Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Matteo Oleotto
‹Mój kuzyn Zoran›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMój kuzyn Zoran
Tytuł oryginalnyZoran, il mio nipote scemo
Dystrybutor Aurora Films
Data premiery24 października 2014
ReżyseriaMatteo Oleotto
ZdjęciaFerran Paredes
Scenariusz
ObsadaGiuseppe Battiston, Teco Celio, Rok Prasnikar, Roberto Citran, Marjuta Slamic, Peter Musevski, Riccardo Maranzana, Ivo Barisic
MuzykaAntonio Gramentieri
Rok produkcji2013
Kraj produkcjiSłowenia, Włochy
Czas trwania106 min
WWW
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Ostatnia szansa na bycie człowiekiem
[Matteo Oleotto „Mój kuzyn Zoran” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Pełnometrażowy debiut włoskiego reżysera Mattea Oleotto nie wypadł najokazalej. Trochę z tego powodu, że nie mógł się on zdecydować, czy uczynić z „Mojego kuzyna Zorana” lekką komedię z humanistycznym przesłaniem, czy też dramat na miarę „Rain Mana”, do czego zresztą predestynował temat.

Sebastian Chosiński

Ostatnia szansa na bycie człowiekiem
[Matteo Oleotto „Mój kuzyn Zoran” - recenzja]

Pełnometrażowy debiut włoskiego reżysera Mattea Oleotto nie wypadł najokazalej. Trochę z tego powodu, że nie mógł się on zdecydować, czy uczynić z „Mojego kuzyna Zorana” lekką komedię z humanistycznym przesłaniem, czy też dramat na miarę „Rain Mana”, do czego zresztą predestynował temat.

Matteo Oleotto
‹Mój kuzyn Zoran›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMój kuzyn Zoran
Tytuł oryginalnyZoran, il mio nipote scemo
Dystrybutor Aurora Films
Data premiery24 października 2014
ReżyseriaMatteo Oleotto
ZdjęciaFerran Paredes
Scenariusz
ObsadaGiuseppe Battiston, Teco Celio, Rok Prasnikar, Roberto Citran, Marjuta Slamic, Peter Musevski, Riccardo Maranzana, Ivo Barisic
MuzykaAntonio Gramentieri
Rok produkcji2013
Kraj produkcjiSłowenia, Włochy
Czas trwania106 min
WWW
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Pierwsze skojarzenie jest oczywiste – „Rain Man”! Nawet jeżeli scenarzyści „Mojego kuzyna Zorana” (a było ich, wraz z reżyserem, czterech) nie wzorowali się wprost na dziele Barry’ego Levinsona, to przez cały czas musieli mieć je w pamięci. W każdym razie, zmieniając jedynie szczegóły, dokładnie powielili jego schemat. Matteo Oleotto wcześniej nakręcił jedynie kilka krótkometrażówek; długo szukał odpowiedniej rangi tematu na debiut, zależało mu bowiem na mocnym wejściu do świata profesjonalnej kinematografii. I jakkolwiek oceniać jego film, trzeba przyznać, że to mu się udało. „Zoran” zgarnął w ubiegłym roku całkiem sporo nagród, wśród których znalazły się laury przyznawane na festiwalach w Wenecji, Lecce, Sofii oraz włoski Złoty Glob (dla najlepszego filmu). Czy zasłużenie? Aż tylu jurorów nie mogło się przecież pomylić. Chyba że wykazali się wyjątkowo miękkim sercem.
Głównym, choć nie tytułowym, bohaterem obrazu jest, mieszkający w pobliżu granicy ze Słowenią, Włoch Paolo Brassen (w tej roli, znany między innymi z „Pochmurnych dni” Silvio Soldiniego, Giuseppe Battiston). Patrząc na niego, można odnieść wrażenie, że to skamienielina po epoce „dzieci-kwiatów”. Około pięćdziesiątki, długowłosy, zaniedbany, samotny i nadużywający alkoholu. Pracuje jako kucharz, ale nie lubi tego zajęcia, podobnie jak i ludzi, z którymi codziennie się spotyka, a którzy niejednokrotnie wyciągali do niego rękę w kłopotach. Do jednych – najlepszym przykładem jest kumpel z pracy, Ernesto (Riccardo Maranzana) – odnosi się z wyższością, nie szczędząc im prztyczków i złośliwości; innym – vide jego szef, Alfio (widziany na drugim planie w „Kapitanie Corellim”, „Hotelu Rwanda” i „Nine: Dziewięć” Roberto Citran) – podlizuje się, chociaż w duchu nimi gardzi i im zazdrości. Życie przecieka mu przez palce. Popadający w ruinę dom od dawna wymaga remontu, a przynajmniej porządnego sprzątania.
Pewnego dnia świat Paola zostaje przewrócony do góry nogami. Otóż dowiaduje się, że po słoweńskiej stronie granicy zmarła stara ciotka, której był jednym z najbliższych żyjących krewnych. Przekonany, że wpadnie mu w ręce pokaźny spadek, Bressan jedzie po odbiór majątku. Czeka go jednak ogromne rozczarowanie – zamiast gotówki czy posiadłości, którą mógłby spieniężyć, czeka tam na niego… szesnastoletni Zoran (debiutujący na ekranie Słoweniec Rok Prasnikar), wnuk nieboszczki, sierota. Chłopiec jest upośledzony umysłowo, choć jednocześnie wykazuje się inteligencją. Mimo że nie sprawia problemów wychowawczych, grozi mu – przynajmniej do czasu osiągnięcia pełnoletniości – zamknięcie w specjalnym ośrodku dla dzieci niedorozwiniętych. Chyba że zaopiekuje się nim Paolo. I tak też się dzieje. Początkowo traktuje on nastolatka jak piąte koło u wozu; w ciągu dnia, gdy idzie do pracy, zostawia go w knajpie Gustina (Teco Celio, któremu przed laty zdarzyło się zagrać drobną rólkę w „Czerwonym” Krzysztofa Kieślowskiego). I to właśnie tam klienci odkrywają nieprzeciętny talent sieroty – z zadziwiającą regularnością trafia lotką do celu.
Tajemnica tej niezwykłej zdolności szybko się wyjaśnia – w ciągu lat spędzonych z babcią Zoran nieustannie grał z nią w darta. Przypadkiem dowiedziawszy się o organizowanych niebawem w Glasgow mistrzostwach świata w tej dyscyplinie, Bressan wpada na pomysł, aby pojechać tam z chłopcem i zgarnąć główną nagrodę, czyli kilka tysięcy euro. Ale w tym celu musi się z nim zaprzyjaźnić i nade wszystko – nauczyć trafiać nie tylko w sam środek tarczy. Motorem napędowym działań podejmowanych przez Włocha nie jest jednak miłość bliźniego, ale zwykła chciwość, dlatego też jego relacje z Zoranem, mimo bezgranicznej sympatii chłopca, będą skomplikowane. Jak to jednak często w takich sytuacjach bywa, Paolo przechodzi wewnętrzną przemianę – z zapijaczonego egoisty i sybaryty w opiekuńczego i z biegiem czasu coraz bardziej statecznego mężczyznę w średnim wieku. Przy okazji też zdaje sobie sprawę z tego, ile stracił w swoim życiu szans. Pojawienie się słoweńskiego krewnego jest dla niego tą ostatnią – jeżeli i ją zaprzepaści, pozostanie już do samego końca z niczym.
Choć Paolo Bressan pochodzi z zupełnie innego świata niż Charlie Babbit (grany przez Toma Cruise’a yuppie z „Rain Mana”), a Zoran jest o dwa pokolenia młodszy od Raymonda (w którego wcielił się Dustin Hoffman), wszystko pozostałe dzieje się według tego samego schematu. Mamy więc zmianę postawy życiowej głównego bohatera i nawiązanie bliskich relacji z upośledzonym umysłowo krewnym. Mamy wreszcie światełko w tunelu, nadzieję na to, że od tej pory – choć nie bez kłopotów – los Paola i Zorana przybierze inny wymiar. W czym tkwi więc problem obrazu Mattea Oleotto? W niemal całkowitym wypraniu go z emocji, w nazbyt letniej narracji, w braku kilku mocniejszych akcentów, które pozwoliłyby widzom zapisać film w pamięci na dłużej. Poza tym ktokolwiek widział „Rain Mana” (a chyba trudno dzisiaj o osobę nie znającą dzieła Levinsona), z miejsca przewidzi zakończenie. Wiedząc o tym, reżyser powinien zadbać o zaskakujące zwroty akcji. A taki jest w zasadzie tylko jeden. Na tyle wyrazisty, że z miejsca robi się ciekawiej, dużo bardziej emocjonująco. Ba! u wrażliwszego widza może nawet wywołać ścisk w sercu i przyprawić o łzy w kącikach oczu. Szkoda tylko, że szybko mija, a poziom ekscytacji wraca do stanów średnich.
koniec
23 października 2014

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 5. Szczerość nie zawsze popłaca
Marcin Mroziuk

29 IV 2024

Brak Maximusa w poprzednim odcinku zostaje nam w znacznym stopniu zrekompensowany, bo teraz możemy obserwować jego perypetie z naprawdę dużym zainteresowaniem. Z kolei sporo do myślenia dają kolejne odkrycia, których Norm dokonuje w Kryptach 32 i 33.

więcej »

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
Sebastian Chosiński

28 IV 2024

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

więcej »

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.