Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 9 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Guillem Morales
‹Oczy Julii›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOczy Julii
Tytuł oryginalnyLos Ojos de Julia
Dystrybutor Kino Świat
Data premiery25 marca 2011
ReżyseriaGuillem Morales
ZdjęciaÓscar Faura
Scenariusz
ObsadaBelén Rueda, Lluís Homar, Pablo Derqui
MuzykaFernando Velázquez
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiHiszpania
Czas trwania112 min
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal
[Guillem Morales „Oczy Julii” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Reżyser Guillem Morales „Oczami Julii” postanawia udowodnić, że kryzys ominął hiszpańskie kino grozy. Czy faktycznie?

Joanna Pienio

Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal
[Guillem Morales „Oczy Julii” - recenzja]

Reżyser Guillem Morales „Oczami Julii” postanawia udowodnić, że kryzys ominął hiszpańskie kino grozy. Czy faktycznie?

Guillem Morales
‹Oczy Julii›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOczy Julii
Tytuł oryginalnyLos Ojos de Julia
Dystrybutor Kino Świat
Data premiery25 marca 2011
ReżyseriaGuillem Morales
ZdjęciaÓscar Faura
Scenariusz
ObsadaBelén Rueda, Lluís Homar, Pablo Derqui
MuzykaFernando Velázquez
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiHiszpania
Czas trwania112 min
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Nie będę udawać. Hiszpańskie horrory to, zaraz po japońskich przerażaczach, mój konik. Na „Oczy Julii” wybrałam się wiedziona pozytywnym wspomnieniem takich filmów jak „Sierociniec”, „Rec” czy „Labirynt Fauna”. Zwłaszcza że film sygnował swoim nazwiskiem sam Guillermo Del Toro – choć prawdę mówiąc, tyle w produkcji Del Toro, co Camerona w „Sanctum”. I w jednym, i w drugim przypadku panowie pełnili jedynie funkcję producenta i chwała, bo inaczej zawód byłby jeszcze większy.
W swej najnowszej produkcji Guillem Morales opowiada historię Julii (w tej roli znana z „Sierocińca” Belén Rueda), której siostra-bliźniaczka niedługo po operacji oczu popełnia samobójstwo. Oczywiście główna bohaterka nie wierzy w teorię policji i kierowana przeczuciem, postanawia odkryć prawdziwą przyczynę. Niestety nasza tytułowa Julia cierpi na identyczną co siostra-bliźniaczka chorobę, której końcowym stadium jest całkowita ślepota. Mimo pogarszającego się wzroku, kobieta szybciej i skuteczniej niż hiszpańska policja, odkrywa że za śmiercią Sary stoi tajemniczy jegomość. W tym momencie rozpoczyna się wyścig z czasem i gra o najwyższą stawkę. Życie.
O ile sam pomysł jest całkiem niezły, to z każdą kolejną minutą, robi się coraz mniej interesująco, a do historii zaczynają wkradać się banały. Reżyser i scenarzysta Guillem Morales przedstawia nam poczet pokręconych postaci, które pojawiają po to, by zaraz zniknąć z ekranu, niewiele wnosząc do fabuły. Na początku wszystko wydaje się intrygujące – i główna bohaterka, która widzi świat poprzez mgłę, i okoliczności śmierci siostry, i przemykające ukradkiem cienie. Morales zasiewa ziarno niepewności: czy to, co się dzieje, ma charakter oniryczny, czy za tymi wszystkimi strasznymi wydarzeniami stoi czynnik ludzki. Jednak im bliżej rozwiązania zagadki, tym mniej wiarygodna staje się historia.
Jedną z największych zalet filmu jest doskonała Belén Rueda, która udowadnia, że 46-letnia kobieta ma więcej seksapilu, gracji i talentu, niż niejedna amerykańska gwiazdeczka. Pani Rueda robi wrażenie i najmniejsza w tym zasługa tytułowych oczu.
Niestety całokształt obrazu nie powala i muszę przyznać, że czuję po tej produkcji wielki niedosyt. Oczekiwałam dreszczyku, zaskoczenia, strachu w wydaniu czysto hiszpańskim, a wyszła z tego średnia, przydługawa opowieść. Potencjał zaprzepaszczono, aczkolwiek jestem przekonana, że wielu miłośnikom Del Toro „Oczy Julii” przypadną do gustu. W mój nie trafiły.
Recenzja nadesłana na konkurs „Esensji”.
koniec
20 kwietnia 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Bawełna czeka na wodę
Sebastian Chosiński

8 V 2024

Im bardziej budowa Kanału Wachszskiego zbliża się ku szczęśliwemu zakończeniu, tym mocniej zaniepokojony jest tym faktem wysłany przez kapitalistów do Tadżykistanu szpieg. W ostatnim odcinku miniserialu Bensiona Kimiagarowa „Człowiek zmienia skórę” nie ma on już wyboru i musi pójść na całość. Nawet za cenę ewentualnej dekonspiracji. Wtedy pozostaje mu jeszcze ewentualnie ucieczka do sąsiedniego Afganistanu.

więcej »

Fallout: Odc. 6. Krypta krypcie nierówna
Marcin Mroziuk

6 V 2024

Chociaż Lucy i Maximus spotykają się z przyjaznym przyjęciem w Krypcie 4, to panujące tam zwyczaje mogą napawać niepokojem zarówno parę przybyszów, jak i widzów. Obawy te są jeszcze wzmacniane przez retrospekcje ukazujące działania podejmowane przez Vault-Tec przed wybuchem wojny i rodzące się w tym okresie wątpliwości Coopera Howarda.

więcej »

East Side Story: Ciemne chmury nad Anatewką
Sebastian Chosiński

5 V 2024

Łotewski reżyser, wykształcony w Stanach Zjednoczonych, w poprzedniej dekadzie nakręcił w Ukrainie film na podstawie powieści żydowskiego prozaika z początku XX wieku, przerobionej następnie w latach 90. na sztukę teatralną przez rosyjskiego Żyda. Tak w skrócie można opisać historię powstania historycznego komediodramatu Vladimira Lerta „Pokój wam!”, który nawiązuje do legendarnych „Dziejów Tewjego Mleczarza” Szolema Alejchema.

więcej »

Polecamy

Latająca rybka

Z filmu wyjęte:

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Ciemnego pokoju nie trzeba się bać
— Artur Zaborski

Tegoż autora

Pyr-Con Epizod XV: Fani nacierają
— Joanna Pienio

Stary człowiek i Park Chan-wook
— Joanna Pienio

Budzi się zło. Martwe zło
— Jarosław Loretz, Joanna Pienio

Czterej pancerni
— Joanna Pienio

To jeszcze nie czas
— Joanna Pienio

Kupili ZOO – i co z tego?
— Joanna Pienio

Norweskie (złe) wychowanie
— Joanna Pienio

Zmysł utracony
— Joanna Pienio

W matni
— Joanna Pienio

Brzemię
— Joanna Pienio

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.