Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Kadr, który…: Zwykły dzień w Puławach

Esensja.pl
Esensja.pl
W drugim w tym cyklu spotkaniu z ppor. Marianem Bernaciakiem „Orlikiem” spojrzymy na Puławy.

Wojciech Gołąbowski

Kadr, który…: Zwykły dzień w Puławach

W drugim w tym cyklu spotkaniu z ppor. Marianem Bernaciakiem „Orlikiem” spojrzymy na Puławy.
Jest 24 kwietnia 1945 roku. Nadwiślańskie Puławy, od lipca 1944 roku „wyzwolone”. Jak pisze narrator, „w tym czasie w mieście panował duży ruch i przebywało w nim wielu żołnierzy sowieckich (głównie z oddziałów tyłowych i rekonwalescentów wojennych)”, więc „pojawienie się dwóch samochodów z wojskiem sowieckim nie wzbudziło […] większego zainteresowania”. Ale tym razem to „wojsko sowieckie” jest przebranym oddziałem „Orlika”, w drodze na brawurową akcję rozbicia Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego (w tym uwolnienia przetrzymywanych tam więźniów bezpieki).
Na miasteczko spoglądamy prawdopodobnie z okna jednej z kamienic – pierwszego lub drugiego piętra. Na ulicach i skrzyżowaniu wyłącznie pojazdy wojskowe – Willysy, motocykl z karabinem na przyczepie, ciężarówki. W tle widać również stojące przy budynku działo ppanc. Wśród pieszych także przeważają wojskowi, lecz tu i ówdzie widać cywilów – czy to trudzących się z wyładowanym piaskiem (?) ręcznym wózkiem, czy to spieszących dokądś z walizką. Jakiś nadgorliwiec (prawdopodobnie żołnierz Armii Czerwonej) niebezpiecznie wychyla się z okna na piętrze domu z prawej strony kadru, wywieszając plakat ze Stalinem.
Kamienice noszą stosunkowo niewielkie ślady wojny: brakuje niektórych szyb (parę okien zabitych jest deskami), fragmentów tynku na ścianach, kilku dachówek. Centralnie umieszczone budynki skąpane są w słońcu (z boku jednego widać duży napis reklamowy „Piekarnia”), w samym środku kadru widnieje, wywieszona z okien drugiego budynku, polska flaga. Wisi spokojnie, współgrając ze spokojem miasteczka.
Dla kontrastu, ściana wysokiej kamienicy zajmującej lewą część kadru spowita jest mrokiem (co wykorzystano jako tło dla przytoczonych na wstępie dwóch zdań narracji). Jej cień zakrywa większą część skrzyżowania, padając na niemal wszystkich przechodniów. Z jej to ściany wywieszono flagę czerwoną, która – dla odmiany – łopocze niespokojnie. Wszystkie te elementy łączą się, tworząc nastrój złowrogi. Dla sowieckich i komunistycznych oprawców są to ostatnie chwile spokoju w Puławach…
koniec
16 listopada 2017

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niekoniecznie jasno pisane: Jedenaście lat Sodomy
Marcin Knyszyński

21 IV 2024

Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.

więcej »

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

17 IV 2024

W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.

więcej »

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

11 IV 2024

Wiosna w pełni także na rynku komiksowym. Jest z czego wybierać i aż strach pomyśleć, co będzie się działo w maju.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Kadr, który…: Zaproszenie do jamy
— Wojciech Gołąbowski

Historia w obrazkach: To nie film, to partyzantka
— Wojciech Gołąbowski

Z tego cyklu

Głowa astronauty czy ufoludka?
— Wojciech Gołąbowski

W świetle i bez niego
— Wojciech Gołąbowski

Właściwy człowiek na właściwym grzbiecie
— Konrad Wągrowski

Trójwymiarowość
— Wojciech Gołąbowski

Sakai i Andreas
— Wojciech Gołąbowski

Pośród cieni
— Wojciech Gołąbowski

Co to to, kto to tak pcha
— Marcin Mroziuk

Ho, ho… kurde bele… ho!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

No wiesz ty co…?
— Wojciech Gołąbowski

Kto wrobił G.H. Fretwella?
— Paweł Ciołkiewicz

Tegoż twórcy

Historia w obrazkach: Co znaczy współpraca
— Wojciech Gołąbowski

Historia w obrazkach: Przeczuwając własną śmierć
— Wojciech Gołąbowski

Niezłomności portret niepełny
— Tomasz Nowak

Historia w obrazkach: Szary Kolorowy
— Wojciech Gołąbowski

Rower to… wszystko
— Joanna Kapica-Curzytek

Historia w obrazkach: Z ziemi syberyjskiej do Polski
— Wojciech Gołąbowski

Historia w obrazkach: I gdzie ta legenda?
— Wojciech Gołąbowski

Esensja czyta dymki: Marzec 2017
— Wojciech Gołąbowski, Marcin Mroziuk, Marcin Osuch

Historia w obrazkach: Iron Man – żołnierz wyklęty
— Sebastian Chosiński

Historia w obrazkach: Szaniec z kamieni
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.