Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 14 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Yash Chopra
‹Veer-Zaara›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułVeer-Zaara
Dystrybutor Blink, Gutek Film
Data premiery10 listopada 2006
ReżyseriaYash Chopra
ZdjęciaAnil Mehta
Scenariusz
ObsadaShahrukh Khan, Preity Zinta, Rani Mukherjee, Amitabh Bachchan, Kiron Kher
MuzykaSanjeev Kohli, Madan Mohan
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiIndie
Czas trwania192 min
ParametryDolby Digital 5.1; format: 4:3
Gatunekdramat, obyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Piękno wzruszeń
[Yash Chopra „Veer-Zaara” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Yash Chopra, legendarny indyjski reżyser i producent, wrócił na fotel reżysera po siedmiu latach przerwy filmem „Veer-Zaara” i dokonał rzeczy niebywałej: poruszył serca widzów opowieścią prostą, klasyczną w treści, łzawą i jednocześnie dojrzałą. Opowieścią o miłości, z tych, jakich próżno szukać w dzisiejszym kinie.

Ewa Drab

Piękno wzruszeń
[Yash Chopra „Veer-Zaara” - recenzja]

Yash Chopra, legendarny indyjski reżyser i producent, wrócił na fotel reżysera po siedmiu latach przerwy filmem „Veer-Zaara” i dokonał rzeczy niebywałej: poruszył serca widzów opowieścią prostą, klasyczną w treści, łzawą i jednocześnie dojrzałą. Opowieścią o miłości, z tych, jakich próżno szukać w dzisiejszym kinie.

Yash Chopra
‹Veer-Zaara›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułVeer-Zaara
Dystrybutor Blink, Gutek Film
Data premiery10 listopada 2006
ReżyseriaYash Chopra
ZdjęciaAnil Mehta
Scenariusz
ObsadaShahrukh Khan, Preity Zinta, Rani Mukherjee, Amitabh Bachchan, Kiron Kher
MuzykaSanjeev Kohli, Madan Mohan
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiIndie
Czas trwania192 min
ParametryDolby Digital 5.1; format: 4:3
Gatunekdramat, obyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Mało kto już wierzy w epickie historie o wielkiej miłości, której siła nie słabnie wraz z upływem czasu. Wizerunek potężnego uczucia, przynoszącego poświęcenia, a potem przekształcającego się w przywiązanie, kojarzony jest w masowej percepcji z bajką, która z życiem nie ma wiele wspólnego. Coraz częściej zapomina się, że właśnie ekranowa bajka potrafi wnieść o wiele więcej do rzeczywistości niż wszelkie inne opowieści opierające się o brutalny, cyniczny realizm, którego mamy dość na co dzień. Yash Chopra, znany jako specjalista od wielkich miłosnych historii, osadza losy swoich bohaterów w świecie niesprawiedliwych podziałów społecznych i kontrastuje siłę uczucia, lojalności i poświęcenia z głupotą, niezrozumieniem i uprzedzeniami. W ten sposób wystawia na próbę zdystansowanie widza wobec niepojętych romantycznych opowieści, zadając jednocześnie pytanie, czy nie warto dać ponieść się wzruszeniom, zamiast trwać w zimnej obojętności.
„Veer-Zaara” to jednak nie tylko film o ponadczasowym uczuciu, a o uczuciu przedstawionym na tle innych tematów nadających kształt głównemu wątkowi i motywujących bohaterów do takich, a nie innych działań. Tradycja, pokora wobec zwyczajów, przemiany społeczne, a co najważniejsze: zawsze żywy konflikt indyjsko-pakistański, pojawiają się pomiędzy wierszami. Nie dostrzega się ich na pierwszy rzut oka, bo uwagę ściągają tytułowi Veer i Zaara, ale to przecież te kwestie pozostają w filmie Chopry otwarte, aktualne i interesujące. Na ich bazie skonstruowano cały świat, w którym poruszają się bohaterowie, dlatego do zderzenia musi dojść i wreszcie dochodzi w najbardziej newralgicznym momencie fabuły. Gdyby porównać losy Veera i Zaary do zachodnich wzorców kulturowych, natychmiastowym skojarzeniem okazuje się „Romeo i Julia” lub „Tristan i Izolda” – historie miłosne oparte o tragiczny zbieg okoliczności. Mimo elementu wspólnego takie porównanie to jednak nadal uproszczenie interpretacji dzieła Chopry, bo chociaż ewidentne podobieństwa łączą jego film z klasykami literatury, to wciąż pierwiastkami dzielącymi pozostają: doświadczenia historyczne, wymiar kulturowy i postrzeganie wartości. Stąd też trudno podporządkować „Veer-Zaarę” jakimkolwiek szablonom.
Nie tylko bogate tło fabularne tej opowieści przyciąga uwagę. W centrum zainteresowania cały czas znajdują się bohaterowie i więź zaistniała między nimi, a formowana wbrew zasadom i paradoksalnie także zgodnie z nimi – na przykład wówczas, gdy bohaterowie postanawiają postępować tak, jak się tego od nich oczekuje. Veera i Zaarę dzieli bardzo wiele: on to indyjski sikh, ona – pakistańska muzułmanka. On pochodzi z prowincjonalnej miejscowości i pracuje jako pilot; ona mieszka w wielkim domu bogatych rodziców i wkrótce ma wyjść za mąż w ramach układów politycznych. Oczywiście wyliczankę można by ciągnąć dalej, bo punkt wyjściowy historii jest podobny do wszystkich innych filmów o miłości. Dopiero to, co dzieje się potem, na gruncie tych utartych schematów, zaprzecza wcześniejszym oczywistościom i wprowadza szczere emocje. Yash Chopra przypomina, że jego bohaterowie są tak naprawdę tacy sami, mimo dzielącej ich granicy wyznaczonej przez historię. Daje nadzieję, że porozumienie zawsze jest możliwe, ale tylko wtedy, gdy porzucimy rozliczanie win, analizę przeszłości, a pozwolimy młodym pokoleniom popatrzeć w przyszłość. Niespodziewanie i przewrotnie „Veer-Zaara” zmienia się z klasycznej historii o miłości w epicki film, w którym uczucie zajmuje centralne miejsce, ale dzieli się nim z komentarzem społecznym i refleksją nad dzisiejszym, uprzedzonym światem. W rezultacie jest tak, jak powiedział Chopra w wywiadzie Karanowi Joharowi: w filmie nie ma przemocy, wojny, otwarcie opisanego konfliktu, zaś dominują uczucia, które łączą ludzi niezależnie od różnic. A przesłanie społeczne widz dopisuje sobie sam.
Niezwykle ważną postacią dla opowiedzianej historii okazuje się pakistańska prawniczka Samiya, broniąca Veera zamkniętego w więzieniu w Pakistanie. Odgrywa niebagatelną rolę łącznika między dwoma światami, symbolizuje postęp i tolerancję, nie boi się sprzeciwić własnej ojczyźnie, aby bronić tego, co obce. Jednak Samiyi więzień wcale nie jawi się jako obcy, tylko jako człowiek będący ofiarą systemu oraz wrogości, nieokazywanej bezpośrednio, lecz wciąż obecnej w ludzkich zachowaniach. Samiya to świetna rola Rani Mukherjee, która udowadnia, że nie potrzebuje pięknych strojów, muzyczno-tanecznych ekstrawagancji czy przystojnych ekranowych partnerów, by zabłysnąć aktorskimi umiejętnościami. Zostaje zapamiętana, bo kreuje postać prawniczki ze wzruszającym zdecydowaniem i ani przez chwilę nie ginie w cieniu głównych gwiazd filmu: Shakrukh Khana i Preity Zinty. King Khan nie tworzy jedynie roli romantycznego amanta, ale także zniszczonego przeciwnościami losu tragicznego bohatera, któremu czas odebrał urodę i młodość, a pozostawił nietkniętymi wartości moralne i miłość. Preity Zinta z kolei wydobywa z postaci Zaary wszelkie sprzeczności nieodpowiedzialnej dziewczyny i dojrzałej, świadomej konsekwencji wyborów kobiety. Aktorzy doskonale wpasowują się w filmową rzeczywistość rozpiętą na muzycznych nutach. Wyjątkowe kompozycje nie mają nowoczesnego szlifu ani energii, są nastrojowe i po prostu poruszające. Ich wykorzystanie to hołd dla zmarłego w 1975 roku Madana Mohana, wybitnego indyjskiego kompozytora, którego późne utwory wsparte poetyckimi tekstami Javeda Akhta świetnie komentują fabułę i budują atmosferę filmu „Veer-Zaara”. Działając w sferze aluzji, piosenki określają to, co niekoniecznie zostało powiedziane bądź zrobione, tworząc w ten sposób jedność muzyki i materiału filmowego.
Dodatki (80%)
BLINK zrobił prezent wszystkim wielbicielom kinematografii indyjskiej i pięknych historii o miłości, wydając w Polsce film Chopry w sposób przemyślany i niezwykle staranny. „Veer-Zaara” pojawiło się na rynku w dwóch wersjach: jedno- i dwupłytowej. W wydaniu jednodyskowym dostajemy sam film, podczas gdy na dwóch płytach roi się od atrakcji. Już samo opakowanie robi wrażenie: we wsuwce kryje się rozkładane na trzy części pudełko z miejscem na dwa dyski oraz z wydrukowanym polskim tłumaczeniem słów piosenki „Tere Liye”. W limitowanej edycji specjalnej otrzymujemy jeszcze dwustronny plakat z dedykacją i autografem Shahrukh Khana i losową ilość bindi w prezencie. Wśród dodatków na drugiej płycie pojawiają się cztery piosenki karaoke, zestaw trailerów do filmu, relacja z oficjalnej premiery z udziałem Yasha Chopry i gwiazd kina indyjskiego, dokument o muzyce, usunięte sceny i piosenka oraz najciekawszy bonus – rozmowa Karana Johara z reżyserem Yashem Choprą.
Ten ostatni dodatek pozwala na poznanie szczegółów realizacji z perspektywy samego twórcy. Mimo gorących pochwał dla swoich aktorów, słuchając wielkiego reżysera, nie sposób pomyśleć, że to klasyczna laurka dla kolegów z planu. Chopra jest szczery i ciekawie opowiada o historii filmu „Veer-Zaara”, dzięki czemu dowiadujemy się również czegoś o nim samym. Drugi najlepszy dodatek to dokument o muzyce, przybliżający nieco postać kompozytora Madana Mohana, wykorzystujący wypowiedzi Laty Mangeshkar śpiewającej większość piosenek w filmie, oraz pokazujący migawki z planu z etapu poprodukcyjnego.
Zestaw zwiastunów i reklam to przede wszystkim przegląd utworów muzycznych i łakomy kąsek dla wielbicieli dobrze zmontowanych trailerów. Natomiast wyrzucona z filmu piosenka „Yeh hum aa gaye hain kahaan” słusznie pożegnała się z gotowym materiałem – jest zbyt sentymentalna i ckliwa w kontekście fabuły filmu Chopry, ale oddzielnie ogląda się ją i słucha przyjemnie. Usunięte sceny nie wnoszą wiele do fabuły i funkcjonują w dodatkach raczej w kategorii ciekawostek. Możemy jeszcze zapoznać się z relacją z premiery – ci, którzy zaznajomieni są z kinem Indii, rozpoznają bez problemów jego największe gwiazdy: Kajol, Hrithik Roshan, Abishek Bachchan i wtedy jeszcze przyszła pani Bachchan Aishwarya Rai, Amir Khan, Shilpa Shetty oraz Bipasha Basu. Ich wypowiedzi przed i po seansie ograniczają się do pochwał pod adresem Yasha Chopry, ale dokument warto obejrzeć, traktując go jako przegląd najważniejszych osobistości tamtejszego kina. Na deser zostaje karaoke: zapewniam, że to świetna zabawa, ale wymagająca odwagi i wytrwałości, bo nadążyć za tekstem w hindi łatwo nie jest.
Bardzo dobry film w równie dobrej oprawie na DVD to marzenie każdego filmowego maniaka. „Veer-Zaara” wzrusza, zwraca uwagę na niełatwe kwestie i czaruje barwną stroną wizualną. A przy okazji przypomina, że prawdziwe, ludzkie uczucia wcale nie muszą być bajką.
koniec
8 lipca 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedożywiony szkielet
Jarosław Loretz

27 V 2023

Sądząc ze „Zjadacza kości”, twórcy z początku XXI wieku uważali, że sensowne pomysły na horrory już się wyczerpały i trzeba kleić fabułę z wiórków kokosowych i szklanych paciorków.

więcej »

Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
Jarosław Loretz

28 II 2023

A gdyby tak przenieść młodzieżową dystopię w kosmos…? Tak oto powstał film „Voyagers”.

więcej »

Bohater na przekór
Sebastian Chosiński

2 VI 2022

„Cudak” – drugi z trzech obrazów powstałych w ramach projektu „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat” – wyreżyserowała Anna Kazejak. To jej pierwsze dzieło, które opowiada o wojennej przeszłości Polski. Jeśli ktoś obawiał się, że autorka specjalizująca się w filmach i serialach o współczesności nie poradzi sobie z tematyką Zagłady, może odetchnąć z ulgą!

więcej »

Polecamy

Latająca rybka

Z filmu wyjęte:

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Szybciej. Głośniej. Więcej zębów
— Ewa Drab

Samochody (nie) latają
— Ewa Drab

Kreacja automatyczna
— Ewa Drab

PR rządzi światem
— Ewa Drab

(I)grać i (wy)grać z czasem
— Ewa Drab

Llewyn Davis jest palantem
— Piotr Dobry, Ewa Drab, Grzegorz Fortuna

Wszyscy jesteśmy oszustami
— Ewa Drab

Rzut kośćmi i sekrety Freuda
— Ewa Drab

Kto się boi Vina Diesla?
— Ewa Drab

Duch z piwnicy
— Ewa Drab

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.