Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Z filmu wyjęte: Jezdem opentana

Esensja.pl
Esensja.pl
Czyli tytaniczne wysiłki ekipy filmowców w kwestii przekonania widza, że sportretowana postać została przejęta przez obcy byt.

Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Jezdem opentana

Czyli tytaniczne wysiłki ekipy filmowców w kwestii przekonania widza, że sportretowana postać została przejęta przez obcy byt.
Na chwilę wracamy do kinematografii indonezyjskiej, niezwykle trudnej do ogarnięcia, bo sporo filmów wchodzi tam do dystrybucji wyłącznie na płytach dołączanych do lokalnych gazet. Nie dość więc, że nikt do końca nie wie, ile i jakich filmów tam powstaje – a powstaje multum, bo samych horrorów w ciągu roku można naliczyć przynajmniej dwie dziesiątki – to w dodatku nie ma co liczyć na wersję językową inną niż indonezyjska. Jeśli w ogóle uda się gdzieś taki film upolować. A często polować wręcz nie ma po co, bo ichniejsze horrory są jak nasze mydlane opery – pseudodowcipne, jałowe i źle zagrane.
Dzisiejszy kadr pochodzi z wyprodukowanego w 2015 roku horroru „Hantu Kuburan Tua”, czyli po naszemu „Duch starego grobowca”. Widać na nim głowę kobiety przejętej parę godzin wcześniej przez mściwego ducha. Ponieważ jednak samo stwierdzenie, że bohaterka została opętana, a także dziwne, bardzo specyficzne zachowanie (na przykład noszenie widmowego trupka noworodka) to za mało, żeby przekonać widza, że coś jest nie tak z dziewczyną, postanowiono dorzucić posinienie twarzy, jej pożyłkowanie, rozbieganie oczu i dosadną muzykę. W drugiej, podobnej scenie, dla pewności uzupełniono obraz o jakieś pełzające pod skórą kłącza. W efekcie zamiast czuć niepokój, można dostać co najwyżej czkawki ze śmiechu.
Jak łatwo się domyślić, film jest zrobiony nieudolnie, hałaśliwie i tandetnie. Sednem akcji jest weekendowa wyprawa dwóch par w plener. Pech chciał, że ich samochód – staruszek Jeep z czasów II wojny światowej – w zupełnie idiotyczny sposób uderza w leżący na drodze głaz i grzęźnie na amen. Z powodu lekko zgiętego zderzaka. Chyba. Ekipa szuka więc schronienia w pobliskim zapuszczonym budynku, będącym dawnym sierocińcem. A tu, ponieważ jedna z dziewczyn wbrew przyjaciołom gra w jakąś grę w wywoływanie ducha i w jej rękach nagle znajduje się widmowy noworodek, zaczynają co i rusz objawiać się jakieś duchy – za ramieniem, za oknem, za drzwiami, widoczne kątem oka, w całunach, ze zdeformowanymi twarzami, zwyczajnie ludzkie, etc, przy czym twórcy uznali, że to za mało, więc jeszcze dochodzą jakieś cienie w pobliskim lesie, łapanie za ramię i rotacyjne opętywanie bohaterów. W międzyczasie mieszkająca w domu dziwna kobieta, w jakiś sposób związana z sierocińcem, opowiada tragiczne dzieje jednej z wychowanek, która kiedyś wróciła, być może odesłana przez rodzinę, wytruła mieszkające tu dzieci i powiesiła się na gałęzi pobliskiego drzewa. A opowiada tę historię, bo ma pewność, że ktoś z przyjezdnych został opętany przez morderczynię – co zresztą trudno przeoczyć, skoro jedna z dziewczyn ma na ustach widmową chustkę i szlaja się z widmowym niemowlęciem. Film jest kuriozalnie zły, przefajnowany i nie sprawdza się ani jako horror, ani jako dramat. Posiada za to niezamierzone walory humorystyczne, jak choćby wspomniana scena, w której twórcy dwoją się i troją, byle tylko pokazać widzowi, jak strasznie jest opętana bohaterka. Oglądać tego nie ma po co, ale jak by kogoś przycisnęło, to znajdzie kompletny film na Youtubie…
koniec
17 września 2018

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
Jarosław Loretz

22 IV 2024

Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Tegoż autora

Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.