Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Strachy Na Lachy
‹Zakazane piosenki›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZakazane piosenki
Wykonawca / KompozytorStrachy Na Lachy
Data wydania22 września 2008
Wydawca S.P. Records
NośnikCD
Czas trwania59:05
Gatunekrock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Nocne Ulice (Bikini) 02:22
2) Dlaczego ja (Korpus X) 03:37
3) Po prostu pastelowe (Malarze i Żołnierze) 03:39
4) Wojny Gwiezdne (Kryzys) 03:00
5) Marmur (Holy Toy) 04:03
6) Idzie Wojna (Siekiera) 03:22
7) Fabryka (Dezerter) 03:36
8) Na kształt dziecka (Brak) 03:29
9) Wariat (Rejestracja) 03:26
10) Kwiecień'74 (Zespół Reprezentacyjny) 03:29
11) Nasza Kultura (Izrael) 04:36
12) Zamknij Wszystkie Drzwi (Variete) 06:11
13) Łazienka (WC) 04:52
14) Marmur - Tomek Budzyński 04:09
15) Zamknij Wszystkie Drzwi - Renata Przemyk 06:14
Wyszukaj / Kup

Strrrrrraszny punk rock
[Strachy Na Lachy „Zakazane piosenki” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Choć Grabaż oficjalnie ogłosił, że Pidżama Porno zawiesiła działalność na czas nieokreślony, to jednak dusza punkowca wciąż się w nim odzywa. Dowodem jest najnowsza płyta Strachów Na Lachy, „Zakazane piosenki”, nagrana w hołdzie polskiemu undergroundowi lat 80.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Strrrrrraszny punk rock
[Strachy Na Lachy „Zakazane piosenki” - recenzja]

Choć Grabaż oficjalnie ogłosił, że Pidżama Porno zawiesiła działalność na czas nieokreślony, to jednak dusza punkowca wciąż się w nim odzywa. Dowodem jest najnowsza płyta Strachów Na Lachy, „Zakazane piosenki”, nagrana w hołdzie polskiemu undergroundowi lat 80.

Strachy Na Lachy
‹Zakazane piosenki›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZakazane piosenki
Wykonawca / KompozytorStrachy Na Lachy
Data wydania22 września 2008
Wydawca S.P. Records
NośnikCD
Czas trwania59:05
Gatunekrock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Nocne Ulice (Bikini) 02:22
2) Dlaczego ja (Korpus X) 03:37
3) Po prostu pastelowe (Malarze i Żołnierze) 03:39
4) Wojny Gwiezdne (Kryzys) 03:00
5) Marmur (Holy Toy) 04:03
6) Idzie Wojna (Siekiera) 03:22
7) Fabryka (Dezerter) 03:36
8) Na kształt dziecka (Brak) 03:29
9) Wariat (Rejestracja) 03:26
10) Kwiecień'74 (Zespół Reprezentacyjny) 03:29
11) Nasza Kultura (Izrael) 04:36
12) Zamknij Wszystkie Drzwi (Variete) 06:11
13) Łazienka (WC) 04:52
14) Marmur - Tomek Budzyński 04:09
15) Zamknij Wszystkie Drzwi - Renata Przemyk 06:14
Wyszukaj / Kup
Tytuł albumu, nawiązując do filmu „Zakazane piosenki”, dla niektórych może być mylący. Nie chodzi bowiem o piosenki śpiewane podczas okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej, a o kawałki punkowych zespołów, które prężnie działały w podziemiu pod dyktaturą PRL-u. Wśród kapel, których utwory Grabaż i spółka wzięli na warsztat, są takie sławy jak Izrael, Kryzys, Dezerter, Siekiera czy poruszający się w nieco innej stylistyce Zespół Reprezentacyjny. Nie zabrakło jednak wykonawców, którzy obecnie są niemal całkiem zapomniani, jak Corpus X czy Holy Toy.
Idea płyty jest bardzo szczytna i chylę czoła przed Strachami, które wzięły na swoje barki misję edukacyjną współczesnej młodzieży. Myśli zawarte w tekstach zaprezentowanych utworów sprawdzają się i w naszej rzeczywistości. Co tu dużo mówić, są też bardziej strawne niż monumentalne pieśni Jacka Kaczmarskiego, które Grabaż wyśpiewywał na poprzednim albumie. Pod tym względem przesłanie zgrabniej koresponduje ze swobodnym image′em Strachów Na Lachy.
Zastrzeżenia można mieć raczej do samej muzyki. Na autorskich płytach Strachy zaprezentowały dość specyficzną mieszankę miejskiego folku, reggae i pop-rocka. Odcinali się przy tym od punkowych korzeni. Stylistyka ta mogła drażnić na „Autorze”, w zestawieniu z tekstami Kaczmarskiego. Miłośnicy barda „Solidarności” chyba nigdy nie wybaczą Grabażowi jarmarcznego wykonania „Murów”.
Na „Zakazanych piosenkach” mamy sytuację odwrotną. Teksty utworów nie są już tak przytłaczające, nadają się do przebojowego śpiewania. Od strony technicznej niby obcujemy z pomysłową aranżacją i energią, ale jednak nie tego spodziewałem się po tak doświadczonych muzykach. Chyba za bardzo wzięli sobie do serca punkowy rodowód przerabianych kawałków. Czasem niebezpiecznie zbliżają się do stylistyki Pidżamy Porno, a przecież Strachy miały być od tego ucieczką. Fani macierzystej formacji Grabaża na pewno ucieszą się, słuchając „Na kształt dziecka”, „Łazienki” czy „Idzie wojna”. Nie znaczy to, że na krążku zabrakło radosnych dźwięków i tanecznego groove’u. Takie kawałki jak „Wariat”, „Po prostu pastelowe”, „Wojny gwiezdne”, to czyste hity parkietowe.
Dorzućmy do tego songi zaangażowane, z mroczną muzyką i refleksyjnym tekstem („Zamknij wszystkie drzwi”, „Fabryka”) i wyjdzie pełny obraz „Zakazanych piosenek”. Trudny do sklasyfikowania, czasem skoczny, czasem przygnębiający, a czasem zwyczajnie irytujący, zwłaszcza, gdy całkiem zgrabne partie gitarowe ubarwione są na siłę kiczowatymi wstawkami elektronicznymi rodem z przebojów Boltera.
Strachy Na Lachy chyba świadomie nagrały taką płytę, by recenzenci łamali sobie głowę, nie potrafiąc jej do końca sklasyfikować (co się chwali). Nie jest to pozycja, która wszystkich usatysfakcjonuje od początku do końca. Osoby szukające rozrywki i refrenów wpadających w ucho na pewno będą omijały ponure kawałki, natomiast tych, którzy podejdą do niej z większymi ambicjami będą drażniły wszechobecne wtręty stylistyki pop. Mimo to, z ”Zakazanymi piosenkami” warto się zapoznać, by odkryć, że polska muzyka lat 80. to nie tylko Lady Pank i Maanam, ale i bunt, pasja oraz niepokoje trawiące każde młode pokolenie.
koniec
21 listopada 2008

Komentarze

10 II 2010   21:38:02

Świetna recenzja, jak i płyta, przychylam sie do słów Pana "Pi". Płyta warta wydania grosza.

05 X 2018   21:07:35

Co jak co, ale Polska była rozwiniętym kapitalistycznym krajem Zachodu. Nie było w niej ruskiego syfu.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
Sebastian Chosiński

25 IV 2024

Arild Andersen to w świecie europejskiego jazzu postać pomnikowa. Kontrabasista nie lubi jednak przesiadywać na cokole. Mimo że za rok będzie świętować osiemdziesiąte urodziny, wciąż koncertuje i nagrywa. Na dodatek kolejnymi produkcjami udowadnia, że jest bardzo daleki od odcinania kuponów. „As Time Passes” to nagrany z muzykami młodszymi od Norwega o kilkadziesiąt lat album, który sprawi mnóstwo radości wszystkim wielbicielom nordic-jazzu.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż twórcy

Nie tacy gorsi
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie zamierzam się stąd ruszać. Tu mi dobrze
— Jakub Stępień

Tam, gdzie kurwy, grzyby i krasnale
— Marek Staszewski

Tegoż autora

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Baldwin Trędowaty na tropie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie należy mylić zagubienia się w masie z tkwieniem w gównie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.