Kino według KingaPiotr Dobry, Tomasz Kujawski, Konrad Wągrowski
Piotr Dobry, Tomasz Kujawski, Konrad WągrowskiKino według KingaSklepik z marzeniami W oparciu o mniej znaną, ale zupełnie przyzwoitą książkę Kinga powstał prawie zupełnie nieznany film, co zaskakujące, bo ma niezłą obsadę – Max von Sydow, Ed Harris, Bonnie Bedelia. W Polsce telewizja Polsat emitowała go pod idiotycznym tytułem „Sprzedawca śmierci”, sugerującym bardziej film o dealerze narkotyków, niż horror, stąd mógł umknąć uwadze wielu miłośników Kinga. Książka opowiada o umiejętnym antagonizowaniu mieszkańców małego miasteczka przez pana Lelanda Gaunta, dystyngowanego przybysza z Piekła, który skorzysta na wynikłych konfliktach, zdobywając niezły pakiet dusz. Jej siłą jest, jak to u Kinga, trafna charakterystyka małomiasteczkowej społeczności i ukrytych animozji, powoli wychodzących na jaw z małą tylko pomocą Gaunta. Film z samego założenia ma mniejsze szanse, na dobre ukazanie tego tematu – z tego powodu bywa miejscami nudny. Za to końcówkę ma lepszą niż książka, w której to King w sposób mocno rozczarowujący pozbył się szatańskiego wysłannika. (KW) Sklepik z marzeniami (Needful things) USA, 1993 Reż. Fraser Clarke Heston Scen. W.D. Richter Muz. Patrick Doyle Zdj. Tony Westman Wyst. Max von Sydow, Ed Harris, Bonnie Bedelia, J.T. Walsh Skazani na Shawshank Na podstawie krótkiego opowiadania „Rita Hayworth and Shawshank Redemption” Frank Darabont napisał scenariusz i wyreżyserował film. Film wyjątkowy. Bodaj jedyny przypadek ekranizacji Kinga, bijącej na głowę literacki pierwowzór. I tym samym przez wielu uważany za najlepszą ekranizację Kinga w historii. Ba, ten poruszający dramat więzienny, uciekający od stereotypów gatunku, trafił nawet do zagorzałych przeciwników „króla horroru”. Dlaczego? Może dlatego, że z niespotykaną w Hollywood subtelnością mówi o rzeczach ważnych. O sile męskiej przyjaźni, o godności, nadziei, wierze, człowieczeństwie. Niespodziewane, podnoszące na duchu, cholernie optymistyczne (choć niebanalne) zakończenie oraz wybitne kreacje aktorskie Freemana i Robbinsa wynoszą dzieło Darabonta jeszcze wyżej. Do Oscarów film miał pecha – nominowany aż w siedmiu kategoriach nie zdobył ani jednej statuetki, przegrywając (raczej niesłusznie) z „Forrestem Gumpem”. Widzowie jednak wiedzą swoje – wg prestiżowego serwisu IMDb.com, na tworzonej przez czytelników liście 250 najlepszych filmów wszechczasów, „Skazani na Shawshank” zajmują zaszczytne drugie miejsce, tuż za „Ojcem chrzestnym”. (PK) Skazani na Shawshank (The Shawshank Redemption) USA, 1994 Scen i reż. Frank Darabont Muz. Thomas Newman Zdj. Roger Deakins Wyst. Tim Robbins, Morgan Freeman, Bob Gunton, William Sadler, Clancy Brown Bastion Odważny pomysł – już w pierwszych rozdziałach, a w telewizyjnej ekranizacji w pierwszym odcinku wybić 99.999% ludzkości… Takie jest bowiem zawiązanie akcji „Bastionu”, w mniejszym już stopniu horroru, bardziej oryginalnego połączenia science fiction (morderczy wirus supergrypy) z fantasy (po pandemii Ziemia stanie się areną pojedynku sił Dobra i Zła). Znów uznano, że najlepszą formą realizacji będzie serial telewizyjny na podstawie scenariusza samego Kinga – tym razem składający się z 4 półtoragodzinnych odcinków. W obsadzie znalazł się m.in. Gary Sinise i Rob Lowe. Książka doskonale się zaczyna (jakieś pierwsze 400 stron…), potem wyraźnie traci tempo, by odzyskać je w końcówce. Serial jest z odcinku na odcinek coraz słabszy. Najlepsza jest sama epidemia i zagłada naszego gatunku – to składa się na pierwszy odcinek, zrobiony według najlepszych wzorców kina katastroficznego. Dalej mamy tajemnicę, mistykę i rozczarowujący koniec. Ale to i tak zupełnie przyzwoita produkcja telewizyjna. (KW) Bastion (The Stand) USA, 1994 Reż. Mick Garris Scen. Stephen King Muz. W.G. Snuffy Walden Zdj. Edward J. Pei Wyst. Gary Sinise, Molly Ringwald, Jamey Sheridan, Adam Storke, Rob Lowe Dolores Kathy Bates po otrzymaniu Oscara za rolę w „Misery” związała się z twórczością Kinga na dłużej. Po krótkim epizodzie w „Bastionie” zagrała główną rolę w adaptacji „Dolores Claiborne”. Powieść ta, jeden z najambitniejszych utworów autora, z jednej strony jest jego odpowiedzią na ataki feministek, z drugiej historią, w której King udowadnia dość kontrowersyjną tezę, ze istnieją uzasadnione zbrodnie, za które należy nagradzać, a nie karać. Powieściowa Dolores to postać, na której opiera się cała książka. Rubaszna, twarda baba, która zostaje oskarżona o morderstwo przykuwa uwagę czytelnika od pierwszej strony. Jej filmowa interpretacja dokonana przez Taylora Hackforda jest już jednak zupełnie inną osobą – zmęczoną życiem, starzejącą się kobietą z amerykańskiej prowincji. Mimo że film odpowiada tę samą historię co książka, akcenty zostały rozłożone zupełnie inaczej. Rozbudowana została postać córki Dolores i wprowadzono obszerny wątek próby pogodzenia się obu kobiet. Zmienił się klimat opowieści i jej wymowa. Ostatecznie powstał dość mroczny dramat psychologiczny, różniący się od książki niemal wszystkim, ale niemniej interesujący. (TK) Dolores (Dolores Claiborne) USA, 1995 Reż Taylor Hackford Scen. Tony Gilroy Muz. Danny Elfman Zdj. Gabriel Beristain Wyst. Kathy Bates, Jennifer Jason Leigh, Judy Parfit, Christopher Plummer Pożeracze czasu Pod tym idiotycznym tytułem, pod jakim film był emitowany w Polsce kryje się telewizyjna ekranizacja mikropowieści Stephena Kinga „Langoliery”, opublikowanej w zbiorze „Czwarta po północy”. Film przybrał kształt czterogodzinnego serialu telewizyjnego, podzielonego na dwa odcinki. Podobnie jak w „To!” w pierwszym odcinku napięcie jest budowane i pojawia się zagadka, a w drugim jej rozwiązanie – i, jak to już bywa u Kinga, napięcie jest tworzone znakomicie, rozwiązanie rozczarowuje. Historię garstki pasażerów lecących opustoszałym samolotem nad wymarłą ziemią ogląda się z zapartym tchem, po lądowaniu zagadka, co właściwie się stało, nadal trzyma przed telewizorem. Źle się dzieje jednak, gdy pojawią się tytułowe Langoliery. To, co w książce rozczarowywało, czyli pożerające świat paszcze, w filmie już po prostu śmieszy. I nie pomaga niezła obsada z Davidem Morse i Deanem Stockwellem. (KW) Pożeracze czasu (Langoliers) USA, 1995 Scen i reż. Tom Holland Muz. Vladimir Horunzhy Zdj. Paul Maibaum Wyst. Patricia Wettig, Dean Stockwell, David Morse, Bronson Pinchot Zielona Mila „Potterowska” adaptacja odcinkowej powieści Stephena Kinga. Dlaczego? Bo, podobnie jak w ekranizacjach „Harry’ego Pottera” niezwykle wierna oryginałowi, odzwierciedlająca na ekranie prawie scenę po scenie w trzygodzinnym filmie. „Zielona Mila” nie jest horrorem – to trochę thriller więzienny z elementami nadprzyrodzonymi, trochę wypowiedź przeciw karze śmierci, trochę opowieść religijna. Akcja, ograniczona do oddziału skazanych na śmierć w lokalnym więzieniu w latach 30-tych, nie wymagała wielkich nakładów finansowych, można było sobie więc pozwolić na dokładne przeniesienie fabuły powieści. Dlatego też zalety filmu pokrywają się z zaletami książki – są nimi połączenie wciągającej historii kryminalnej z umiejętnym graniem na uczuciach widza/czytelnika – strachu, współczuciu, litości, żalu, smutku. Choć w filmie występuje w roli głównej Tom Hanks, to jednak jego głównym atutem jest grający rolę Johna Coffeya Michale Clarke Duncan. King wiele miejsca poświęca opisom murzyńskiego olbrzyma, wydawało się, że znalezienie odpowiedniego odtwórcy tej roli będzie niemożliwe – ale postawny i odpowiednio filmowany Duncan okazał się być idealny. „Zielona Mila” to, obok „Skazanych na Shawshank”, najbardziej nagradzana z wszystkich kingowskich ekranizacji – film zgarnął 4 oskarowe nominacje (w tym za najlepszy film i za rolę Duncana) i zebrał garść innych nagród. (KW) Zielona Mila (The Green Mile) USA, 1999 Scen i reż. Frank Darabont Muz. Thomas Newman Zdj. David Tattersall Wyst. Tom Hanks, Michael Clarke Duncan, David Morse, Sam Rockwell, Patricia Clarkson Łowca snów „Łowca snów” to jedna z najnowszych i, w konsekwencji, najsłabszych powieści Kinga. Autor wyzbył się tu większych ambicji i uderzył w dość klasyczny dreszczowiec. Powstało nierówne czytadło, w którym za to, jak się zdawało, krył się potencjał na dobry film – horror z elementami science-fiction. Zgromadzona na planie dość doborową ekipę (w tym scenarzystę „Misery”), ale po raz kolejny niewiele z tego wyszło. Powtórzono błędy Kinga i upchnięto w opowieści co tylko się dało: obdarzonych paranormalnymi zdolnościami bohaterów, alienopodobnych kosmitów, szerzący się wirus i psychopatycznego dowódcę amerykańskiej armii. Na ekranie po dość dobrze rokującej pierwszej połowie zaczyna szerzyć się chaos, a wszystko na domiar złego rozkłada mało zrozumiałe zakończenie. Film zrobił klapę, w Polsce wszedł od razu do dystrybucji video/dvd. (TK) Łowca snów (Dreamcatcher) USA, 2003 Reż. Lawrence Kasdan Scen. William Goldman, Lawrence Kasdan Muz. James Newton Howard Zdj. John Seale Wyst. Morgan Freeman, Thomas Jane, Jason Lee, Damian Lewis, Timothy Olyphant |
Opowiadanie Jerzego Gierałtowskiego „Wakacje kata” ukazało się w 1970 roku. Niemal natychmiast sięgnął po nie Zygmunt Hübner, pisząc na jego podstawie scenariusz i realizując spektakl telewizyjny dla „Sceny Współczesnej”. Spektakl, który – mimo świetnych kreacji Daniela Olbrychskiego, Romana Wilhelmiego i Aleksandra Sewruka – natychmiast po nagraniu trafił do archiwum i przeleżał w nim ponad dwie dekady, do lipca 1991 roku.
więcej »Kości pamięci, silikonowe powłoki, sztuczna krew – już dawno temu twórcy filmowi przyzwyczaili nas do takiego wizerunku androida. Początki jednak były dość siermiężne.
więcej »Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski
Statek szalony
— Konrad Wągrowski
Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski
Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski
Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski
Migające światła
— Konrad Wągrowski
Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski
Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski
Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski
Kac Vegas w Zakopanem
— Konrad Wągrowski