Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 5 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Niebezpieczeństwa Bożego Narodzenia

Esensja.pl
Esensja.pl
Chciał być miły. Ojciec bohaterki filmu „Gremliny” przebrał się za Świętego Mikołaja, złapał worek z prezentami i wszedł do komina. Kilka dni później zdradził go zapach. Nieszczęsny zaczadził się. Wieści o podobnych zgonach Mikołajów krążą po Ameryce, pomimo, że żaden przypadek nie został udokumentowany.

Olga Stefańska

Niebezpieczeństwa Bożego Narodzenia

Chciał być miły. Ojciec bohaterki filmu „Gremliny” przebrał się za Świętego Mikołaja, złapał worek z prezentami i wszedł do komina. Kilka dni później zdradził go zapach. Nieszczęsny zaczadził się. Wieści o podobnych zgonach Mikołajów krążą po Ameryce, pomimo, że żaden przypadek nie został udokumentowany.
Omdlewając i nie mogąc złapać tchu, spojrzałem na ten bezbożny Ereb ogromnych muchomorów, trędowatego ognia i mulistej wody i zobaczyłem zakapturzony tłum, tworzący półokrąg wokół płonącego słupa. Był to rytuał Yule, starszy niż człowiek i mający go przeżyć; pierwotny rytuał przesilenia i obietnica wiosny spoza śniegów; rytuał ognia i iglastych roślin, światła i muzyki. (H.P. Lovecraft, „The Festival”)1)
Inna legenda: w święta zdarza się najwięcej samobójstw. Statystyki temu przeczą. Jednak przekonanie trwa. Po prostu lubimy łączyć Boże Narodzenie ze śmiercią.
Prawdziwe święto ma dwa oblicza. Najprostszym przykładem jest Halloween. Barwy Halloween to pomarańcz dyń, znak urodzaju, i czerń śmierci. Strach łączy się z zabawą, a duchy wędrują pośród przebierańców. „Myślą, że o północy zdejmę maskę”, roześmiał się Śmierć.2)
Boże Narodzenie też nie zawsze jest tym, czym się wydaje.
Dla Słowian był to czas, kiedy duch powracały na ziemię. To dla duchów urządzali ucztę i pozostawiali przy stole puste miejsca. Najdłuższa noc w roku pozwalała istotom ciemności przebywać wśród nas dłużej. Kiedy zasłona oddzielająca światy staje się cienka, nastaje czas wróżenia. Czytanie przyszłości ze źdźbeł słomy to najtrwalsza pozostałość pogańskich obrzędów. Tradycyjne potrawy wigilijne niosą pewien ładunek grozy, dla nas już nieczytelnej. Po grzyby trzeba wybrać się do lasu, gdzie nie tylko o wilka, ale i gorsze licho nietrudno. Ryby trzeba złowić, zamiast bezpiecznie wyhodować, a mak jest halucynogenem.
W Boże Narodzenie życie zmaga się ze śmiercią. Moment jest ogólnie niesprzyjający: zimno, ciemno. Ale zaczyna świtać nadzieja.
25 grudnia to czas bliski zimowemu przesileniu. Minęła najdłuższa noc w roku. Dopiero teraz widać, że dnia przybywa. Przed nami najcięższa zima, ale dłuższe dni pozwalają orzec, że w zwarciu światła i ciemności światło zwyciężyło.
Tak oto Słońce rodzi się ponownie w najnieprzyjemniejszą noc roku.
Wielu bogów i bohaterów narodziło się razem z nim: nie tylko Mitra, Apollo, Zeus czy Dionizos, ale także Edyp, Herkules, Tezeusz, Jazon oraz sam król Artur. Data urodzin Jezusa przez wieki była nieznana. Początkowo przyjmowano datę 25 do 28 marca, 18 lub 19 kwietnia, 20 maja. Każdy termin to osobna historia. W trzecim wieku mądrzy ludzie wydedukowali, że skoro świat stworzono 25 marca (znów osobna historia), tego dnia musiało nastąpić zwiastowanie i poczęcie. 25 marca + 9 miesięcy = 25 grudnia. Dla chrześcijan był to dobry czas do świętowania: Boże Narodzenie odciągało uwagę wiernych od pogańskich obchodów dnia narodzin Niezwyciężonego Słońca, Sol Invictus, tożsamego z bogiem Mitrą. A mitraizm w owym czasie był dla chrześcijan główną konkurencją.
„Świętujemy ten dzień”, pisał pewien teolog około 320 roku, „nie jak poganie, z powodu narodzin słońca, ale aby uczcić Tego, który je stworzył”. Jak widać, uznał fakt za godny przypomnienia.
Boże Narodzenie konkurowało jeszcze z innym świętem. Okolice 25 grudnia to nie tylko z narodziny słońca, ale także nowego porządku. Przykładem są Saturnalia. Obchodzono je od 17 do 24 grudnia w nader burzliwy sposób. Saturnalia to czas prezentów i ubierania gałęzi, ale przede wszystkim przebieranek, odwracania porządku społecznego, panowania niewolników i pierwotnego chaosu. Aby zbudować coś od nowa, trzeba najpierw zburzyć stare. Temu właśnie służyło postawienie świata na głowie w czasie Saturnaliów. 25 grudnia miłe zamieszanie się kończyło, słońce odzyskiwało panowanie, a niewolnicy wracali na swoje miejsca.
Boże Narodzenie świętowali po swojemu Celtowie i Germanie. Święto nosiło nazwę Yule, tłumaczoną między innymi jako „koło”, „koło roku”. Do tradycji pogańskich należą dekoracje z iglastych gałęzi oraz palenie ognia w celu oznajmienia – a może wspomożenia – powrotu światła. Namiastką ogniska jest palenie świątecznego polana, celebrowane do dziś. Francuzi, nacja praktyczna, ma zamiast tego świąteczne ciastka w kształcie polana.
Yule razem z pozostałymi siedmioma świętami astronomicznymi i rolniczymi należało do przełomowych momentów kalendarza. Celtyckie koło roku o ośmiu szprychach przejął współczesny ruch neopogański. Za neopoganami wkroczyło do fantasy. Odnaleźć je można u Marion Zimmer Bradley, która karze kapłankom Avalonu świętować tak, jak wyobrażają to sobie współcześni neopoganie i czarownice. Tylko nieco przetworzył koło roku Sapkowski. Roczny cykl ośmiu savaedów dzielą, jak u Celtów i neopogan, cztery święta astronomiczne i cztery magiczne o nieznacznie zmienionych nazwach. Yule nosi u niego także drugą, elfią nazwę, Midinvaerne. Jak sądzę, po ludzku – Śródzimie.
Dla neopogan koło roku odtwarza powtarzającą się historię słonecznego boga. Rodzi się on ze słońcem w Boże Narodzenie, po dwunastu dniach – latach osiąga dojrzałość w święto Trzech Króli. W wesoły Beltaine, kiedy ludzie palą ogniska, a Yennefer prowadzi do lasu przypadkowo poznanego młodzieńca, bóg i bogini świętują zaślubiny. Ale miłość nie trwa wiecznie. W letnie przesilenie ciemność zwycięża nad światłem. Bóg zostaje pokonany przez rywala. Miejsce Króla Dębu, pana światła i wzrostu, zajmuje u boku bogini panujący nad coraz krótszymi dniami Król Ostrokrzewu. Ale i jego dni są policzone. W chwili jego największej mocy rodzi się nowy władca. 25 grudnia światło znów zwycięża. Siwobrody król ustępuje miejsca nowonarodzonemu.
Ta skomplikowana historia znana jest z różnych źródeł. W przygodówce „Atlantis” scenariusz jest do cna neopogański. Król, symbolizujący Słońce, co siedem lat odbywa walkę z nowym pretendentem do tronu i ręki królowej. Problem powstaje, kiedy król odmawia. Fabuła „Pani Avalonu” Marion Zimmer Bradley odwołuje się do tego samego schematu: walki pretendentów o królową, święty król ginący w najkrótszą noc w roku, ewentualnie zaraz po zaślubinach w Beltaine. To samo z królem Arturem: Lancelot odbiera mu Ginewrę, a razem z nią prawo do rządzenia krajem. Młody król walczy ze starym. Jasnego Artura zabija ciemny Mordred.
Do podobnych gwałtownych scen musimy poczekać do świętego Jana. Chcę wierzyć, że stary bóg umiera śmiercią naturalną, a mały jest jeszcze za mały, żeby mieć z tym coś wspólnego. Ale strzeżmy się! W noc Bożego Narodzenia krążą duchy i giną nierozważni Mikołaje. Wtrącać się do zmagań światła i ciemności jest rzeczą niebezpieczną, a w pogańskie misteria angażujemy się na własną odpowiedzialność. Pamiętajmy, że Bożemu Narodzeniu przeciwni byli tak Luter, jak Kalwin, a samo święto było niegdyś nielegalne w Bostonie.
Był Yule, który ludzie zwą Bożym Narodzeniem, choć wiedzą w głębi serca, że jest starszy niż Betlejem i Babilon, starszy niż Memfis i ludzkość. Był Yule i dotarłem nareszcie do starożytnego nadmorskiego miasta, gdzie żył mój lud i odprawiał święto w dawnych czasach, kiedy święto było zakazane, a także, gdzie nakazał swoim synom odprawiać święto co stulecie, aby pamięć o pierwotnych sekretach nie została zapomniana. (H.P. Lovecraft)
koniec
1 stycznia 2002
1) Cytaty otwierający i zamykający: tłumaczenie Olgi za www.gizmology.net/lovecraft/works/festival.htm
2) Dowcip Terry’ego Prachetta

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
Agnieszka ‘Achika’ Szady

1 XII 2023

Czy Magda Kozak była pierwszą Polką w stanie nieważkości? Ilu mężów zabiła Lukrecja Borgia? Kto pomógł bojownikom Bundu w starciu z carską policją? I wreszcie zdjęcie jakiego tajemniczego przedmiotu pokazywał Andrzej Pilipiuk? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższej relacji z lubelskiego konwentu StarFest.

więcej »

Razem: Odcinek 3: Inspirująca Praktyczna Pani
Radosław Owczarek

16 XI 2023

Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.

więcej »

Transformersy w krainie kucyków?
Agnieszka ‘Achika’ Szady

5 XI 2023

34. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi odbywał się w kompleksie sportowym zwanym Atlas Arena, w dwóch budynkach: w jednym targi i program, w drugim gry planszowe, zaś pomiędzy nimi kilkanaście żarciowozów z bardzo smacznym, aczkolwiek nieco drogim pożywieniem. Program był interesujący, a wystawców tylu, że na obejrzenie wszystkich stoisk należało poświęcić co najmniej dwie godziny.

więcej »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.