Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne

więcej »

Zapowiedzi

Bévort 3
‹Northbound›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNorthbound
Wykonawca / KompozytorBévort 3
Data wydania9 lutego 2024
Wydawca Gateway Music
NośnikCD
Czas trwania43:26
Gatunekjazz
EAN5707471094402
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Espen Laub von Lillienskjold, Morten Ankarfeldt, Pernille Bévort
Utwory
CD1
1) Northbound05:17
2) My Soft Spot04:34
3) Floating03:35
4) Sleepwalker04:08
5) Strolling in June05:39
6) Pending Spring04:13
7) Reflections in Three03:34
8) Tiny Hesitation05:09
9) Autumn Equinox03:50
10) Ebullient Encounter [bonus]03:26
Wyszukaj / Kup

Pod przewodem Pernille
[Bévort 3 „Northbound” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Pernille Bévort stara się nie zasklepiać w jednym składzie i jednej stylistyce. Nagrawszy album ze swoją miniorkiestrą (Radio Bévort), duńska saksofonistka chętnie komponuje na potrzeby kameralnego tria. Jak jej to wychodzi, przekonacie się, słuchając „Northbound” – czwarty krążek sygnowany nazwą Bévort 3.

Sebastian Chosiński

Pod przewodem Pernille
[Bévort 3 „Northbound” - recenzja]

Pernille Bévort stara się nie zasklepiać w jednym składzie i jednej stylistyce. Nagrawszy album ze swoją miniorkiestrą (Radio Bévort), duńska saksofonistka chętnie komponuje na potrzeby kameralnego tria. Jak jej to wychodzi, przekonacie się, słuchając „Northbound” – czwarty krążek sygnowany nazwą Bévort 3.

Bévort 3
‹Northbound›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNorthbound
Wykonawca / KompozytorBévort 3
Data wydania9 lutego 2024
Wydawca Gateway Music
NośnikCD
Czas trwania43:26
Gatunekjazz
EAN5707471094402
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Espen Laub von Lillienskjold, Morten Ankarfeldt, Pernille Bévort
Utwory
CD1
1) Northbound05:17
2) My Soft Spot04:34
3) Floating03:35
4) Sleepwalker04:08
5) Strolling in June05:39
6) Pending Spring04:13
7) Reflections in Three03:34
8) Tiny Hesitation05:09
9) Autumn Equinox03:50
10) Ebullient Encounter [bonus]03:26
Wyszukaj / Kup
Od jakiegoś czasu odnoszę wrażenie, że duńska saksofonistka jazzowa Pernille Bévort cierpi na… troistość jaźni. Jej kariera artystyczna biegnie bowiem trzema różnymi drogami. Wydaje płyty solowe, często mocno eksperymentalne; do tego stoi na czele niekiedy rozbudowanej nawet do oktetu formacji Radio Bévort („Radio Bévort”, 2006; „Perfect Organization”, 2011; „Which Craft?”, 2016; „Blik”, 2020; EP „Live 2002-2003”, 2021), a jakby tego było mało, od dekady kieruje triem pod nazwą Bévort 3, które po debiucie w 2014 roku (chodzi o album „Trio Temptations”) zapadło w długi sen, by przebudzić się i zintensyfikować swoje działania w ostatnich trzech latach. Przejawem tego stały się longplaye „On Fire” (2021), koncertowy „Live 2020-2021” (2022) oraz właśnie trafiający do dystrybucji – wydany nakładem kopenhaskiej wytwórni Gateway Music – „Northbound”.
Od początku istnienia tria Pernille towarzyszą na scenie bądź w studiu ci sami instrumentaliści, czyli kontrabasista Morten Ankarfeldt (także w Martin Lutz Group, Schantz Segment i Skylight Lounge) oraz perkusista Espen Laub von Lillienskjold (orkiestrowe Burich-L’Etienne New Orleans Ensemble, Matthew Hebert Big Band, Blood Sweat Drum ’n Bass Big Band oraz kameralne Bjørnskov-Flensborg Quartet i Phil Parnell 3). Najnowszy materiał – w całości skomponowany przez Bévort – zarejestrowany został w studiu Soundscape w kopenhaskiej enklawie Frederiksberg w maju ubiegłego roku. Co ciekawe, w nagraniach liderka wykorzystała jedynie saksofon tenorowy, chociaż podczas koncertów chętnie sięga również po inne odmiany tego instrumentu (altowy i sopranowy). Tym razem, jak widać, prawdopodobnie postanowiła nawiązać mocniej do stylistyki wczesnego Johna Coltrane’a.
Przesłuchawszy parokrotnie „Northbound”, można odnieść wrażenie, że to swoisty concept-album. Wszystkie kompozycje są bowiem bardzo spójne i często wiążą się ze sobą nawzajem – nastrojem bądź wątkami. Są jak kolejne rozdziały tej samej – raz snutej w wolnym tempie, to znów bardzo energetycznej – opowieści. Tak właśnie brzmiał hard-bop z przełomu lat 50. i 60. ubiegłego wieku. Co także warto podkreślić, Pernille Bévort jest liderką, która nie stara się zdominować swoich współpracowników. Zarówno Ankarfeldt, jak i von Lillienskjold dostają sporo miejsca na realizację własnych zamierzeń. Z czego zresztą chętnie korzystają, bądź to dialogując ze sobą, bądź improwizując. Otwierająca album kompozycja tytułowa jest z tych subtelniejszych i bardziej melodyjnych, a w finale – za sprawą liderki – nawet nostalgicznych.
W „My Soft Spot” trio podkręca tempo, nic jednak przy tym nie tracąc na klimatyczności. Sekcja rytmiczna idealnie „zazębia” się z saksofonem, czego efektem staje się niepokojący marszowy rytm. Pod koniec Pernille przywraca jednak równowagę, wracając do lirycznego wątku z początku. „Floating” to pierwszy z kilku mocno energetycznych fragmentów płyty, co jest przede wszystkim zasługą Mortena i Espena – oni wyznaczają kierunek, Bévort podąża za nimi, oplatając dźwiękami saksofonu wnoszoną przez nich konstrukcję. A ta staje się z czasem coraz potężniejsza i bardziej wyrafinowana. Nic więc dziwnego, że w końcówce muzycy muszą stonować emocje. Rozimprowizowany „Sleepwalker” wyrasta korzeniami z lat 60. XX wieku – tak brzmiał free jazz w czasach swoich narodzin.
Te same rejony trio eksploruje w „Strolling in June”, choć jest w nim więcej groove’u, który liderka wykorzystuje jako doskonały fundament pod klasyczną saksofonową improwizację. W „Pending Spring” Duńczycy skłaniają z kolei słuchaczy do kontemplacji, wprowadzając przy okazji do obiegu dużo niepokojących dźwięków. Gdybyśmy natomiast mieli oceniać „Reflections in Three” po tytule, oczekiwalibyśmy bardzo medytacyjnej kompozycji – tymczasem jest to zaskakująco intensywna opowieść, która po kilku minutach przeradza się w pokrewny, aczkolwiek jeszcze intensywniejszy „Tiny Hesitation”, z zaskakująco potężnie brzmiącym saksofonem Bévort. Właściwą część wydawnictwa wieńczy nostalgiczny utwór „Autumn Equinox” – urokliwie melodyjny i skłaniający do refleksji.
W wersji kompaktowej „Northbound” pojawia się jednak jeszcze jeden numer – żywiołowy i z miejsca stawiający na nogi (zwłaszcza tych, którym zdarzyło się „odpłynąć” podczas „przesilenia jesiennego”). Gdyby przekazywane w formie muzyki emocje mogły generować energię elektryczną – ta płynąca z „Ebullient Encounter” mogłaby zasilić w prąd sporych rozmiarów miasto. Czy jest coś, co mi w najnowszej płycie Bévort 3 przeszkadza? Chyba tylko, mimo paru zaskoczeń, jej przewidywalność. Można bowiem odnieść wrażenie, że tym razem do swoich kompozycji Pernille podeszła z czysto matematyczną precyzją. Nawet wcale przecież nie tak rzadkie improwizacje zdają się być wcześniej ściśle zaplanowane i przetrenowane. Tym samym muzyce brakuje trochę oddechu i luzu. Ale nie zmienia to faktu, że to wciąż jazz na wysokim poziomie.
koniec
8 lutego 2024
Skład:
Pernille Bévort – saksofon tenorowy, liderka, muzyka
Morten Ankarfeldt – kontrabas
Espen Laub von Lillienskjold – perkusja

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż twórcy

Gdyby Coltrane był kobietą
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

W starym domu nie straszy
— Sebastian Chosiński

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.