Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Luis Buñuel
‹Zbrodnicze życie Archibalda de la Cruz›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZbrodnicze życie Archibalda de la Cruz
Tytuł oryginalnyEnsayo de un crimen
Data premiery19 maja 1955
ReżyseriaLuis Buñuel
ZdjęciaAgustín Jiménez
Scenariusz
ObsadaMiroslava, Ernesto Alonso, Rita Macedo, Ariadna Welter, Andrea Palma, Rodolfo Landa, José María Linares-Rivas, Leonor Llausás, Eva Calvo
MuzykaJorge Pérez
Rok produkcji1955
Kraj produkcjiMeksyk
Czas trwania89 min
Gatunekdramat, komedia, kryminał
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Klasyka z klasą: Dyskretny urok mordercy

Esensja.pl
Esensja.pl
Archibald de la Cruz to najbardziej czarujący morderca w historii kina.

Łukasz Gręda

Klasyka z klasą: Dyskretny urok mordercy

Archibald de la Cruz to najbardziej czarujący morderca w historii kina.

Luis Buñuel
‹Zbrodnicze życie Archibalda de la Cruz›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZbrodnicze życie Archibalda de la Cruz
Tytuł oryginalnyEnsayo de un crimen
Data premiery19 maja 1955
ReżyseriaLuis Buñuel
ZdjęciaAgustín Jiménez
Scenariusz
ObsadaMiroslava, Ernesto Alonso, Rita Macedo, Ariadna Welter, Andrea Palma, Rodolfo Landa, José María Linares-Rivas, Leonor Llausás, Eva Calvo
MuzykaJorge Pérez
Rok produkcji1955
Kraj produkcjiMeksyk
Czas trwania89 min
Gatunekdramat, komedia, kryminał
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W „Dumie i uprzedzeniu” występuje cała gama barwnych bohaterów, ale nikt nie może równać się z panem Bennetem. Pani Bennet, jego ulubiona ofiara, co chwila jest bombardowana subtelną ironią ze strony męża. Niezrównany ironista z powieści Austen znajduje godnego następcę w postaci Archibalda de la Cruz z filmu Bunuela.
„Zbrodnicze życie Archibalda de la Cruz” nie należy do najbardziej znanych filmów Luisa Bunuela. Reżysera „Drogi mlecznej” przez wzgląd na jego współpracę z Salvadorem Dali kojarzy się głównie z filmowym surrealizmem. Mało kto wie, że na swoim koncie ma on również kilka komedii. Do nich właśnie zalicza się opowieść o znudzonym arystokracie de la Cruz. Bunuel nie rezygnuje w nim ze swoich przyzwyczajeń i w ramy komedii wlewa odrobinę surrealistycznego poczucia humoru. To dzieło szczególnej urody – oryginalne, brutalne i potwornie zabawne.
Archibald de la Cruz żyje z przeświadczeniem, że jest potworem, zwyrodniałym mordercą. Zasługiwałby by wyłącznie na naszą pogardę, gdyby nie fakt, że jest wyjątkowo sympatycznym, dobrze wychowanym młodym człowiekiem, który w życiu nie skrzywdził muchy. Archibald nie ma o sobie dobrej opinii, choć nikt nie powiedziałby o nim złego słowa. Wszystko przez dramatyczne wydarzenie z dzieciństwa. W pamięci bohatera pokutuje wspomnienie śmierci jego guwernantki. Przed śmiercią opowiedziała młodemu bohaterowi baśniową historię pozytywki, po której uruchomieniu wystarczyło pomyśleć o jakiejś osobie, a ona umierała. Archibald, rozpieszczony jedynak, postanowił wypróbować moc swojej pozytywki i gdy tylko pomyślał o guwernantce, ta padła martwa na podłogę. Trafiła ja zbłąkana kula. Był to bowiem niespokojny czas rewolucji i na ulicach odbywały się regularne starcia rebeliantów i wojska. Archibald od tamtej pory jest przekonany, że ma naturę mordercy. Stara się tego dowieść, próbując, bezskutecznie, kogoś zamordować. W wyobraźni widzi wyraźnie scenę morderstwa, ale gdy przychodzi właściwy moment dzieje się coś niespodziewanego, co uniemożliwia mu realizację planu. Mimo to jego domniemane ofiary giną, ale z rąk kogoś innego. Archibald popełnia morderstwa doskonałe sam o tym nie wiedząc. Co za ironia!
Ironia to słowo-klucz do „Zbrodniczego życia Archibalda de la Cruz”. Archibald myśli, że jest kimś, kim nie jest. Stara się kogoś zabić, ale ktoś robi to za niego. Cokolwiek robi osiąga efekty odwrotne od zamierzonych. Nic nigdy nie idzie po jego myśli i to sprawia, że jest on tak komiczną postacią. Bunuel nie wyśmiewa się jednak ze swojego bohatera. Przygląda się „zbrodniczemu” życiu z rozbawieniem i lekkim niedowierzaniem. Humor, jakim operuje reżyser, jest subtelny i wyrafinowany. Pan Bennet byłby zachwycony. Pani Bennet pewnie nic by z tego nie zrozumiała. Nie ma lepszej rekomendacji.
koniec
3 lutego 2012

Komentarze

06 II 2012   15:12:13

Pamiętam ten film ze średnich lat mej młodości, gdy telewizja publiczna nie mówiła o misjach, tylko je realizowała. Film wbił się w moją pamięć niezwykle pozytywnym wrażeniem i zdaniem policjanta o goleniu brzytwą...
Chętnie bym sobie film odświeżył...
Natomiast chciałem w tym miejscu pochwalić recenzenta: trzy ostatnie zdania recenzji winny trafić do podręcznika pisania dobrych tekstów.

Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Rosjan – nawet zdrajców – zabijać nie można
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Opowiadanie Jerzego Gierałtowskiego „Wakacje kata” ukazało się w 1970 roku. Niemal natychmiast sięgnął po nie Zygmunt Hübner, pisząc na jego podstawie scenariusz i realizując spektakl telewizyjny dla „Sceny Współczesnej”. Spektakl, który – mimo świetnych kreacji Daniela Olbrychskiego, Romana Wilhelmiego i Aleksandra Sewruka – natychmiast po nagraniu trafił do archiwum i przeleżał w nim ponad dwie dekady, do lipca 1991 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Android starszej daty
Jarosław Loretz

29 IV 2024

Kości pamięci, silikonowe powłoki, sztuczna krew – już dawno temu twórcy filmowi przyzwyczaili nas do takiego wizerunku androida. Początki jednak były dość siermiężne.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Trzy surrealistyczne ewangelie i genezis z oka
— Łukasz Twaróg

Tegoż autora

Pozamiatane
— Łukasz Gręda

Ręce opadły
— Łukasz Gręda

Lost
— Łukasz Gręda

Dni jak ścięte wąsy
— Łukasz Gręda

Strzelają się
— Łukasz Gręda

Gumowe kule
— Łukasz Gręda

W ciemność
— Łukasz Gręda

Zaczęło się
— Łukasz Gręda

Słowiańska pełnia
— Łukasz Gręda

Mad Max: Hardy wojownik. Najlepsze role Toma Hardy’ego
— Łukasz Gręda

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.