Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Weekendowa Bezsensja: 10 najlepszych strojów kobiecych w filmowej SF

Esensja.pl
Esensja.pl
Konrad Wągrowski
Mieliśmy już ranking scen rozbieranych, czas zacząć rankingi ubrane. Na początek bierzemy więc stroje, jakie przywdziewały bohaterki filmów SF. Zważywszy, że akcja większości z nich toczy się w przyszłości, możne zaryzykować stwierdzenie, że patrzymy tu na nadchodzący rozwój kobiecej mody. I jest co podziwiać!

Konrad Wągrowski

Weekendowa Bezsensja: 10 najlepszych strojów kobiecych w filmowej SF

Mieliśmy już ranking scen rozbieranych, czas zacząć rankingi ubrane. Na początek bierzemy więc stroje, jakie przywdziewały bohaterki filmów SF. Zważywszy, że akcja większości z nich toczy się w przyszłości, możne zaryzykować stwierdzenie, że patrzymy tu na nadchodzący rozwój kobiecej mody. I jest co podziwiać!
Catwoman („Powrót Batmana”)
Dla ustalenia uwagi: nie mówię oczywiście o tej straszliwej pomyłce z Halle Berry, tylko o Catwoman z drugiego filmu o Batmanie – czyli Michelle Pfeiffer w szczycie swego rozkwitu (choć określmy od razu, że pewne szczegóły tego kostiumu są stałe, niezależnie od tego, kto go nakładał i czy był aktorką, czy postacią z komiksu). Jak sama nazwa wskazuje – kostium swą posiadaczkę powinien jak najbardziej upodabniać do kota. Trudno jednak stwierdzić, kto i dlaczego uznał, że koty są stworami ubierającymi się w obcisły lateks… No dobra – może i są takie koty. Ale koty noszące do tego bicz, rękawiczki i buty na wysokich obcasach…? Krótko mówiąc – mówimy o stroju, za który bracia Wachowscy oddaliby połowę zysków z sequeli „Matriksa”.
Jessica („Ucieczka Logana”)
„Ucieczkę Logana” gościliśmy już na naszych bezsensyjnych listach, choć akurat w przypadku scen rozbieranych. Ale oczywiście, aby móc się rozebrać, trzeba najpierw się w coś ubrać. Przyznać należy, że Jenny Agutter dobrze przygotowywała się do sceny rozbieranej, bo jej strój zakładał przy owym rozbieraniu minimum wysiłku. Puryści i wielbiciele kodeksu Haysa (czyli tego filmowego prawa, które opisywało co wolno, a czego nie wolno pokazywać na ekranie) dostaliby zawału, producenci ubrań zachwyciliby się minimalizmem i oszczędnością materiału, a ja? A ja śmiało i z radością patrzę w przyszłość, kiedy to taka kobieca moda będzie powszechnie obowiązywać.
Księżniczka Aura („Flash Gordon”)
Ciężkie jest życie następczyni tronu z innej planety, nawet jeśli nosi ona nazwę Mongo. Jej strój musi odzwierciedlać jej pozycję, czyli być optymalnie wystawny, rzucający się w oczy, ciężki i niewygodny. Nie żeby te dwie ostatnie rzeczy w jakikolwiek sposób brzmiały dla pań zniechęcająco. Z załączonego obrazka widać, że strój jest oprawiony w niemałe ilości zapewne kosztownej (wszak pochodzącej z innego świata) biżuterii. A to już czyni go z pewnością obiektem pożądania.
Królowa Amidala („Mroczne widmo”)
Ciężkie jest życie księżniczki z obcej planety, ale jeszcze cięższe w przypadku, gdy za twój strój odpowiada George Lucas, który pragnie przebić idiotyczność fryzury księżniczki Lei z klasycznej części IV. Oficjalny strój królewski Amidali jest pod każdym względem przegięciem (co widać), ale od razu nie pozostawia nam żadnych wątpliwości: mamy do czynienia z królową z innej Galaktyki.
Aelita, królowa Marsa („Aelita”)
Tym razem wersja retro – ale jaka! Aelita to królowa Marsa z bardzo starego radzieckiego filmu SF Jakowa Protazanowa z 1924 roku. Jest to królowa bardzo postępowa, bo pomaga na swej planecie wzniecić bolszewicką rewolucję. Nie to jednak się liczy. „Aelita” jest bowiem filmem, na którym piętno odcisnęli artyści należący do wywodzącego się z futuryzmu awangardowego nurtu konstruktywizmu, który to hołubił takie elementy jak klasyczne figury geometryczne (trójkąty, koła, linie proste). Efekty przeniesienia sztuki na modę widać w scenografii całego filmu, ale też oczywiście w strojach Aelity.
Barbarella („Barbarella”)
Istnieje pewien podgatunek fantastyki, który opisuje się sformułowaniem: „Szmajsery, lasery i kobiety w pancernych stanikach”. Barbarella wydaje się być jej ucieleśnieniem – zwłaszcza w odniesieniu do ostatniego członu. Jakie znaczenie w przyszłości miałyby mieć pancerne staniki – właściwie trudno określić. Na szczęście reszta stroju jest już w miarę klasyczna, choć bardzo, bardzo obcisła…
Królowa Borga („Star Trek: Pierwszy kontakt”)
Każdy szanujący się trekkie wykonuje natychmiast „obezwładniający uścisk Spocka” na wszystkich, którzy śmią użyć w stosunku do Borga liczby mnogiej. Borg jest jeden, tyle że składa się z szeregu podporządkowanych świadomości. Jedną z nich jest tzw. Królowa Borga, nosiciel idei tej istoty i jednocześnie propagator mody dla zasymilowanych. Jaka jest ta moda – widać na załączonym obrazku. Załóżmy, że jeśli jest się galaktycznym najeźdźcą z planami podporządkowania sobie wszystkich cywilizacji, nie pozostaje wiele czasu na opracowywanie sympatycznych ciuszków. Niemniej jednak kobiety chyba chętniej dawałyby się namówić na asymilację, gdyby wiązała się z ubraniami od Yvesa Saint Laurenta, a nie strojami z chorego snu technologicznego psychopaty. Czy naprawdę Borg sądzi, że wołanie „opór jest bezcelowy!” przekona dziewczyny do takiego stroju?
Leeloo („Piąty Element”)
Piękna kosmitka, która przyleciała do nas, aby uratować Ziemię, ale… został z niej tylko kawałek ciała. Odtworzona z kodu genetycznego, ze zrozumiałych względów nie posiada odzienia, ale otrzymuje ubranie sponosorowane przez budżet państwa. A jak to z tym budżetem bywa – najważniejsza jest oszczędność. Interesujący kostium Leeloo składa się więc właściwie tylko ze zmyślnie nałożonej na ciało taśmy. Taśmy, dodajmy, dozowanej dość skąpo.
Aeon Flux („Aeon Flux”)
Nie mówimy tu o stroju, który nosiła w słabiutkiej ekranizacji aktorskiej z Charlize Theron (choć jej strój też był interesujący), ale o animowanym pierwowzorze. Superseksowna (w futurystycznym znaczeniu tego słowa) agentka państwa Monica ubiera się w specyficzny sposób. Dość skąpo u góry, ale jeszcze w miarę klasyczny sposób (przynajmniej w znaczeniu powszechnym w tym rankingu), natomiast w pasie – absolutnie minimalistycznie. Rzec można, że strój w tej części ciała ma jedno jedyne zadanie – podtrzymywanie kabury. Hmm…
Księżniczka Leia („Powrót Jedi”)
Oj, namnożyło nam się tych galaktycznych rodzin królewskich. Nie można jednak tego rankingu nie zamknąć najsłynniejszą kosmiczną księżniczką w jej najsłynniejszym kosmicznym stroju – cudnym metalowym bikini, obiekcie marzeń i westchnień milionów miłośników sagi (jak wiadomo, z reguły niezbyt swobodnych w kontaktach z prawdziwymi kobietami i rekompensujących to sobie snami o wspólnym balu na jachcie Jabby). Ciekawe jest to, kto odpowiada za ten naprawdę seksowny strój. Z jednej strony Jabba – czyli wielki, obleśny, galaktyczny ślimak. Z drugiej strony George Lucas – człowiek, który wcześniej oklejał piersi księżniczki taśmą samoprzylepną. Niezbadane jest pochodzenie wielkich idei.
koniec
25 kwietnia 2009

Komentarze

29 VIII 2021   09:13:56

Ech, kiedyś to mieliśmy teksty...

29 VIII 2021   13:39:06

To za życia Konrada...

29 VIII 2021   16:40:15

Ale trzeba przyznać Konradowi, że tutaj wyborów dokonał prawidłowych...

29 VIII 2021   18:29:09

Konrad nie istniał, nie istnieje i nie będzie istniał. To wszystko to wina K.O.N.R.A.D.-a:
Kobiecego
Oddziału
Nowej
Rewolucyjnej
Agentury
Dadaistów

29 VIII 2021   18:47:09

No nie, Konrad istnieje, widziałem go nawet kilka razy. Nie istnieje Sebastian, to znaczy istnieje, ale jest sztucznym bytem. Człowiek nie jest w stanie pisać hobbistycznie jednego tekstu dziennie przez cały rok.

30 VIII 2021   00:23:35

Dlatego Sebastian pisze więcej. Widziałem się z nim parę razy: duży i włochaty, ale z pewnością człekokształtny.

30 VIII 2021   17:52:09

Sebastian istnieje, to bliski krewny Bibliotekarza skrzyżowany z Wolfram Alfa ;-p, a jako Konrada dziewczyny podstawiły ci aktora z pobliskiego teatru. Mruknął
- "Odrzucone, za mało/dużo przecinków"
i tym cię przekonał.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
Jarosław Loretz

22 IV 2024

Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.