którzy gustują w wysmakowanym, opartym przede wszystkim na brzmieniu fortepianu jazzie. Nierzadko improwizowanym, ale przecież improwizacje wpisane są w DNA tego gatunku. I chociaż podczas nagrań wykorzystano również elektronikę i syntezator, w niczym nie psuje to końcowego efektu.
Otwierający wydawnictwo utwór „15-4” tętni radością życia, na co istotny wpływ mają rytmiczne akordy fortepianu Tjalvego i zwiewna perkusja Bülowa. Momentem przełomowym jest jednak solowy popis kontrabasisty, po którym sekcja rytmiczna podkręca dynamikę, a pianista decyduje się na intensywną improwizację. Chociaż przy takim składzie tria oczywistym jest, że najczęściej to Esben wysuwany będzie na plan pierwszy, Torben skrupulatnie dba o to, aby także nie skrzywdzić siebie ani Frederika. Dlatego gdzie tylko to możliwe, jak na przykład w drugim na liście „Continuation ”, to ich instrumenty wiodą w sporych fragmentach prym, chętnie prowadząc ze sobą dialogi. W takich sytuacjach pianista pokornie przysłuchuje się ich „rozmowie”, od czasu do czasu filuternie zaczepiając.
Wie przecież, że przyjdzie – i to szybko – taka chwila, w której będzie mógł udowodnić własny talent. Tak dzieje się już w nastrojowym „Together Again”, którego melodyjny motyw sprawia, że jest to jedna z tych kompozycji, do których po przesłuchaniu całego albumu chce się wracać. Zwłaszcza że zdobi ją nadzwyczaj kojący zmysły duet fortepianu i kontrabasu. W tytułowym „Disappearance” Esben Tjalve dostał praktycznie wolną rękę: bywa więc frywolny, a niekiedy wręcz – co jest bez wątpienia przejawem kreacji artystycznej, a nie braku szacunku dla słuchacza – nonszalancki. Wszak w finale nagle poważnieje i skłania do kontemplacji. Zaduma jest także główną cechą „Aware”, w którym całemu triu udziela się jesienny klimat.
Równie stonowany i subtelny charakter ma zaczynający się od kilkudziesięciosekundowej introdukcji kontrabasu „Balancing”. Tym sposobem Bjørnskov wyznacza cel, do którego przez kolejne minuty zgodnie płyną wszyscy muzycy, dając się nieść delikatnym falom fortepianu. „When You Find It, You Will Know” to z kolei znakomity przykład inspiracji jazzem z lat 60. ubiegłego wieku: jego pulsacją i sposobem snucia fortepianowych opowieści. Warto podkreślić, że to właśnie w tej kompozycji w tle rozbrzmiewają dźwięki syntezatora. Za to w finałowym „Big Bang” pełni on już nie tylko funkcję wypełniacza tła, ale wchodzi w interakcję z coraz bardziej frywolnym fortepianem. Spinające cały utwór klamrą punktowe uderzenia wszystkich instrumentów mają zapewne – w kontekście tytułu – przypominać o nieuchronności losu Wszechświata i naszej w nim nikłości.
koniec
9 listopada 2023
Skład:
Torben Bjørnskov Bøtker – kontrabas, elektronika, muzyka
Esben Tjalve – fortepian, syntezator
Frederik Emil Bülow – perkusja

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

W starym domu nie straszy
— Sebastian Chosiński

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.