Dla odmiany ja się zgadzam z autorem, że polski hip hop jest na niskim poziomie, jednak z drugiej strony pisząc taki wniosek ale nie napisanie ani słowa o wyjątkach takich jak O.S.T.R, Fisz, czy L.U.C (tych co są na scenie już od jakiegoś czasu) to uwłacza ambitnym młodym artystom. Jak spojrze na każdy kolejny projekt L.U.Ca to po prostu dech zapiera jak bardzo ambitny i nie powielający samego siebie ten artysta jest.
Cóż, spodziewałem się, że uderzając w owych raperów, narażę się na atak ze strony fanów ;)
Drogi Begbie, uwagę dotyczącą Grocholi pominę milczeniem, ale sprostuję jedną rzecz: w żadnym wypadku nie promuję kolegów z wydziału, niestety dość daleko mam do trójmiasta, a szkoda, bo wpadłoby się chętnie na jakiś koncert;) Piszesz, że "Totem" jest dla Ciebie płytą roku. Twoja wola, dla mnie nic szczególnego. Ogółem cała twórczość Gurala, odkąd rozpadło się Killaz Group, to ciąg coraz słabszych kawałków. Za przykład podam wersy chociażby z płyty El Polako: "rób hajs, rób hajs i nie pierd*l, niech nie będzie Ci kur*a wszystko jedno" albo powtarzane przez większość pewnego featuringu "Pali się, pali się, pali się sku*wysyny, pali się, pali się, ej" i tak dalej. Zaiste, wielki to przekaz. Hmm… czyżby różnica gustu?
Dobry, ale Ty niedobry, kolegów z wydziału (wnioskując po ficzuringach - trójmiejskiej uczelni) nie dajesz chłopakowi podpromować;) \"Młody, wrażliwy człowiek\" chce \"z rozrzewnieniem powspominać\" i rozczula się gdy \"artyści uzewnętrzniają swoje emocje, lęki i marzenia\" do wtóru bitów utrzymanych w \"orkiestrowej tonacji\". Najwyraźniej pokolenie wychowane na Grocholi weszło w wiek raczenia świata swoją grafomanią. Na pohybel web 2.0.
Nie no, biorąc pod uwagę, że Guralowy \"Totem Leśnych Ludzi\" to dla mnie rapowa płyta roku, rzecz bezprecedensowa w skali nie tylko już Polski to śmiech na sali. Szkoda, że w ogóle się takie teksty, wskazujące na niewiedzę autora, pełne szkodliwych stereotypów publikuje. A biorąc pod uwagę fakt, że to właściwie wyjątek biorąc pod uwagę obecność hip-hopu na Esensji sprawa wygląda jak jakiś surrealistyczny dowcip. I tak go traktujmy. His hoovercraft is full of eels.
Układ Scalony - hiphopowy cyberpunk, to jest alternatywa
Dokładnie trochę przesadził z tym świeżym powiewem, posłuchajcie Jana Robaka, albo Układu Scalone, to jest alternatywa dla współczesnego hip hopu
To jakiś PR? Skąd pomysł, że w 2009 ktoś nagle ŁAMIE STEREOTYP? I jak można jednym tchem wymieniać Gurala i Firmę?
Bez przesady. O ile młodzi gimnazjaliści jarają się JP i podobnymi idiotyzmami, to nie zapominajmy o OSTR, Emade, LUC czy choćby AbraDabie. Żywy dowód na to, że hip hop nie musi być smętnym postękiwaniem ziomów spod trzepaka bełkocących jak czerstwo jest na dzielni i j*bać psiarnię. I dobrze, że pojawiają się wymienionych przeze mnie naśladowcy :)