Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Z filmu wyjęte: Rozbrykana rogacizna

Esensja.pl
Esensja.pl
To prawda, strach ogarnia na samą myśl, że krowy mogłyby latać. Ale co w sytuacji, gdyby krowy mogły na przykład… tańczyć?

Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Rozbrykana rogacizna

To prawda, strach ogarnia na samą myśl, że krowy mogłyby latać. Ale co w sytuacji, gdyby krowy mogły na przykład… tańczyć?
Dzisiaj trochę archeologii, czyli kadr pochodzący z zamierzchłej przeszłości kina – z roku aż 1902. Wówczas filmy miały po najwyżej pięć minut – poza najstarszą znaną ekranizacją baśni „Jack i czarodziejska fasola” / „Jack i magiczna fasola” / „Jack i łodyga fasoli” / „Jaś i łodyga fasoli” / „Jaś i fasola” (to fascynujące, ileż wariantów polskiej wersji tytułu można wymyślić dla prostej frazy „Jack and the Beanstalk”). Ten film trwał zawrotne 10 minut, bowiem jego producent, Thomas Edison, zamarzył sobie zaszokować widzów długim metrażem, i to od razu wypchanym po brzegi efektami specjalnymi. Niektóre z tych efektów dziś już śmieszą (krowa, „łodyga fasoli”, czyli ordynarna drabina opleciona prawdopodobnie sztucznymi liśćmi), ale niektóre zostały zaskakująco udanie skopiowane z filmów Georgesa Mélièsa i robią wrażenie po dziś dzień.
Ze względu na ograniczony metraż fabuła filmu siłą rzeczy jest dość skromna. Prowadzący krowę na targ Jack zostaje zaczepiony przez nieznajomego. Rozmowa kończy się zamianą zwierzęcia – czyli dwóch podtańcowujących sobie facetów w narzuconej na plecy sztywnej krowopodobnej skorupie – na kapelusz pełen nasion fasoli. Matka Jacka oczywiście wpada w gniew i wyrzuca nasiona w krzaki. Po zmroku pojawia się przed domem wróżka, która zaaranżowała całą wymianę, doprowadza do wyrośnięcia fasolowej łodygi (czyli tej drabiny) oraz zsyła na bohatera sen o dobrodziejstwach, jakie można pozyskać za pomocą łodygi. Nazajutrz Jack wspina się na łodygę i – po kolejnym krzepiącym, bogatym w wizje śnie – rusza okraść mieszkającego w zamku olbrzyma z kury niosącej magiczne jaja. Reszta jest raczej oczywista – Jack ucieka i ścina łodygę, powodując śmierć goniącego go olbrzyma, a wtedy zjawia się wróżka i wyjawia mu, że jest synem zdetronizowanego króla i odtąd będzie żył w przynależnym mu bogactwie.
Film jest już dzisiaj raczej naiwną ramotką, ale ogląda się z uśmiechem na twarzy głównie dzięki ciekawym efektom specjalnym. Oraz kiczowatej, absurdalnej krowie. Dla chętnych – link do Youtube′a:
koniec
26 sierpnia 2019

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
Jarosław Loretz

22 IV 2024

Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Tegoż autora

Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.